Porada dla uczącego się tarota

[Kristopher]

Cześć,

 

Słuchajcie, zacząłem uczyć się kart. Wygląda to na takiej zasadzie, że po kolei tak jak lecą karty w talii codziennie, co drugi/trzeci dzień wyciągam po jednej karcie, przyglądam się jej, a następnie zapisuję to, co czuję, to co rozumiem z jej przesłania. Ale trochę mnie to niepokoi, gdyż moje odczucia danej karty dotyczą rzeczowników bądź przymiotników. Czyli widząc jakąś kartę, zapisuję w zeszycie: "Arogancki", "spontaniczność", "nieuważny", "strata", oczywiście udaje mi się też ułożyć jakieś zdanie, np. "dbający tylko o własne interesy", natomiast o wiele więcej widzę tych przymiotników i rzeczowników bądź czasowników. Z reguły jest tak, że potrafię zapisać dwie strony A4 pozytywnymi odczuciami, a 1 stronę A4 negatywnymi, nie wiem czy to dużo czy mało, ale o co mi chodzi. Po napisaniu wszystkiego, zaglądam do książki co się zgadza, ile z tego trafiłem. I okazuje się że trafiam w dwie, trzy interpretacje z książki. Trochę mnie to niepokoi że tak mało trafiam, i trochę mnie drażni, że w tej książce tak mało tego typu opisów. Kolejna sprawa - gdy czytam opisy w książkach, gdzie pełnymi zdaniami autor mówi opisując wydarzenia które dana karta opisuje w miłości, zdrowiu, finansach, to zaczyna mi się robić przykro, ze to tak pięknie wszystko ktoś potrafił przekazać, a ja bazuję tylko na słowach opisowych typu: zazdrość, nieposłuszeństwo, pochopne decyzje itp... Czy wy też tak zaczynaliście ? Dojdę to tego, że też będę potrafił tak fajnie pełnymi zdaniami strzelać takimi opowiadaniami na temat czyjegoś życia jak to w tych książkach pisze ?

Kolejna sprawa - mam mały problem ze zrozumieniem co auto ma na myśli. W opisach karty mamy: blaski, cienie, znaczenie gdy karta jest odwrócona. Blaski rozumiem jako pozytywne znaczenie, cienie jako negatywne znaczenie karty. Natomiast jak mam rozumieć w takim razie co oznacza karta odwrócona ? I to właśnie robi mi mętlik w głowie. No bo może ta odwrócona karta mówi właśnie o negatywnych stronach tej kart. Jeśli tak, to o co znów chodzi w tych cieniach ? Czy mógłby mi to ktoś po ludzku wyjaśnić ? Musze też dodać, że podczas nauki, patrząc na kartę w mojej głowie nie ma podziałów na blaski, cienie, karty odwrócone, po prostu piszę wszystko co tylko nasuwają mi myśli... Myślę że na razie to wszystko, jeśli mi coś umknęło jeszcze Was pozaczepiam. Dziękuję za Wasze wyjaśnienia i rady. Pozdrawiam.

[QPucharów]

Witaj!

Na początku poradzę Ci żebyś dał sobie spokój z kartami odwróconymi, nie każdy tarocista to stosuje i dobrze jest. Szukaj po prostu swoich skojarzeń, odczuć i nie zakładaj , że to co ty czujesz jest złe. Przez to tylko się zniechęcasz. Zapisuj swoje spostrzeżenia, możesz je porównywać z tym co zawarte jest w książkach ale nie zakładaj , że to jest niepoprawne. Kart uczysz się poprzez swoje doświadczenia, dla kogoś to samo wydarzenie może mieć inny oddźwięk. Chodzi o to, by poszukiwać swoich znaczeń. Ale bardzo dobrze robisz, że na początku przygody z kartami sam starasz się je zgłębić a nie od razu sięgasz do książek, by się przekonać co dana karta oznacza. Intuicja, intuicja i jeszcze raz intuicja i tego się trzymaj. Co do kart odwróconych jedni odczytjuą je jako negatywną stronę karty, inni zaś jako zablokowanie energii na dany czas

[Kristopher]

a co znacza blaski, cienie, karta odwrócona, bo robi mi to mętlik. Jak mówiłem blaski rozumiem jako pozytywne znaczenie karty. Cienie jako negatywne. Co zatem znaczy karta odwrócona ? Jezeli karta odwrócona znaczy negatywy, to co znacza cienie ? A moze ciebnie = karta odwrócona ? Tylko po co taki podział w książce na blaski, cienie, kartaty odwrócone. Te dwa ostatnie robia mi straszny metlik w glowie... A skoro juz cos czytam chcialbym to zrozumiec inaczej stoje w miejscu i nie rusze dalej jezeli danego szczegolu nie zrozumiem...

