ewelina_problem Napisano 20 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 20 Listopada 2009 Raz na około miesiąc, śni mi się mój dawno nie widziany kolegą z podstawówki. W pierwszym takim śnie gadałam z nim, i przyszła moja koleżanka z podstawówki. Kolejny sen "ukazał się", cos mi się wydaje że dopiero wtedy, jak przestałam myśleć o tym pierwszym z nim. W drugim byliśmy przy wyjściu lasu, który jakiś rok temu śnił mi się w dość często powtarzającym się koszmarze. W jakimśtam momencie uciekaliśmy pzrez psem, on złapał mnie za rękę i powiedział, ze mnie kocha. Koniec snu. Trzeci, ostatni (na razie) sen był czymś w rodzaju filmowego horroru, w którym w pewnym momencie zatłukłam zombiaka nie pamiętam już czym. Wtedy ktoś zapukał do drzwi, to był Adrian (tak się nazywa). Na dworze się ciemno zrobiło, nic nie widziałam. Na pożegnanie po króciutkiej rozmowie chciałam go pocałować w policzek, ale podświadomie chyba pocałowałam go w usta, obróciłam sie na pięcie i weszłam do domu. On coś się cieszyć zaczął, a ja, nawet jak już się obudziła, pzrez chwilkę czułam ten pocałunek... Jest to napisane trochę za szybko, ale nie chciałam, żeby mi wyleciało z głowy. Błagam, pomóżcie mi zinterpretować ten sen! Męczy mnie już od jakiegoś czasu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi