Gość Mafciek Napisano 3 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Jak to właściwie jest z tą całą apostazją? Z tego co wyczytałem wynika, że jest to wykreślenie z księgi chrztu. Samo wykreślenie z "zeszytu" nic mi jednak nie daje. Dlatego właśnie zastanawiam się czy jest możliwość rytualnego/sakramentalnego wymazania chrztu i innych sakramentów?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 3 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Nie slyszalam nigdy o takim rytuale, a tez chce dokonac apostazji. Poza tym, kto mialby to zrobic? Ksiadz mialby z Ciebie wymazac sakrament? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 3 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Ostatecznie mogę to zrobić samemu. Uważam, że apostazja to jedno a blokada jaką kładą na mnie sakramenty to drugie. Takowy rytuał ma być dla mnie swego rodzaju katharsis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 3 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 (edytowane) Ja natomiast słyszałem, że sakrament chrztu jest pewną blokadą. Podobno da się ją częściowo przełamać ćwicząc, ćwicząc i jeszcze raz ćwicząc. Myślę jednak, że lepszym wyjściem jest wymazanie sakramentów, w ten sposób blokada zostaje przełamana całkowicie i nie pozostaje po niej nawet ślad. PS Czy możesz podać mi opis odprawienia takiego rytuału? Owszem są takie rytuały. Edytowane 3 Lutego 2010 przez Mafciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 3 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 3 Lutego 2010 Nie wiem kto z nas ma rację, zresztą pewnie nigdy się tego nie dowiem. Chcę to zrobić głównie dlatego, że odczuwam taką wewnętrzną potrzebę. Tak czy siak zostałem ochrzczony, mam więc już pootwierane czakry i nie sądzę by wymazanie chrztu coś w tym zakresie zmieniło. W razie gdybym się mylił zawsze mogę coś pokombinować. Ufam w mądrość Pani i Pana dlatego też myślę, że wszystko będzie dobrze. AMEN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 4 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 oczywiście według KK sakramenty są niezmywalne i nie zbywalne.. ale nas jako ezoteryków to nie interesuje Były ciekawe artykuły na tarace o blokowaniu czakr przez sakramenty ale widzę, że teraz trzeba płacić by je przeczytać. Za to tutaj masz tekst o rytualnym zdjęciu sakramentów na Ślęży Dechrystianizacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 4 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Nie czuje żeby mnie to blokowało bo jak już wcześniej pisałem w połowie przełamałem pieczęć. Uważam jednak, że skoro nie jestem katolikiem to powinienem się pozbyć tego co mi po kościele zostało. Bierzmowania na szczęście nie miałem, bo się w porę opamiętałem. Co do innych sakramentów dziękuję za cenne wskazówki. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości skorzystam. Artykuł przeczytałem i muszę przyznać, że bardzo ciekawy. Myślicie, że góra Ślęża będzie dobrym miejscem również dla mnie¿? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 4 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Seid, piszesz o poswieceniu sie nowym bostwom, ale rozumiem, ze rytual bedzie skuteczny rowniez wtedy, gdy nie chce sie nikomu/niczemu innemu poswiecac, nie wyznaje zadnej wiary? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pentagramma Napisano 4 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Bierzmowania na szczęście nie miałem, bo się w porę opamiętałem. Piszesz tak, jakby uniknięcie bierzmowania było ratunkiem przed czymś strasznym ; ) Osobiście nie radziłabym wymazywać z siebie sakramentów. Też nie chcę bierzmowania i nie jestem przykładnym chrześcijaninem. Ale nie trzeba postępować aż tak radykalnie, żeby wykreślić ze swojej duszy coś, co naprawdę nie szkodzi, a może pomóc. A nóż kiedyś się nawrócisz na dawną wiarę? Poza tym te sakramenty mogą być rodzajem ochrony. Nie ważne, że się nie wierzy w Boga - on wierzy w każdego, kto przyjął chrzest i bez względu na wszystko czuwa nad nim. Do niczego nie przekonuję na siłę, ale radzę porządnie przemyśleć. