Skocz do zawartości

Czarna postać


alieninside

Rekomendowane odpowiedzi

Na forum jest wiele wpisow o widzeniu czarnej postaci w habicie. Kilka lattemu tez cos takiego widzialam jakby w blyskawicy. Tzn ta postac przemknela przez moj pokoj a towarzyszyl temu taki blysk wokol niej. Trwalo to moze 3 sekundy. Z tym ze to cos nie miala twarzy tylko szkielet. Co to bylo? Dodam ze to bylo zdarzenie jednorazowe i od tamtej pory nic sie nie zdarzylo co mogloby mnie wprawic w niepokoj.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer zmienił tytuł na Czarna postać
  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Szkielet zamiast twarzy... no kojarzy się ze śmiercią ;) Możliwości są dwie:

1. Może to była istota, która przypadkiem stała się widoczna w naszym wymiarze.

2. Słyszałam o takich istotach (i widziałam) one zwykle wysysają energię, ale skoro nic się nie stało, to stawiałabym na rozwiązanie nr 1, chyba, że czułaś się źle kiedy się to rozpoczęło, u mnie było to tak, że kiedy bardzo płakałam to się to zmaterializowało przy moim łóżku, ale kiedy popatrzyłam na tę istotę, to nagle się rozpłynęła, a smutek i żal odpłynęły natychmiast. 

  • Lubię to! 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Szczerze mowiac nigdy nie mialam tego typu doswiadczenia...a jak Ty na to zareagowalas? Umarlabym ze strachu na Twoim miejscu...

No i czy cos szczegolnego sie wydarzylo tego dnia, w jakim bylas nastroju? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, runoutofbreath napisał:

Szczerze mowiac nigdy nie mialam tego typu doswiadczenia...a jak Ty na to zareagowalas? Umarlabym ze strachu na Twoim miejscu...

No i czy cos szczegolnego sie wydarzylo tego dnia, w jakim bylas nastroju? 

Miałam gorszy dzień wtedy. Ale nic szczególnego się nie działo. 

No lekko zawał mialam. Żartuje oczywiście się przestraszylam i szybko zapaliła światło no i już do rano było zapalone...

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Mialam kiedys bardzo realistyczny sen, po ktorym,jak otworzylam oczy, wszystko bylo tak, jak w snie, tyle, ze bez czarnej postaci. Ta czarna postac stala w drzwiach w moim snie, nic nie robila, tylko stala. Nie widzialam zadnych rysow twarzy, chociaz cala sylwetka wygladala na ludzka. Do tej pory nie wiem, co to bylo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Aume napisał:

Mialam kiedys bardzo realistyczny sen, po ktorym,jak otworzylam oczy, wszystko bylo tak, jak w snie, tyle, ze bez czarnej postaci. Ta czarna postac stala w drzwiach w moim snie, nic nie robila, tylko stala. Nie widzialam zadnych rysow twarzy, chociaz cala sylwetka wygladala na ludzka. Do tej pory nie wiem, co to bylo.

A miales uczucie paralizu ciala? Moze nie mogles sie wybudzic ztego snu? Towarzyszylo Ci uczucie strachu?

Edytowane przez Blackraven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Blackraven said:

A miales uczucie paralizu ciala? Moze nie mogles sie wybudzic ztego snu? Towarzyszylo Ci uczucie strachu?

Tak, nie moglam sie ruszyc, ale to raczej wynikalo z tego, ze nie mialam gdzie uciec, bo postac stala w drzwiach, wiec stwierdzilam, ze jak nie moge uciec, to nie bede sie ruszac i moze ta postac sobie pojdzie. I oczywiscie tez sie balam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Stilla
3 godziny temu, Aume napisał:

Mialam kiedys bardzo realistyczny sen, po ktorym,jak otworzylam oczy, wszystko bylo tak, jak w snie, tyle, ze bez czarnej postaci. Ta czarna postac stala w drzwiach w moim snie, nic nie robila, tylko stala. Nie widzialam zadnych rysow twarzy, chociaz cala sylwetka wygladala na ludzka. Do tej pory nie wiem, co to bylo.

 

No właśnie typowy paraliż przysenny. Jesteśmy półprzytomni i świadomi gdzie jesteśmy i jak leżymy, ale wciąż działają hormony snów: nie możemy się ruszać i na rzeczywistość nakłada nam się sen. Z jakiegoś powodu na całym świecie ludziom  śnią się wtedy te ciemne postacie.

 

Nie ma się czego bać, na forum są osoby, którym się to przytrafia. Sama na początku ze strachu też się nie próbowałam ruszać. Można nawet nie być świadomym, że ciało jest zdrętwiałe.

