Symfonia Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Cześć Jest to mój pierwszy post na forum, więc chciałabym się przywitać od razu:) Przejdę szybko do tematu, mianowicie od niedawna posiadam karty tarota i właśnie jestem na etapie "uczenia"... byłam parę dni temu u wróżki, chciałam, żeby postawiła mi tarota. Przywitała się ze mną, nie spytała się jak mam na imię, ile mam lat, kiedy się urodziłam...nic. Usiadłyśmy i rozłożyła mi karty. Nagle spojrzała się na mnie spode łba, wykrzywiła twarz, splunęła na mnie i kazała mi się wynosić. Na moje pytania "co się stało?" nie chciała mi odpowiedzieć, tylko krzyczała, żebym się wynosiła i nigdy więcej nie wracała... O o mogło jej chodzić?!? Pozdrawiam serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dezire3 Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 (edited) dziwne i to bardzo???????????????????? a mozna wiedziec o co ja spytalaś? Edited December 30, 2009 by dezire3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Symfonia Posted December 30, 2009 Author Share Posted December 30, 2009 jeszcze dodam, że rozłożyła mi karty z tego co już się nauczyłam "12 domów", nie pamiętam jakie były w kolejności, większość była do góry nogami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sehnsucht Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Ciekawa sytuacja, ale wydaje mi się że musiała być jakaś przyczyna. Czy zadawałaś pytanie? No i jakie były prawdziwe cele wizyty u wróżki. Co chciałaś tą wizytą osiągnąć? Czy poszłaś z jakimś problemem? Czy może w ramach "nauki" tarota nie chciałaś jej po prostu sprawdzić, przetestować, podpatrzeć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Symfonia Posted December 30, 2009 Author Share Posted December 30, 2009 Poszłam do niej, ponieważ chciałam znać odpowiedź na pytanie o moim zdrowiu, bo mam z nim trochę problemów. Ale nie zadałam go jej ponieważ nie chciała wiedzieć. Byłam tam zanim kupiłam karty, czyli zanim pomysł jeszcze wykluł się w mojej głowie. Nie chciałam jej przetestować ani podpatrzeć, itp. Parę dni po tym zajściu szłam uliczką i zobaczyłam ezo sklep, weszłam , zobaczyłam karty i je po prostu kupiłam, pomyślałam, że sama postawię sobie tarota, ale nie potrafię odczytać jak na razie znaczeni kart. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iridos Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 zobaczyla cos o czym nie chcialabys badz nie powinnas wiedziec... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Symfonia Posted December 30, 2009 Author Share Posted December 30, 2009 nie wiem, nie potrafię nic z tego zrozumieć;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolinna Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 iridos i dlatego wróżka na Nią splunęła? No wydaje mi się, że powód był jednak inny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cynamonowa41 Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Mi kiedyś, kiedyś.....też wrózka odmówiła wrózby. Powiedziała, że w pierwszym rozkładzie wyszły jej dwie białe karty. Zasugerowała ponowne przyjście po miesiacu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dezire3 Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 a może to nie wróżka była tylko jakaś zaburzona baba?:wsciekly_na: cokolwiek by nie zobaczyła profesjonalna wróżka by się tak nie zachowała Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Symfonia Posted December 30, 2009 Author Share Posted December 30, 2009 Wiecie, no nie obraziłam jej, byłam grzeczna i uprzejma w 100%. Została mi polecona, nie znałam jej wcześniej, wiem, że jest cyganką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolinna Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Co kraj, to obyczaj xD Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Namanira Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Też bym obstawiła to co dezire. No jest różnica pomiędzy odmówieniem wróżby a splunięciem komuś w twarz. Może miała kiepski tydzień i trochę problemów z sama sobą (wróżka znaczy się)? Choć z drugiej strony...jeśli zobaczyła coś bardzo, bardzo złego w jej mniemaniu to mogła ją chcieć zniechęcić do takich wizyt w myśl "ja odmówię to pójdzie gdzie indziej a po takiej szopce da sobie