Skocz do zawartości

Horoskop według Gringe, solariusz, domy itp.


Gość Lianna

Rekomendowane odpowiedzi

23 godziny temu, Gringe napisał:

@Lianna- o widzisz :) ja już pominęłam porównywanie planet z Solariusza i gdzie one się lokują w natalnym i na odwrót. Widać, że może być coś na rzeczy- chyba, że mocno zaangażujesz się w jakąś twórczość artystyczną ;) Miałam kiedyś taki przypadek- powiedziałam znajomej by uważała by nie zajść w ciążę a ona po prostu...zaczęła malować i sprzedawać swoje obrazy. Tak na marginesie dodam, że mocno się zabezpieczała w tamtym okresie a energia 5 domu gdzieś musiała znaleźć swoje ujście...

Historia ku przestrodze- jak chcesz „zaciążyć” to żadnej sztuki ani twórczości artystycznej w danym okresie ;)

 

 

A wiesz, że masz bardzo trafne spostrzeżenia ! :). Ja z kolei analizowałam jakiś czas temu solar koleżance i widzę, że dziecko przy niej. Ona, że nie, bo już wiek nie ten, poza tym się zabezpiecza itd. Po czym okazało się, że jej partner zostanie dziadkiem już i dziecko faktycznie będzie w jej życiu, ale nieco inaczej :P. Czasem to faktycznie ciężko odczytać prawidłowo.

Kiedyś miałam w solarze pamiętam bardzo właśnie zaznaczony dom V. I właśnie w tym solarze dostałam staż na świetlicy, gdzie miałam kontakt z dużą ilością dzieci:). No nie własnych, ale dzieci XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@Gringe @Lianna - tak w natalnych jak i w solarnych (i w technikach również) dobrze jest brać pod uwagę części domów, ponieważ to może doprecyzować miejsce i sposób uzewnętrznienia się  kreacji. 

  • O.K 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

@Ismer - sprawdzę to za moment na swoim bieżącym Solariuszu, może coś nowego wpadnie mi do głowy. Zwykle patrzyłam na Solariusz w miejscu urodzenia i relokowany - choć nie jestem zwolennikiem teorii, że poprzez relokację uciekniemy od przykrych zdarzeń. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Ja sprawdzałam wielokrotnie - jest efekt, nie zawsze jednak dokładnie zgodny z prognozowanym, bywało, że wychodziło to w formie przez was wyżej wymienionej. Ale to nie "wina astrologii" tylko niewłaściwego mego wnioskowania, jak zwykle zresztą w takich przypadkach. W tym roku jednak po spojrzeniu na solar odechciało mi się sprawdzać go szczegółowo, sam rzut okiem wystarczył, by mi się skóra na de zmarszczyła. Szczegóły sprawdzę jak przeminie, o ile jeszcze będzie komu sprawdzać :sark:

Co do relokacji to nie jest to ucieczka od problemów - bo te zawsze występują w ludzkim życiu, u każdego, lecz jest to sposób na zmniejszenie dolegliwości bólowych, w tym co wystąpić i tak musi, jak też na uruchomienie potencjału, który wcale lub trudniej uruchomiłby się w miejscu urodzenia. Z tym, że trzeba mieć na uwadze także potencjalne skutki tego uruchomienia, bo one wcale nie muszą być finalnie korzystne, jak np. uruchomienie zdolności Violetty Villas, która w kraju miała marne szanse na wokalne zaistnienie, możliwe to było za granicą, ale skutki tego były żałosne, w podsumowaniu wręcz tragiczne dla niej samej. 

  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

@Ismer - meandry astrologii bywają czasem nieodgadnione, grunt uchwycić ten główny kontekst. W moim przypadku zawiniła nieznajomość klientki i jej historii. Nie wiedziałam, że ona jest mocno hobbystycznie zaangażowana w sztukę, jak zobaczyłam domykający się pierwszy obieg Saturna i parę tranzytów i progresji związanych z 5 domem, pomyślałam- „ciąża jak nic”. 
To też pokazuje, że astrologia to nie jasnowidzenie. Im więcej wiemy o osobie dla której robimy horoskop tym bardziej ta prognoza będzie adekwatna. I to nie tak, jak niektórzy pomyślą, że ja wypytam a potem wszystkiego mogę się domyślić. Czasami odnoszę wrażenie, że ludzie przychodzą, zadają jakieś pytanie i „sprawdzają” astrologa. Astrolog to nie wróżka ani nie Aida! :szoking:
Ismer, czy chodzi Ci by popatrzeć gdzie padają domy horoskopu natalnego w Solariuszu? I na odwrót? Muszę sobie to wydrukować bo w astro.com nie mają tej możliwości by nanieść domy na Solariusz. 
Moj najgorszy rok w moim życiu był z Solariuszem 2018/19- i nie wyglądał wcale tak tragicznie jak było naprawdę.
 

