Skocz do zawartości

Broń psychotroniczna to już nie jest science fiction


Ismer

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Chiński system oceny obywateli, system monitorowania fal mózgowych robotników w tamtejszych fabrykach, okulary rozpoznające twarze to współczesne wynalazki, może nie takie typowo parapsychiczne, ale technologia jak z SF.  Telewizyjny Wielki Brat to przy tym pryszcz.  Orwell i św. Jan mieli rację. Totalny system kontroli ludzkości rozwija się z prędkością światła. Nieciekawa to przyszłość :(  Iphony z funkcją rozpoznawania twarzy, głosu, płatności na odcisk palca, chipy, e-dowody tożsamości, facebook i to wszystko, co służy naszej wygodzie i jednocześnie pozwala na zakolczykowanie nas jak rzeźne bydło... a my jak te barany dajemy się w to wciągać. 

  • Lubię to! 5
  • Cool 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

Chiński system szokuje ludzi z zachodu, który piszą i mówią o tolerancji ale to jest zachodnia wizja tego jak ma funkcjonować społeczeństwo,

Zachód nie rozumie że Chińczycy przyzwyczajeni są do takiego życia i to trzymanie ich w ryzach jest typowe dla ich kultury.

Sami Chińczycy wiedzą że muszą mieć tego typu system, raz że jest to duży kraj, którym trzeba sprawnie zarządzać, dwa - ten system pozwala im, nazwijmy to wprost, obronić się przed demokratyczną "pomocą" z zachodu, gdzie pod hasem walki o tolerancję tak naprawdę chodzi o przyblokowanie ich rozwoju. Chiny obecnie stają się potęga gospodarczą i zyskują coraz większe znaczenie na scenie politycznej, oraz działają aktywnie w sferze wymiany handlowej np. w Afryce, która to dotychczas była podległa pod działania amerykanów i brytyjczyków, czy w Ameryce Południowej, Co do Ameryki Południowej to wystarczy spojrzeć na to co teraz dzieje się z Wenezuelą, która dobrze funkcjonowała ale że ma duże złoża ropy, to nagle okazało się że... trzeba jej demokratycznie pomóc, hmm.

 

W dniu 6.03.2019 o 20:18, Osobogo napisał:

Totalny system kontroli ludzkości rozwija się z prędkością światła. Nieciekawa to przyszłość :(

 

Największy system monitorowania przez komputery, to nic przy kontroli ludzi przez innych ludzi - patrząc na to ile banów na fb jest z inicjatywy "życzliwych" osób które chcą się kogoś pozbyć i wymyślają dziwne powody żeby tamtemu zablokowali konto. 

Sama przeszłam przez to kilka razy - było i włamanie na moje konto, a że nie podziałało, to donos żeby mnie zablokowano,. 

Konto i moja aktywność na fb była neutralna w swoim przekazie, mało się udzielałam, a na koncie typowo kobieca tematyka - moda, perfumy, zdjęcia krajobrazów i ulubiona muzyka a jednak przeszkadzało  Od ponad pól roku odpuściłam sobie fb i wiesz nie zamierzam tam wracać, więc jak chcesz mieć spokój od kontroli to nie idź tam gdzie się z nią spotkasz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja myślę, ze tu chodzi o coś zupełnie innego niż Twoje doświadczenia, chociaż i tak za wszystkim stoją ludzie.  Chiny, no tak, można zrozumieć ideę, ale to wcale nie znaczy, że te wynalazki nie zostaną użyte przeciwko ludziom, zamiast dla ich dobra. Tak się jakoś składa, że historia ludzkości i jej wynalazki służyły do tego, by jedni mogli gnębić drugich i panować nad innymi bynajmniej nie w imię ich dobra, a w imię własnych interesów. I w sumie nie jest to aż tak ważne, czy kontroluje się i zniewala populację za pomocą maczug czy za pomocą chipów i fb - zamysł i tak zawsze jest ten sam. 

  • Lubię to! 1
  • Cool 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

Na początku każdy wynalazek z założenia ma ułatwić albo komunikację między ludźmi tak jak miało być z fb, albo usprawnić funkcjonowanie urzędów, np. wszelkie bazy danych, natomiast jak z tymi systemami jest w praktyce to już wiemy.  Warto pamiętać że we wszystkich systemach, żeby nie wiadomo jak technicznie dopracowanych i najnowszych, zawsze najsłabszym ogniwem jest człowiek. Bez aktywnego udziału ze strony innych ludzi nie byłoby banowania np. na fb, bo ten mityczny skrypt o którym tam się tyle mówi że "skrypt zareagował na..." to fikcja, za to jest inny człowiek który chce się ciebie z fb pozbyć.  Byłam na fb pół roku temu, dali mi bana bo ktoś doniósł /po prostu stwierdzam fakt/ zrozumiałam jak to działa, co jest dla mnie cenną wiedzą, nie mam tam teraz konta, z czego jestem zadowolona i nie zamierzam tam wracać. Uważam że szkoda czasu na obawy o to że pojawią się systemy kontroli, monitorowania ludzi, bo system jak ma być to będzie, za to można ten czas przeznaczyć na lepsze zapoznanie się, zrozumienie/na przykład dzięki fb/ jak to wszystko działa. Taka wiedza jest bardzo pomocna.

.

Edytowane przez SooYoung
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woman, nie myślę że chodzi o obawy - raczej o stwierdzenie faktu, że te wynalazki, które jeszcze nie tak dawno były nie do pojęcia, nie mieściły się ludziom w głowach - dziś już są rzeczywistością. 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

Raczej o obawy że ktoś może ludzi kontrolować. Jednak jak widać po przykładzie fb i donosów/banowania to zwyczajni ludzie sami z siebie z chęcią innych kontrolują. System to ludzie. Mi też się w głowie nie mieści że ktoś mógł donieść na mnie na fb, a jednak tak się stało. Zamiast wierzyć w to że coś się zmieni, uczmy się jak to działa a najlepiej w to nie wchodzić, przecież fb jest dobrowolne, nie trzeba w tym uczestniczyć. 


 

 

Edytowane przez SooYoung
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderators
2 godziny temu, Woman napisał:

Największy system monitorowania przez komputery, to nic przy kontroli ludzi przez innych ludzi

Ale przecież o tym mówimy, bez względu na to, czy ktoś osobiście chce kontrolować innych czy robi to za pomocą urządzeń. Wiadomo przecież, że to człowiek kontroluje człowieka, a nie maszyna, która jest jedynie narzędziem w ręku kontrolującego.

A problem tu jest całkiem inny - taka kontrola ludzkości to sterowanie myślami i działaniami innych,  a w efekcie zniewolenie nas wszystkich. To zresztą już się dzieje, na niewidocznym poziomie, takim nie bezpośrednio inwazyjnym czynią to media, za których pomocą pierze się nam mózgi. Facebook jest jednym z takich mediów. 

Prawo do wolności jest niezbywalnym prawem człowieka (zresztą i braci mniejszych też), a totalny system kontroli obywateli pozbawia nas używania wolnej woli, którą podobno, jako jedynym istotom na tej planecie mogącym używać woli świadomie, otrzymaliśmy w prezencie od pana Boga. 

Twoje osobiste przykre doświadczenia z ludźmi Cię ścigającymi to Twój problem, ale spójrz też na to z tej strony: że został do tego użyty system, który sam w sobie służy do inwigilacji ludzi i zbiera wszelkie o nas informacje. A mnie się to nie podoba. Jestem za tym, żeby wynalazki usprawniały funkcjonowanie w społeczności i utrzymanie w niej porządku i praworządności, żeby ułatwiały nam życie, ale nie jestem za tym, aby służyły prywatnym celom ludzi bezlitośnie na nas żerujących. A to niestety temu własnie służy. Nie cieszy mnie perspektywa bycia zombie i również dla mnie taka przyszłość, jak mówi Osobogo, jest nieciekawa. Dokładnie zrobią z ludzi to, co ludzie robią ze zwierzętami "gospodarczymi" - będziemy hodowani jak bydło na rzeź i będziemy dziękować Bogu, jak się nam trafi w miarę ludzki gospodarz. Bo jak nie to biedne będzie wtedy to ludzkie bydełko, oj biedne. 

Ale... może to właśnie będzie nasza karma za to, co my, jako ludzie, czynimy tym mniej świadomym niż my istotom, zwanym zwierzętami i w ogóle całej Matce Naturze.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung
2 godziny temu, Ejbert napisał:

Twoje osobiste przykre doświadczenia z ludźmi Cię ścigającymi to Twój problem, ale spójrz też na to z tej strony: że został do tego użyty system, który sam w sobie służy do inwigilacji ludzi i zbiera wszelkie o nas informacje.