spokój". No i w sumie miałaby rację, bo autorka poszła...do sklepu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dezire3 Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 a wiecie co przypomnialo mi sie że na mnie tez cyganka naplula,bo jej sie okrasc nie dałam chciała 100 za kilka slow na ulicy...beznadzieja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karolinna Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 No tak jak pisałam, może to taka cygańska cecha- napluć i tyle., choć mi kiedyś też jedna wróżyła, ale była ok :] Może zobaczyła w kartach, że też zaczniesz się nimi 'zajmować' i będzie z Ciebie dobra tarocistka (?). Zawiść? ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cynamonowa41 Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Mi także, jakiś czas temu gdy byłam w Warszawie. Nie zgodziłam się na uliczną wrózbę. Splunęła i wypowiedziała zdanie, które do pewnego czasu mnie śmieszyło...."TFUUUU, paniusia osrano" Z perspektywy czasu.......mhyyyyyyyy.....od czerwca br. mam pod górę ale czy to jej zasługa.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Namanira Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 A mnie zwymyślały raz takie dwie (stoją często w takim miejscu po drodze na moją uczelnię). Normalnie pod koniec dnia pałałam zemstą, wszystko mi się waliło cały dzień. A to autobus zamykał mi drzwi przed nosem, a to wywinęłam publicznie super orła, wezwana do odpowiedzi dostałam pytanie na które nie znałam odp, ktoś oblał mnie kawą... Teraz jak je widzę to już z daleka wyjmuje komórke i udaję, że rozmawiam, żeby mnie nie zaczepiły :jezyk1_na: Ale raz jedna z nich mi wróżyła i nie chciała pieniędzy. Dziwne to bardzo było...tzn całe zdarzenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sephira Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 A o wróżących cygankach mamy cały temat: http://www.ezoforum.pl/wrozby-i-przepowiednie/1816-cygana-prawde-ci-powie.html Tam właśnie wiele osób opisuje swoje doświadczenia z takimi paniami, które zaczepiają na ulicy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Symfonia Posted December 30, 2009 Author Share Posted December 30, 2009 Z osobami, z którymi rozmawiałam wcześniej to opowiadały, że bardzo serdecznie je przyjęła i nawet jak mówiła cos złego to pokręciła nosem ale powiedziała. Pójdę do niej za miesiąc lub dwa i zobaczę co mi powie lub zrobi... mam nadzieje, że nie będzie mnie już wtedy pamiętała. Ale powiem Wam, że jak rozmawiał o tym z moją mamą to przyznała mi się, że jej wróżka nie chciała wróżyć, powiedziała, że może sobie to sama zrobić. Była u 2 różnych i to samo jej powiedziała, później już nie próbowała, no i nie wróżyła sobie sama. Jest taką "zwykłą" osobą No tak jak pisałam, może to taka cygańska cecha- napluć i tyle., choć mi kiedyś też jedna wróżyła, ale była ok :]Może zobaczyła w kartach, że też zaczniesz się nimi 'zajmować' i będzie z Ciebie dobra tarocistka (?). Zawiść? ;p I wiecie co...? mam nadzieje, że tak będzie ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Symfonia Posted December 30, 2009 Author Share Posted December 30, 2009 Ale ja nie zostałam zaczepiona na ulicy. I przede wszystkim ta wróżka nie bierze od nikogo pieniędzy, czasami bierze jakieś ciasto albo inne takie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sehnsucht Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Ja bym już drugi raz do takiej wróżki nie poszła... Może poszukaj innej, która nie tylko odpowie na Twoje pytanie ale może także spróbuje wyjaśnić tamto zdarzenie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Symfonia Posted December 30, 2009 Author Share Posted December 30, 2009 Jasne, że pójdę do innej, ale do tamtej też wrócę, żeby wyjaśnić tą sytuację. Miałam ochotę również zrobić jej to samo ale sie powstrzymałam i udawałam, że jestem spokojna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dezire3 Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 słuchajcie a moze one cierpią na nadmiar śliny:z_jezorem: normalnie musze wkladać pampersa na takie pogaduchy bo jestem polana Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest winteer Posted December 30, 2009 Share Posted December 30, 2009 Wiecie co? Nie ważne czy ta kobieta jest wróżką, psychologiem czy babcią klozetową - takie zachowanie, aby kogoś opluć, nie przystoi osobie "dorosłej" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bavaria Posted December 31, 2009 Share Posted December 31, 2009 winteer ma w 100% racje ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karinka25 Posted December 31, 2009 Share Posted December 31, 2009 jej zachowanie było skandaliczne... po prostu powina grzecznie powiedzieć ze niestety ale musi odmówić Ci wróżby... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest sun80 Posted January 1, 2010 Share Posted January 1, 2010 Ale dziwna historia. Symfonia może idx do jakiejs innej wróżki, bardziej profesjonalnej. Cyganki niestety maja dziwne humory, ja też mam niemiłe doświadczenie z cyganką spotkaną na ulicy. Nie przejmuj się, cokolwiek zobaczyła w kartach to nie powinna sie tak zachować. A skad jest ta wróżka, jeśli mozna spytac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lopez1 Posted January 3, 2010 Share Posted January 3, 2010 osoba która szczerze wróży nie pluje i nie przyjmuje dużych kwot pieniędzy, co łaska ale też z tego co słyszałem nie może sama pierwsza powiedzieć nic o zapłacie, czasem każe dać coś komuś biednemu itp, ewentualnie coś z jedzenia przyjmuje, ale ile w tym prawdy to nie wiem, wspomniane kiedyś przeze mnie szeptuchy nie przyjmują dużych kwot Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czarna131415 Posted January 5, 2010 Share Posted January 5, 2010 Nie no co to za wrózka byla ludzie.. Nie wazne jaka wiedze posiada,nie miala prawa cie opluc ani tak postapic... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
suryya Posted January 5, 2010 Share Posted January 5, 2010 ja tez kiedys odwiedziłam wróżkę;taką" profesjonalną"jak powiedziała osoba która mi ją poleciła.Szkopuł jedna k w tym,że pani wróżka podczas rozkładania kart odbierała telefony albo leciała zamieszac zupę...profesjonalizm całą gębą hihi! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olka86 Posted January 23, 2010 Share Posted January 23, 2010 ja też byłam u wróżki, która przyjmowała w domu.. dodam - patologiczna rodzina.. Ale to właśnie ona posiada dar.. a nie ta u której byłam wcześniej w salonie wrózb i zapłaciłam raz tyle ;] Najlepsze są te, które nigdzie się nie ogłaszają (bo nie muszą) a mają masę klientów... z polecenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agneshka Posted January 24, 2010 Share Posted January 24, 2010 Amoze zobaczyla w Tobie konkurencje, w koncu jestescie z tego samego miasta i wiedzialz \\a juz ze keidys nauczysz sie sama stawiac Tarota i do Ciebie beda przychodzili ludzie? ja to tak widze...z drugiej storny moze wlasnie cos zobaczyla czego nie powinnas wiedziec...nie rpzejmuj sie i bierz za wrozenie,powodzenia zycze i pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amazonia Posted January 25, 2010 Share Posted January 25, 2010 Witam, jestem tu nowa. Nie będąc pewna,czy podjęłam dobre decyzje odnośnie mojego życia wybrałam się do wróżki- poleconej mi przez znajomą. Cyganka zajmowała się Tarotem, kartami Anielskimi itd. Uzależnia od siebie ludzi, sprawia,że są na jej każde zawołanie- podwoziłam ją gdzie tylko chciała- pewnie wyczuła,ze mam dobre serduszko. Powiem wam szczerze,że chodziłam do niej od czasu do czasu, brała za wróżbę ok 100 zł,zawsze dziwiło mnie,że tyle wie- jej słowa jakże często się sprawdzały. Jednakże przeraziło mnie to,iż wywróżyła mi w sierpniu 2008 bardzo radosne rzekomo wydarzenie- tzn mój ślub- gdy tym,czasem akurat w sierpniu 2008 chowałam mojego ojca.Wcześniej pociągnęła mnie finansowo na ok 1000, a kolejne 5000 chciała pożyczyć na remont( nie dałam się).Zdarzało się że bardzo niemiło mnie traktowała. Mam ogromny niesmak do wróżek, obawiam się,że mogła rzucić urok, jakoś tak mam pod górkę, od kiedy zaczęłam do niej chodzić. Pomóżcie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agneshka Posted January 25, 2010 Share Posted January 25, 2010 Słuchajcie, czytam niektore wypowiedzi i co do klatwy, jak piszecie, ze ma sie pod gorę, to podobno jest tak, ze klatwa zaczyna dzialac, jesli osoba, na ktora ja rzucono ma tego swiadomosc...niestety, nie wiem, jak pomoc;/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kasienka32 