Edytowane przez Gringe
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
20 minut temu, Gringe napisał:

Ismer, czy chodzi Ci by popatrzeć gdzie padają domy horoskopu natalnego w Solariuszu? I na odwrót? Muszę sobie to wydrukować bo w astro.com nie mają tej możliwości by nanieść domy na Solariusz. 

 

mówimy o podziale na części domów? - jeśli tak to nie o to mi chodziło. Podział na części dotyczy podziału każdego z 12 domów na 3 części; ogólnie dany dom odpowiada / wskazuje na główne zagadnienie jemu właściwe, a podział domu na 3 części "rozbija" jego temat na dodatkowe aspekty, oczywiście także jemu właściwe. 

Natomiast zawsze trzeba patrzeć nie tylko na planety natalne vis solarne, ale też jak umiejscawiają się domy. co innego bowiem sygnalizuje XII dom solarny pchający się na natalny ascendent a co innego V.  Często nakładanie się domów powtarza się, bo to jak wiadomo, zależy od Słońca, ale bywają też spore odskoki. 

Ja przez swoją beztroskę (możesz czytać: głupotę) mało nie straciłam życia (chociaż to akurat nie byłoby takim złym rozwiązaniem i trochę jednak żałuję, że tak się nie stało),  bo wiedziałam, że "coś" się dużego zadzieje, lecz źle postawiłam, prawdopodobnie dlatego, iż wolałam zepchnąć w czeluście to, co mi bardziej by dokuczyło czy zagroziło. Na efekty nie trzeba było długo czekać, tu akurat spełniło się przysłowiowo co do sekundy. No, realnie co do dnia ;) Ale po części błąd był też efektem mojego niedouczenia, bo wówczas jeszcze nie wiedziałam zbyt wiele m.in. o podziale domów na części. 

 

27 minut temu, Gringe napisał:

W moim przypadku zawiniła nieznajomość klientki i jej historii.

 

Dlatego astrolog powinien przeprowadzić dokładny wywiad z klientem, zanim przystąpi do oceny jego kółka. Pewne rzeczy są "niezmienne" - Księżyc w Koziorożcu zawsze będzie Księżycem w Koziorożcu, ale dokładniejsza ocena jego wpływu zależy od warunków środowiskowych, rodzinnych, społecznych, kulturowych, historycznych a także od wieku, w którym klient się znajduje, inaczej będzie się realizował w Azji, zwłaszcza u kobiety, a inaczej w swobodnej Europie lub w jakoweś dziczy. I tak jest ze wszystkimi wskaźnikami horoskopowymi. 

  • Lubię to! 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

@Ismer czyli mówimy o podziale na dekanty( znak podzielony na trzy części po 10 równych stopni). Jesteś drugą osobą która zwraca mi na to ostatnio uwagę- pochyłe się zatem baczniej nad swoim aktualnym Solarem. 
Przykro mi słyszeć, że masz za sobą tak dramatyczne wydarzenia. Nie wiem czy mimo wiedzy płynącej z analizy horoskopu jesteśmy w stanie uniknąć pewnych zdarzeń. Sama widzę po sobie jak omamiła mój umysł neptuniczna mgła( kwadratura do natalnego Merkurego). 
Trzeba gdzieś takątrudną energię przetransformować bo ona musi gdzieś się zrealizować. Dla przykładu, ostatnio poleciłem znajomej by dbała o męża by rysował ( to jego hobby i mocno się angażuje ostatnio) bo on ma teraz mocno romansowe tranzyty podpięte pod 5 dom. Czyli jak nie skok w bok, nie dzieci to niech się choć chłop artystycznie wyżyje....

