Skocz do zawartości

Skąd wiadomo.. że to czas na karty?


Pati172

Rekomendowane odpowiedzi

Witam bardzo serdecznie,
mam pewien dylemat od już kilku lat... mianowicie chodzi o to że bardzo interesuje mnie ogólnie pojęta ezoteryka, od kilku lat często myślę o wróżeniu, pociąga mnie to w pewien sposób i bardzo chciałabym spróbować, zobaczyć czy mam predyspozycję do tego by wróżyć. Niestety tak bardzo jak ciągnie mnie do kart, coś mnie przed nimi zatrzymuje.. nie wiem czy to jakaś blokada moja wewnętrzna, czy przez religię.. nie wiem co o tym sądzić... z jednej strony bardzo bym chciała zgłębić nieco wiedzy, a z drugiej mam pewne obawy i nieuzasadniony lęk, którego nie rozumiem. Podświadomie czuję, że mogłabym być dobrą wróżką i że mogę mieć pewien dar, a z drugiej strony chyba boję się tej siły jaka jest w kartach... Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą ale nie mam nawet jak tego sprawdzić.. Czy to jest wywołane tylko lękiem, czy sam los nie chce bym się zabierała za wróżenie? Czy może nie jestem wystarczająco gotowa mentalnie.. może muszę w jakiś sposób dojrzeć? Poradźcie mi proszę bo od kilku lat coś mnie przyciąga tutaj na to forum jak i do tematów ezoteryki i równocześnie hamuje przed jakimkolwiek działaniem. Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Pati172 napisał:

Witam bardzo serdecznie,
mam pewien dylemat od już kilku lat... mianowicie chodzi o to że bardzo interesuje mnie ogólnie pojęta ezoteryka, od kilku lat często myślę o wróżeniu, pociąga mnie to w pewien sposób i bardzo chciałabym spróbować, zobaczyć czy mam predyspozycję do tego by wróżyć. Niestety tak bardzo jak ciągnie mnie do kart, coś mnie przed nimi zatrzymuje.. nie wiem czy to jakaś blokada moja wewnętrzna, czy przez religię.. nie wiem co o tym sądzić... z jednej strony bardzo bym chciała zgłębić nieco wiedzy, a z drugiej mam pewne obawy i nieuzasadniony lęk, którego nie rozumiem. Podświadomie czuję, że mogłabym być dobrą wróżką i że mogę mieć pewien dar, a z drugiej strony chyba boję się tej siły jaka jest w kartach... Nie wiem czy jestem odpowiednią osobą ale nie mam nawet jak tego sprawdzić.. Czy to jest wywołane tylko lękiem, czy sam los nie chce bym się zabierała za wróżenie? Czy może nie jestem wystarczająco gotowa mentalnie.. może muszę w jakiś sposób dojrzeć? Poradźcie mi proszę bo od kilku lat coś mnie przyciąga tutaj na to forum jak i do tematów ezoteryki i równocześnie hamuje przed jakimkolwiek działaniem. Pozdrawiam serdecznie.

Miałam podobnie :wink:

Od zawsze "bałam się" Tarota, moja siostra od lat korzystała z porad tarocistki i nieraz mnie namawiała do skorzystania. Zawsze broniłam się rękami i nogami, przerażona perspektywą tego co mogę zobaczyć albo usłyszeć. 

Od zawsze miałam wrażenie że Tarot to potężna moc z którą trzeba umieć się obchodzić. 

Sama kupiłam karty, gdyż to był pewien element książki którą zaczęłam czytać. Nikt tam nie mówił o wróżeniu odrazu tylko o zapoznawaniu się z kartami. Patrzeniu na nie, medytowaniu z nimi, skupianiu się co w nich ze swojego życia dostrzegam. 

Myślę, że nie powinnaś podchodzić do tego tak poważnie. Spróbuj po prostu być z tymi kartami, przeglądaj je, postaraj się zrozumieć, i w pewnym momencie sama stwierdzisz że chcesz jednak coś więcej. Sama naturalnie się otworzysz. U mnie tak to właśnie ruszyło :D

Edytowane przez Kostroma
  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście wyczuwam, że przyszedł czas na coś, kiedy wyczuwam jak by nowa przestrzeń na tą wiedzę, która czeka na uzupełnienie, mocny pociąg, a potem słucham swoje serce (intuicję?), które mówi mi "tak" lub "nie" :)

W przypadku, kiedy czujesz lęk, który Cię ogranicza, musisz przede wszystkim pracować z lękiem - skąd się bierze, czy rzeczywiście z religii, czy normy religijne są dla Ciebie aż tak ważne, itd :)

Z lękiem w sercu lepiej nie wróżyć - wtedy karty po prostu pokazują to, czego się boisz, nie odnajdziesz z nimi dobrą więź... 

Wałcz z lękiem, karty nie mogą się doczekać ;)

PS: co do kart i "zła religijnego": mi nie pomaga ani diabeł, ani demony, nie uznaje ograniczeń religijnych - wierzę w Boga, ale mam swoją filozofię/drogę, nie używam kart jako narzędzia zła - używam dla pomocy i wsparcia innych - i myślę, że sporo wróżek zgodzi się z pierwszym i ostatnim :)

 

Trzymaj się :) Nie bój się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam serdecznie za te odpowiedzi, wiele mi pomogły i rozjaśniły kilka spraw. 

