Cubuk Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Witam. Przeczytałem "Potęgę Podświadomości" Murphy'ego i było tam napisane o przypadku, w którym pisarz szukający zarobków odwołuje się do swojej świadomości, by otrzymać natchnienie oraz inspirację. Przez sen przychodziły mu świetne pomysły, które od razu wykorzystywał w swoich opowieściach. Jak osiągnąć coś takiego? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KataMusica Napisano 22 Października 2009 Udostępnij Napisano 22 Października 2009 Też czytałam tą książkę, ale z 2 lata temu Czytałeś ją do końca? Wspomina, że trzeba prosić podświadomość o rozwiązywanie problemów itd. Ale w tym akurat przykładzie, o ile dobrze pamiętam nie było podanego "przepisu" na taką pomoc. Jednak wskazówką może być to, że dużo myślał o tym co napisać - czyli daje znak podświadomości typu -> pomóż moja droga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KazenoSaga Napisano 24 Października 2009 Udostępnij Napisano 24 Października 2009 Można w tym wykorzystać afirmację czyli częste powtarzanie próśb. Z weną jest różnie. Czasem jest czasem jej nie ma. Trzeba jej szukać w różnych miejscach. Wiem coś o tym bo często jej sam szukam. Musisz przeczytać wiele wierszy, opowiadań itd i wtedy może Ci się przyśnić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eureas Napisano 26 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2013 Za to ja mam zupełnie inaczej. Często śnią mi się niesamowite sny, które przerabiam na powieści - tak po prostu jest. Jak to wywołuję? Nie wiem, czy wam to pomoże, to mój sposób. Przed snem, zamiast myśleć o czymś innym, usilnie staram się wymyślić jakąś powieść (część powieści) i tak póki nie zasnę, staram się, aby nic mnie nie rozpraszało. Potem, gdy się budzę, pamiętam niesamowite sny, które są moim zapędem, nawet dodają mi weny, później jedynie lekko je przerabiam i piszę ciąg dalszy. Raz miałam nawet tak, że myślałam o jakimś mdłym romansiku, który wyprodukował mój zmęczony umysł (na prawdę cierpiałam wtedy na brak weny, wiecie) a przyśnił mi się niesamowity sen, który po prostu idealnie pasował na powieść. Mówiąc krótko. Nie jestem pewna, czy u Was to pomoże, ale u mnie z pewnością jest sprawdzoną metodą i trzymam kciuki za wszystkich, którzy zechcą tego spróbować (Tak jak pisałam wyżej, pomysł może być mdły i bezsensowny. Ważne, żeby myśleć o czymś, co tworzy się samemu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekb Napisano 5 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 ja mam inaczej. Mam taki odtwarzacz mp3 (mały, czarny sony). Tam jest funkcja dyktafonu, wystarczy bym nagrał na niego jeden pomysł na opowiadanie a po jakimś czasie nadchodzą kolejne (w tym samym dniu, albo dzień później albo dwa). Ważne tylko bym w ciągu dnia co jakiś czas pamiętał, że już jeden pomysł mam. Dodam, że według Ajurwedy dosza Wata najbardziej aktywna jest ok 16.00 godziny po południu (wtedy ma się najbardziej lotny stan umysłu, skłonny do wymyślania nowych rzeczy.) W moim przypadku się sprawdza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.