Na księżyc w Koziorożcu jestem uczulona bo ma go mój syn i to jeszcze w koniunkcji z Plutonem. Jest autystykiem - jego horoskop dobitnie to pokazuje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Gringe napisał:

@Ismer czyli mówimy o podziale na dekanty( znak podzielony na trzy części po 10 równych stopni). Jesteś drugą osobą która zwraca mi na to ostatnio uwagę- pochyłe się zatem baczniej nad swoim aktualnym Solarem. 
Przykro mi słyszeć, że masz za sobą tak dramatyczne wydarzenia. Nie wiem czy mimo wiedzy płynącej z analizy horoskopu jesteśmy w stanie uniknąć pewnych zdarzeń. Sama widzę po sobie jak omamiła mój umysł neptuniczna mgła( kwadratura do natalnego Merkurego). 
Trzeba gdzieś takątrudną energię przetransformować bo ona musi gdzieś się zrealizować. Dla przykładu, ostatnio poleciłem znajomej by dbała o męża by rysował ( to jego hobby i mocno się angażuje ostatnio) bo on ma teraz mocno romansowe tranzyty podpięte pod 5 dom. Czyli jak nie skok w bok, nie dzieci to niech się choć chłop artystycznie wyżyje....

Na księżyc w Koziorożcu jestem uczulona bo ma go mój syn i to jeszcze w koniunkcji z Plutonem. Jest autystykiem - jego horoskop dobitnie to pokazuje. 

 

 

Gringe, możesz podać dane Syna? Oczywiście w celach prywatnych;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 godzinę temu, Gringe napisał:

@Ismer czyli mówimy o podziale na dekanty( znak podzielony na trzy części po 10 równych stopni). Jesteś drugą osobą która zwraca mi na to ostatnio uwagę- pochyłe się zatem baczniej nad swoim aktualnym Solarem. 

 

I tak i nie. Podział na dekanaty pochodzi z dwóch głównych szkół. Jedna to "chaldejska", gdzie planety rządzą domami w kolejności takiej, jak rządzą tam domami, jednak odliczanie rozpoczyna się nie od Saturna, a od Marsa. Druga zaś to szkoła "hinduska", gdzie dekanatami rządzą planety znaku trygonu żywiołu, znajdującego się na szczycie danego domu. To jest ważne, bo nawet bardziej zaawansowanym robi to kłopot przy interpretacji, ale np. A.Wesołowski ponoć z powodzeniem łączył obie metody i wyciągał trafne wnioski. 

 

Ale konkretnie chodziło mi o podział ze względu na tematykę danego domu, np. dom VI:

1 cz. jako naturalnie przynależna do dekanatu Panny: troska o swe zdrowie, ciało, odżywianie, ubiór, otoczenie
W: choroby, kalectwo lub niezdolność do pracy. Żywienie, dieta i higiena osobista. Stosunek do metod leczenia. 
2 cz. jako naturalnie przynależny do dekanatu Koziorożca:  stosunki i warunki pracy; dochody / straty związane z wykonywaną pracą.
W: warunki pracy i stosunek do niej. Relacje w pracy. Podwładni, usługodawcy (zyski lub straty dzięki nim)
3 cz. jako naturalnie przynależna do znaku Byka: informuje o możliwych wykonywanych zawodach; 
wolne zawody - lekarze, prawnicy, uczeni, artyści.
W: obecność zwierząt domowych. Dochody z eksploatacji siły roboczej.

Skrót W = wg. S.Wronskiego.

Domy dzieli się także na 3 równe części, ale siłą rzeczy mają one różne wielkości. 

Jeśli jestem drugą osobą, która zwraca Ci uwagę na podział domów na części, to znaczy, że sygnał się wzmacnia ;) i warto przyjrzeć się sprawie bliżej. Nie ma przypadków :D 

 

1 godzinę temu, Gringe napisał:

Przykro mi słyszeć, że masz za sobą tak dramatyczne wydarzenia.

 

Dla mnie nie były dramatyczne, były ekscytujące i bardzo ciekawe, włącznie z podróżą poza ciałem :D 

 

1 godzinę temu, Gringe napisał:

Nie wiem czy mimo wiedzy płynącej z analizy horoskopu jesteśmy w stanie uniknąć pewnych zdarzeń. Sama widzę po sobie jak omamiła mój umysł neptuniczna mgła( kwadratura do natalnego Merkurego). 

