Skocz do zawartości

Szukam wyjaśnienia tego co przeżyłem- wpatrywanie się/zmienianie twarzy.


Rollolo

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
Do wczoraj raczej z uśmieszkiem traktowałem wszelkie rewelacje o ezoteryce, dziś jednak postanowiłem założyć tu konto żeby znaleźć kogoś kto pomoże mi zrozumieć co przeżyłem. 
Zawsze podchodziłem do takich spraw sceptycznie, ale wczoraj po winie koleżanka, która kiedyś działała w wicca pokazała mi coś co jest dla mnie trudne do wyjaśnienia. Zabawa polega na tym, że wpatrywaliśmy się sobie w twarze i już po chwili widziałem "te" rzeczy. Jej rysy twarzy zmieniały się w bardziej ostre, innych postaci. Potem było dużo obrazów zwierząt; ptaki, rysia, sarny. Czasem zostawały tylko oczy, a twarz była czernią. Coś na kształt meksykańskiej pani śmierci, człowiek z dna morza gdzie włosy były wodorostami. I wiele więcej... To wszystko zaczęło się w 2-3 sekundy od skupienia wzroku... Nie wiem do końca co widziała we mnie. 

Koleżanka opowiadała, że to taki rodzaj zabawy osób, które mogą widzieć takie rzeczy. I teraz pytanie co to właściwie było i co ja widziałem? Czy te twarze coś znaczą? Dodam, że ta koleżanka to ktoś z kim chciałbym się związać na dłużej. 

~Karol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Karolu,

trudno powiedzieć co ten efekt wywołało. Mogło być to skutkiem działania środków, powiedzmy, halucynogennych, których nie musiałeś nawet świadomie zażyć. To najprostsze wytłumaczenie. 
Drugie podejście: dziecko się czegoś naumiało i bawi się tym, jak dziecko właśnie. 
Ta koleżanka, jeśli bawi się w  wicca, to powinna wiedzieć, że nie ma prawa stosować tego, czego się nauczyła, obojętnie czy byle jak czy nie, w stosunku do osób postronnych, a już na pewno nie w stosunku do takich, które nie wyrażają zgody na takie "zabawy". Jeśli się zgodziłeś, to twój błąd, jak mniemam nie zostałeś poinformowany na czym to polega, dlaczego tak się dzieje i jakie mogą skutki takiej zabawy dla osób nieprzygotowanych. Niestety, te pseudowiccanki nie mają pojęcia, czemu czarostwo powinno służyć. A jeśli chce się w ten sposób bawić, to niech się bawi w swoim gronie. Czemu jej nie spytałeś, co te twarze mają znaczyć? 
Kto ci może odpowiedzieć jeśli nie ona? Różne rzeczy mogłeś widzieć: np. jaka jest naprawdę, co skrywa w swojej mrocznej głębi, jakie emocje i uczucia nią targają, mógł to być wytwór twojej własnej psychiki jak również mogłeś zobaczyć tylko to co ona ci "poddała".
Trzecie podejście: sam możesz mieć takie "zdolności" widzenia, to się zdarza (ma je moja krewna bez pomocy wicca i bardzo tego nie lubi), ale też czasami bywa to nie "zdolnością widzenia" a efektem defektów psychiki, inaczej mówiąc: choroby. 

Poczytaj sobie nieco o wicca, to zrozumiesz, co mam na myśli, mówiąc że koleżanka bawi się w czarostwo:  Wicca - rozmowa z Enenną

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wielkie wyjaśnienie, zagłębię się w podany wywiad. 


