Skocz do zawartości

co zrobić...?


izyda09

Rekomendowane odpowiedzi

Moze KTOŚ z grupowiczów doradzi mi co mam zrobić ,bo sama nie wiem co czynić....w tym roku zmarła mi mama,i zaraz po jej śmierci odezwał się do mnie i braci ojciec,który odszedł od nas przeszło 30 lat temu.Rodzice wzieli rozwód,on wyprowadził się kilka kilometrów dalej z kochanką.PRZEZ 30 LAT nie interesował sie nami mimo że mieszkał 10 km. od nas ,przechodził obok nas jak obcy ,unikał alimentów .było żle i finansowo i psychicznie,mama podupadła na zdrowiu. Chorowała latami ze zgryzoty ,smutku. ,Rodzina ojca ,KTÓRA MIESZKAŁA OBOK nam dokuczała...to były ciężkie smutne lata ,ile Wigilii czekałam na ojca,ale on nigdy do nas nie przyszedł ....TERAZ po śmierci MAMY dobija się do nas,pisze listy w których twierdzi,że jak się z nim pogodzimy pomoże nam materialnie,bo ma kasę.BRACIA POSZLI NA TO ,POJECHALI PO PIENIĄDZE I DOSTALI. Mnie pęka serce,bo to jak by zdradzili mamę.ja nie chcę pieniędzy mimo ,że jest mi ciężko finansowo.nie wiem co oznacza jego hojność,? może zaczyna chorować i nie ma opiekuna ,bo kochanka go zostawiła.Jeśli wezmę te pieniądze będę się żle czuć,jeśli nie wezmę ,wezmą bracia...bo oni twierdzą,że im się należy. JESTEM zdruzgotana ich zachowaniem ...Ja nie chcę po 35 latach kontaktu z ojcem bo nie ma żadnej więzi i pokutowałam razem z mamą przez jego decyzje.Może ktoś coś poradzi...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Najpierw przeczytaj raz jeszcze to co napisałaś. Zastanów się. Rozważ wszystko.

Widać, że chcesz te pieniądze, są Ci potrzebne, ale wstrzymuje Cię przywiązanie do przeszłości, do solidarności z mamą.

Nie mnie oceniać Twoje postępowanie ani Twoich braci. Ale moim zdaniem - oni mają rację. Wzięli, co im się należało. Nie zapominaj, że oboje rodzice mają obowiązek utrzymywać swoje dzieci. Jeśli ojciec przez tyle lat nie płacił alimentów - no to mu się nazbierało. Mama zrobiła błąd, że nie walczyła dla swoich - i jego dzieci - o tę część utrzymania od ojca, która należała się wam jak psu micha.

Jeśli nie chcesz, nie musisz brać pieniędzy od ojca, nakazu nie ma. Lecz przynajmniej idź i wyjaśnij mu wszystko, boli Cię to przecież - wygarnij mu. Powiedz, wykrzycz. Niech wie, przynajmniej tyle.

Piszesz o braciach: "bo to tak jakby zdradzili mamę" - a czy zdajesz sobie sprawę, że to są Twoje emocje i Twój żal? Przecież oni mają prawo do własnej oceny sytuacji. Nikogo nie zdradzili. To Ty tak to przyjmujesz. I wrócę do początku: przecież Ty chcesz otrzymać tą kasę, chcesz ją mieć ale nie chcesz zgodzić się na warunki ojca, i "jeśli Ty nie weźmiesz - wezmą bracia". A skoro chcesz ją mieć, to czy Ty w pewien sposób nie zdradzasz mamy? A skoro uważasz, że "wezmą bracia" to tym samym czy niejako nie wyrażasz zgody by wzięli "twoją część"? Widzisz teraz jak to wygląda ze strony innej Ci osoby - czyli mnie. Tak samo wygląda Twój osąd braci.

Weź się w garść, nie podchodź do tego emocjonalnie, stań na wysokości zadania - dowiedz się o co ojcu chodzi, czego naprawdę chce. Inaczej ciągle będziesz taka rozdarta i niepewna.