 

I co mi sie jeszcze przypomnialo: np. robimy cwiczenie z pytaniem na podstawie jednej karty: "co mnie czeka w tym dniu" wybieramy Głupca... No i co ? Nie czuje na podstawie Głupca odpowiedzi na to pytanie. To samo jesli wybralbym Maga... Jak Wy rozumielibyście te karty z osobna w pytaniu "co mnie czeka w tym dniu"

Ja spróbuje, Wy oceńcie czy idę dobrą drogą:

1. "co mnie czeka w tym dniu"

Wyciagnieta karta: "Głupiec"

Odpowiedź: Czeka cię jakas przygoda, wycieczka na której zajdziesz przypadkowo w ciążę - zatem uważaj... albo zrealizujesz swoj plan, to do czego dązysz, jesli dobrze posluchasz swojej intuicji i nie będziesz działać pochopnie...

 

2. "co mnie czeka w tym dniu"

Wyciągnięta karta: "Mag"

Odpowiedź: Czeka cię dzień pełen możliwości, wszystko co sobie zaplanujesz zostanie wcielone w życie i zrealizowane...Zatem głowa do góry...

 

Co Wy o tym myślicie, jakie są Wasze odczucia gdybyście takie kart wyciągneli zadając sobie takie pytanie ? Pytam o to dlatego, aby zaczerpnąć jakiejś inspiracji...

[bassteq]

Uczymy się całe życie. Widząc kartę dostajesz na myśl, jak to opisujesz pojedyncze słowa (czasowniki, rzeczowniki...) Pojedyncze kluczowe znaczenia i bardzo dobrze, ciesz się tym.

 

Gdy zaczniesz zadawać konkretne pytania tym kartom zauważysz, że i odczucia staną się głębsze.

Tymniemniej dobrze jest, że czujesz sedno sprawy. Skoro dana karta sprawia u Ciebi poczucie jakiejś emocji to dobrze i wystarczy.

Gdy ta karta stanie w odpowiedzi na konkretne pytanie, ta właśnie jej "właściwość" podsunie Ci szerszą wypowiedź.

Karty mówią co myślą, skoro się ich uczysz, mówią co znaczą wprost. Jasno i konkretnie. Ćwicz skupienie, medytuj karty i ucz się ich.

W formie ćwiczeń zadaj kartom jakieś konkretne pytania, typu czy to będzie ciekawy/ miły/ fajny dzień ? Wieczorem skonfrontujesz sobie wydarzenia z dnia z tym co powiedziały Ci karty. Pamiętaj że Ty żyjesz własnym życiem i nie obwiniaj kart czy innych ludzi o własne niepowodzenia. Z natury lubimy jak jest fajnie ale czasem zdarza się wizyta u dentysty czy rozwód, owszem to bolesne ale często wychodzi na dobre.

Pojęcie wróżba jest strasznie rozdmuchane przez media etc... Tarot to nie wyrocznia, tarot podpowiada jak żyć (złemu źle, dobremu dobrze)

 

Ja tak się uczę..... całe życie się uczę

Pozdrawiam

[Trida]

Jak ja zaczynałam swoją przygodę z kartami też miałam zajawkę na 'wszystko' razem z odwróconymi. Wierz mi, to nie jest konieczne. Karty w ułożeniu klasycznym sa wystarczająca bazą wiedzy. Z czasem zaczęłam się uczyć znaczeń również odwróconych i stosuję tylko wtedy, gdy w rozkładzie 'nie wiadomo skąd' pojawi się odwrócona. Odwrócone, wg mnie, z zasady mają negatywny wydźwięk.

Ucz się na swoich doświadczeniach.