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr.Magick Napisano 4 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 Też nie chcę bierzmowania i nie jestem przykładnym chrześcijaninem. A wyobrazcie sobie ze Mr.Magick i byl ochrzczony i byl bierzmowany i pomimo przyjecia tych sakramentow dalej zyje i w niczym mu to nie przeszkadza w dalszym zajmowaniu sie Magia,i nawet nie mysli o zdejmowaniu z siebie tego Ok a teraz bardziej powaznie. blokada jaką kładą na mnie sakramenty to drugie. A na czym polega ta blokada,bo ja osobiscie jak zyje nie slyszalem zeby te sakramenty mogly cokolwiek blokowac,no chyba ze ciagnie Cie do zlego to tak,wtedy mozesz czuc sie przyblokowany,jednak i tak w niczym to nie przeszkadza zebys mogl byc zdominowany lub opetany. .Lubię tez energie starych Kościołów i cerkwi, bo czuc w nich harmonię. W tych budowanych w modern stylu nie.Sakrament spowiedzi ładnie czyści duszę, podobnie komunia.Zastanówcie sie więc czy warto pozbawiać się dostępu do takich sakramentów magicznych, bo świątyń innych religii u nas jak na lekarstwo;) Dokladnie Szamanie,rzeczy typu spowiedz,komunia,msza,itp.wszystko to w gruncie rzeczy sa rytualy magiczne,pozytywnie wplywajace na czlowieka i majace ochronny wplyw.Dla mnie osobiscie KK nie stanowi problemu,nie przeszkadza mi wcale,staram sie byc tolerancyjny w stosunku do innych wyznan,jednak pamietajmy ze KK w swoim zalozeniu bardzo odbiega od takich wypaczen jakie maja miejsce na dzien dzisiajszy w naszym kraju i nietylko.(chodzi mi taki kosciol nie wspolczesny,zeby nie bylo nieporozumien) Tak wogole KK sam sobie robi zla robote,ot co,bo gdyby tak nie bylo nie byloby wogole tego watku... Bo jak mozna mowic o ubostwie na kazaniu i po mszy wsiadac do samochodu za kilkaset tysiecy? Jak mozna mowic o milosci blizniego,atakujac inne wyznania? Jak mozna wprowadzac cenniki za dane ,,uslugi duszpasterskie'' ktore powinny byc za darmo bo na tym polega powolanie? Jak mozna podczas mszy sw.poruszac tematy polityczne jak ludzie przychodza do kosciola zeby posluchac slowa bozego? Niedobrze az mi sie robi od tego falszu i zaklamania jaki sie wkradl do Kosciola,i nie jest to wina Pana Boga bo po to dal nam wolna wole zebysmy mogli sami podejmowac decyzje...dlatego jedna z moich decyzji bylo odejscie od kosciola i indywidualny rozwoj duchowy,bo daje mi wieksza satysfakcje,ale nie zamierzam poddawac sie zmazaniu sakramentow bo to nie Boga wina tylko ludzi,co zrobili z ta wiara... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 4 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 MM to że tobie nie przeszkadzają sakramenty nie oznacza, że innym nie będą przeszkadzać Mafciek a co do ciebie... każde miejsce będzie odpowiednie... jakaś polanka w lesie czy tez fotel we własnym domu. Sam wybierasz miejsce i nadajesz mu znaczenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr.Magick Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 MM to że tobie nie przeszkadzają sakramenty nie oznacza, że innym nie będą przeszkadzać Ja zawsze pisze to co ja mysle a nie to co sie innym spodoba A tak na marginesie jak na razie nikt jeszcze nie napisal co jest takiego zlego w tych sakramentach i w czym mu przeszkadzaja.Przeszkadzaja bo przeszkadzaja jak dla mnie to nie jest zaden argument Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anatemka Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 A tak na marginesie jak na razie nikt jeszcze nie napisal co jest takiego zlego w tych sakramentach i w czym mu przeszkadzaja.Przeszkadzaja bo przeszkadzaja jak dla mnie to nie jest zaden argument sama jestem ciekawa w czym. Czytałam w literaturze, ale popularnej, że robienie krzyzyków w czasie: Chwała Tobie Panie na czole ustach i piersi ma własnie blokowac czakry. Nie przekonuje mnie to, ale jesli ktos tak mysli, to faktycznie sobie poblokuje Przymierzam sie do apostazji, ale tylko dlatego, że nie chcę figurowac w statystykach koscioła z którym nie mam nic wspólnego. Uczciwość mi na to nie pozwala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Raczej nie będę chciał się nawrócić a nawet jeśli to zawsze mogę je sobie wykonać na nowo. Nie sądzę żeby trzeba było mieć 18 lat, pewnie wystarczy iść z prawnym opiekunem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Mafciek z tego co czytalam to trzeba byc pelnoletnim(ja juz jestem, wiec az takiej wagi do tej informacji nie przywiazywalam) a do tego miec swiadka a najlepiej dwoch z czego przynajmniej jeden powinien byc Twoim rodzicem/opiekunem. Jednak tak na dobra sprawe to wszystko zalezy na kogo trafisz, jeden proboszcz nie bedzie robil problemow, a drugi odesle z kwitkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 nie musi być to rodzic... mas zmieć dwóch świadków i tyle.. przedtem powieniem proboszcza strzelić ci umoralniająca gatek i dać czas do namysłu jeszcze no i pełnoletni być musisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pentagramma Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 a nawet jeśli to zawsze mogę je sobie wykonać na nowo. Nie traktuj tego ja błahostkę. Sakramenty to nie jest coś, czego można się pozbyć, a potem od tak sobie przyjąć ponownie. Takie podejście by uwłaczało ich ważności i świętości. Poza tym nie powinieneś się