Jeśli nie pasuje ci "zgoda" za pieniądze - nie musisz się z nim godzić, nie musisz dać się przekupić. Ale posłuchać, co on po tylu latach ma do powiedzenia - warto. Każdy medal ma dwie strony i dobrze jest, kiedy pozna się prawdę i tej drugiej strony.

Nie pochwalam postępowania Twojego ojca - dla mnie jest to człowiek co najmniej nieodpowiedzialny - gdyż uważam, że postąpił jak wygodny tchórz, ale to jest Twój ojciec - więc Ty miej odwagę stawić mu czoła i jeśli nie chcesz się pogodzić, to powiedz mu przynajmniej wszystko to, co przez te 30 lat Cię gnębiło. Bo uważam, że to większy dla Ciebie ból niż ta kasa.

Poza tym, niezbadane są ścieżki... jeśli zostawisz sytuację jak jest, to i tak będziesz miała w głębi duszy żal, że nie poszłaś, przynajmniej po to właśnie, by wypowiedzieć mu na głos - wreszcie - wszystko to co się przez te lata w Twojej duszy nazbierało.

Tylko proszę, byś nie odczytała tego, jako akt zemsty - nie, ja to widzę jak akt oczyszczenia się z tego bólu. Masz duszę bardzo poranioną i może takie spotkanie po latach przyczyni się do jej połatania. Czego Ci życzę z całego serca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

napisałam do niego list,bo też wydawało mi się że trzeba się określić ,powiedzieć co naprawdę mnie boli,może był nieświadomy przez te lata,tak też zrobiłam wykrzyczałam w liscie cały ten ból ,te lata oczekiwań na jego gest ..na końcu listu oczwiście wybaczyłam bo każdy mówi że poczuje się lepiej... OTRZYMAŁAM od niego list jak by czas się u niego zatrzymał 35 lat temu,a ja jestem jeszcze małą dziewczynką.CAŁY LIST BYŁ w obrzydliwych atakach na mamę ,jak to nas nastawiała ,jak utrudniała kontakt ,jak on musiał kogoś SOBIE znaleść sobie bo nie miał bratniej duszy itp.Nie omieszkał zaatakować mojego narzeczonego,mówiąć nie wiadomo czy on jest wiarygodny,może cię zostawi...Straszny ból... WIE ŻE JEST MI CIĘZKO FINANSOWO, PROPONUJE,abym się z nim pogodziła zamieszkała z nim ,będę mieć kasę ,lepszy wóz i jego... czyli kasa za moją lojalnośc .WIDZĘ ,ŻE NIC SIĘ NIE ZMIENIŁ, te same słowa ,które pamiętam jako dziecko.on nie ma sobie nic do zarzucenia, TERAZ WIEM ŻE

on nie ma duszy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Izydo, akt wybaczenia musi być szczery, autentyczny, a nie "napisany" dlatego, że każdy mówi, że człowiek poczuje się lepiej. W duszy mu nie wybaczyłaś. I nie poczułąś się lepiej. Zrobisz jak uważasz, bo to Twoje życie. Jednak jeśli jesteś zdecydowana odciąć się całkowicie od tego człowieka - to zrób to i zapomnij, o jego pieniądzach i o "szansie" jaką Ci oferował. Być może to będzie dla Ciebie ciężka próba, ale myślę, że nie ma nic bez celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję ,być może mu szczerze nie wybaczyłam, tak jak on się nie zmienił...i teraz wiem ,że się nie zmieni.MNIE ZA TO ZMIENIŁA ŚMIERC MOJEJ MAMY...Z KTÓRĄ POKUTOWAŁAM za jego decyzje jako ojca PRZEZ PRAWIE 40 LAT ...8 miesięcy temu umarła przedwcześnie na moich rękach... on nawet nie przyszedł na pogrzeb...TERAZ wiem tacy ludzie nie zasługują na wybaczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...