Knup Napisano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 Miałem ostatnio sen. Straszny. Trochę przypomina thriller. Byłem w jakiejś drewnianej zniszczonej chałupie, gdzie wszystko było rozwalone. I chyba była też koleżanka, nie pamiętam za dobrze bo podszedłem do okna i okazało się, że jestem na środku morza i jeszcze były jaieś pływające deski czy wraki. Nagle z wody wyłonił się olbrzym. Wyglądało, że był to jakiś mężczyzna, bo widziałem głowę od tyłu, kark ale nie było szyi. I nagle na karku otwiera się ogromne oko, głowa się odwraca i otwiera się wielka paszcza z zębami jak u rekina. uciekłem na drugą stronę chatki, a on nacierał na chatę, przebił się właściwie to ją staranował, gdyż był ogromny i pożarłby mnie, gdybym się nie obudził. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi