About This Club
- What's new in this club
-
Millie Mo joined the club
-
Nimrodus joined the club
-
Ciekawostki
Ismer replied to Ejbert's topic in Runen Club's Linkownia, literatura, plotki o bogach, obyczaje i inne ciekawostki
Świąteczne obżarstwo przed nami, więc dziś wstawiam ciekawostkę na temat drugiej, tylnej strony obfitego biesiadowana. Widoczny na zdjęciu skamieniały ludzki odchód, który zyskał światową sławę jako "kupa Wikinga" został znaleziony w Wielkiej Brytanii. Znalezisko pochodzi z wykopalisk archeologicznych przy ulicy Coppergate, z miejsca, na którym powstał Lloyds Bank Ma około 1200 lat i jest imponującym balasem - ma przeszło 20 cm długości i 5 cm szerokości. Jego autorem najprawdopodobniej był mężczyzna. Analiza koprolitu wskazuje na to, iż do produkcji tego kloca użyty był posiłek złożony z mięsa i pieczywa, a także na znaczne zarobaczenie wytwórcy. Oczywiście nie tylko koprolit został tam znaleziony. Były tam również kościane grzebienie, miecze oraz wyroby jubilerskie. -
Gosia joined the club
-
Książki - Berenika Tern "Księga Run"
Piko replied to Piko's topic in Runen Club's Linkownia, literatura, plotki o bogach, obyczaje i inne ciekawostki
Berenika Tern "Księga Run" wyd 2020r ,str.112 FUTHARK ARMEŃSKI (18 symboli) Jest wytworem prac Guido von Lista (Guido Karl Anton List, 1848-1919) powstałych na przełomie XIX i XX wieku. Od futharku wikingów futhark armeński (zwany także aryjskim) różni się wyglądem jednej z run oraz ezoteryczną interpretacją. Na początku XX wieku Guido von List, austriacki poeta, pisarz, badacz kultury germańskiej i okultysta, po przejściu operacji katarakty czasowo stracił wzrok. Wykorzystał ten okres, doświadczając, jak sam twierdził, głębokiego oświecenia, którego efektem było powstanie ariozofii oraz futharku armeńskiego (Armanen Futhark) składającego się z 18 znaków opartych na wersetach od 148 do 166 pieśni z Edy Poetyckiej, Havamal. Futhark ten został wykorzystany przez nazistowskich okultystów podczas drugiej wojny światowej, wraz z wypaczoną i sfałszowaną wersją mitologii germańskiej, stąd pozostaje w sferze podejrzanych lub zakazanych dzieł ( do tego stopnia, że np. symbolu runy Othala zakazuje się do dziś umieszczać w miejscach publicznych w niektórych landach niemieckich) (...) Oprócz opisów historycznych, książka w części trzeciej zawiera symboliczne i ezoteryczne znaczenie run futharku klasycznego. -
Berenika Tern "Księga Run" wyd 2020r ,str.100-101 (...) Wracając do meritum czyli przedstawienia najważniejszych teorii związanych z pochodzeniem run (...) , wśród badaczy zabytków runicznych i samych run (jako liter alfabetu) nie ma zgodności co do teorii ich genezy. Cytowany wcześniej Michael Barnes w swojej książce Runes: a Handbook w rozdziale drugim zatytułowanym "Pochodzenie run" prezentuje cztery, obowiązujące aktualnie, podstawowe fakty,na których opierają swoje badania wszyscy znaczący runolodzy; 1) Pismo runiczne pochodzi przynajmniej z II wieku n.e. (...) 2) Centrum najwcześniej udokumentowanej aktywności runicznej obejmuje tereny Danii, południowej Norwegii i południowej Szwecji. Oczywiście znaleziono ilości artefaktów runicznych na terenach północnych Niemiec i Europy Wschodniej, ale były one widoczne jedynie na małych przenośnych obiektach, mogły więc trafić na te tereny z migrantami, kupcami czy wojownikami. Nadal jednak nie można z całą pewnością twierdzić, że Skandynawia jest kolebką pisma runicznego. 3) Runy są częścią śródziemnomorskiej tradycji alfabetycznej, zawierając w sobie elementy fenicyjsko-grecko-etrusko-łacińskie. (...) 