Posted January 26, 2010 Share Posted January 26, 2010 Slyszalam od kilku osob,ze jak cyganka kogos przeklnie to trzeba splunac trzy razy przez lewe ramie.Ponoc sprawdzone Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lena24 Posted January 26, 2010 Share Posted January 26, 2010 hmmm,tez kiedys zostalam przekleta przez cyganke i czasami o tym mysle..czy czasami na mnie nie rzucila jakiejs klatwy bo wlasnie ciagle pod gorke...Ale staram sie sobie to wybic z glowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olka86 Posted January 30, 2010 Share Posted January 30, 2010 każdy czasami ma pod górkę... nie tłumaczyłabym tego sobie rzucieniem klątwy przez jakąś cygankę.. jak będziesz w to wierzyć i o tym myśleś.. przyciągniesz zło.. i górka będzie coraz bardziej stroma... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rajskiedrzewo Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 odpowiedz jest prosta .. jak pójdziesz do dobrej wróżki a sama stawiasz tarota to ta wróżka to zobaczy w kartach i cie wprosi napluła na ciebie żeby sie pozbyc twojej energii i na bank zaraz tez poszła umyc ręce.. nie wróży sie komus kto sam wróży z tarota ,, moja babcia wróży z kart klasycznych i kiedys mi mówiła ze przyszła do niej babeczka i chciała sobie powrózyc ,a gdy moja babcia zobaczyła karty od razu widziała że cos było w nich dziwnego i zapytała jej czy stawia tarota (co moja babcia uważa za zła energie i tylko nieliczni potrafią to robić) ta babka powiedziała ze tak i moja babcia powiedziała ze nie bedzie jej wróżyc i to tyle było i jteż ą wyprosiła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belen Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Hmm. Wcale nie dziwna sytuacja. Moja dobra znajoma przeżyła śmierć kliniczną. Po tym zdarzeniu zaczeły dziać się dziwne rzeczy w jej życiu. Zaczęła być mistrzynią w każdej dziedzinie 'tych' rzeczy. Nie spotkaliśmy jeszcze żadnej wróżki która chciałaby jej powróżyć. Wyrzucają ją, wypraszają, czasem grzecznie, a czasem wręcz jest wywalana. Takie sytuacje mają miejsce, kiedy wróżka spotka bardziej utalentowaną osobę od siebie. Może coś w tobie siedzi? ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czarna131415 Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Ehh ja pierwszy raz slysze cos takiego.Osobiscie sama stawiam karty,ale np sama sobie staram sie nie wrózyc i gdy naprawde potrzebuje pomocy ide do kogos innego i prosze o rozlozenie kart,jak dla mnie nie mam w tym nic dziwnego,ani niewlasciwego.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Queen Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Czarna, masz rację. Stawiam czasem sobie karty, ale nie w sytuacji, kiedy sprawa jest dla mnie bardzo ważna, albo, kiedy targają mną emocje. Jeśli potrzebuję poważnej rady, proszę kogoś innego. I nikt mi nie odmawia, chociaż zdarzało się, że po rozłożwniu kart, a nawet jeszcze przed(!) kobietka stwierdzała, że mogłam odpowiedzieć sobie sama i pytała od razu czym wróżę? Zresztą od tego się u mnie przyjaźń z tarotem zaczęła. To plucie to nic innego, w moim odczuciu, jak cygańska kultura tudzież jej brak. Mogło ją coś przerazić, ale raczej nic, co byłoby złym omenem dla pytającej, raczej bać się miała czego Cyganka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest agnieszka007 Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Witajcie.Ja myślę,iż cyganka poznała się,że jesteś dla niej konkurencją,lecz nie powinna na Ciebie pluć,bo to nieestetyczne.Może rzeczywiście jak splunęła,pozbyła się twojej energii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusica Posted February 28, 2010 Share Posted February 28, 2010 Skoro jest wróżką i przewiduje przyszłość, może zobaczyła w Twojej przyszłości, jak robisz coś bardzo złego.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arivo Posted March 1, 2010 Share Posted March 1, 2010 Możesz mieć w sobie olbrzymi potencjał i dar o którym nie wiesz.Jeżeli Twoja mama była wypraszana ze stwierdzeniem,że może sobie sama powróżyć to mogłaś odziedziczyć podobne predyspozycje.Kiedyś oglądałam program o Aidzie,która opowiadała,że jej Babcia miała taki sam dar co ona...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.