Pathss Napisano 30 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 Witam, pisze tutaj, bo nie wiem jak mam sobie poradzić, co ze sobą zrobić. Mam stwierdzona nerwice lękową i zaburzenia kompulsywno-obsesyjne. Od dwóch miesięcy biorę leki, które na razie średnio mi pomagają, są to już któreś leki z kolei ale jeszcze chce dać im szanse. Do tego od jakiegoś czasu uczęszczam na terapie behawioralno-poznawcza (na razie bez żadnych skutków). Cały czas wymyślam sobie nowe „zagrożenia” które mogą mi zagrażać. Kiedyś w przeszłości naczytałam się o urokach i klątwach. Jestem osoba wierząca, ale nie modlę się codziennie, rzadko chodzę do kościoła wiec jestem w teorii mało odporna na klątwy itd. Od tamtej pory co drugą osobę z która jestem w nienajlepszych kontaktach podejrzewałam o to ze odprawia nade mna jakieś czary lub zle mi życzy. We wtorek byłam na mieście z chłopakiem, spotkaliśmy jego byłą, która mnie nienawidzi dosłownie. Gdy chłopak poszedł do łazienki, dorwała mnie w galerii i powiedziała mi wprost, że zapłacę za to co jej zrobiłam, że niby „odbiłam” jej chłopaka i że spotka mnie duża kara, powiedziała ze nawet nie wiem z kim zadarłam. Na początku bardzo się zestresowałam ale próbowałam tłumaczyć sobie ze nic się nie stanie. Jednak już w środę zaczęło mi lecieć zdrowie - grypa. Czuje się coraz gorzej, czuje się dosłownie jak wariatka. Nie wiem, mam wrażenie, że powoli wariuję. Boje się, że to ona zle mi życzy, doprowadza do złych zdarzeń w moim życiu. Nie mogę jeść, nie mogę spać. Nie wiem kompletnie co mam zrobić z tym wszystkim. Nie wiem kogo poprosić o pomoc, nie wiem co zrobić żeby się uspokoic i nie martwić więcej, że ktoś rzucił na mnie jakieś przekleństwo. Chciałabym być pewna ze nic na mnie nie ciąży ale nie wiem jak. Jestem kompletnie wykończona psychicznie, moja psychika już chyba wysiadła To nie żaden bait, proszę aby nikt nie zarzucał mi ze robie to dla „atencji”, po prostu potrzebuje rady i pomocy. Dziękuje za przeczytanie o proszę o wyrozumiałość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 30 Sierpnia 2019 Administrator Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 Pathss przeczytałaś to? : https://ezoforum.pl/topic/72304-czy-coś-mi-grozi/ Tutaj sama sobie odpowiedziałaś na swe pytanie jaka jest przyczyna Twoich obaw. Była dziewczyna nie ma tu nic do roboty, ponieważ to Ty się nakręcasz i boisz ,cokolwiek by nie powiedziała, a naturalnym jest, że może być niezadowolona z takiego obrotu sprawy, bo każdy by był. Jednak wcale to nie znaczy, że ma jakąkolwiek moc, że umie rzucać klątwy, złorzeczyć - to wcale nie jest taka łatwe- to Ty sama sobie to robisz, przejmując się tym, co ktoś Ci nap..lecie. Ona na pewno nie doprowadza do złych zdarzeń w Twoim życiu. Ty to przyjmujesz do siebie podejrzewając to, czego nie ma i wywołujesz w sobie odpowiednie objawy. Wiem, że masz zaburzenia i stąd to wszystko, lecz bądź cierpliwa i nie rezygnuj z terapii. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pathss Napisano 30 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 16 minutes ago, Ismer said: Pathss przeczytałaś to? : https://ezoforum.pl/topic/72304-czy-coś-mi-grozi/ Tutaj sama sobie odpowiedziałaś na swe pytanie jaka jest przyczyna Twoich obaw. Była dziewczyna nie ma tu nic do roboty, ponieważ to Ty się nakręcasz i boisz ,cokolwiek by nie powiedziała, a naturalnym jest, że może być niezadowolona z takiego obrotu sprawy, bo każdy by był. Jednak wcale to nie znaczy, że ma jakąkolwiek moc, że umie rzucać klątwy, złorzeczyć - to wcale nie jest taka łatwe- to Ty sama sobie to robisz, przejmując