4) Runy rozwinęły się prawdopodobnie na terenach Imperium Rzymskiego, (...) które miało wpływ nie tylko militarno-terytorialny, ale i kulturowy oraz piśmienniczy (...) wypierając lub modyfikując rdzenne alfabety. Te cztery podstawowe tezy są przewodnikiem dla runologów, ale nie zapewniają klarownych odpowiedzi na wiele postawionych pytań. (...) Berenika Tern "Księga Run" wyd 2020r ,str.130 (...) Można oczywiście wydawać książki związane z runami, które są wymysłem danego twórcy, ale powinno się wyraźnie zaznaczyć , że jest to indywidualna wizja, nie mająca nic wspólnego z prawdą archeologiczno-historyczną. Kolejnym problemem (...) jest pisanie książek będących kompilacją lub nieudolną próbą przerabiania znanego już materiału na temat run, albo, co gorsza, snucia jakiś kompletnie fantastycznych opowieści. (...) Berenika Tern "Księga Run" wyd 2020r ,str.151-152 (...) Poematy runiczne (anglosaksoński, staronorweski i staroislandzki) stanowią bardzo ważne źródło interpretacji znaczeniowej (dosłownej i symbolicznej) poszczególnych run, ale należy pamiętać, że jest ono niedokładne, przybliżone, a czasami wręcz zdeformowane. Już na wstępie pojawiają się problemy językoznawczo-translatorskie; problematyczne staje się wierne przełożenie poematów z języków rodzimych (staroangielskiego , staronorweskiego czy staroislandzkiego) na wersje współczesne. Nie dość że sami badacze literatury i językoznawcy podają różne wersje tłumaczeń ( nie mówiąc o tym że oryginalne przekazy czy rękopisy mogły wyglądać jeszcze inaczej ) , to niestety nie można zrekonstruować pierwotnego znaczenia niektórych run, co prowadzi do konfuzji i niemożliwości oddania sensu i znaczenia danej runy (np: sowelo, pertho, algiz) (...) Berenika Tern "Księga Run" wydawnictwokobiece
- 1 reply
-
- 1
-
-
Julia7878 joined the club
-
AgataGata joined the club
-
Soniamru joined the club
-
Algiz: runa bardzo kontrowersyjna
Psotnik replied to McPhee's topic in Runen Club's Nasze Runy i dywinacja
U mnie w wersji podstawowej jest tak, że Algiz wskazuje na ochronę a odwrócona na jej brak. W wersji rozbudowanej jej znaczenie zależy od innych run obok, jeśli jest ładny układ to jest pełna ochrona, jeśli coś się obok nieładnie zapowiada to oznacza, że trzeba uważać, być ostrożnym na tym terenie, może nawet lepiej dać nogę z tego terenu, bo nawet jak nic większego z taką ochroną się nie stanie, to też nie będzie za przyjemnie. A przy odwróceniu to nie ma o czym gadać - lepiej pryskać z terenu jak najprędzej a w ogóle to tam nie włazić Te rogi budzą respekt, mogą przestraszyć każdego, a na pewno średniowiecznych, którzy kontakt z naturą mieli bezpośredni i dobrze wiedzieli, czym grozi spotkanie z wściekłym łosiem broniącym swego terytorium czy jak łosza - dziecka. Polowali na pewno na te i inne zwierzęta, ale dzięki temu wiedzieli, jakie to jest niebezpieczne, tym bardziej, że nie mieli wówczas karabinu z celownikiem. A z autopsji wiem, że spłoszony łoś pędzi jak czołg i nie omija przeszkód, taranuje wszystko co napotka. Chociaż sam z siebie bez powodu atakuje rzadko, to jeśli coś mu odbije, jak uzna, że jest zagrożony (on sam bądź jego terytorium) to atakuje bez litości i biada temu, kogo obierze za cel. -
Algiz: runa bardzo kontrowersyjna
Ismer replied to McPhee's topic in Runen Club's Nasze Runy i dywinacja
To zdjęcie znalazłam na fejsie, niestety nie pamiętam czyjego autorstwa, ale pochodzi ze strony miłośników Biebrzy. Jest tu cała symbolika runy Algiz, a więc i łoś z potężnymi rogami, i bagno i raniąca trawa. Zaręczam, że nikt nie chciałby się skonfrontować z żadnym z tych elementów nawet z niewinnie wyglądającą trawą, która naprawdę rani boleśnie i pali ogniem żywym, a blizna po niej, przy głębszym zacięciu, pozostaje na całe życie. -
Psotnik joined the club
-
biedronek joined the club
-
Frida joined the club
-
Faza joined the club
-
Dzięki bardzo za wskazówki bardzo cenne są dla mnie i właściwe jak na tą porę dla mojej pracy z nimi.
