Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ismer Napisano 9 Listopada 2019 Administrator Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 9 Listopada 2019 Rokitnik jest uprawiany w Polsce w celach ozdobnych, rzadziej leczniczych, bowiem jest nadal mało popularnym ziołem. Olej rokitnikowy – Oleum Hippophae jest wyjątkowym olejem prozdrowotnym dla człowieka. Uzyskiwany jest z gatunku Hippophae rhamnoides Linne, należącego do rodziny rokitnikowatych – Elaeagnaceae. Miąższ owocu zawiera 8% tłuszczu Nasiona rokitnika zawierają do 14% tłuszczów, które mogą być tłoczone. Działanie: odżywcze, przeciwzawałowe, przeciwmiażdżycowe, przeciwwrzodowe, przeciwzapalne, regenerujące, przeciwbólowe, odtruwające, przeciwreumatyczne, przeciwłuszczycowe, przeciwtrądzikowe. Olej rokitnikowy szczególnie dobroczynnie wpływa na skórę i stan błon śluzowych. Wzbudza wszelkie procesy odnowy tkanek, przyspiesza gojenie ran, owrzodzeń, nadżerek, oparzeń, odmrożeń. Opóźnia procesy starzenia tkanek Działa przeciwzapalnie na skórę, żołądek, jelita. Hamuje procesy przerostu gruczołu krokowego. Działa przeciwzapalnie wobec macicy, jajników, jajowodów, pochwy, cewki moczowej, nerek i wątroby. Zapobiega stłuszczeniu i marskości wątroby. Stabilizuje strukturę siatkówki i naczyniówki oka. Pobudza produkcję immunoglobulin. Pobudza produkcję i wydzielanie żółci. Wskazania: stany pozawałowe, skłonności do zatorów, miażdżyca, choroby reumatyczne, trudno gojące się rany, choroba wrzodowa, zaparcia, owrzodzenia jelit, wypryski, alergia, przewlekłe choroby i stany zapalne skóry, choroby paznokci na tle troficznym, choroby włosów, wypadanie włosów, stany zapalne narządów płciowych i gruczołów sutkowych. Dawkowanie: 1-1,5 g oleju rokitnikowego dziennie w kapsułkach. Zewnętrznie do smarowania skóry, paznokci, błon śluzowych, w tym również narządów płciowych. Do okładów na trudno gojące się rany, owrzodzenia, odleżyny, odparzenia itd. Owoce rokitnika suszone można nabyć w sklepach zielarskich i niektórych spożywczych. Służą do sporządzania herbat witaminizujących i wzmacniających. Z owoców można sporządzać wina, soki, syropy, marmoladki, dżemy, nalewki. Przy przyrządzaniu wyciągu alkoholowego polecam 1 część owoców świeżych i pogniecionych zalać 5 częściami gorącego alkoholu 40-60%. Po 14 dniach intrakt przecedzić i ewentualnie osłodzić do smaku. Zażywać 1 raz dziennie po małym kieliszeczku. Warto intrakt mieszać z miodem. Przy przeziębieniach sprawdza się mieszanka intraktu lub soku rokitnikowego z sokiem malinowym. W oleju z miąższu owoców znajduje się 100-500 mg% karotenoidów, a w oleju z nasion 50-100 mg%, głównie beta- karoten, alfa i dwuhydroksy-beta-karoten, likopen, zeaksantyna, kantaksantyna. We frakcji niezmydlajacej się znajduje się około 13% fenolokwasów i flawonoidów. Witamina C tworzy połączenia z kwasami tłuszczowymi, dzięki czemu przenika do oleju, szczególnie uzyskanego z całych owoców. Olej tłoczony jest z owoców lub z nasion rokitnika i w zależności od tego zawiera więcej lub mniej karotenoidów. Owoce rokitnika zawierają od kilku do 14% oleju tłustego, dlatego należy on do grona droższych tłuszczów roślinnych. Najbardziej wartościowy jest olej tłoczony z całych owoców (czyli owoce wraz z nasionami), bowiem zawiera wtedy liczne polifenole, karotenoidy, fosfolipidy, witaminę C, B, E, kwasy tłuszczowe krótko- i średniołańcuchowe, antocyjany, flawonoidy, a nawet garbniki. Olej tłoczony z owoców i nasion rokitnika obfituje w wielonienasycone kwasy tłuszczowe: kwas linolowy (30-40%), alfa-linolenowy (20-35%) oraz w jednonienasycony kwas oleinowy (13-30%) i wakcenowy (2-4%). Spośród kwasów tłuszczowych nasyconych występują kwas palmitynowy (15-20%) i stearynowy (2-5%). W oleju zawarta jest witamina E (100-300 mg/kg), przy czym alfa-tokoferol stanowi nawet 90% zawartości tokoferoli i tokotrienoli. W oleju rokitnikowym są obecne fitosterole: beta-fitosterol (około 70%), sitostanol (15%), izofukosterol, kampesterol, stigmasterol. Do barwników oleju rokitnikowego należą: kantaksantyna, flawonoidy, likopen, zeaksantyna, karoteny. Surowy olej rokitnikowy ma barwę pomarańczową lub czerwoną, zależną od barwników (karotenoidów). Im więcej karotenoidów tym intensywniejsza barwa oleju. źródło: dr. H.Różański 2 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
