Tenshi Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Wielokrotnie zdarzyło mi się coś przewidzieć, wyczuć. Tłumaczę to bardziej rozwiniętą wrażliwością, ale to co zdarzyło się niedawno zasługuje na opowiedzenie. Zazwyczaj przeczuwam złe rzeczy, choć sceptycznie do tego podchodzę. Dlatego gdy śniły mi się wypadające zęby, dla zabawy tylko sprawdziłam, co znaczą (śmierć członka rodziny, nieszczęście) i ze śmiechem oznajmiłam komuś, że mogłoby chodzić o moją babcię, to bym miała mieszkanie. W międzyczasie pisałam opowiadanie, w którym jedną z postaci oparłam właśnie na charakterze babci. W fabule wszyscy są przekonani, że owa postać cierpi na chorobę Parkinsona, pod koniec jednak wychodzi na jaw rak, który ją uśmierca. Napisałam to nim dowiedziałam się, że babcia rzeczywiście jest chora na raka. Potem śniły mi się wypadające włosy. Kierowana niepokjem znów zajrzałam do sennika - pogrzeb. Parę dni później dowiedziałam się, że babci nie da się pomóc i że zostało jej niewiele czasu. W dniu, w którym odeszłą, parę godzin wcześniej, napisałam wiersz o jej Wyroku. Czułam całą sobą, że odchodzi! Na koniec, gdy odebraliśmy dokumentację ze szpitala, doktor powiedział, że dziwi się, że nie wykryto raka wcześniej, skoro wiedziano, że cierpi na zespół pozapiramidynowy. Sprawdziłam, co to jest: zaburzenie ruchowe wystepujące w... chorobie Parkinsona. SZOK! Napisałam opowiadanie o umieraniu własnej babci! Co o tym myślicie? Zbieg okoliczności, czy dar? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 że tak spytam....... kochasz tą babcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tenshi Napisano 18 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Wiesz... Miałam bardzo ambiwalentne uczucia, bo bardzo mnie skrzywdziła. Długo nie mogłam się zdecydować. Kiedy zaś gotowa byłam dać jej szczere uczucie... Nie zdążyłam jej tego powiedzieć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TransHuman Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Wielokrotnie zdarzyło mi się coś przewidzieć, wyczuć. [...] Co o tym myślicie? Zbieg okoliczności, czy dar? Coś innego. Pytanie, co z tym dalej zrobisz - czy będziesz chciała to rozwijać? (Prywatną Wiadomość będziesz mogła otrzymać / napisać, kiedy napiszesz 10 postów na forum - na razie masz 3.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tenshi Napisano 18 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 W sensie, że chcesz napisać do mnie prywatną wiadomość, więc mnie popedzasz ? Nie wiem czy chcę to rozwijać, ale chyba trochę się wciągnęłam. Lubię wiedzieć więcej, pozwala to tez przygotować się na to, co się wydarzy i przemyśleć, jak zareagować. Tylko, jak można to rozwijać? Jak dostawszy jakiś sygnał, że coś się wydarzy, dociec kogo dotyczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaffka Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Tensi, jeśli się uprzesz, by na siłę teraz to rozwijać - tak na moje oko z opisanego przez Ciebie przykładu, to Ty jesteś na najprostszej drodze, by się zmienić w "złe oko", niż wróżkę-wieszczkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Myśle, ze powinnas sie przygladac ludziom Ci bliskim. Starac sie wyczuc czy wszystko u nich jest tak jak powinno. Ja zaczynam sluchac swojej intuicji. Wczesniej mialam rowniez przykre doswiadczenia np wyczuwalam smierc ale nie bliskich mi osob. Staraj wsluchac sie w siebie i zastanow sie dlaczego chcesz rozwinac ta intuicje, nie jest to latwe. Niektorzy nie chca wierzyc w to co sie im mowi, nie jest to mile... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tenshi Napisano 18 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Nigdy nikogo nie informowałam o tym dotychczas. Mnie samej ciężko jest w to uwierzyć. Nie chcę rozwijać na siłę, ale gdybym mogła kiedyś zapobiec czemuś, to chciałabym nauczyć się to poprawnie interpretować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Ja powiem Ci, ze czulam tylko smierc taka naturalna, nieuniknioną. Gdzie juz nie mozna bylo nic zrobic... ale wez to powiedz komus, wysmieja Cie i oczernia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cinclus Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Ale chyba na tym to polega, że śmierć możemy przeczuć (jeżeli ktoś ma taką możliwość), gdy jest już blisko. Ja po raz pierwszy jak "czułem" śmierć swojego brata, to nie wiedziałem o co chodzi. Odejście ojca czułem od kilku miesięcy i wiedziałem, że to o niego chodzi, ale nie widziałem możliwości jakiejkolwiek pomocy. Na tydzień przed jego śmiercią pojechałem z akademika do domu, "żeby się pożegnać". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tenshi Napisano 20 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 Szizi, niekoniecznie trzeba ludzi iformować o swoich zdolnościach Ja najpierw badam ludzi, co myślą na ten temat, nim sie odsłonię, bo jak napisałaś - jest to ryzykowne. Cinclus masz rację. Twoja historia jest również mocna. W moim przypadku też tak jest, ale przewiduję i inne rzeczy, które nie są już tak nieuniknione, jak śmierć, więc mogłabym mieć na nie wpływ. Teoretycznie. Chociaż władz nad czymś co ma się wydarzyć, jest chyba poza ludzkimi możliwościami do opanowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.