Czy to świadomy sen ?

[AeMeS]

Witam, mam pewien ,,problem". Zdarza mi się to już od jakichś 6 lat, ale ostatnio coraz częściej. Z reguły rano lub w dzień, kiedy kładę się spać, budzę się, znowu zasypiam i tak parę razy to naglę ,,budzę się we śnie". Wiem, że leże w łóżku, wiem co jest dookoła mnie, ale nie mogę się poruszyć ani wybudzić. Mam zamknięte oczy. Jedyny sposób na to, żeby się obudzić jest oddychanie. Nie wiem czy to ja naprawdę oddycham czy to może we śnie, ale zawsze gdy zaczynam oddychać - budzę się. Ostatnio mam tak, że oddychanie coraz mniej pomaga i tracę powietrze, duszę się. Tym częściej zdarzy mi się taki sen w ciągu paru godzin tym trudniej się wybudzić. Poradzicie mi co powinienem zrobić, co to jest ?

 

Pozdrawiam.

[KataMusica]

Czy to świadomy sen? A co tam robisz świadomie, skoro nic nie możesz

Prawdopodobnie to paraliż senny, ale dziwne, że opisujesz to jako sen,

u mnie to uczucie jest jak najbardziej rzeczywiste, tak się czuję jak w tej chwili,

sen jest zupełnie czymś innym.

[AeMeS]

hmm właśnie czuję się dokładnie tak jak to opisałeś/łaś: ,,tak się czuję jak w tej chwili". Wiem, że leże, wiem jaka jest pora dnia, wiem, że muszę się ocknąć.

Miałeś/łaś już coś takiego ?

Jeśli tak to czym u Ciebie jest to powodowane ?

Jest to niebezpieczne kiedy zaczyna brakować mi powietrza ?

Można jakoś temu zaradzić ?

[KataMusica]

http://www.ezoforum.pl/ogolnie-o-snie-i-snieniu/3070-paraliz-senny.html tutaj jest taki główny temat

 

Po pierwsze, to każdy może to przeżywać/odczuwać na swój sposób.

Tak miałAM Ja to mam od 3 lat, powtarza się, nieraz codziennie, innym razem co tydzień,

a czasem pół roku nie ma i BOOOM znowu

Nie wiem, czym to może być powodowane, zależy .... ze strony medycznej to niby jest nie wybudzenie się ciała +

problemy zdrowotne, strach itd.

Niektórzy sądzą, że jak babrasz się w rzeczach ezo, to potem tak jest (może jest to dobre wyjaśnienie, ale dla tych

co naprawdę siedzą w tym ), albo wg dawniejszych czasów to niby zmora siedzi na klatce piersiowej i dusi ludzi!

Ale znowu ja duszenia, nigdy nie miałam, więc zmora odpada jak dla mnie

 

Też się budziłam, kiedy szybko oddychałam. Chyba najgorsza jest panika wtedy (jak zawsze.... )

Jeżeli zaczynam oddychać, machać sobie paluszkiem, jest ok, ale był raz paraliż.... myślałam, że się zaraz wybudzę,

a kiedy nic się nie działo zaczęłam panikować i się rzucać (oczywiście nie w świecie realnym).

Poważnie, to myślałam, że już nie żyję, ok dwóch minut się nic nie działo, raczej miło tego nie wspominam....

ALE nie mam zamiaru cię straszyć! Tak jak pisałam, różnie to się objawia.

 

Możesz też zacząć machać palcem u nogi, wiem że NIE DA SIĘ, ale może się uda

[AeMeS]

heh, dziękuję za odpowiedź. Jak na razie halucynacji nie mam i wolę nie mieć.