Jak zacząć. Prawdopodobnie posiadane predyspozycje

[NeZy]

Witajcie!

 

Mam lat 20 chciałbym zacząć się rozwijać duchowo, zacznę od tego iż prawdopodobnie mogę posiadać pewne predyspozycje tj. kiedyś przytrafiały mi się takie rzeczy że np. "przewidywałem przyszłość" lecz nie były to znaczące rzeczy tylko na przykład wyśnione czy ujrzane w chwili patrzenia w przestrzeń np. widziałem kobietę ubraną dajmy na to w biały płaszcz i czerwony kapelusz na konkretnej ulicy i parę dni później byłem świadkiem takiego zdarzenia, lub inne nic nie znaczące podobne "przewidywania".

 

Miałem(aktualnie nie mam nie skupiałem się nad tym za dużo roboty i problemów) że czułem że komuś może przydarzyć się coś złego i tylko złe rzeczy(kiedyś ostrzegłem kolegę aby nie szedł w pewne miejsce bo coś się stanie i fakt wpadli tam skini) miewałem różne takie odczucia. Dodam także że moja babcia za młodu potrafiła leczyć "energią z rąk" nie wiem jak to się nazywa, aktualnie jest to słabo wyczuwalne ciepło(ale jak kiedyś wspominała że jej ręce w czasie takiego uleczania aż parzyły)wielokrotnie widziała także duchy co mi osobiście się nie zdarzyło miewałem tylko uczucia jakby ktoś był obok a nikogo nie było.

 

Chciałbym zacząć medytować i potrzebuję kogoś kto doradziłby mi w tych sprawach. Czy rzeczy których doświadczyłem dodają mi predyspozycji? Czy mogę zrobić coś w tym kierunku aby takie zdolności wróciły lub także poszerzyły się? Wybaczcie za pisanie nieco chaotyczne ale nie mogę aktualnie zebrać myśli. W sumie nie wiem jak to potraktujecie ale nie mówię o takich rzeczach osobom z bliskiego otoczenia gdyż są to niedowiarki(śmiechy itp). Więc pytam Państwa co mogę zrobić w kierunku rozwoju duchowego, jak zacząć?

Pozdrawiam.

@Edit

W sumie byłem po pracy i 30 godzin braku snu więc myślę że to miało wpływ na moje nieogarnięcie, teraz patrząc na to napisałbym wszystko zupełnie inaczej. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale kiedyś udało mi się osiągnąć OOBE za drugim podejściem : )

Edytowane 9 Czerwca 2014 przez NeZy

[OazaSpokoju]

Zaznaczam, że nie odnoszę się tu do samego faktu rozwoju duchowego, ani wiary, czy też nie wiary.

 

Ale zaczęłabym od tego, że jeżeli robisz coś na czym ci zależy, to powinieneś się skupić. Jak zamierzasz się rozwijać duchowo, jeżeli nie jesteś w stanie zebrać myśli na 5 minut, żeby napisać posta tak, żeby był spójny? Zacznij od złapania równowagi ducha i skupienia się.

[Trida]

Generalnie Oaza ma duzo racji-bez ogarnięcia mysli nie wyjdzie raczej zadna medytacja etc.

Rozwój duchowy jest bardzo uzależniony od wewnętrznego spokoju i opanowania.

 

Ćwicz pierw koncentrację i panowanie nad myślami/ emocjami.

[Witek D.]

Do rozwoju duchowego predyspozycje ma każdy. Do zdolności parapsychicznych czy podróży astralnych nie każdy, ale one nie są a przynajmniej nie muszą być owocem rozwoju duchowego (mi się oobe nie zdarzyło i wiem że mi się nie zdarzy no może coś tam na kształt tego raz było).

Przychylam się do ćwiczenia koncentracji, np. wpatrywania się w płomień świecy albo liczenia oddechów (głębokich oddechów)