się tym, co ktoś Ci nap..lecie. Ona na pewno nie doprowadza do złych zdarzeń w Twoim życiu. Ty to przyjmujesz do siebie podejrzewając to, czego nie ma i wywołujesz w sobie odpowiednie objawy. Wiem, że masz zaburzenia i stąd to wszystko, lecz bądź cierpliwa i nie rezygnuj z terapii. Nie mam pojęcia czy ma ona jakieś umiejętności, chłopak mówił, że interesowała się kiedyś tarotem, ale nie wiem czy umie rzucać klątwy :( Po prostu nie wiem jak się bronić, wiem, że to wszystko jest w mojej głowie ale nie daje sobie rady i chciałabym gdzieś poszukać pomocy żeby uzyskać spokój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ava55 Napisano 30 Sierpnia 2019 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 Pathss, posłuchaj Ismer i Ejberta... każda terapia wymaga czasu, jeśli masz odczucie, że nie działa - porozmawiaj z lekarzem rzucanie klątw i tarot nie mają ze sobą nic wspólnego, nie ma co tego łączyć czasem ludziom przydarzają się przykre rzeczy, znasz to powiedzenie "nieszczęścia chodzą parami" - tak sie zdarza... tak samo, jak to że jedni nas lubią a inni nie cierpią, takie jest życie pozdrawiam ciepło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 30 Sierpnia 2019 Administrator Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 Wiesz, zainteresowanie tarotem a umiejętność rzucania klątw to nie to samo, nie ta branża, więc tym się nie sugeruj. Trudno mi coś doradzić, ponieważ nie jestem terapeutą. Myślę jednak, że jeśli sama nie potrafisz zapanować nad swoją wyobraźnią, przejmowaniem się i wiarą w "złe rzeczy", to powinnaś poszukać skutecznego terapeuty, najlepiej jednak by była to osoba nie ze światka ezoteryki (gdyż tu jest mnóstwo oszołomów oraz oszustów, a jak ktoś się nie zna, to łatwo stanie się ofiarą partacza), a lepiej by było, żeby był to lekarz akademicki, psychiatra, psycholog, tudzież terapie mieszczące się w tym właśnie zakresie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pathss Napisano 30 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 49 minutes ago, Ismer said: Wiesz, zainteresowanie tarotem a umiejętność rzucania klątw to nie to samo, nie ta branża, więc tym się nie sugeruj. Trudno mi coś doradzić, ponieważ nie jestem terapeutą. Myślę jednak, że jeśli sama nie potrafisz zapanować nad swoją wyobraźnią, przejmowaniem się i wiarą w "złe rzeczy", to powinnaś poszukać skutecznego terapeuty, najlepiej jednak by była to osoba nie ze światka ezoteryki (gdyż tu jest mnóstwo oszołomów oraz oszustów, a jak ktoś się nie zna, to łatwo stanie się ofiarą partacza), a lepiej by było, żeby był to lekarz akademicki, psychiatra, psycholog, tudzież terapie mieszczące się w tym właśnie zakresie. Czyli według Pań to wszystko leży w mojej psychice i nie ma żadnej klątwy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 30 Sierpnia 2019 Administrator Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 Pathss - według mnie klątwy tu nie ma. Jesteś po prostu zbyt wrażliwa, przyjmujesz różne bzdury za dobrą monetę - wierzysz w nie i tym sama uruchamiasz w sobie proces strachu. Jeśli myślisz o tym ciągle,obsesyjnie, nie umiesz nad tym zapanować - to po prostu kumulujesz taką właśnie energię, prostymi słowy mówiąc - przyciągasz to, czym jesteś przesycona i przyjmuje to postać materialną w postaci niemiłych zdarzeń. To jest bardzo skrócona próba wytłumaczenia tzw. "prawa przyciągania", o którym coraz więcej się mówi i coraz lepiej je tłumaczy. Może poczytaj sobie coś z tej serii, to na pewno będzie lepsze niż sugerowanie się tym, co Ci kto powie niedobrego a co nie ma mocy sprawczej. Taką