-
Maras, jak potrzebujesz rytuału to przeczytaj Warnecka czy Kolesowa np. Wszystkie te poświęcania i uaktywniania potrzebne są osobom wierzącym w to, jeśli wierzysz - to nie pozostaje ci nic innego, jak wykonać jeden z proponowanych tam rytuałów, jeśli nie to najważniejsze, że wykonałeś runy samodzielnie i teraz poznawaj je, choćby w ten sposób, że wyciągasz jedną runę codziennie, nosisz ją przy sobie, oglądasz i starasz się słuchać swojej intuicji, czyli tego wszystkiego co kojarzy ci się tą runą, co ona ci szepce do ucha - to wszystko. Możesz też uczyć się w ten sposób, że wyciągasz runę dnia, zapisujesz sobie swoje skojarzenia a po dobie zapisujesz obok wydarzenia tego dnia. To się potem bardzo przydaje. Kolejnym krokiem, jak już się z nimi oswoisz, to jest zadawanie im prostych (byle nie infantylnych) pytań dla siebie i bliskich, notowanie swoich wniosków i notowanie zaistniałych wydarzeń. I tak po kolei. To wg. mnie jest najlepszą metodą zapoznawania się z runami i rozumienia tego, co przekazują. Ale jak ktoś potrzebuje czarodziejskiej otoczki do tego, to niech sobie je "uświęca", też można
-
Czy mogli byście mi pomóc siedzę już od początku tutaj szukam wiadomości na temat runy . Chodzi o to ze wykonałem je sam z drewna i teraz chciał bym je wprowadzić do działania .czyli zacząć z nimi pracować.Wiec chciałbym je oczyścić,naładować adoptować .Wykonać rytuału porozumienia krok po kroku jak postąpić ,czy jest to dostępne .Czy ja jako laik dam rade,czytam dużo na ten temat w każdej chwili i poszukuje ale nie daje rady .Może wy bardziej wprawieni w tych bojach udzielicie porady . Dzięki z góry
-
12 Maras12 joined the club
-
xvixy joined the club
-
Ejbert Emerycie tak prawi: "Thursowie, symbolizując siłę i potęgę równą Asom i Wanom, a w tym siły natury, z którymi ludzie musieli się często zmagać, oznaczają również pierwotną siłę, która jest potrzebna w walce z przeszkodami. Siła ta działa nieraz brutalnie i bezkompromisowo, ale jest skuteczna i jest konieczna, jeśli chcemy pokonać przeszkody bardzo trudne i ochronić siebie przed wrogim atakiem. Tak więc jesteś kobietą nie ulegającą naciskom zewnętrznym, umiesz bronić własnego światopoglądu, skutecznie dajesz odpór napotykanym trudnościom. Wiesz, iż wiedzy należy używać tylko w dobrych celach i nie można używać jej do szkodzenia innym. To wspaniała cecha,o której wielu zapomina. Ty jednak wiesz, że trzeba być w porządku wobec innych" Ezoruniści tej runie przypisują wielką moc, którą faktycznie ona ma, ale wg. nich jest to moc dobroczynna, wprost nieszkodliwa i pomagająca bezproblemowo pokonać wszelkich wrogów i wszelkie trudności. A Wy jak ją postrzegacie, jak interpretujecie?