 

Na pewno części zdarzeń nie unikniemy, gdyż w całym arsenale oddanym w kółku do naszej dyspozycji są i takie sprawy, które "wypełnić się muszą", choć  forma ich wypełnienia zależy od poziomu naszej świadomości, czyli decyzji podejmowanych z naszego aktualnego poziomu rozwojowego.

Ale też wiele innych wydarzeń zależy bardziej nie od "nieuchronnej karmy" a od naszej wolnej woli i dojrzałości, w tym emocjonalnej. Tą częścią zawiadujemy niejako sami, czyli bez mieszania się "sił wyższych", ale fakt, że po pierwsze tego typu decyzyjność i jej następstwo - wydarzenia najczęściej są drogą prób i błędów, a po drugie to one tworzą kolejną karmę (pozytywną lub nie). Horoskop może bardzo pomóc w rozpoznaniu negatywnych wzorców sterujących decyzjami i działaniami, lecz czy weźmiemy to na klatę i posłuchamy szeptu horoskopu to jest już inna bajka. Teoretycznie uświadamiamy siebie (lub klienta) co może nam zaszkodzić, praktycznie rzadko kiedy coś z tym robimy. 

 

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

@Ismer to teraz już rozumiem. Świetnie to opisałaś. Ja na to nie zwracałam uwagi, coś tam kiedyś „grzebnełam” i zapomniałam. 
Posiedzę pomyślę, może przejaśni mi się w głowie :krecka_dostal:

Horoskop to normalnie kopalnia nieskończonych warstw...

Mi osobiście horoskop wiele wyjaśnił. I to nie tak, że swoje grzeszki usprawiedliwiam horoskopem i nic z tym nie robię. To w sumie jak z wizytą u terapeuty- przegadasz swoje traumy, wydobędziesz na powierzchnię a potem masz je „oswojone”, jesteś bardziej świadomy ich istnienia. 

 

  • W punkt 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
12 minut temu, Gringe napisał:

To w sumie jak z wizytą u terapeuty- przegadasz swoje traumy, wydobędziesz na powierzchnię a potem masz je „oswojone”, jesteś bardziej świadomy ich istnienia. 

 

To jest własnie idea wiodąca działu astrologii humanistycznej. Sama świadomość istnienia niedoróbek pozwala na wykonanie pierwszego kroku ku temu, by coś z nimi zrobić, bez świadomości to niemożliwe. Reszta zależy od siły woli :D 

 

może przeniesiemy tą część dyskusji na astrolife, co Ty na to? bo tu jest Twój temat "usługowy" a nasze rozważania mało komu z pytających są przydatne ;) 

  • Lubię to! 1
  • W punkt 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
W dniu 22.01.2021 o 22:17, Gringe napisał:

Trzeba gdzieś taką trudną energię przetransformować bo ona musi gdzieś się zrealizować. Dla przykładu, ostatnio poleciłem znajomej by dbała o męża by rysował ( to jego hobby i mocno się angażuje ostatnio) bo on ma teraz mocno romansowe tranzyty podpięte pod 5 dom. Czyli jak nie skok w bok, nie dzieci to niech się choć chłop artystycznie wyżyje....

 

no właśnie, astro to jest trudna sztuka doradztwa. Nie jest problemem wydedukować co się święci, o niebo trudniej jest znaleźć środki zaradcze. A jak kto nie chce poświęcić czasu wysiłku, uwagi, czy nie chce czegoś odpuścić, ustąpić, czegoś przełknąć by do katastrofy nie doszło, to właściwie nie ma remedium. A w mojej praktyce niewielu było chętnych do zrobienia czegoś ze swoim problemem, większość oczekuje cudownego lekarstwa na swoje bóle. Miałam kiedyś bardzo niesubordynowanego klienta, przychodził często po poradę typu "co zrobić", żalił się jak mu nie wychodzi z kobietami, ale gdy słyszał co może zrobić - głuchł jak pień, po czym wracał jak bumerang z tym samym problemem. Miałam go serdecznie dość, nie wiedziałam jak do niego trafić, tzn. wiedziałam, ale to było dość niedelikatne. W końcu tak mnie rozsierdził, że wywaliłam mu kawę na ławę i... w ten sposób nauczyłam się, że jeśli sytuacja tego wymaga, to czasami trzeba być bezlitośnie brutalnym ;) - tak, widziałam, że było mu przykro, dłuższy czas się nie odzywał, nie przychodził, aż wreszcie przyszedł. Przyszedł pochwalić się swoimi osiągnięciami w dziedzinie, która go interesowała. Wymagało to od niego dużych wyrzeczeń, a w dalszej perspektywie zrozumiał, co w jego życiu jest najważniejsze i zmienił swoje postępowanie. Inaczej mówiąc dokonał wielkiego kroku w swoim rozwoju. Może dla innych to by było nic, ale dla niego - było bardzo dużo. I dla mnie też, bo miło jest widzieć, że moja praca ma sens.