najłatwiejszą lekturą jest "Sekret" autorstwa Rhondy Byrne, nie jest to lektura z górnej półki, ale naświetla z grubsza o co w tym wszystkim chodzi, jak to działa. O tym samym, lecz inaczej niż Sekret, traktuje seria Vadima Zelanda "Transerfig rzeczywistości", ta jednak składa się z kilku tomików i nie wszyscy mogą sobie na nią pozwolić. Książek w tym typie jest trochę, można coś wybrać, ja tutaj wymieniłam dwie, bo jak dla mnie są na tyle strawne, że każdy bez problemu powinien zorientować się na czym rzecz polega i jak zastosować u siebie to co tam jest opisane 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pathss Napisano 30 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 8 minutes ago, Ismer said: Pathss - według mnie klątwy tu nie ma. Jesteś po prostu zbyt wrażliwa, przyjmujesz różne bzdury za dobrą monetę - wierzysz w nie i tym sama uruchamiasz w sobie proces strachu. Jeśli myślisz o tym ciągle,obsesyjnie, nie umiesz nad tym zapanować - to po prostu kumulujesz taką właśnie energię, prostymi słowy mówiąc - przyciągasz to, czym jesteś przesycona i przyjmuje to postać materialną w postaci niemiłych zdarzeń. To jest bardzo skrócona próba wytłumaczenia tzw. "prawa przyciągania", o którym coraz więcej się mówi i coraz lepiej je tłumaczy. Może poczytaj sobie coś z tej serii, to na pewno będzie lepsze niż sugerowanie się tym, co Ci kto powie niedobrego a co nie ma mocy sprawczej. Taką najłatwiejszą lekturą jest "Sekret" autorstwa Rhondy Byrne, nie jest to lektura z górnej półki, ale naświetla z grubsza o co w tym wszystkim chodzi, jak to działa. O tym samym, lecz inaczej niż Sekret, traktuje seria Vadima Zelanda "Transerfig rzeczywistości", ta jednak składa się z kilku tomików i nie wszyscy mogą sobie na nią pozwolić. Książek w tym typie jest trochę, można coś wybrać, ja tutaj wymieniłam dwie, bo jak dla mnie są na tyle strawne, że każdy bez problemu powinien zorientować się na czym rzecz polega i jak zastosować u siebie to co tam jest opisane A jeśli bardzo bym się przejmowała i nie dawałabym rady to jest jakiś sposób na odciągnięcie tej „klątwy” czy zmilimalizowanie jej skutków? Po prostu muszę mieć jakiś plan B :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Ismer Napisano 30 Sierpnia 2019 Administrator Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2019 Ale jak klątwy nie ma, to co chcesz minimalizować? Ty musisz pracować nad sobą, ale nie jest to proces dający natychmiastowe skutki. Niezachwiana wiara może Ci pomóc - mam na myśli to, że wierzysz mocno w negatywy i sycisz się nimi, a wiara w pozytywy, w dobry, korzystny obrót spraw jest właściwie u Ciebie zerowa. 4 godziny temu, Pathss napisał: Kiedyś w przeszłości naczytałam się o urokach i klątwach to teraz czas, byś się naczytała czego innego i tym zastąpiła niekorzystny wzorzec. 4 godziny temu, Pathss napisał: Jestem osoba wierząca, ale nie modlę się codziennie, rzadko chodzę do kościoła wiec jestem w teorii mało odporna na klątwy itd Jedno z drugim nie ma nic wspólnego, to, że nie modlisz się codziennie i rzadko chodzisz do kościoła nie warunkuje braku odporności na "klątwy". Możesz codziennie leżeć krzyżem w kościele i modlić się na okrągło, ale jeśli nie zawierzysz Jezusowi (bo w to wierzysz) to nic Ci to nie da. Tu nie o modlitwę chodzi, nie o chodzenie do kościoła, tylko o prawdziwą wiarę i ufność w Bogu, obojętnie jakiego byś nie była wyznania i obojętnie jak wyobrażasz sobie Boga. Śmiało możesz prosić o pomoc tego Boga, którego wyznajesz, to nie ma znaczenia kogo, bylebyś Ty mu ufała. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.