-
Chrzanowskiej najlepiej wychodziło pisanie plagiatów - bo tym są jej książki. O niewłaściwym stosowaniu run można poczytać na tym blogu; Runiczny położnik - http://ziedzm.blogspot.com/2012/07/runiczny-pooznik.html Tak się tylko ludziom wydaje, że runy pomogą w tym, czy tamtym. Nie wiedzą, że niestety, w ten czy inny sposób muszą za pomoc zapłacić, albowiem runy są podobno znakami magicznymi. Należy przy tym pamiętać o bogach i mocach, które za nimi stoją, a są to bogowie surowi nawet wobec siebie. Jak to pisała Hrefna, którą starsi Użytkownicy doskonale pamiętają - stosując runy mieszamy w tzw Sieci Losu, która w tej kosmologii ma ogromne znaczenie. Nie dziwmy się wiec, że rykoszetem tracimy w innej dziedzinie.
-
Chrzanowska... powinna pozostać przy tym, co szło jej najlepiej - przy tarocie. I to tym wczesnym, bo to co było później to jest jakoś coraz bardziej badziewne. A runy - to już nie są runy, tylko ezoruny. Do tego dodała "Runy słowiańskie", przedziwny "futhark", pomieszanie z poplątaniem, kociokwik i w ogóle Dlatego jeśli ktoś chce dotrzeć do źródła znaczeń run powinien jak najdalej trzymać się od niej i podobnych ezorunistów oraz bezpiecznych i dobrotliwych "runek". Ostatnio czytałam na jakimś forum, że parę osób używało skryptu na zdanie egzaminu, na rozmowę z pracodawcą - i oczywiście ochy i achy (a w niektórych wypadkach "runistka" układała skrypt), że działa, że zdała, że pracę otrzymała. Ale jednocześnie te same osoby skarżą się, że to czy tamto im się sypie, że się nie wiedzie, że coś straciły, że praca, która wydawała się wspaniała okazała się koszmarna.... Jasne, że taki może jest ich los, ale... ale czy aby na pewno runy nie wzięły sobie zapłaty? - tego nikt nie stwierdzi, a one same z pewnością nie skojarzą tego z runami, bo "runki" są przecież dobre i krzywdy nikomu nie uczynią. A owa "runistka", pani znająca się podobno na rzeczy, ułożyła taki skrypt, że złapałam się za głowę. Nie pierwszy raz zresztą. Tak to własnie jest, gdy jedynym źródłem wiadomości (bo na pewno nie wiedzy) są ezowywody runicznych "ezoteryków". Gdzieś już chyba wspominałam, że jeden z autorów książek o (niby) runach (znam go osobiście) tak naprawdę nie wie nawet o czym pisze - podłapał temat, wydał książki, zarobił na nich i jeszcze tym "rozsławił swe imię" w świecie ezoteryki. I na tym to właśnie polega - nie liczy się jakość, niestety.
-
Na pewno nie Chrzanowska, Kulejewska i tam paru innych autorów. Jeśli poważnie chcesz traktować runy, znać ich właściwe pochodzenie i zastosowanie, to proszę podejdź do tematu od strony rekonstrukcyjnej. No chyba, że chcesz ezoteryczny bełkot, to już Twój wybór. Jednak wydaje mi się, ze się dobrze orientujesz ocb. :P Powracając na moment do Macieja - to nie ten sam człowiek który był w Kosmice mimo, że megalomania mu pozostała. Książki też nie przejdą do historii, jednak ku mojemu zdziwieniu, są w miarę dobre, oczywiście dla początkujących.
-
Dziękuję @Elie-1 za wyczerpującą odpowiedź. Być może książka "Ścieżki i bezdroża runiczne" jest książką którą szukałem , obok innych pozycji książkowych , uzupełniających temat, które podaje Ismer
-
Lektury runiczne mamy wypisane tutaj: Runy lektury Polecam zapoznać się z tym wykazem, gdyż dla każdego coś innego jest pomocne. Co do lektury numerologicznej, wykaz jest tutaj: Numerologia lektury i tam co do książki wróża kapitalnie odniósł się Ejbert. Podzielam jego zdanie, dodając, że książka wróża nie wyróżnia się niczym szczególnym. A ponieważ zacząłeś od rzucania run przez wróża na temat zdrowia, to w tym temacie powiem tyle, że... nie oglądałam programów i nie wiem co konkretnie Maciej tam wyczyniał, w jaki sposób to robił, jakich tematów dotykał. A to jest ważne przy pytaniach dotyczących tematu zdrowia i to przy wszystkich narzędziach, a nie tylko przy runach. Natomiast jak stosować runy i do czego? - o tym jest sporo na forum. Jak chcesz możesz stosować do wszystkiego. Jak chcesz - wybór zawsze należy do człowieka, ale jak to z każdymi wyborami jest - trzeba ponosić ich konsekwencje. Jak stosować runy: również jak chcesz i również trzeba się liczyć z konsekwencjami. Moim zdaniem trzeba je stosować do tego, do czego są tradycyjnie przeznaczone i w takiż sposób, uwzględniając przy tym to, że trzeba iść na tyle z postępem, by nie wypaczając idei (wzorca) móc go dostosować do czasów współczesnych i naszych realiów życia (o czym już gdzieś mówiłam).
