Skocz do zawartości

potrzeba samotności


Gość Dharma

Co wolisz?  

10 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co wolisz?

    • poznawać nowych ludzi. przebywać wśród ludzi
      3
    • unikać wiekszych grup ludzi, przebywac tylko ze znajomymi
      8


Rekomendowane odpowiedzi

mam mały problem. od jakiegos juz czasu unikam kontaktu z ludźmi. No może przesadziłam. Chodzi o to, że ograniczam wszelkie kontakty do minimum. Nigdy nie byłam duszą towarzystwa nie chciałam stac na czele grupy, nie jestem typem lidera jednak lubiłam przebywać miedzy ludzmi fajnie pozytywnie spędzic czas:D

Boje się, że zaowocuje to jakimś dziwactwem. Z dnia na dzien oddalam się od znajomych i wcale nie przeszkadza mi samotność. Chociaż gdzies w środku mam świadomość, że w moim wieku to nie jest zbytnio normalne (powinnam teraz gdziesz szalec na imprezie jak wszyscy) Niektórzy nawet zaczęli mi wypominac że się zmieniłam.

w samotności czuję wewnętrzny spokój, nie chce angażować się w żadne relacje z drugiej strony nie chce kompletnie odizolowac sie od każdego bo kontakty z ludzmi takze rozwijają pomagaja zrozumiec niektore sprawy z rożnych perspektyw. Można pomagać innym i odwrotnie ( tak czy inaczej duzo jest plusów ) zresztą boje sie ze stane sie zapyziałą egocentryczką

 

Wybrałam metodę środka, czyli postanowilam miec torche czasu spędząc w towarzystkie ludzi i troche czasu dla siebie w samotnosci

 

i tu sie zaczyna ten problem.

1. PROSZE POMÓŻCIE mi się jakoś zmotywować. Zmienic ogolnie stosunek do innych ludzi i samej siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od dziecka byłam taka 'pomiędzy', dobrze mi było z rówieśnikami i równie dobrze bawiłam się jedynie w swoim towarzystwie. Później dojrzewanie, hormony i wpadłam w ten towarzysko-imprezowy wir. Rodzice mi wręcz zarzucali, że traktuję dom jedynie jako miejsce gdzie można się wyspać a i to nie zawsze. Hormony opadły a u mnie wszystko wróciło na miejsce, odezwała się potrzeba samotności.

 

Ze swojego doświadczenia powiem, że był moment gdy zbyt popadłam w stronę bycia tylko ze sobą, ale u mnie to wynikało z nacisków znajomych. Im bardziej oni mi wypominali, tym bardziej mi się nie chciało. Ja osobiście złapałam równowagę, gdy z nimi porozmawiałam szczerze, wyjaśniłam co i jak i oznajmiłam, że jeśli nie rozumieją to niech przyjmą to jako fakt i uszanują to. Oni przystopowali a ja przestałam podświadomie kojarzyć wszelkie wyjścia z 'muszę/tak powinno być' a zaczęłam widzieć to jako 'chcę'.

 

Nie wiem czy u ciebie jest tak samo, ale może akurat. Tak czy inaczej życzę znalezienia złotego środka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drahma2 Też wolę samotność czasami ,ale i poznawanie nowych ludzi jest także wartościowe ,ponieważ w samotności człowiek jest naprawdę sobą ,ludzie mogą cię wiele nauczyć ,lecz tylko w samotności ,najgłębszą prawdę można odnależć.

http://zenforest.wordpress.com/2008/06/07/byc-zorba-czybudda/

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie natomiast jest inaczej. Mam naprawdę bardzo mało osób, z którymi mam ochotę niemal zawsze porozmawiać, ostatnio się zawiodłam na przyjaciółce i nasze kontakty bardzo się rozluźniły. Bardziej lubię poznawać nowych ludzi - których nie muszę zapraszać do siebie - i utrzymywać kontakty na poziomie "nowości", niż się angażować.

 

Ale Drahma - nie rób nic przeciwko sobie, tylko dlatego, że tak trzeba. Masz ochotę na bycie samą - bądź sama. Może potrzebujesz odpoczynku, poukładania sobie czegoś, relaksu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz...ja tez czuje podobnie...odkad pamietam najlepiej czulam sie w towarzystwie jednej kolezanki...jednej bliskiej sercu osoby...mimo ze jestem lubiana przez ludzi osoba...nie garne sie do nich...najlepiej czuje sie sama ze soba...ewentualnie z najblizszymi...trudno mi dokladnie opisac to co czuje...nie jestem odpowiednia osoba do udzielenia Ci rady w tej kwesti ale zycze Ci powodzenia w znalezieniu zlotego srodka;)pozdrawiam Cie serdecznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mayaki - u mnie jest podobnie. Opinia innych akurat nic mnie nie rusza, ale dała do myslenia. Dzięki :)

 

Pit - miłe, że na Twoj post można zawsze liczyć :Dartykuł jest świetny. Kusi żeby całą ksiązke przeczytać :)

 

Duszołap - Mam jedna przyjaciołke od kilkunastu lat zawodzilam sie na niej miliony razy bardzo boleśnie ale cos kazalo mi w srodku wybaczyc z perspektywy czasu okazało sie najleszym co moglam zrobic (zamiast uciekanie od niej i obrażanie sie) Nasza przyjaźń jest bardzo mocna i malo co ja zniszczy chociaz doskonala tez nie jest za to wypróbowana. Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duszołap - Mam jedna przyjaciołke od kilkunastu lat zawodzilam sie na niej miliony razy bardzo boleśnie ale cos kazalo mi w srodku wybaczyc z perspektywy czasu okazało sie najleszym co moglam zrobic (zamiast uciekanie od niej i obrażanie sie) Nasza przyjaźń jest bardzo mocna i malo co ja zniszczy chociaz doskonala tez nie jest za to wypróbowana. Powodzenia :)

 

 

A ja się nawet nie obrażam, po prostu nie lecę z byle g. żeby o nim porozmawiać. ;) Zawsze to ja walczyłam "o nas", gdy tego zabrakło, ona nic nie robi.

 

Zrób ktoś coś, nie chcę mieć tak wcześnie w pon zajęć. :<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...