Skocz do zawartości

Chłopak diabeł, ja jakby anioł..?


Kuroi Neko

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Miałam dziś bardzo dziwny sen, dawno mi się takie 'bzdury' nie śniły, ale z drugiej strony mam wrażenie, że może to coś oznaczać.

 

Ogólnie cała akcja działa się w takim świecie z przyszłości jakby, bo było w nim wiele futurystycznych budynków, ale ogólnie miasto bardzo betonowe, mało zieleni.

 

Śnił mi się taki mój 'prawie chłopak', tyle, że wyglądał on jak... diabeł. Miał ciemnoczerwoną skórę, krótkie rogi... Nie był diabłem, ale chyba pół demonem, sama nie wiem.

No i ten chłopak miał do wypełnienia w tym świecie jakąś misję, ale potrzebował do niej mnie, ponieważ, ja byłam jakąś wybranką, jako jedyna miałam jakieś tam klucze do czegoś i też do końca nie byłam człowiekiem, ale wyglądałam w miarę normalnie jak ja.

 

No i on mnie odnalazł, jakoś się zgadaliśmy i dogadaliśmy, że zrobię to co on potrzebuje zrobić w tym świecie, że mu pomogę. Nie była to praca na 1 dzień, ale na kilka. Codziennie chodziłam gdzieś coś robić w związku z tym i widywać się z nim porozmawiać, czy coś.

W końcu 5ego dnia nadszedł ostatni dzień tej mojej pracy, zrobiłam to co miałam zrobić i w związku z tym zrobiłam w mieście wielką imprezę, na której miałam nadzieję, że on się pojawi. Ludzie dobrze się bawili i tańczyli, a ja nawet byłam na scenie i śpiewałam, tylko nie wiem dlaczego miałam syreni ogon, na którym normalnie stałam. Później jak zeszłam ze sceny wyglądałam normalnie, szukałam go, ale nie znalazłam wśród tłumu, więc w końcu pomknęłam na miasto. Tam jak się okazało jacyś ludzie 'z góry', stwierdzili, że jestem pół demonem i mnie zabili. Pochowali mnie i usypali mi grób, na którym stał krzyż z gałęzi. Mojego grobu pilnowało 3 mężczyzn, cali byli biali, mieli białe ciuchy i skórę, włosy - wszystko jakby pomalowane na biało. Jako, że spali zmęczeni przy moim grobie, ja z niego wstałam i uciekłam, ponieważ nie dawało mi to spokoju, że tego ostatniego dnia na imprezie nie pojawił się tamten chłopak-pół demon. Poszłam więc do niego, odwiedziłam go i go objęłam tak od tyłu. I na tym skończył się sen.

 

Pewna nie jestem, ale wydaje mi się, że byłam w tym śnie taką trochę boską istotą, miałam piękną bladą skórę i chyba skrzydła, takie aniele, już nie jestem pewna.

 

Co ten sen oznacza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz pewien potencjał. Może w sferze duchowej jesteś na swój sposób szczególna, wyjątkowa. On też ma swoje moce, zdolności, ale z innego bieguna. Ty czułaś się pół-boginią on pół-demonem. Dałaś się mu wykorzystać, bo nadskakiwał Ci kiedy Cię potrzebował, ale na twoją imprezę czasu nie miał. Jednak angażowanie się w to oznacza zmianę, upodobnienie się do niego. Ludzie postrzegają Cię jako demona. Umiera jakaś część Ciebie, zostaje zabita i odradzasz się po jego stronie. Opuszczasz grób by udać się do niego. Sen nie wyjaśnia tylko czy on odwzajemniał twoje zaloty i czy dla Ciebie to wszystko było warte zachodu. To co odrzucałaś na rzecz tego co zyskiwałaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka szkoda właśnie, że ten sen się tak urwał, że nie wiadomo co było dalej.

Dziękuję za interpretację, chociaż ja przez te kilka dni też zdążyłam wymyślić jakąś tam swoja wersję, ale Twoja też wydaje się trafna :)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kuroi, czy ty nie żywisz do tego chłopaka jakichś uczuć? Cały sen pokazuje mi to jak na dłoni. Twoje uczucia do niego, uzależnienie, szukanie jego obecności, nawoływanie - takie emocje przeżywane na początku miłości. Sen ściśle wiąże się z Twoimi rozterkami realnymi (choć podświadomymi). Klucze, które otwierają całą akcję, świadczą o tym, że w tym śnie powinnaś odnaleźć rozwiązanie. Nie powiem Ci, czy sen opisuje minione wydarzenia, czy obecne. To wiesz tylko ty. Podejrzewam jednak, że chodzi o sprawę, która jest w toku - niezależnie od tego, na którym etapie jej jesteś.

Ten krótkorogi brunatny chłopak kojarzy mi się jednak z faunem. Może to odzwierciedlać charakter tego chłopaka - sympatyczny żartowniś, czasem złośliwy i uszczypliwy - ale uroczy?