-
Może na początek nawiążę do wróżbity - Macieja Skrzątka i jego stopniowej przemiany, o dziwo, na plus. Oprócz wspomnianej książki, napisał też "Numerologia Wróżebna". Ku mojemu zdziwieniu obie książki są godne polecenia. Oczywiście dla początkujących - nie wyczerpują tematów, niemniej jednak godne polecenia. Sama nie sądziłam, że kiedyś tak napiszę, a jednak ludzie się zmieniają, rozwijają. Powracając do run. Na początek polecam ( jak zwykle zresztą) lekturę książki Tomasza Misterki vel Szerszenia - Ścieżki i bezdroża runiczne. Wprawdzie wspomina w niej o możliwości wróżenia z run, ale robi to ze znakomitą znajomością tematu, z doświadczenia oraz na potrzeby wydawcy. Tomasz Misterka vel Szerszeń prowadzi (ił) świetny blog http://www.runy.net.pl/ Już po przeczytaniu tych dwóch rzeczy, laikowi będzie łatwiej drążyć temat dalej. Może sięgnie wtedy po Eddy, poematy, sagi, itd. Po wiedzę opisującą kolebkę run.
-
Jak i do czego stosować runy ? Pamiętam jak wróżbita Maciej Skrzątek na początku swej kariery stosował (rzucał) runy do wróżb na temat zdrowia, bo jak twierdził tarot jest taki jakoś nie teges (jakiś diaboliczny), a później wydał swoją książkę "Życie zapisane w kartach". Więc ponawiam pytanie: Jak i do czego stosować runy ?
-
Emeryta joined the club
-
Elie-1 joined the club
-
Ciekawostki
Ismer replied to Ejbert's topic in Runen Club's Linkownia, literatura, plotki o bogach, obyczaje i inne ciekawostki
Wypijmy Valhallę Valhalla to fiński likier, produkowany na bazie Koskenkorvy. Koskenkorva to druga, po Finlandii, najbardziej znana wódka fińska, jest to wódka lekka, o neutralnym, delikatnie słodkawym i odrobinę dymnym smaku. Jest destylowana 250 razy w procesie destylacji ciągłej. Jęczmień użyty do produkcji spirytusu pochodzi tylko z jednego gatunku jęczmienia, uprawiany jest w kontrolowanych gospodarstw ekologicznych. Do produkcji Kosnkenkorvy używa się krystalicznie czystej wody lodowcowej i dodaje odrobinę cukru. Valhalla nawiązuje do nordyckich dziejów - na czarnej butelce umieszczony jest srebrny "symbol Wikingów" ale... ja widzę symbol skomponowany z tarczy algizowej (Aegishjalmur) i kompasu wikingów (Vegvisir) i odnoszę wrażenie, że jest on dziełem współczesnych artystów, a nie średniowiecznych Wikingów Likier ten jest aromatycznym maceratem ziołowym złożonym z arcydzięgla, piołunu, krwawnika, anyżu. Słodko gorzki rozgrzewający smak zbliżony jest do chorwackich likierów piołunowych, jednak ma zdecydowanie wybijający się smak anyżu, moc 35 %. -
Piko joined the club
-
kalina11 joined the club
-
Ciekawostki
Ismer replied to Ejbert's topic in Runen Club's Linkownia, literatura, plotki o bogach, obyczaje i inne ciekawostki
Trochę historii z jajem: -
zdecydowanie wolę runy tradycyjne, ale używam też kart. Karty odwracam prawie zawsze, nie odwracam w układach nie przewidujących odwróceń. Rzut runami przeciwnie - prawie nigdy nie odwracam, ale są nieraz rzuty gdzie odwrócona runa sama włazi mi w oczy i każe się czytać jako odwrócona. To jednak spontaniczne jest. Testujemy też program, na razie nic nie mówię, bo za mało mamy danych, ale to co jest to każe się zastanowić i nad tą metodą. Ja tam tak jak moja małża i Aga lubię iść pod rękę z (rozsądnym!) postępem