Nie wiedziałem do końca czym to wszystko jest i przyznam, że z ciekawości się zgodziłem. Także z takiej męskiej głupoty, z chęci zaimponowania dziewczynie, która się mi podoba. Wspominała jeszcze o locie duszy, ale uznaliśmy, że nie do końca jest to dobre w tym momencie. 
Skłaniałbym się ku podejściu, że jednak to wszystko działało, jej kolega, który wprowadził ją w ten świat, napisał do niej następnego dnia, jak minęły zabawy- sam z siebie.
A co do jej wiccanizmu już jakiś czas temu odeszła od praktyk i raczej nie wraca do tego wszystkiego. Opowiadała mi , że te rzeczy same do niej przychodzą; widzenie w lustrze, albo będąc na plaży widzenie rybaków, którzy utonęli.  
A o znaczenie twarzy pytałem, raczej enigmatycznie odpowiedziała, że mogło być to wszystko co sam sobie upatrzyłem, albo jej prawdziwe ja. 

Raz jeszcze dziękuję za odpowiedź! 

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdolności, ogólnie zwane parapsychicznym, ma wiele osób. One są różne, w tym takie jak opisałeś. Praktyki magiczne lub inne mogą je wzmacniać, zresztą po to się praktykuje różne rzeczy, by te zdolności wzmocnić i utrwalić.  Do czego dany człowiek ich używa to już inna para kaloszy, ja wiem, że nie wolno krzywdzić innych używając tych zdolności. 

Dopiero co zamieściłam wywiad z Lechem Emfazym Stefańskim na Relaksie - przeczytaj  - zobaczysz, że zdolności zwane para wcale nie są rzadkością :) 

 

Jeśli chodzi o proces uczenia się ich to też nie jest to takie łatwe i bezpieczne jak nam to wmawiają. Świat rzeczywisty, fizyczny jest pełen bytów niematerialnych, których my zmysłami fizycznymi nie postrzegamy, ale dlatego właśnie lekceważymy je. A tymczasem one istnieją, gdyż to jest po prostu taka czy inna forma energii (wszystko jest energią obojętnie czy przejawione czy nie), nawet myślokształty to też energia i nawet one, skumulowane wokół osoby, wpływają na jej rzeczywistość, pozytywnie lub nie. Stąd między innymi można wytłumaczyć siłę zbiorowej modlitwy lub zaklęć (tak własnie jak to czynią wiccanie). Jeśli ktoś jest uważny i skupiony to sam potrafi coś "wymodlić" lub "zakląć".  

Ale to inny temat, tu jest o tych twarzach - i tak właśnie możesz mieć taką zdolność sam z siebie, ale zgadzam się z Anandą, że to bywa także efektem choroby. Tylko z drugiej strony, ludzie, których zdrowi uważają za chorych psychicznie coś widzą (często okropności) ale kto jest w stanie zagwarantować, że to co widzą nie jest prawdziwe? Psychiatria nie ma na to dowodów, mimo iż wykazane jest, że uszkodzenia mózgu, neuronów, nawet w wyniku choroby fizycznej czy wypadku, zmienia obraz postrzegania rzeczywistości. I takich ludzi wtedy nazywa się "chorymi", gdyż ich świat i to co w nim widzą odstaje od świata uznanego przez większość za "normalny". Bywają też niebezpieczni dla otoczenia, ale czy to znaczy, że ten ich świat nie jest światem realnym? Tego nie wie nikt, nawet najmędrszy pan doktór psychiatra. Osobną sprawą jest to, że do takich ludzi przyczepiają się byty niematerialne, takie powiedzmy, pasożyty i wtedy mówimy o zaawansowanej chorobie psychicznej czy opętaniu. A to wszystko można na siebie ściągnąć z własnej woli, bawiąc się w czary i inne mary... jak człowiek jest słaby, jak ma słabą psychikę to tym bardziej ulegnie "przemocy" ze strony takich bytów.

Teoretycznie te gęby nie powinny ci "zaszkodzić", praktycznie nie wiadomo co to się naprawdę pojawiło: czy zobaczyłeś jej wnętrze czy też coś przylazło. 

Powiem szczerze że nie chciałabym widzieć tego co widzi ta dziewczyna, bo to nie jest pozytywne, tzn. chodzi mi o rodzaj energii, którą dostrzega. Wolałabym widzieć emocje szczęścia a nie śmierci i nie mroczne.

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...