 

16 godzin temu, Kostroma napisał:

Miałam podobnie :wink:

Od zawsze "bałam się" Tarota, moja siostra od lat korzystała z porad tarocistki i nieraz mnie namawiała do skorzystania. Zawsze broniłam się rękami i nogami, przerażona perspektywą tego co mogę zobaczyć albo usłyszeć. 

Od zawsze miałam wrażenie że Tarot to potężna moc z którą trzeba umieć się obchodzić. 

Sama kupiłam karty, gdyż to był pewien element książki którą zaczęłam czytać. Nikt tam nie mówił o wróżeniu odrazu tylko o zapoznawaniu się z kartami. Patrzeniu na nie, medytowaniu z nimi, skupianiu się co w nich ze swojego życia dostrzegam. 

Myślę, że nie powinnaś podchodzić do tego tak poważnie. Spróbuj po prostu być z tymi kartami, przeglądaj je, postaraj się zrozumieć, i w pewnym momencie sama stwierdzisz że chcesz jednak coś więcej. Sama naturalnie się otworzysz. U mnie tak to właśnie ruszyło :D

 

Też mam właśnie podobne podejście, czuję że w tych kartach jest wielka moc, która mnie chyba trochę przerasta, boję się też trochę odpowiedzialności i tego co może być już kiedy zaczęłabym wróżyć innym.. Bardzo spodobał mi się sposób oswajania się z kartami, o którym piszesz. Myślałam właśnie o tym aby zacząć od pójścia do sklepu i kupienia tych które mnie w jakiś sposób "przyciągają", niestety byłam ostatnio w Polsce (mieszkam aktualnie w Szkocji) i plany tak się skomplikowały, że nie wystarczyło mi na to czasu. Będąc w Polsce miałam również udać się po raz pierwszy w życiu do wróżki, niestety wizyta też nie doszła do skutku. Dlatego zaczęłam się zastanawiać czy to los odsuwa mnie w pewien sposób od kart.. nie wiem jak mam tłumaczyć pewne sprawy.. może zbieg okoliczności? Dopowiem, że bardzo chciałam spotkać się z tą wróżka ponieważ jednym z pytań jakie chciałam zadać to czy mam jakieś predyspozycje do tego by wróżyć... 

 

13 godzin temu, Willow napisał:

Osobiście wyczuwam, że przyszedł czas na coś, kiedy wyczuwam jak by nowa przestrzeń na tą wiedzę, która czeka na uzupełnienie, mocny pociąg, a potem słucham swoje serce (intuicję?), które mówi mi "tak" lub "nie" :)

W przypadku, kiedy czujesz lęk, który Cię ogranicza, musisz przede wszystkim pracować z lękiem - skąd się bierze, czy rzeczywiście z religii, czy normy religijne są dla Ciebie aż tak ważne, itd :)

Z lękiem w sercu lepiej nie wróżyć - wtedy karty po prostu pokazują to, czego się boisz, nie odnajdziesz z nimi dobrą więź... 

Wałcz z lękiem, karty nie mogą się doczekać ;)

PS: co do kart i "zła religijnego": mi nie pomaga ani diabeł, ani demony, nie uznaje ograniczeń religijnych - wierzę w Boga, ale mam swoją filozofię/drogę, nie używam kart jako narzędzia zła - używam dla pomocy i wsparcia innych - i myślę, że sporo wróżek zgodzi się z pierwszym i ostatnim :)

 

Trzymaj się :) Nie bój się :)

 

W moim przypadku jest problem tego typu, że ja sama nie wiem skąd się bierze ten "lęk"... chociaż jak teraz nad tym myślę to bardziej nazwałabym to ostrożnością/szacunkiem.. do tej wiedzy i do mocy kart? W pewnym sensie czuję pewien dyskomfort odnośnie przekonań religijnych.. (czytałam kiedyś pewien artykuł, w którym ktoś cytował Biblię, w której to pisało w wielkim uproszczeniu aby wystrzegać się wróżek i wszystkiego co z tym związane). Gdzieś tam utknęły mi te słowa i nie wiem do końca jak się do tego odnieść.. bo w gruncie rzeczy ja nie mam zamiaru ludziom czynić niczego złego a wręcz pomagać im... ale czy to że chcę dobrze upoważnia mnie do ingerencji w ich przyszłość.. Wiem, że karty to tylko drogowskazy ale wiem, że ludzie często mogą bardzo poważnie brać pewne przesłania i sugerować się nimi za bardzo... co można zrobić w takim przypadku.. jak wtedy siebie i innych uchronić? Pełno takich pytań chodzi mi po głowie a odpowiedzi jednej i słusznej nie potrafię znaleźć.. i to blokuję mnie najbardziej.. ,ze chcąc pomóc ludziom jeszcze bardziej mogę im zaszkodzić i to nieświadomie...

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...