-
Algiz: runa bardzo kontrowersyjna
Ejbert replied to McPhee's topic in Runen Club's Nasze Runy i dywinacja
To są bardzo współczesne spekulacje, jestem przekonany, że kultura i w ogóle obyczaje społeczne i religijne Wikingów nie zawadzały o rozwój duchowy; jasne, że na swój sposób ci ludzie (jak i wszyscy inni) byli w coś wierzący, ale ich "rozwój duchowy" był skrojony na miarę czasów, w jakich żyli. I nie za pomocą run wyrażali swoją wiarę, a pojęcie "rozwój duchowy" to w tamtych czasach abstrakcja. Nie pamiętam, komu pierwszemu skojarzyła się Algiz z człowiekiem wyciągającym ręce w górę, a więc modlącym się i wzywającym siły wyższe (Warneck chyba też pisze o tym), lecz musimy pamiętać, że to są czyjeś współczesne fantazje a nie tradycja run. Jak ktoś sobie tak ją kojarzy to... powodzenia, lecz lepiej by było, aby zostawił te refleksje dla siebie, a nie siał w runach zamęt. -
Algiz: runa bardzo kontrowersyjna
Ismer replied to McPhee's topic in Runen Club's Nasze Runy i dywinacja
U mnie tak jest tylko i wyłącznie, jeśli jest rzeczywiście jedną jedyną runą, która ma odpowiedzieć na "ścisły konkret" typu tak- nie. Natomiast przy pytaniach układowych, gdzie losuje się po jednej runie, zawsze jest ostrzegająca (no, powiedzmy, że pouczająca ) że trzeba być ostrożnym ew. bądź elastycznym w tej sprawie, a wtedy będzie o.k (pozycja prosta rzecz jasna). Jak odwrócona to przesłanie jest jednoznaczne: "turzyca łosiowa poważnie rani; plami krwią każdego, kto ją chwyta" W obu wypadkach mówi, że po bagnach trzeba umieć się poruszać A "sakralne bagna" = tabu - czy to nie jest ostrzeżenie "nie ruszaj tego", nie właź tam? zaś "modlitwa; pomoc sił wyższych" - czy to nie jest aspekt obrony? może także być wskazówką, jeśli ktoś pyta o szeroko pojęty rozwój duchowy, jakieś "wyższe poznanie", ale to już bardzo współczesne spekulacje i śmiem wątpić, czy o to akurat chodziło twórcom starszego futharku -
Algiz: runa bardzo kontrowersyjna
Ejbert replied to McPhee's topic in Runen Club's Nasze Runy i dywinacja
no ja to niewiele mogę powiedzieć, bo sam miałem i jeszcze trochę mam ten dylemat. Ale założyłem (a właściwie zostałem zainspirowany przez Agę) że prosta jest ok jak jest z pozytywnymi runami obok, czyli takimi, które nie informują o przeszkodach i zagrożeniach i tu wyraźnie wskazuje, że teren jest bezpieczny. Jak takie się pojawią, to Algiz mówi, że trzeba uważać, ale też nie jest to tragiczne - można wyjść z sytuacji jak się będzie ostrożnie i mądrze działać i bez emocji Jak jest odwrócona, to wskazanie, że jest niebezpiecznie albo źle, albo gorzej niż źle - to zależy co jest razem z nią i na którym miejscu. Jako jedna runa: prosta = jest dobrze, odwrócona = nie jest najlepiej. I jasne, że działania magiczne (skrypty, talizmany, amulety) to nie to samo co znaczenie w wykładni, więc to trzeba wziąć pod uwagę. -
