Skocz do zawartości

Złe mieszkanie? Koszmary!


scarlet666

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Juz tu troszke jestem na tym forum,wiele razdy doznalam waszej dobroci i mam nadzieje ze i teraz mi pomożecie.

Od 2 lat mieszkam w tym mieszkaniu z synem, to nasza 2 zima tutaj. Mieszkamy w bloku i wlasnie zima zaczynaja sie dziwne rzeczy. Albo mi albo synowi snia sie koszmary(to nie jest juz male dziecko,ma 7 lat). Ja tez przewrazliwiona nie jestem.

Ale najczesciej slyszymy odglosy z kuchni,jakby talerze sie tlukly,albo jakby nozem ktos o szafke stukal. Zawsze w nocy. Przeciez ja mu niemowie co mi sie snilo albo czego sie przesstraszylam w nocy,zreszta on o tym niewie, tylko jak sie budzi rano to opowiada wlasnie jakies rzeczy ze w nocy ktos w kuchni stukal szelescil czy cos takiego. No pomyslalabym ze koszmar ale mi tez kilka razy wlasnie takie rzeczy straszne z kuchnia zwiazane sie snily.

Jest na to jakies wyjasnienie?

Mieszkamy w srodku osiedla, na 11 pietrze, ani po bokach ani nad nami,ani na przeciwko niemamy zadnych sasiadow ktorzy mogli by nam nocna pore zaklucac. Tylko pod nami sa sasiedzi(starsi ludzie z wnukami,ale jestem pewna ze oni w nocy spia). Mieszkanie to kupilismy od kobiety ktora miala 2 dzieci z tego co mi wiadomo i rozwiodla sie z mezem jakies 9lat temu. Niejest to stara kamienica tylko blok z lat 70.

Czy moze ktos wytlumaczyc co sie nam dzieje,albo jak z tym skonczyc?

I dlaczego tylko zima to sie dzieje?

Czy mozemy cos zrobic?

Za wszelkie podpowiedzi i wskazowki bede wdzieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgłosy z kuchni nieodparcie przypominają mi szczury (lub myszy).

Tak, to możliwe na 11 piętrze, w zimie gryzonie szukają schronienia. Wiem, bo sam miałem, nawet zrobiły sobie gniazdo w szufladzie ze sztućcami. Może warto poszukać w tym kierunku...?

Edytowane przez Sivadatta
literki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Zgadza sie. A jak sie wykluczy szczury i myszki to można podejzrewać Poltergeista. Albo zwyczajną "pracę" materiałów budowlanych. ;)

Ale jeśli to zima i noc, też warto sprawdzić czy jakieś zwierzątka, nie znajdują tam sobie schronienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Babcia mieszka na 9 piętrze w podobnym wieżowcu. Nie lubię tam spać ale wydaje mi się ,że to głownie dlatego ,że pomimo wysokiego piętra dodatkowo stoi jeszcze tuż przy zboczu co potęguje wysokość. Słychać w nim dziwne odgłosy a podczas silnego wiatru nawet odnoszę wrażenie ,że blok się rusza. Ze względu jednak na dolegliwości typowo ,,wysoko budowlane" nie zastanawiałam się nigdy nad tym czy w tych odgłosach może być coś więcej. Wieżowce z tzw ,,płyty" mają to do siebie, że słychać w nich o wiele więcej niż w blokach z cegły. W nocy słychać nawet rozmowy sąsiadów z dołu. Jeśli wykluczysz przypadki o których wspomnieli moi przedmówcy postaraj się napisać jakie koszmary wam się śnią i czy zawierają jakieś wspólne punkty. Dowiedz się też czemu kobieta się wyprowadziła na pewno znajdziesz ,,życzliwe" sąsiadki które chętnie Ci o tym opowiedzą.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poligister??? A co to takiego?

W kanalizacji nic niema, w łazience nic sie nie dzieje. Nawet ostatnio jedzenie rozlozylam w kątach kuchni i nic nieruszone, na szafkach na gorze tez, i niema tam nic,zadnego sladu poza moim rozlozonym jedzonkiem i masa kurzu :) (jeszcze tylko pulapek nienastawialam)

A teraz odnoszac sie do ostatniego wpisu:

Wspolne punkty tych koszmarow albo raczej dzwiekow ktore nas wybudzaja ze snu to sa takie ze: stukot naczyn,sztuccow(np.stukanie noza o szafke), to glownie. albo nawet dzwiek tluczonych talerzy(rano oczywiscie okazywalo sie ze nic niepotluczone i wszystko stoi jak stalo)

Kobieta ktora tu mieszkala miala 2 dzieci i meza ktory ja zdradzal, wiadomo ze klucili sie strasznie (slowa sąsiadki: teraz tam na gorze to taki spokoj i cisza,bo jak Pani A mieszkala to ciagle byly klutnie i burdy)

Pani A wyprowadzila sie z tego mieszkania i sprzedala je mnie ponoc dla tego ze niebylo ja stac na mieszkanie samotnie z 2 dzieci i wyprowadzila sie do swojego ojca(o wyprowadzce do ojca to wiem od niej samej).

Moze tez byly inne powody ale mnie juz o tym nic niewiadomo.

"oczyszczalam" kuchnie na wlasna reke (zaraz po przeprowadzce,bo czulam i nadal czuje ze cos jest nie tak) zapalajac wielokrotnie i za kazdym razem kiedy tam urzeduje swiece z miodu-chyba tak to sie nazywa (takie jak domki uli co mozna kupic na targu od panow co i miod sprzedaja). Jakos intuicyjnie myslalam ze to pomoze,moze i pomaga ale w niewielkim stopniu. Łazienka to jakas inna historia tam chyba nic takiego sie nie dzialo-po prostu jest tak mala ze ledwo dwie osoby sie zmieszcza. Tam czasem zapalam biala swiece (miedzyi nnymi dlatego ze tam pale papierosy,bo tak w mieszkaniu to nie pale.)

To chyba tyle bym napisala. Zjawiska naturalne to raczej wykluczam,bo przeciez niema zadnych sladow zwierzatek. Praca materialu-hmmm no moze,ale od urodzenia (27lat) mieszkam w miescie i w blokach i nic takeigo sie nie dzialo jeszcze.

A i dodatkowa wskazowka moze, w kuchni jest zabudowa tej Pani, ja nic nei przemalowywalam w kuchni, nic niezmienialam, poza jedna szafka. Wszsytko jest tak jak bylo, tylko moje urzadzenia,ale meble jej.

Za kazda nastepna porade bede wdzieczna,ale przyjmuje tez do wiadomosci "ze moze cos nam sie wydaje,jednej nocy mi i synowi jednoczesnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami tak się dzieje, że negatywna energia pozostaje w mieszkaniu. Może ta energia, którą wytwarzali poprzedni właściciele tam się skumulowała. Sama pisałaś, że sąsiadka twierdzi, że było głośno, kłotnie itd. to na pewno nie były pozytywne emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

Ja bym polecił dobrze wietrzyć mieszkanie, jak najczęściej się da....poza tym często puszczać wesołą muzykę...żeby ruszyć trochę zastałą energię...można wstawić paprocie do kuchni...może oczyścić jeszcze raz kuchnie (albo najlepiej całe mieszkanko)...można na przykład oczyścić białą szałwią-należy gałązki suszonej szałwii związać w pęczek/miotełkę i zapalić, żeby się kopciło i oczyścić najbardziej kąty i zakamarki trudno dostępne, wykonując kopcącą miotełką ruchy przeciwne do ruchu wskazówek zegara-kiedy już skończy się szałwia należy porządnie wywietrzyć pomieszczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...