Skocz do zawartości

Zmarła Mama, guz na prawym płucu, wychudzone kocię


mika43

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwolę opisać sobie dwa sny, pierwszy bardzo dziwny, sprzed kilku/kilkunastu dni. 

Śniło mi się, że jestem przed kapliczką, a przede mną, na śniegu leżą martwe muchy. Zlekceważyłam ten sen. 

Dalsza część to opis rzeczywistości.

Wczoraj (w sobotę) wybrałam się do Pustelni Brata Alberta w Zakopanem (jestem tu do dzisiaj włącznie), zawsze lubię tam chodzić. Weszłam wyżej, do klasztoru Albertynów, także do mieszczącej się tam kapliczki. Jakież było moje zdziwienie, gdy po wyjściu z kapliczki na puszystym śniegu zobaczyłam martwe muchy, takie same jak we śnie...

 

Dodam jeszcze, że jestem astmatyczką, wchodziło mi się bardzo ciężko, ale stwierdziłam, że wejdę tam dla Mamy (Mama nie żyje od trzech lat...) 

 

Zastanawia mnie sen, który dokładnie odzwierciedlał wydarzenia z przyszłości. Czy to przypadek? (ja zakładam, że tak).

 

Drugi sen (tym razem tylko sen, bez odbicia w rzeczywistości).

 

Najpierw byłam na tyłach ogrodu, znalazłam tam wychudzonego, małego (ok miesiąca), rudego kotka. Stwierdziłam, że jest taki sam jak mój Mruczek, ale nie mogę już go przygarnąć, bo mam w domu sześć kotków (to akurat prawda), postanowiłam jednak, że dam mu jeść. Kotek stal się ładniejszy, nabrał ciała, widać było, że zdrowieje, był też bardziej radosny. 

W tym samym momencie uświadomiłam sobie, że muszę poprzycinać róże, bo niedługo zakwitną, a ja nie przycięłam ich jesienią (kwitły do grudnia, nie chciałam ich niszczyć - to tez prawda).

 

Potem znalazłam się w domu. W łóżku leżała moja Mama (nie żyje od 3 lat). Dowiedziałam się, że u Mamy podejrzewają guz na prawym płucu (podejrzewali faktycznie w 2013 roku, ale okazało się, że guz zniknął). Bardzo się bałam, że Mama umrze, jeszcze bardziej, że będzie cierpieć.

Pytałam kogoś, jak długo cierpiała koleżanka Mamy, która niedawno zmarła z powodu raka płuca (była niepaląca, tak jak Mama). Ktoś mi odpowiedział, że chorowała 2 tygodnie, ale bardzo cierpiała...

 

Co o tym myślicie?

 

Będę wdzięczna za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...