 

Ja nie czytałam książek ale bazowałam często na wiedzy z For internetowych (takich jak nasze ) bo tutaj ludzie często dzielą się swoimi doświadczeniami etc. A to jest przydatne.

 

Kolejna rzecz - karta dnia - może mieć dużo różnych znaczeń - obserwuj. Zapisuj.

 

I takie najważniejsze sprawy - żeby opisywać coś całymi zdaniami trzeba być przede wszystkim dobrym mówcą. Osoba flegmatyczna no choćby nie wiem jak się starała, wg mnie, nie da rady zrobić takiego opisu jak entuzjastyczny sangwinik to raz a dwa - trzeba mieć 'to coś' tą smykałkę. Nie każdy rodzi się z darem do kart i odpowiednią intuicją.

 

Praktyka czyni mistrza wiec powodzenia

[bassteq]

razem z odwróconymi. Wierz mi' date=' to nie jest konieczne. Karty w ułożeniu klasycznym sa wystarczająca bazą wiedzy. Z czasem zaczęłam się uczyć znaczeń również odwróconych i stosuję tylko wtedy, gdy w rozkładzie 'nie wiadomo skąd' pojawi się odwrócona. [/quote']

 

Koleżanka dobrze mówi, a takie moje spostrzeżenie i może rada, gdy uczymy się kart: Po przejżeniu i ułożeniu talii podczas oczyszczania zwyczajnie staraj się nie obracać kart to wyjdą Ci zawsze w pozycji normalnej. Obrócone mają swoiste faktyczne znaczenie gdy tasując je obracasz i przekładasz je świadomie.

Zdarza mi się, choć rzadko ale czuję to po swojemu, że mam chęć sypnąć kartami (niech się rozwalą) i pozbierać jak leci, wtedy mam pełno poodwracanych ale mi to nie przeszkadza w pracy z nimi, po prostu znaczą przeciwność tego co mówi "książkowe" znaczenie.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia

[Kristopher]

Słuchajcie, bardzo fajnie, że się udzielacie, ale proszę Was czytajcie ze zrozumieniem. Bo produkujecie się na jakiś temat, który ktoś zaczął, a reszta pociągnęła, a ja nadal nie mam odowiedzi Mnie się wydawało, że opisałem to, czego oczekuję w sposób zrozumiały, ale zawsze mogliście przecież dopytać, gdyby coś było niezrozumiałe, zamiast się rozpisywać NIE NA TEMAT. Miałem o tym tak naprawdę nie wspominać i machnąć już reką, ale kiedy po raz trzeci słyszę w kolejnym poście, że mam nie stosować odwróconych kart, postanowiłem w końcu zabrać głos. Słuchajcie moi drodzy - bez wyjątku - piszecie, że mam nie stosować odwróconych kart, dajecie mi rady, dzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami - ok - dziękuję Wam za to - jednak Wasza odpowiedź na moje pytania, skupia się tylko na maglowaniu jednego i tego samego tematu - nie stosowania kart odwróconych - zamiast konkretnej odpowiedzi na konkretne pytanie. Może tekst w pierwszym moim poście był za długi, że spotkał się on z niezrozumieniem, nie wiem. Moi drodzy - czy ja napisałem gdzieś, że chce stosować odwrócone karty ? Nie ! Nie ! Nie !

Ja chciałem tylko zrozumieć:

 

1...... Jaka jest różnica pomiędzy znaczeniem "cienie" a "karty odwrócone" - bo taki jest podział u mnie w książce - kiedy bierzecie książkę do rączki i patrzycie np. co znaczy karta GŁUPIEC - widzicie na danej stronie jak autor się rozpisuje nad jej znaczeniami w kategoriach: "blaski to ....................", "cienie to ..................", następnie autor pisze: a jeżeli karta jest w "pozycji odwróconej" to znaczy to.................

I stąd wynikało moje pytanie i prośba do Was, by mi ktoś wytłumaczył jaka JEST RÓŻŃICA, że już to napiszę aż dużymi literami, pomiędzy tymi "cieniami" a "kartą odwróconą" - bo początkowo wydawało mi się, że znaczenie jest jedno i to samo, ale sam już nie wiem.....

