Skocz do zawartości

Prośba o pomoc. Przypuszczalny atak/urok energetyczny


mate33

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

pierwszy raz piszę na tym forum.

Mam pewien problem, który po krótce przedstawie.

Chodzi o moją relacje z dziewczyną, która uległa rozpadowi, a zaczęło to się dziać po tym jak dziewczyna pojechała w tym roku na konwent ezoteryczny do Gdańska i poznała tam pewną starszą parę ezoteryków. Do tego czasu związek nasz był udany i tryskał miłością, a na wspólnym naszym zdjęciu widoczny był nawet róż. Codzienne sms i wogóle super kontakt. Po konwencie dziewczyna zaczęła się dziwnie zachowywać, unikać kontaktu. Tydzień później spotkaliśmy się w pewnym mieście gdzie mieliśmy się udać do jej "nowo" poznanych znajomych. Umówiliśmy się na rynku, ale "coś" blokowało nasze spotkanie przez 2 godz! Zaraz po naszym spotkaniu pojawiła się ta kobieta i widząc nas z zachwytem oznajmiła "och jaka piękna prawdziwa miłość". Od razu miałem co do niej dziwne odczucie. Pojechaliśmy do niej. Dziewczyna jak by w nią zapatrzona. Na miejscu poznałem jej partnera, taki "blado wampiryczny" typ, a w domu wielgachny ołtarzyk różnych bóstw i w ogóle ezoteryczny klimat. Różę, którą podarowałem mojej dziewczynie on wziął i sobie zostawił (nie wiem czemu ale jak bym był w jakimś amoku, że nie umiałem zareagować), a wogóle to strasznie adorował moją dziewczynę mnie ignorując jakby. Przespaliśmy się u nich i następnego dnia pojechaliśmy z nimi na 3 dniową wycieczkę. Wspomniałem dziewczynie na osobności, że nie podobają mi się i ich "nie czuje", a dziewczyna na ogół łagodna i spokojna, z wielką złością i agresją strasznie ich broniła, ludzi których ledwo co poznała! Potem miała miejsce dziwna sytuacja, pojechaliśmy na wodospad i ku mojemu zaskoczeniu dziewczyna się rozebrała, wskoczyła pod wodospad, a ten typ jej robił zdjęcia wbrew moim upomnieniom, a potem dziewczyna podeszła do niej i jak by przed nią klękła na boku i coś tam gadały. Mieliśmy wyjechać po 3 dniach, bo mieliśmy inne plany, ale dziewczyna nagle chciała zostać z nimi i w ogóle zmieniać plany. Ruszyliśmy jednak 2 dni później. Lecz z każdym dniem nasza relacja zaczęła się pogarszać, a dziewczyna dziwnie się zachowywać. Pojechaliśmy na rainbow na Słowację i w całym tym tłumie ludzi znalazła nas parka młodych ludzi, którzy tylko spytali się (lecz jak by utwierdzili się tylko), że jesteśmy znajomymi od tych ludzi i znikli (strasznie dziwne to!). Z planów dłuższego pobytu (a czułem się tam dziwnie strasznie) po 4 dniach wyjechaliśmy do kraju i Krakowie pomimo wcześniejszych naszych wspólnych planów dziewczyna mnie opuściła i odjechała. Oczywiście początkowo starałem się działać i walczyć o związek. Po miesiącu spotkaliśmy się lecz skończyło się na irracjonalnych zachowaniach z mojej jak i jej strony (jak by ktoś mną sterował!). Nazajutrz wyjechała, znów moje próby nawiązania kontaktu, lecz w niewielkim stopniu działały. Pytając się dziewczyny jaki jest powód rozstania nie udzieliła mi do dziś jednoznacznej odpowiedzi. Nawet napisała, że nie chce utrzymywać ze mną kontaktu. Kilka dni temu "przypadkiem" spotkaliśmy się na ulicy lecz była całkiem zablokowana na mnie i po chwili rozmowy odeszła.

Mam przypuszczenie, że ta para ezoteryków rzuciła jakiś urok czy coś na nas i przejęła jak by kontrole nad moją dziewczyną. Dziewczyna jest młoda i była to jakby pierwsza jej styczność ze światem ezoteryki i obawiam się, że ktoś mógł to zauważyć czy też odczuć i wykorzystał to. I w ogóle na tym konwencie poznała jakąś dziewczynę która jej powiedziała, że jest pierwszy raz narodzona w tym świecie, że jesteśmy rodzeństwem i w ogóle.

Proszę o pomoc wszelkie osoby jasnowidzące, mające wgląd czy potrafiące zweryfikować tę sytuację.

Psychicznie podupadłem strasznie, nie potrafię przestać myśleć o dziewczynie, a bardzo mi zależy, zresztą przed tą całą sytuacją, dziewczyna była również zapatrzona we mnie, zresztą pierwszy raz czułem, że komuś na mnie zależy.

Mam oczywiście nasze wspólne zdjęcie jak i zdjęcie tej kobiety, którą podejrzewam o dokonanie złego czyny.

Proszę pomóżcie bo sobie już nie radzę z tym wszystkim. Dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że twoja dziewczyna padła ofiarą werbowników z jakiejś sekty, które polują właśnie na konwentach i pielgrzymkach jasnogórskich. Najskuteczniejszą techniką przez nich stosowaną - bo dającą najszybciej efekty - jest "bombardowanie miłością" - ofiara w krótkim czasie jeszcze bardziej przywiązuje się do swoich nowych znajomych i świata nie widzi poza nimi. Nic nie piszesz o jej rodzicach ... nie interesuje ich, że córka zniknęła? Co do osób jasnowidzących, korzystają oni z dwóch technik pracy: zdjęcie - możliwie najnowsze lub dowolny przedmiot należący do osoby, o której chcemy się czegoś dowiedzieć. Obie metody wykorzystują zjawisko psychometrii zwane też dermooptyką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Wielkiego Mistrza, pytasz co na to rodzice. Rozmawiałem z jej mama przez tel. i się podzieliłem obawami, ale jakoś tak bez przejęcia mnie uspokajała. A córka nie zniknęła ;)

Dzięki Lillth_ za zainteresowanie tu masz daty

mateusz 2.6.1982

dorota 16.2.1994

podaj maila to wysle zdjecia, a tu mam problem z wyslaniem zdjec.

dziękuje

 

Mate: zdjęcia tylko na maila, w żadnym wypadku nie zamieszczaj publicznie na forum, swoje jak chcesz - możesz, ale dziewczyny nie.

Edytowane przez Ismer
info
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,

zamykam temat.

Dziękuje wszystkim za porady i pomoc.

W związku z powyższym - Prawem wszewchświata i Wolnej Woli - nie zgadzam się na żadną ingerencję, wgląd czy działanie energetyczne w moją osobę ani dziewczyny.

Jeśli mogę prosić admina o usunięcie wątku będę wdzięczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...