Aranka Napisano 6 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 6 Lipca 2016 Tydzień temu śnił się dziwny sen, niemal jak w realu że z piecyka buchnął raptownie płomień na dużej wysokości, ja raptownie odskoczyłam, i praktycznie się zerwałam ze snu. Nic mi się nie stało, zerkam na telewizor a tam mówią o pożarach. Minęło jakieś dwa lub trzy dni była potworna burza. Pioruny waliły jeden za drugim. Ludzie mieszkający tutaj mówili że od 30 lat takiej burzy nie widzieli ( było to w ostatni piątek). Jeden z piorunów walnął w sztycę z prądem na naszym dachu. Huk był nie miłosierny a dodatkowo jakby ktoś skrzynkę butelek raptownie walnął o kamień. Zastanawialiśmy się czy się coś potłukło czy co. Raptowny bak prądu. Na szczęście ogień nie poszedł w głąb budynku tylko kablem po linii do pobliskiego słupa i do 3 innych słupów. Nam nic się nie stało, budynkowi też tylko bezpieczniki z prądem na dachu obsmalone niemiłosiernie. Może to był proroczy sen sama nie wiem z tym buchającym ogniem z piecyka. Innym razem śniłam mi się przepaść itp. Po tym śnie straciłam dziecko, ale podobno takie sny bywają przed poronieniem. Jeden sen śnił mi się już 3 razy w odstępie kilkuletnim takie jakby znajome miejsce, góra, przyroda pałac ja i inne osoby ale ciągle ktoś mnie wybudza jeśli dochodzi do końca więc nie wiem co to oznacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Juana Napisano 20 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 20 Lipca 2016 (edytowane) Moim zdaniem pierwszy sen można by zaliczyć niejako do zapowiadających. Płomień z piecyka mógł być niejako przestrzeżeniem przed tą burzą. Być może w ten sposób Twoja podświadomość została ostrzeżona przed nadchodzącymi zagrożeniami i np. nie wybrałaś się tego dnia w jakieś miejsce, gdzie mogłoby być niebezpiecznie. Możesz nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. To już słodki sekret twojego Wyższego Ja. Co do przepaści, zgadzam się z Tobą w 100%. W moim wypadku też nie zapowiadały nigdy niczego dobrego. Były ostrzeżeniem przed czymś, od czego nie dało się uciec. Z całego serca współczuję straty dzieciątka. Powtarzające się sny, zwłaszcza gdy towarzyszą im takie same okoliczności przyrody, ci sami ludzie to wg mnie jakby małe migawki z któregoś wcielenia (o ile wierzysz w reinkarnację lub z doświadczeń przodków, jeśli dopuszczasz tego typu interpretację). Często długo trwa zanim uda się cokolwiek z nich ułożyć. Sama składam takie puzzle już od lat. Efekty są niezwykłe. Pozdrawiam serdecznie Edytowane 20 Lipca 2016 przez Juana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.