Ostrzeżenie: Reiki to bardzo kosztowna inwestycja!

[Ateista]

Sam kiedyś pracowałem z Reiki. To było zajebiste doświadczenie. Z poziomu tamtego niedojrzałego ja. Dziś jak patrzę na to, cóż było ciekawie, tylko szkoda, że wszystko okazało się zabawą, prostą ingerencją kosmicznych pasożytów. Nawet nie wiem ile straciłem, przez jakie piekło przeszedłem. Dużo lat musiało upłynąć za nim doszedłem do siebie. Po pierwsze to nie energia, tylko mieszanka świetlno-energetyczna, po drugie ono płynie z góry w dół, prawda? Więc tracisz energię i własne światło. Któregoś dnia za to zapłacisz tak jak ja. Reiki to podłączenie się z pewną kosmiczną cywilizacją. Wiem, to wygląda na niesłychanie piękne, czujesz wokół siebie ten zapach kwiatów, i ten niesamowity zapach takiego jakby palonego światła przepływającego przez twoje dłonie! Przepiękne! Ale wierz mi, każdy taki transfer tej niesamowitej energii przypłacasz utratą własnego światła! To będzie działało coraz mocniej, któregoś dnia poczujesz drenaże energii, nawet wtedy gdy nie będziesz robił żadnego przekazu! Po za tym to nie Ty robisz przekaz, tylko istoty, którym na to pozwalasz, energia i światło oczywiście są twoje, lecz reiki to przepiękna zabawa za którą się dużo płaci. A najgorsze w reiki jest to, że dzień zapłaty jest odraczany w długim czasie i dopiero gdy przyjdzie - dopiero wtedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego ile tak naprawdę to było warte. Pozdrawiam wszystkich mistrzów reiki.