To jest akurat obecnie problem wielu osób, nie tylko mój dlatego pozwoliłam sobie o nim tutaj napisać. Nie tylko ja mam stalkera, nie tylko mnie włamano się na komputer ,czy zgłoszono moje konto na fb , więcej jest takich sytuacji i nie ma co o tym milczeć, bo milcząc daje im się przyzwolenie na tego typu działania. System działa przy pomocy właśnie takich to "życzliwych" osób które donoszą na innych, osób które ciągle szukają okazji żeby Ci zaszkodzić, bo np. drażni ich Twój sukces, albo to że ktoś Cię lubi a tu wkrada się czyjaś zazdrość. Poczytaj o tym czym w swoich działaniach kieruje się np. taki stalker. Dlaczego tak dobrze ma się hejt w internecie, dlaczego jest przyzwolenie na obecność trolli internetowych, które swoimi wypowiedziami rozwalają każdą dyskusję, dlaczego jest przyzwolenie na robienie prowokacji i jeszcze inni się do tego dołączają, dlaczego gownoburze są takie popularne i wręcz wyczekiwane, czemu niektóre osoby pomimo negatywnego zachowania nadal są np na fb a inne się wywala. Bo to nakręca ilość wyświetleń, ludzie się zlatują ponieważ to zabija nudę w ich życiu, dlatego np. najwięcej gownoburz jest zawsze weekendy.  I nie wierzę w karmę, są po prostu ludzie i ich charaktery, zachowania wyniesione z domu oraz nabyte w drodze doświadczeń życiowych.

 Nie potrzeba maszyn, wystarczy spojrzeć wstecz i zobaczyć co się działo w czasie II Wojny Światowej - wzajemnie się kontrolowali i donosili, niestety taka jest ludzka natura. Chce się zmienić świat, trzeba zacząć od zmian w ludzkiej naturze, a nie zaczynać od końca, czyli systemu, a system tak naprawdę opiera się na ludzkiej słabości. Gdyby nie chęć ludzi żeby donosić na innych, to system nie miał by, jak to podkreślasz takiej siły kontroli.

2 godziny temu, Ejbert napisał:

A mnie się to nie podoba. Jestem za tym, żeby wynalazki usprawniały funkcjonowanie w społeczności i utrzymanie w niej porządku i praworządności, żeby ułatwiały nam życie, ale nie jestem za tym, aby służyły prywatnym celom ludzi bezlitośnie na nas żerujących.

Zdziwisz się ale nie żerują na Tobie ludzie którzy mają władzę nas światem typu korporacje czy bankierzy, jak to jest popularne pokazywać, tylko przeciętne gimbazy, młodzież która się nudzi i z nudów włamuje na cudze komputery, zazdrośni znajomi, czy osoby poznane w internecie ale którym się nie spodobałeś i w ten sposób odgrywają się na Tobie za coś, co tam sobie uroili swoich głowach  albo po prostu osobniki które żyją Twoim życiem zamiast skupić się na swoim. Nawet ktoś bliski może Cię kontrolować wgrywając/ bez Twojej wiedzy/ na Twój komputer np. Keylogger , no i jak będziesz protestować jak o tym nie wiesz. 

 

2 godziny temu, Ejbert napisał:

Dokładnie zrobią z ludzi to, co ludzie robią ze zwierzętami "gospodarczymi" - będziemy hodowani jak bydło na rzeź i będziemy dziękować Bogu, jak się nam trafi w miarę ludzki gospodarz.

No ale to robią zwykli ludzie, ludzie których na co dzień spotykasz. Jeśli godzisz się np. na pobyt na fb to przecież Twój wybór i dobrze jest mieć świadomość co się dzieje i że żadne protesty nie zmienią polityki serwisu.  Nic się nie zmieni dopóki ludzie sami godzą się na taką formę funkcjonowania plus sami jeszcze pomagają serwisowi w dokładaniu dodatkowych utrudnień. Piszę o fb bo to dobry przykład i na nim możesz poznać w jaki sposób to działa - poznasz, zrozumiesz to będziesz wiedzieć czy protestować, czy nie.

Popularne jest podkreślanie chęci walki z mediami, a uciszanie tych co piszą o powszechnie spotkanej w internecie ludzkiej złośliwości i zazdrości płynącej od zwyczajnych ludzi, a to właśnie ta ludzka złośliwość i zazdrość jest podstawą systemu inwigilacji, jest podstawą mediów które was inwigilują. 

