Ignacja Napisano 31 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2014 Nigdy nie śniły mi się abstrakcyjne sny.. do dziś. Sytuacja w domu mojej cioci, wieczór, ścielę łóżko, wyciągam ze skrzyni pościel i na podłodze widzę maskę - jakby fragment twarzy, ale taki karykaturalny z włosami itp, ale dostrzegam jej podobieństwo do mojego ojca , zaczynam się śmiać i drwić z niego, za chwilę widzę go, leżącego na podłodze, z taką bardzo źle zagojoną raną po amputacji większej części twarzy, jakby nie miał oczu, ust. Podnosi fragment skóry twarzy i szyjąc tkanki podskórne igłą , mówi , że strasznie to wszystko wygląda a lekarz mu mówi, że twarz i tak zagoiła się dobrze. Ja czuje jakbym nie miała pojęcia co i kiedy mu się stało, ale nie daje po sobie poznać i udaje że wcale nie jestem przerażona tym widokiem. Będę bardzo wdzięczna za pomoc w interpretacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.