 

Zwiększoną szansę ma się to przy chorobie alkoholowej, stresie, zaburzeniach snu i problemami z układem nerwowym.

Edytowane przez Ragna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Miałam paraliż senny niedawno temu..zanim wpadłam w paraliż śnilam zaraz przed, i widziałam co spowodowało paraliż. Śnilam o starszej kobiecie gdzieś w Ameryce, żyła sama. W pewnym momencie leżała brzuchem na podłodze ale z  głową uniesioną do góry tak jakby na kogoś patrzyła, krew jej leciała po czole. W pewnym momencie usłyszałam kryształową kulę turlącą się po drewnianej podłodze, która uderzyła w jej ramię. Kiedy to nastąpiła, kobieta opadła na twarz, umierając. Z jej lewej strony pojawiła się czarna postać, mężczyzna, ubrany na czarno, szerokie ramiona, nie widziałam twarzy. W tym samym momencie wpadłam w paraliż, zaczęłam krzyczeć i straciłam panowanie nad ciałem. Zaczęłam się modlić, 

i odpuścił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielę się swoimi historiami. Zaczęły się parę lat temu i nie będę ukrywać, że ich wystąpienie najczęściej łączyło się z mieszaniną bardzo silnego stresu i alkoholu tego samego dnia.

 

Historia 1:

Wynajmowałam pokój na mieście. W nocy ocknęłam się i leżałam na lewym boku. Mam od dziecka zwyczaj okręcania się kołdrą jak śpiworem i narzucania kołdry na głowę, co tutaj jest ważne. Na wpół przytomna poczułam, że ktoś siada ciężko na materacu przede mną. Nawt poczułam w okolicy bioder i ud ciepło czyjegoś ciała. Myślę, że to był starszy, szczupły mężczyzna, ale nie mam pewności, bo głowę zakrywała mi kołdra i nie widziałam dobrze. Wyciągnął rękę, żeby dotknąć mnie w głowę (pogłaskać?). Wystraszyłam się i wydaje mi się, że powiedziałam "zostaw". Cofnął rękę. Spróbował mnie po chwili dotknąć ponownie. Zaczęłam ze strachu mówić mantry buddyjskie, a potem już tylko imię mojego ówczesnego nauczyciela buddyjskiego. Po chwili zjawa zniknęła. Bałam się ruszyć przez chwilę i nawet nie wiem, czy byłam sparaliżowana przez ten czas. Po kilku chwilach wyskoczyłam z łóżka, zapaliłam światło i pobiegłam do współlokatorki z pytaniem, czy mogę spać w jej pokoju...

 

Historia 2:

Ten sam pokój. Obudziłam się z jakąś małą postacią siedzącą mi na klatce piersiowej. Połapałam się co sie dzieje. Powiedziałam tylko "wypierdalaj" i kompletnie ignorując zjawę zasnęłam ponownie.

 

Historia 3:

Wyjazd ze znajomym. Odwiedziliśmy kogoś mieszkającego na wsi. W budynku byłam tylko ja, znajomy i mężczyzna mieszkający w tym miejscu. Spałam na parterze, w pokoju z przeszkloną ścianą wychodzącą na patio i pola, i który był.obok korytarza z drzwiami wejściowymi. W nocy poczułam, że do łóżka pakuje mi się jakiś mężczyzna. Przeraziłam się, że jakiś zbok zobaczył mnie przez okno i wlazł do budynku. Ocknęłam się w pełni i uświadomiłam sobie, że nikogo poza mną nie ma w pokoju.

 

Historia 4:

Wynajęłam mieszkanie. Pewnej nocy wydawało mi się, że po pokoju ktoś wędruje. Przerażona próbowałam chwycić telefon leżący przy poduszce, żeby zadzwonić po pomoc do kogoś, kto wiedział o moich paraliżach, ale postać w pokoju swoją mocą ściągała moje ręce w dół, ku sobie i nie mogłam dosięgnąć komórki.

Ocknęłam się w delikatnie innej pozycji i komórka leżała nietknięta, dlatego podejrzewam, że w rzeczywiści nie ruszałam się, i tylko śniło mi się, że się szarpię.

Tak czy inaczej po tym incydencie wyprowadziłam się z tego mieszkania, przeraziło mnie bardziej niż zwykle i nie chciałam mieszkać więcej sama.

 

Historia 5:

Kolejny wynajęty pokój. Znowu miałam wrażenie, że ktoś po prostu siada obok mnie. Wymamrotałam tylko "idź sobie" i poszłam spać dalej. Po tym paraliżów nie miałam już wcale, a minął od tego ponad rok.