 

2... Po części doczekałem się wybiórczych odpowiedzi na niektóre moje pytania zawarte w pierwszym poście:

 

(...)mam pełno poodwracanych ale mi to nie przeszkadza w pracy z nimi, po prostu znaczą przeciwność tego co mówi "książkowe" znaczenie(...)

 

(...) żeby opisywać coś całymi zdaniami trzeba być przede wszystkim dobrym mówcą. Osoba flegmatyczna no choćby nie wiem jak się starała, wg mnie, nie da rady zrobić takiego opisu jak entuzjastyczny sangwinik to raz a dwa - trzeba mieć 'to coś' tą smykałkę. Nie każdy rodzi się z darem do kart i odpowiednią intuicją.

Praktyka czyni mistrza(...)

 

Jednak zobaczcie sami, ile ja straciłęm czasu, żeby znaleźć odpowiedź na chociaż jedno z moich pytań oraz ile Wy straciliście niepotrzebnie czasu i energii, przekonując mnie by nie stosować "kart odwróconych" - gdzie ja takiej chęci nawet nie wyraziłem, że chcę tak czynić - mimo to dziękuję, na pewno przyda mi się to na przyszłość. Wszyscy zaoszczędzilibyśmy czasu, gdybyśmy się skupili na konkretnym pytaniu i konkretnej odpowiedzi, zamiast rozwodzić się nad jakimś tematem, o który dany użytkownik nie prosił, bo nie taki był jego problem, a który nie wnosi tak naprawdę odpowiedzi i rozwiązania problemu.

Czyli z kontekstu wypowiedzi wybieramy główne problemy i na nie odpowiadamy. Ja nawet zadałem konkretne pytania - ale zauważyłem że to też nie pomogło, zatem napiszę raz jeszcze, proszę zwrócić uwagę na pytanie, bardzo proszę przeczytać je ze zrozumieniem kilkukrotnie, zanim udzielicie na nie odpowiedzi:

 

1. Jaka jest różnica między cieniami a kartą odwróconą ?

Odp: Cienie oznaczają.........................................................., natomiast karta odwrócona oznacza, że..................................................................................

 

Szczątkowa odpowiedź:

(...)mam pełno poodwracanych ale mi to nie przeszkadza w pracy z nimi, po prostu znaczą przeciwność tego co mówi "książkowe" znaczenie(...)

 

2. Czy cienie i karta odwrócona to to samo ?

Odp: Tak jest to to samo / Nie, to dwa zupełnie inne znaczenia, bo cienie to......................., a karta odwrócona to.......................

3. Czy też nabiorę takiej wprawy kiedyś by tak pięknie opisywać znaczenie kart pod konkretne pytanie - tak jak potrafią to opisywać autorzy w swoich książkach ?

Odp:

(...) żeby opisywać coś całymi zdaniami trzeba być przede wszystkim dobrym mówcą. Osoba flegmatyczna no choćby nie wiem jak się starała, wg mnie, nie da rady zrobić takiego opisu jak entuzjastyczny sangwinik to raz a dwa - trzeba mieć 'to coś' tą smykałkę. Nie każdy rodzi się z darem do kart i odpowiednią intuicją.

Praktyka czyni mistrza(...)

 

i tu odpowiedź się udała

 

Zatem sami widzicie co było problemem, a co Wy opisywaliście. Dwa zupełnie inne światy... Lubię konkrety, konkretne sytuacje i proste drogi, a nie dochodzenie do celu poprzez przejście całego labiryntu. Miałem tam jeszcze prośbę do Was w którymś z kolejnych postów, abyście się podzielili ze mną swoimi spostrzeżeniami/uwagami, ale nie chce mi się już nawet o tym wspominać. Bardzo uczepiliście się jednego tematu, by nie odwracać kart oraz dlaczego i każdy ciągnie temat, który dla mnie jest mało istotny. Więc strach pomyśleć, co by było gdybym poprosił o ustosunkowanie się do pozostałych moich postów. Ogólnie jestem nie zadowolony. Czytajcie proszę ze zrozumieniem, a nie sugerujcie się tym, jaką odpowiedź dał czy dała osoba przed Wami. Jestem wymagający no niestety / bądź stety - zarówno wobec siebie jak i innych. Mam nadzieję, że sprawiłem, że oczy będziemy bardziej otwierać na to co wokół nas. Pozdrawiam i dziękuję za Wasz czas.