  • Cool 1
  • W punkt 1
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ekspert

@Ismer I to może być bardzo irytujące...bo część ludzi uważa, że astrologia działa jak Aida, że to typ jasnowidzenia czy coś w ten deseń. I staram się delikatnie podkreślać- astrologia pomaga oszacować wpływy, sprzyjające lub nie, a co człowiek z tym zrobi to już inna para kaloszy. To nie tak, że coś się samo zrobi, zadzieje. Książę sam nie zapuka do drzwi ani nikt nagle nie wpisze nas na listę płac w kadrach jakiejś firmy. 
I drugi problem, jak astrolog nie zna sytuacji, kontekstu to też trudno o właściwą prognozę. Inaczej może realizować się przejście Plutona po IC u nobliwej mężatki z dwójką dzieci a inaczej u singielki(ja brałam ślub z Plutonem na IC w kwadraturze do Dsc, nikt nikogo nie zostawił, nikt nie umarł w owym czasie).

Bardzo mi się podoba cytat pana Wojciecha Jóźwiaka o astrologi i tranzytach: „Tranzyty są czymś takim jak ścieżka muzyczna w filmie. Film składa się jak wiadomo, z trzech składników: ruchomego obrazu, dialogów i podkładu muzycznego. Podkład muzyczny z tych trzech składników jest najluźniej związany z pozostałymi. Obserwując film "na głucho" dałoby się przy pewnej dozie fantazji odtworzyć - w jakimś przybliżeniu - dialogi! Także słuchając ścieżki dialogowej w dużym stopniu potrafimy zrozumieć i wyobrazić sobie, o czym jest film, na czym polega jego akcja. Jednak słuchając samej muzyki do filmu, możemy mieć tylko luźne skojarzenia na temat tego, co może dziać się na ekranie. Np. momenty grozy są sygnalizowane muzycznie całkiem inaczej niż sceny miłosne. Mój syn, kiedy miał ze cztery lata (czyli dawno temu), słuchając mrocznej perkusji zespołu Pink Floyd i zapewne myśląc, że tej muzyce powinien towarzyszyć jakiś obraz, powiedział: "O, słonie idą!" Możemy sobie wyobrazić, że są specjaliści, którzy dochodzą do wprawy w zgadywaniu, co się dzieje w filmie na podstawie tylko słuchanej muzyki. (Pomijam pytanie: po co w to się bawić?) Kimś takim, takimi specjalistami, tylko nie od filmu i muzyki, a od planet i wydarzeń w życiu, są astrologowie. I astrolog widząc np. tranzyt Saturna do urodzeniowego Słońca, poparty jeszcze tranzytem Urana, powie coś w rodzaju tamtego zdania: "o, słonie idą".

Kocham ten cytat bo oddaje samo sedno prognozowania w astrologii.

Edytowane przez Gringe
  • Cool 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.01.2021 o 13:00, Gringe napisał:

"o, słonie idą".

 

otóż to, większość amatorskich interpretów to jest to właśnie. Moje prawie wszystkie takie są :D ale się nie daję, jak coś mi nie wychodzi zn. rozmija się mój wniosek z realem to szukam dalej. Ale szukam tylko w takich kółkach, co których jestem pewna czasu urodzenia. Na resztę szkoda mi tracić czasu, tym bardziej, iż mam go mniej niż młodsi ode mnie.

O tych częściach domów czytałam i myślę, jest to jakimś sprecyzowaniem ogólnej tematyki domu, ale przyznam, że za bardzo się do tego nie przykładałam. Teraz zwrócę na to większą uwagę, a na pewno w swoim własnym i bliskich kołach bo to mogę z całą pewnością zweryfikować. Dobry kierunek Ismer!

  • Lubię to! 1
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...