 

Historia 5, sprzed kilku dni:

to był w zasadzie normalny sen, ale powtórzył się jednak motyw ciemnej postaci. Nocowałam zresztą poza domem w kompletnie innym miejscu, ale przyśnił mi się pokój, który wynajmuję. Śniło mi się, że w moim pokoju zaraz za łóżkiem jest wyjście do oranżerii i że pojawiła się w niej nieokreślona, ciemna postać ducha jakiejś nieznanej mi Ukrainki. Po chwili pojawiła się centralnie przy moim łóżku. Wystraszyłam się, że umrę ze strachu i zadzwoniłam po taksówkę, żeby ktokolwiek mnie znalazł (w rzeczywistości często korzystam z nich), jeśli miałabym umrzeć ze strachu. Nie umarłam, ale zeszłam tak czy inaczej do taksowkarza, by zapłacić mu za samo przyjechanie. Obudziłam się po tym z uczuciem paniki. Wystraszyłam się przede wszystkim, że umieram i ze strachu mi nie bije serce i nie oddycham. Leżałam nasłuchując ich. Minęło parę minut zanim dotarło do mnie, że wszystko jest ok i można spać dalej.

 

 

Edytowane przez Ragna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałam paraliżów sennych, sny prorocze tak, ale to nie ten temat. Natomiast oboje z mężem doświadczyliśmy , w tym samym czasie, wizyt zmarłego sąsiada, którego kroki słyszeliśmy. Podchodził pod nasze drzwi, nawet lekko pukał i... nikogo za drzwiami. Nie schodził, nie wchodził wyżej. Przychodził po swój krawat - długa historia. Z chwilą kiedy go znalazłam i natychmiast odniosłam jego żonie, wszystko się skończyło. Drugi przypadek - przez sekundę ujrzałam moją, uśpioną  suczkę,, Nie myślałam o niej, byłam zajęta czymś innym i idąc do łazienki nagle stanęłam jak wryta - siedziała na swoim, ulubionym miejscu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paralize senne ktore najbardziej zapamietalam:

 

1. Probuje wstac z lozka, ale nie moge. Za kazdym razem, gdy podnosze sie do pozycji siedzacej jakas tajemna sila ciagnie mnie z powrotem na lozko. I tak wielokrotnie. Dodatkowo wydaje mi sie ze nie widze na prawe oko. Jest jakby zaklejone i nie moge go otworzyc. W koncu doswiadczam czegos w rodzaju oobe. Staje obok lóżka i widze siebie probujaca sie podniesc. Obok mnie winowajaca tej sytuacji -stwor o wygladzie gremlina, ktory trzyma mnie za ramie i udaremnia kazdy ruch. Ciekawe jest to ze gdy bylo juz po wszystkim odczuwalam bol miesni brzucha wiec chyba naprawde probowalam sie podniesc.

 

2. Widze jakies istoty opatulone w koce leniwie sunace po schodach w strone mojego pokoju. Widze je z gory przyklejona do sufitu. One cos mowia, ale nie pamietam co. Nastepna scena. Czuję jak cos wkreca mi zgiety palec w glowe i mowi -obudz sie, obudz sie. Gdy sie obudzialmbylam totalnie sparalizowana i oblana zimnym potem. W miejscu gdzie to co wkrecalo mi palec odczuwam lekki bol.

 

Paralize jeszcze zdarzaly sie wieloktotnie, ale "efekty specjalne"ustaly po przesunieciu lóżkaw inne miejsce. Wczesniej bylo ustawione miedzy drzwiami wejsciowymi a balkonowymi. polecam tez przygarniecie zwierzaka jako lek na paralize :)

 

 

 

Edit: przypomnialo mi sie ze jeden z paralizow byl czlkiem ciekawy i wcale nie taki straszny. Widzialam miasto cale z lodu w ksiezycowa noc. Widok byl.naprawde niesamowity. Kazdy fragment budowli dopracowany w najdrobniejszym szczegole. Mimo to czulam strach i chcialam sie  szybko wybudzic.

 

Edytowane przez Blackraven
  • Lubię to! 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje paraliże senne były bardziej "techniczne" czyli... Sen z którego się wybudzałem ale nie w pełni ; nie widziałem na jedno oko i miałem wykręcone sparaliżowane ciało, co wywoływało lęk, lecz wraz ze wzrostem adrenaliny po chwili (minutce ?) mogłem się już normalnie poruszać i wszystko ustępowało. Miałem tak kilkanaście razy w życiu. Tylko przy jednym śnie widziałem czarną schodzącą ze schodów w moją stronę postać o wyglądzie i klimacie ...

...Lorda Vader'a .

Też myślę że przygarnięty zwierzak, działa kojąco. :)

 

 

 

Edytowane przez Piko
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...