Skocz do zawartości

Sen o morderstwie rodziców :(


anika_1983

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Jestem nowa na forum, a w zasadzie zarejestrowałam sie tu, bo od jakiegoś czasu mam coraz więcej snów,ktore pamiętam, i ktore, jak mi sie wydaje, mogą miec jakies glebsze znaczenie...

 

Zaczne od snu dzisiejszego, bo najlepiej go pamietam. Zresztą byl bardzo wyrazny... Byla to tak jakby kontynuacja wczesniejszego snu, z ktorego jak przez mgle pamietam, ze bylo jakies zagrozenie, ze ktos chce sie wlamac do mieszkania, w ktorym mieszkam z rodzicami i ten wlamywacz (nie wiem skad) miałby miec klucze. Zaczelo sie tak, ze wrocilam do domu z moim chlopakiem, podjechalismy samochodem pod blok, bylo ciemno. zaczelismy wypakowywac cos z bagaznika i uslyszalam brzeczenie kluczy, tak jakby ktos wychodzil z naszej klatki, pozniej zobaczylam jak jakas ciemna postac wylania sie z zarogu, za ktorymi sa dzwi do tej klatki i naskakuje na plecy mojemu chlopakowi, ktory byl schylony nad bagaznikiem. rzucilam mu sie na pomoc i udalo mi sie powalic napastnika na ziemie i nie wiem jakikm cudem go obezwladnic. trzymalam go tak (pamietam, ze kopnelam go wtedy kolanem w brzuch albo krocze, a on patrzyl mi w twarz) i naszlomnie przeczucie, ze w domu spia rodzice i moglo im sie cos stac. krzyknelam do chlopaka, zeby pobieglo zobaczyc co z nimi. za chwilke pobieglam za nim (nie wiem czy mnie zawolal), wbieglasm po schodach do mieszkania (na schodach przed dzwioami bylo duzo roznych rzeczy, tak jakby byl remont ale nie bylo krwi, choc pamietam, ze sie za nia rozgladalam), gdzie w pokoju rodzicow byl juz moj chlopak i ekipa policji badająca morderstwa. weszlam dalej i zobaczylam na lozku wystajace spod koldry stopy moich rodzicow (tak jakby lezeli na brzuchach i byli zakryci koldra, a mama była we wrzosowej koszuli nocnej). nie bylo krwi, ale wiedzialam, ze nie zyja. mama lezala na miejscu taty, a tata na miejscu mamy. zwrocilam uwage, ze nie ma nigdzie psa i pomyslalam, ze schowal sie pod lozko. pamietam, ze jak zobaczylam zwloki to zrobilo mi sie strasznie smutno i zaczelam krzyczec (ktos mnie przytrzymal wtedy). i sie obudzilam...

 

przepraszam, ze pisze tak nieskladnie, ale do tej pory jak sobie o tym pomysle to mi sie rece trzesa :(

 

bardzo Was prosze kochani o interpretacje o interpretacje, bo to dla mnie bardzo wazne - z tata jestem akurat poklocona a mama choruje :(i sie boje po prostu... i nie wiem czy to tez istotne - mam 26lat, mieskzma z rodzicami, a z chlopakiem jestem prawie 10lat.

Edytowane przez anika_1983
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

anika_1983

Treść snu wskazuje na to że wkrótce się usamodzielnicie i wyfruniecie z pod skrzydeł rodziców.. pomimo że będzie to poprzedzone wahaniem co do słuszności decyzji jaką podejmiesz (we śnie kopłaś mężczyznę)

Remont natomiast oznacza przeorganizowanie życia na nowo i dostosowanie sie do nowej sytuacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właściwie to my cały czas szukamy mieszkania i chcemy się usamodzielnic. ja chce slubu, a moj chlopak mowi, ze chce, ale nie wiem jak to naprawde jest (uzaleznia to wlasnie od zakupu mieszkania).

 

i nie wiedzialam, ze takie szczegoly, jak kopniecie mordercy, czy slady remontu przed dzwiami mogly miec znaczenie :)

 

czyli ten sen wcale nie musi oznaczac niczego zlego, a nawet wrecz przeciwnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Pewnie że nie musi oznaczać niczego złego.. z resztą mnie też się śnią różne rzeczy.. czasem nawet zaskakujace i stąd takie interpretacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...