Gość kolmie Napisano 2 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 Dobry wieczór! Wydarzenia i sny sprzed ostatnich trzech tygodni zmusiły mnie do szukania pomocy w interpretacji snów moich i mojej rodziny, potrzebuję pilnie pomocy. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Około trzy tygodnie temu mojej mamie śniły się ryby gurami, ale były ogromne i w dodatku wyglądały prawie jak dalmatyńczyki. Były dwie, pływały po niebie uwiązane na smyczach. Mama zawołała swojego zmarłego brata, swoją zmarłą mamę (w tym śnie wiedziała, że nie żyją) i mnie żebyśmy zobaczyli to zjawisko. Nasz pies trzymał te ryby na smyczach. Zmarły brat był ubrany na czarno, w szaro-czarnej czapce (zawsze się tak ubierał), mama dostała od niego hiszpańskie litrowe piwo oraz pieniądze w obcej walucie, nie wie ile, bo ich nie policzyła we śnie, odłożyła je gdzieś na bok. Brat odezwał się do niej słowami: "Siostra, jakbym miał 50 000 to bym Ci dał" przy okazji powiedział jej też, że się odnalazł i żyje. W dalszej części snu wujek dał pieniądze też mi, mama nie wie ile, ale wie, że pojechałam wtedy do kantoru wymienić swoje. W tym śnie miałam około 7 lat. Śniło jej się to z dnia 17.06 na 18.06. Obudziła się zlana potem, była zaniepokojona, bardzo źle się czuła po przebudzeniu. Po tym śnie ojciec mojego brata z pierwszego małżeństwa mamy zaginął. Po dwóch tygodniach poszukiwań odnalazł się w jednym z szpitali, prawdopodobnie został pobity wieczorem gdy wracał do domu. Leży teraz w bardzo ciężkim stanie. Lekarze powiedzieli, że przeszedł bardzo trudną operację właśnie 17.06 na 18.06. Myślicie, że ta sytuacja może mieć jakiś związek z tym snem? Odchodzę od zmysłów, szukam jakichkolwiek powiązań. Bardzo proszę o pomoc! Znów zaczęły się pojawiać dziwne sny odkąd dowiedzieliśmy się w rodzinie o całym zajściu: Mamie śnią się wszyscy zmarli z jej rodziny. Mojemu bratu z kolei śni się, że wyprowadza zdrowego ojca ze szpitala. Mnie za to przez ostatnie dni śnią mi się ludzie, którzy leżą w śpiączce; plaża i ogromne morskie fale; cmentarz, na którym odwiedzam babcię; dzisiaj śniła mi się kolejka linowa, która jeździła tylko w dół; stare, metalowe schody, po których bałam się wejść; oraz co bardzo dziwne... śniło mi się, że pod moim oknem w rodzinnym domu pod drzewem bawią się maleńkie kocięta (jeden z nich: biało-rudo-czarny próbował się nawet dostać do mojego pokoju) oraz dorosłe, ale nieduże, bardzo przyjaźnie nastawione pieski. Wszystkie miały czerwone i zielone obroże. Miały też przypięte smycze, ale biegały wolno. Postanowiłam zadzwonić do schroniska żeby coś zrobili z tymi zwierzętami. Wykręciłam numer i rozmawiałam po angielsku (może dlatego, że od kilku miesięcy mieszkam w Anglii) mimo tego, że w tym śnie byłam w swoim rodzinnym domu w Polsce. Pan wolontariusz powiedział, że będzie za 30 minut. Wyszłam na balkon i zauważyłam, że tych zwierząt już nie ma, a zamiast nich leżą martwe psy, w tym trzy moje. Bardzo przepraszam za ten chaotyczny post, nadal przemawiają przeze mnie ogromne emocje. Zaczęłam się bać tego co mi się śni i konsekwencji jakie mogą po tych snach wyniknąć. Bardzo proszę o interpretację tych snów. I jeszcze raz z góry dziękuję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EliYa Napisano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 sny nie niosą ze sbą żadnych kosekwencji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.