 

5 jest liczbą wypełnienia, co ma sens jeśli chodzi o wykonywane zadanie. Zadanie natomiast polegało na spotykaniu się z tym chłopakiem i rozmowach z nim. Reszta jest nieważna. Czy nie tak wyglądała wasza znajomość? Przynajmniej w tych aspektach, którego dla Twojego wnętrza były najważniejsze. Przecież kiedy ktoś jest dla nas ważny, nic poza jego obecnością się nie liczy. I tak było i tutaj. Później nastał ten punkt kulminacyjny - piąty dzień. Myślę, że w tym kontekście może chodzić o Twoją wewnętrzną zmianę myślenia. Albo poczułaś motyle w brzuchu, albo podjęłaś decyzję, żeby zrobić krok w kierunku tego chłopaka. Może znalazłaś dla siebie szansę? Wtedy właśnie scena - postawiłaś wszystko na jedną kartę, zrobiłaś coś, co miało przyciągnąć chłopaka do ciebie (syreni śpiew). To jednak nie odniosło skutku. Rozczarowana - zrozumiałaś, że trzeba sobie odpuścić. Jak to się mówi "sprawa się rypła". Zamknęłaś ten etap. Ale jednak znalazłaś w tym swoją szansę. Zebrałaś w sobie siły, by wyjść z tego 'grobu'. Liczba 3 to doskonałość, biel - dziewiczość, nieskazitelność. Scena z Twoim przytuleniem się do niego pokazuje, że po tym wszystkim pozostanie Ci do niego sentyment. I dobrze. To wspomnienia miłych chwil, dawnych sympatii są najlepszymi wspomnieniami. Nawet, jeśli to już tylko wspomnienia.

 

Tak, jak wspomniałam wcześniej - nie zgadnę, czy to wszystko masz już za sobą, choć czuję, że to się dzieje teraz. Jesteś gdzie na etapie "piątego dnia" - zbierasz się na odwagę, by zrobić krok w jego kierunku. Jeśli tak jest - to tę jego nieobecność na imprezie, rozczarowanie - powinnaś rozumieć, jako swoje obawy. I tylko obawy. To naturalne. Ja bym Ci jednak poleciła, żebyś zrobiła ten krok. Końcówka snu wskazuje, że każde (ewentualne) niepowodzenie tylko nas wzmacnia. I tak jest naprawdę. Jak inaczej mamy nauczyć się życia, jeśli nie będziemy próbować?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilith zdecydowanie Twoja interpretacja jest trafna :) Szkoda troszkę, że nie napisałaś tego wcześniej, ale wiele by to nie zmieniło.

Generalnie kiedy mi się to śniło i nie rozumiałam tego snu, a to wszystko było na takim etapie 'w toku + część, która dopiero ma się wydarzyć'. Masz rację, że żywię do niego uczucia, starałam się zrobić wiele, żeby go do siebie przyciągnąć, jednak odległość sprawiła, że coś 'nie pykło'. Ten sen zaczęłam sama interpretować sobie tuż przed tym jak zaczęło się miedzy nami psuć, później rozumiałam go coraz bardziej. W pewnym momencie nastąpił taki punkt kulminacyjny, gdzie ja mu wyrzuciłam wszystkie swoje 'ale' i się pokłóciliśmy, byłam w sumie już nastawiona na koniec tej znajomości. Ale jednak nic z tego, bo dalej mi na nim zależy i 'zmartwychwstałam', powróciłam do akcji :) Ta scena kiedy ja właśnie wracam i się do niego przytulam idealnie pokazuje to jak to ja wyciągnęłam do niego po tym rękę i wróciłam, 'by go utulić' :)

Jedyne co mi nie za bardzo pasuje w Twojej interpretacji to wizja jego "Ten krótkorogi brunatny chłopak kojarzy mi się jednak z faunem. Może to odzwierciedlać charakter tego chłopaka - sympatyczny żartowniś, czasem złośliwy i uszczypliwy - ale uroczy?". Właśnie nie do końca potrafię zinterpretować dlaczego on akurat tak wyglądał, co to miało oznaczać. W mojej interpretacji uznałam, że pokazuje to, że niby normalny, fajny chłopak, ale zarazem wyjątkowy (bo jednak był tym pół demonem, ale nie złym diabłem, czy coś tam, zachowywał się jak człowiek), ale jednocześnie z czasem kilka rzeczy zaczęło mi w nim przeszkadzać i denerwować mnie, w najważniejszych momentach naszej kłótni pokazał 'rogi'. Pewna tej interpretacji nie jestem, ale to mi najbardziej pasuje chyba.

 

Dziękuję Ci za interpretację, bardzo trafną zresztą :) Może i po czasie, ale dało mi to szansę na podjęcie samodzielnej próby zinterpretowania tego snu :)

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...