runoutofbreath Napisano 9 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2019 Może czas się w to zaopatrzec, miewam problemy z jelitami, wiec mogę sprobowac pod tym katem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Makrela Napisano 10 Listopada 2019 Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 10 Listopada 2019 runoutofbreath, myślę, że rokitnik nie zaszkodzi, ale czy pomoże? Zioła bardzo są pomocne, ale najpierw trzeba zdiagnozować przyczynę, żeby móc dobrać je odpowiednio do schorzenia. Każde z nich ma szeroki zakres działania, zawiera mnóstwo związków chemicznych, niektóre mogą być w interakcji z przyjmowanymi przez kogoś lekami, więc tu też trzeba uważać. Tak samo jest z olejkami, albo i bardziej bo olejki to koncentraty. No i zioła wymagają regularnego przyjmowania, bo nie dają błyskawicznych efektów, a do tego nie każdy ma cierpliwość do parzenia ziółek i czekania aż naciągną. Oleje w sumie są formą wygodną, nie wymagającą zachodu, ale trzeba pamiętać o tym, by kupić olej najwyższej jakości a nie jakąś byle taniochę, bo tylko takie mają prozdrowotne właściwości. 8 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
runoutofbreath Napisano 10 Listopada 2019 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2019 6 minut temu, Makrela napisał: runoutofbreath, myślę, że rokitnik nie zaszkodzi, ale czy pomoże? Zioła bardzo są pomocne, ale najpierw trzeba zdiagnozować przyczynę, żeby móc dobrać je odpowiednio do schorzenia. Każde z nich ma szeroki zakres działania, zawiera mnóstwo związków chemicznych, niektóre mogą być w interakcji z przyjmowanymi przez kogoś lekami, więc tu też trzeba uważać. Tak samo jest z olejkami, albo i bardziej bo olejki to koncentraty. No i zioła wymagają regularnego przyjmowania, bo nie dają błyskawicznych efektów, a do tego nie każdy ma cierpliwość do parzenia ziółek i czekania aż naciągną. Oleje w sumie są formą wygodną, nie wymagającą zachodu, ale trzeba pamiętać o tym, by kupić olej najwyższej jakości a nie jakąś byle taniochę, bo tylko takie mają prozdrowotne właściwości. Dziekuje za sugestie, ale akurat jeśli chodzi o odżywianie, suplementy czy olejki to znam się nieco na rzeczy. Zawsze patrze na składy i wybieram rzeczy bio, wole mieć mniej ale patrze na jakość, to dla mnie priorytet. U mnie to trawienie szwankuje przez tarczyce a co za tym idzie zbyt mala ilość kwasu zoladkowego, nietolerancje pokarmowe. Nie ukrywam, ze istotny wpływ na stan moich jelit miał także stres, nie od dziś wiadomo ze wszelkie napięcia czy blokady odgrywają przy takich rzeczach bardzo duza role. Jedzenie w spokoju, małych porcji jest szalenie istotne a ja niestety często jadałam w stresie, biegu, traktowałam to jako sposób na rozluzienie i teraz efekty sa, probuje roznych rzeczy i tak jest lepiej niż było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Makrela Napisano 10 Listopada 2019 Ekspert Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 10 Listopada 2019 To w takim razie nie jelita wymagają `regulacji (a przynajmniej nie w pierwszym rzędzie ) a tarczyca, czyli przede wszystkim przyczyna no i zioła na zwiększenie ilości wydzielanego kwasu a także żółci. Nie wątpię, że zwracasz uwagę na skład, ale akurat jeśli chodzi o zioła, to trudno jest o dobrą jakość i tego co ważne na ich opakowaniu nie znajdziesz. Duże firmy pozyskują zioła z plantacji, nie zwracają uwagi na porę zbioru (myślę tu fazach Księżyca czy o porach dnia np.), przerób jest maszynowy i do tego rozdrabniają je niemiłosiernie, nawet sypane, bo o fixach to nie ma co nawet mówić. Oleje także są "niedoinformowane", często zresztą informacje nie są zgodne ze stanem faktycznym (vide: dym o oliwę z oliwek) i wtedy pozostaje szukać lokalnych wytwórców, o których wiadomo z czego produkują (a kraj pochodzenia i data zbioru surowca są tu tu ważne, bo od tego zależą składniki biologicznie czynne a nie jak piszą w standardowo podawanej zawartości), kiedy produkują, jaką metodą, bo co tu dużo gadać - oleje, które mogą "długo stać" są goofno warte. Tak samo jak mleko. I w tych olejach musi znaleźć się wszystko, cały surowiec który jest używany do produkcji, bez żadnego oczyszczania. Ja np.kupuje niektóre oleje w Balcho, jest też polski producent kilku rodzai olei "od ręki", czyli zamawiasz i on tłoczy, i to jeszcze na starej prasie. A produkty "bio" nie zawsze są niestety bio - ale na to wpływu nie mamy. 9 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.