Przyjęcie, raut z nieżyjącymi sławnymi osobami

[E_GROTOWSKA]

Witam wszystkich Forowiczów. Mam ogromna prośbę o interpretację mego dzisiejszego snu. Otóż śniło mi się że byłam na eleganckim przyjęciu, na którym byli sławni ludzie, którzy już nie żyją. Nie byli to żadne zombie, ale wyglądali jakby wciąż żyli. Byli radośni, weseli, rozmawiali, śmiali się, jedli. Rozpoznałam Richarda Attenborougha i Michaela Jacksona. Innych nie zapamiętałam. Mignęły mi jeszcze jakieś dziewczyny w stringach i bikini. Z żyjących wciąż osób na tym przyjęciu byłam tylko ja i obecny prezydent miasta. Pamiętam, że była bardzo radosna atmosfera, był tam sztuczny staw i mały wodospad. Ogólnie było tam milo, ładnie i czysto. Bardzo dobrze spędziłam tam czas.

Będę zobowiązana za interpretacje. Z góry dziękuję i pozdrawiam

Ewa Grotowska

[WerkaDe]

Ciężko stwierdzić, co oznacza taki sen, ale po kolei - bankiety, przyjęcia i takie ogólne bale okolicznościowe odzwierciedlają obecny stan Twojej duszy. Albo jesteś w szampańskim nastroju na co dzień, albo marzysz o takim wydarzeniu, oderwaniu od szarej codzienności. Obecność sławnych, nieżyjących już osób może być kwestią przypadku, lub pragnieniem nawiązania znajomości z kimś ważnym, poszerzenia horyzontów towarzyskich. Dziewczyny w bikini odzwierciedlają młodość, beztroskę. Wodospad to tryskająca energia życiowa, jakiś potencjał, może popęd seksualny. Ogólnie powiedziałabym, że ten sen to taka wskazówka, że potrzebujesz się rozerwać w fajnym towarzystwie.