Skocz do zawartości

Czy to możliwe? O co z tym chodzi?


herbatawkubku

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś miesiąc temu zachciało mi się rzucać urok miłosny na chłopaka, ale nie, nie ten z krwią menstruacyjną, tylko z krwią z palca serdecznego. Pokłułam się strasznie, krew wlałam do picia, ale tak wyszło, że on tego nie wypił. Ale na 2 dzień jego zainteresowanie mną jakoś wzrosło, a na 3 dzień mi wyznał, że jest we mnie zakochany... I tak to leciało, że mi powtarzał, że mnie kocha, uznał, że nie ma dla kogo żyć poza mną, chciał się zabić parę razy, chciałam mu pomóc i w ogóle (w domu ma trudną sytuację), ale on uznał, że jako jego koleżanka mu nie pomogę. I teraz oddaliliśmy się od siebie, nie spotykamy się już, ale on dalej mi przypomina, że mnie kocha i będzie kochał już na całe życie. Jest możliwość, że przez to poświęcenie (gdy się kłułam) ten urok jakoś zadziałał?

Proszę o pohamowanie się jeśli chodzi o krytykę... a dziękuję za poważne odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że samo już mocne życzenie i przeświadczenie, że on to wypije, więc urok właściwie jest już wykonany zrobiły swoje. Nie sądzę, że to sprawa "poświęcenia", a ewentualnie coraz większej wiary na zasadzie "zrobiłam już tyle w tym celu" i energii wydzielanej z powodu emocji. Wg. mnie takie...khymm, "rytuały" to tylko ładna otoczka dla podświadomości czy duszy. Niektórym lepiej w ten sposób, niektórzy używają afirmacji, innym zmienianie rzeczywistości przychodzi naturalnie bez pośredników. W końcu wiele osób posługuje się afirmacjami i osiągają bardzo dobre wyniki. To nie był skomplikowany rytuał pełen symboliki czy określonych czynów, które już same w sobie niosą energię. Dlatego nawet z takimi niedokończonymi działaniami trzeba uważać, bo najważniejszy jest mag i jego wola, a nie zaklęcie lub kolor świecy itd. Te elementy mają służyć wpłynięciu właśnie na maga. Wg. mnie postąpiłaś bardzo nierozsądnie, być może bez głębszego zastanowienia się nad tym, co chcesz osiągnąć. Wybacz za określenie, ale to dość szczeniacka postawa- "podoba mi się i już ułożyłam obie w myślach wizję związku, więc ma tak być czy to się mu podoba czy nie". Teraz będziesz musiała stawić czoła konsekwencjom, prawdopodobnie w postaci narzucającego się i grożącego mężczyzny. (P.S. Jeśli jest tu ktoś lepiej znający się na temacie i chętny do napisania czegoś, bardzo proszę o opinię na temat tych moich przemyśleń i ewentualne poprawienie :) Sama jeszcze gubię się w tych teoriach, a nie mam jakichś wielkich doświadczeń za sobą. W tai sposób pojmuję magię, ale może przeoczyłam coś lub popełniam błąd :P)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację, absolutną rację. Miałabym jeszcze parę pytań... Do czego jest zdolna osoba pod wpływem uroku? I czy faktycznie jest prawdopodobieństwo, że jemu to nigdy już nie przejdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, to ciężkie pytania dla mnie. Po pierwsze to bardzo dobrze, że widzisz błąd i zapewne żałujesz, pewnie drugi raz byś tego nie zrobiła. Do czego jest zdolna...Myślę, że to zależy od człowieka, od jego naturalnej kontroli nad sobą, stabilności emocjonalnej, także stanu duchowego/energetycznego, bo ktoś już osłabiony prawdopodobnie będzie bardziej szalał niż ktoś, kto ma silną duchowość, a on, jak napisałaś, już ma problemy i nie radzi sobie z nimi najlepiej. Co do drugiego pytania to myślę, że nie jest to coś nie do odkręcenia. Na zdejmowaniu uroków, unieważnianiu wpływów zupełnie się nie znam, ale to, że nie był to jakiś skrupulatnie zaplanowany rytuał ma wpływ na jego trwałość, także to, że nie byłaś chyba jakoś mocno z nim związana przed tym (tak przynajmniej wywnioskowałam), ale też szybko nie przejdzie sam z siebie, jeśli to rzeczywiście skutek uroku (bo zawsze jest szansa, że już wcześniej czuł miętę i teraz wykorzystuje Twoje sumienie, żeby Cię przy sobie zatrzymać, bez magicznego powodu). Najlepiej byłoby, gdyby ktoś znający się na rzeczy to sprawdził i dał Ci jakąś radę, bo ja osobiście nie wiem, co z tym zrobić :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...