Skocz do zawartości

Straszne zdjęcie.


Szymon44

Rekomendowane odpowiedzi

Nawiedził mnie dzisiaj koszmar.

Ze względu na dużą ilość symboli chciałbym aby ktoś mi pomógł w interpretacji snu.

 

 

Wszystko zaczyna się od tego, że leżę na łóżku w jakimś pokoju (prawdopodobnie mój pokój, ale w domu sąsiadów) przez uchylone okno widzę zbierające się ciemne, burzowe chmury.

Nagle między obłokami pojawia się niewyraźna postać mężczyzny w kapeluszu i płaszczu (wygląda jak detektyw ze starych filmów z czasów prohibicji) postać bardzo szybko znika i nagle za oknem widzę głowę kobiety, zapamiętałem jedynie, że nosiła kapelusz i miała czerwone usta.

 

Następnie przenoszę się do jakiegoś pokoju, jestem detektywem (czuje, że byłem tą postacią z chmur).

Wchodzę do jakiegoś pomieszczenia, wyciągam zdjęcie i nagle wszystko staje się czerwone, widzę jakieś twarze i krzyczę, do był krzyk potwornego przerażenia.

Jakaś osoba ( psycholog? ) mówi mi, że ten strach wynika z jakieś sytuacji, którą przeżyłem ( jako ta postać detektywa ) dawniej, być może w dzieciństwie i mam się z tym zmierzyć.

 

Więc przeniosłem się ( w czasie? ) do dzieciństwa ( nie swojego ale detektywa ).

Wszedłem do tego samego pomieszczenia i widziałem pozabijanych rodziców (detektywa) znowu wszystko było czerwonawe, widziałem twarze, okazało się, że zdjęcie na które patrzyłem to było zdjęcie jego rodziców, teraz w pomieszczeniu gdy przeniosłem się w czasie oni byli pozabijani, wszędzie słyszałem krzyk, ale strach powoli ustępował, wszystko stawało się spokojniejsze i nagle się obudziłem...

 

Wynika z tego, że ja, byłem w ciele tego detektywa ale tylko jako obserwator, nie ingerowałem w to co robi, on podejmował decyzję.

 

Podczas pierwszego wejscia do pomieszczenia ( byłem detektywem, coś badałem ) widziałem ludzi topiących się od potasu (dziwne bo potas nie ma takich właściwości )i od ognia, lawy.

 

Po przebudzeniu miałem wrażenie, że serce mi wyleci z klatki piersiowej, tak mocno mi biło.

 

Proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...