Alkohol a wróżenie

[Paprika]

Zakupiłam niedawno "Tarot prosty i skuteczny" A. Chrzanowskiej. Na początku są podane 10 zaleceń i ostatnim jest "Zrezygnuj całkowicie z alkoholu, a tym bardziej z narkotyków". Chciałabym was spytać czy to prawda, ponieważ sama nie potrafię znaleźć odpowiedzi w internecie, a z tego co mi wiadomo np. w wicca podczas rytuałów pije się wino (a niektórzy wiccanie korzystają z tarota), więc jestem troszkę pogubiona w tym. Przepraszam jeśli pytanie jest jakieś oczywiste, głupie itp. ale jestem w tych tematach wciąż zielona.

[Trida]

Nie ma to jak sugerować się Chrzanowską.

Po pierwsze - wyrzuć tę książkę a rady tam zawarte zwiń w rulonik spuść w sedesie

 

Z alkoholu powinnaś zrezygnować całkowicie - owszem, ale w momencie, gdy siadasz do kart a nie w dzień urodzin czy imienin.

Nie powinno się stawiać kart pod wpływem alkoholu (mimo, iż karty mogą się 'lepiej kleić').

A i owszem - są rytuały na bazie alkoholi więc nie popadajmy w skrajności

 

 

 

PS. Szanuję wszystkich, dla których Pani Chrzanowska jest autorytetem jednak ja jestem jej przeciwniczką, z czym się kryć nie będę

[Paprika]

Dziękuję za odpowiedź, teraz będę wiedziała.

Co do Chrzanowskiej, dobrze że się nie kryjesz, każda rada mi się teraz przyda. Mogę spytać czemu jesteś jej przeciwniczką?

[Trida]

Mogę spytać czemu jesteś jej przeciwniczką?

Bo pisze bzdury i trochę za bardzo popuszcza wodze fantazji w książkach... Nie zdziwiłabym się, gdyby niebawem zaczęła pisać o swoich spotkaniach z jednorożcami

Jej największą wtopą jest książka o Runach - potwierdzi Ci to każdy runista.

Ma kilka fajnych spostrzeżeń nt Tarota - chociażby Tarotowy Portret Psychologiczny jednak uważam, że jest to wyjątek potwierdzający regułę.

[Reina]

Ja także nie byłam zadowolona z książek Chrzanowskiej... Miałam jedną i podawała w niej miejscami zupełnie inne, bardzo dziwaczne znaczenia kart. Później zajrzałam w księgarni do innych tomów opatrzonych jej nazwiskiem i moje wrażenie się potwierdziło, że zdarza się jej tworzyć Tarot od nowa... Teraz unikam jej podręczników, a niestety wydaje się być dość popularna. Lepsza jest wg mnie Antonowicz-Wlazińska. Może nie wbija w fotel, ale też nie za wiele kombinuje i tłumaczy prosto.

 

Może być to ciekawy eksperyment dla kogoś, kto podstawowe znaczenia już dobrze zna, ale na początek grozi zwyczajnie nabyciem fałszywej wiedzy, a potem zdziwieniem, że inni widzą w kartach coś innego.

 

A co do alkoholu - ja przy Tarocie unikam. Dla mnie Tarot wymaga skupienia, a alkohol działa przeciwnie, odpływamy w nim ciepłe i miękkie jak wata rozluźnienie i zwyczajnie zamracza umysł... Ale chyba bardziej od samego stawiania odradzałabym rozmowę albo pisanie o tym, co zobaczyliśmy w kartach, kiedy już język nam się po winku rozwiązuje i nieopatrznie będziemy albo zbyt bezpośredni, albo kwieciści w opisach. Czasami rozmowa z proszącym o wróżbę wymaga uważności i delikatności.

Edytowane 23 Kwietnia 2015 przez Reina

[Arbogast]

Ja również nie demonizowałbym alkoholu, spokojnie można coś wypić dla kurażu.

Oczywiście siadając do kart powinno się być w dobrej kondycji, więc upojenie alkoholowe temu nie sprzyja, aczkolwiek nie sądzę, żeby wino do obiadu powodowało, że przekaz kart będzie niejasny.

Raczej chodzi o to, by umysł był trzeźwy, a warto dodać, że niewielka ilość alkoholu (ale absolutnie niewielka) poprawia wydajność organizmu. Jednak dla osób niedoświadczonych lepiej będzie gdy nie będą stawiać kart po przysłowiowej lampce wina.

 

Chrzanowska Alla Alicja - tej baby nie należy słuchać ani czytać, ona ma swój własny świat.