 

Też bym chciała żeby wynalazki pomagały ludziom, tym bardziej że wszystko idzie w kierunku nazwijmy to dosłownie życia w sieci, więc będzie coraz większy udział internetu w codziennym życiu, ale na to jak to będzie wyglądać, ile z tego życia ludzie oddadzą internetowi zależy tylko od samych ludzi.

Edytowane przez SooYoung
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderators

Wiesz dlaczego? - bo skłóconymi ludźmi, którzy mają we łbach goffna serwowane przez media po prostu łatwiej jest manipulować i co za tym idzie - łatwiej nimi rządzić, łatwiej ich przekonać, że działania władzy są słuszne i mają na celu utrzymanie porządku. Ten kto zajęty jest kłótniami na własnym podwórku, hejtami, trollowaniem,  opluwaniem się wzajemnie czy wyścigiem szczurów, że  nie będzie miał czasu ani chęci na protesty i bunty. Poza tym oczywiście, że i tak ma już na tyle nasrane w puszce, iż nie potrafi odróżnić spraw błahych od spraw ważnych, prawdy od fałszu i dobra od zła. 

Ja zaczynam się poważnie zastanawiać, czy legendarna biblijna liczba "zbawionych" to nie będzie czasami liczbą osób myślących, "porwanych do Boga i Jego tronu"... 

Edytowane przez Ejbert
  • W punkt 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

To jest taka współczesna forma średniowiecznych "rozrywek" jak palenie czarownic na rynku, biczowania, zakuwania w dyby, czy obcinania kończyn - wtedy ludzi tego potrzebowali i teraz też jak widać tego szukają, tylko zmieniła się scenografia i narzędzia.

Rozumiem Twoje zaniepokojenie i niechęć do tego w jakim kierunku idzie ludzkość, ale staram się tu przekazać że ludzkość zawsze taka była i będzie, natomiast zmiany technologiczne są nieuniknione, ale to na ile technologia i co za tym idzie inwigilacja wejdzie w nasze życie zależy od nas samych, mowa o mediach społecznościowych bo to że stalker sobie Ciebie upodoba, to na to masz jednak mały wpływ. To co możesz to całkowicie zrezygnować z technologii, tyle że ludzie za bardzo polubili te emocje jakie daje im internet, więc dopóki ludzka natura się nie zmieni, to dalej będzie tak jak jest. 

Co do osoby Boga, którego tutaj kilka razy podkreśliłeś, to myślę że obecnie mamy kryzys religii i to większości religii, stąd ludzie szukają innej formy zaangażowania i dla wielu osób taką rolę religii, formy kultu przejął właśnie fb czy instagram. To też pozwala tym mediom na kierowanie ludźmi. 

Edytowane przez SooYoung
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Administrator

Co jest powodem opublikowania listu otwartego Uri Gellera do Theresy May -  chęć rozgłosu czy faktycznie użycie magicznej siły "dla dobra społeczeństwa" ? ;) 

 

Geller: "Zatrzymam Brexit telepatycznie"
O Urim Gellerze mówiło się przez ostatnie lata niewiele. Przypomniał o sobie dzięki listowi, jaki skierował do premier UK Theresy May, swojej długoletniej znajomej. Pisze w nim, że dzięki swoim zdolnościom - potwierdzonym przez CIA oraz Mossad - wpływał na decyzje światowych przywódców. Był też proszony przez Amerykanów o wywieranie parapsychicznego nacisku na sowieckich dyplomatów. W liście do May Geller obiecuje, że użyje tej zdolności do zahamowania Brexitu:
"Czuje bardzo mocno, że większość Brytyjczyków nie chce Brexitu. Chociaż bardzo cię lubię, nie pozwolę ci doprowadzić do wyprowadzenia Wielkiej Brytanii z Unii. (...) Powstrzymam cię telepatycznie i uwierz mi, jestem w stanie to zrobić. Nim się na to zdecyduję, proszę przemyśl jeszcze raz swe decyzje" - pisze Geller. 
List jest znacznie dłuższy i utrzymany w nieformalnym tonie. Jego treść Geller opublikował na Twitterze.

 

źródło: Uri Geller

 

 

  • Lubię to! 2
  • Cool 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Broń psychotroniczna to już nie jest science fiction

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...