Początki... były trudne nie było fachowej literatury, nie było tak szerokiego dostępu do netu jak dziś, pierwsze jaskółki wypuścił chyba Lech Emfazy Stefański, nie było to zbyt obszerne i - jak widać to teraz - nie we wszystkim wierne źródłom. A te źródła...do dziś nie są pewniakami, no bo być nie mogą z racji braku rzetelnej, potwierdzonej informacji jednak na tyle ile mogę to wyciągam znaczenia historyczne. Najbardziej bazuję na poematach i Eddzie. Tylko trzeba zdawać sobie sprawę, że ich tłumaczenie to nie jest dokładnie to samo "co artysta miał na myśli". więc w oparciu o te dawne przekazy pozostało mi jedynie doświadczenie własne. Bez wcinania wynalazków typu znak, karta tarota, kamyczek, kolorek - to dobre dla dzieci, jak kto chce niech się tak bawi, tylko niech nie nazywa tego runami, bo to tylko karcioszki ze znaczkami, które można sobie dowolnie czytać, według własnego widzimisię. wydaje mi się, że różnica między przekazem run a informacjami kart jest duża; runy są proste i dają rady, mądre rady, bardzo trafne, jeśli nie pyta się ich o głupoty, a znaczki i rysunki na kartach to zwykła odmiana kart obrazkowych, przeznaczone do pospolitego używania. Może się mylę, ale takie odnoszę wrażenie. Co prawda i ja mam karty, ale dla mnie to dalej runy i czytam je jak runy tradycyjne.
-
mrófka joined the club
-
Mam karty, trzy talie i mam też runy drewniane. Kartami wróżę częściej i są to... wróżby Drewniane to dla mnie wyrocznia osobista, bardzo trafna. Karty są szybsze i łatwiejsze w obsłudze. Nie mam jakichś skomplikowanych układów, po prostu pytam i losuję karty (nie układam ich jedna po drugiej). A drewniane to tylko rzuty lub losowanie z woreczka. biorę pod uwagę odwrócenie u obu, bo zauważyłam, że odwrócenie jest informacją o sporej już negacji przesłania runy, ale w rzucie to tylko jak ewidentnie jest do góry nogami wobec moich oczu, inaczej nie. Nieodwracalnych nie odwracam, to bezsens i jak dla mnie to głupi wymysł. Na inskrypcjach runicznych też się ich nie dało odwrócić i nigdzie nie były znaczone czy mają być "odwrócone" czy nie
-
Ja mam drewniane runy, własnoręcznie wykonane i karty. Kartami posługuję się w układach, ale mam ich niewiele, w sumie są to najprostsze możliwe ułożenia: 3 - 9 run i żadnych ściąg z tarota. Tutaj uznaję odwrócenia, ale jedynie w sensie, że tak powiem, skumulowania zagrożenia o ile runy towarzyszące są kiepskie, albo małemu "zakłóceniu szczęścia" jeśli towarzyszki są super - hiper W rzucie tradycyjnym uwzględniam odwrócenia lub nie, lecz to zależy tylko od tego, co mnie w danym momencie natchnie, na ogół to natchnienie jest o.k Głupio to brzmi, ale u mnie wygląda to naprawdę tak, że raz tak a raz nie i na to nic nie poradzę. Z jednym wyjątkiem - Algiz. Tu zawsze biorę pod uwagę jej pozycję. W obu wypadkach nigdy nie odwracam 9 run nieodwracalnych. Nie i koniec, żadna siła mnie do ich odwracania nie przekona. I ja także nie jestem ekspertem od run, lecz dobrze mi się z nimi pracuje, lubię je i chyba rozumiem, przynajmniej na tyle, żeby zaufać ich radom jeśli idzie o mnie samą. Innym, tzn. osobom obcym, rzadko kiedy wróżę runami, bo to jest niszowe, ludzie wolą karty; moda na runy była i się skończyła, chociaż może to i dobrze, bo takiego burdelu jaki zrobiono z runami - a szczególnie w części ich "magicznego" zastosowania - nie widziałam w żadnych innych narzędziach dywinacyjnych.