brać za dechrystianizację, skoro już teraz myślisz, że w każdej chwili możesz to odwrócić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 ma chłopak wolny wybór więc jak chce to i tak dokona apostazji... a jeśli się anwróci na łono kościoła to i tak mbędzie miał te sakramenty wedle ich wierzeń... więc nie rozumiem co wam przeszkadza... jeśli nie czuję związku z religią to automatycznie wychodzie z tej religii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Iwanov Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Jednak chłopak jest niepełnoletni,w tym wieku nienawiść do kościoła jest modna,apostazja to dość ważna decyzja,bo zdjęcie z siebie sakramentów ma wpływ na rozwój duchowy i praktyki,powinno się je zastąpić innymi,jednak to tylko moje zdanie;> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anatemka Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Z drugiej: do chrztu nie trzeba być pełnoletnim /nie wiem czemu/, więc dlaczego trzeba do apostazji? Ale, nie sadzę, żeby komus przed 18stka sie to udało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Justica tylko, że apostazja nie narusza sakramentów a trzeba byc pełnoletnim bo tego wymaga prawo kanoniczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Szaman orientuj si.ę bo już ten link podawałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Chyba wszystko zostało już powiedziane, więc mogę to jedynie zebrać w cytaty: MM to że tobie nie przeszkadzają sakramenty nie oznacza, że innym nie będą przeszkadzać no chyba ze ciagnie Cie do zlego to tak,wtedy mozesz czuc sie przyblokowany,... Wtedy nawet mogą drażnić, piec... oczywiście według KK sakramenty są niezmywalne i nie zbywalne.. ale nas jako ezoteryków to nie interesuje... KK nie zaprzecza istnieniu magii... Pieczęci nie zmyjesz, ale naniesiesz na nią inne, które również będą miały znaczenie i również nie dadzą się usunąć. To jest jak kronika Twojego życia. Żyjemy w czasie i przestrzeni, zatem to co zrobiliśmy, to co było nie może zostać cofnięte. Również to co zrobimy, czyli następstwa naszych przyszłych czynów nie dadzą się odwrócić. A wybór należy do Ciebie. Dlatego: Mówiąc krótko albo wóz albo przewóz więc przemyśl sprawę. Nie traktuj tego ja błahostkę. Sakramenty to nie jest coś, czego można się pozbyć, a potem od tak sobie przyjąć ponownie. (...)Poza tym nie powinieneś się brać za dechrystianizację, skoro już teraz myślisz, że w każdej chwili możesz to odwrócić. a jeśli się anwróci na łono kościoła to i tak mbędzie miał te sakramenty wedle ich wierzeń... więc nie rozumiem co wam przeszkadza... Wrócić jest znacznie trudniej i nie mówię tu o powrocie do KK. Niektórzy po prostu nie mają już na to siły. Ale o tym dowiesz się dopiero trzy dni po.... Inaczej wygląda sprawa ludzi, którzy sakramentów nigdy nie mieli, inaczej tych, którzy się ich świadomie wyrzekli. Każdy otrzymał to, co miał otrzymać. Co z tym zrobi zależy od niego. Wybór drogi należy do człowieka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antubis12 Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 OSTRZEŻENIE Z ZAŚWIATÓW dla kapłanów B.: Święcenia kapłańskie są bardzo wielkim, wzniosłym, wszystko obejmującym Sakramentem, przed którym my tam na dole musimy kapitulować. Także przez przyjęcie tego Sakramentu wyciśnięty zostaje na duszy niezniszczalny znak. Jeżeli mianowicie kapłan nie wykonał dobrze swego urzędu, źle żył i dostał się do nas, do piekła, możemy go o wiele więcej dręczyć. To samo dotyczy dwóch Sakramentów: chrztu i bierzmowania. Te trzy Sakramenty wyciskają szczególne piętno na duszy, a znak ten nie może być zatarty nawet w piekle. Dlatego cierpią tacy ludzie i tacy katolicy w piekle, jak to jest w wypadku Judasza — o wiele większe męki, aniżeli gdyby tych Sakramentów nigdy nie byli przyjęli. To są nadzwyczaj wielkie Sakramenty, które przyjmującemu przynoszą o wiele większe łaski, aniżeli ludzie mogą to pojąć. Jeżeli łaski te się zmarnuje, to człowiek taki, względnie kapłan lub biskup będzie o wiele więcej i intensywniej dręczony aniżeli ten, który ich nigdy nie przyjmował. bzdury piszecie ze hamuje rozwój ze chrzest blokuje rozwój Aleister Crowley też był katolikiem i w niczym to mu nie przeszkadzało by być wielkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Jednak chłopak jest niepełnoletni,w tym wieku nienawiść do kościoła jest modna,apostazja to dość ważna decyzja,bo zdjęcie z siebie sakramentów ma wpływ na rozwój duchowy i praktyki,powinno się je zastąpić innymi,jednak to tylko moje zdanie;> To było do mnie?? Jeśli tak to gdzie w tym temacie pisałem, że jestem niepełnoletni?? Mój post na temat pełnoletności był odpowiedzią na pa post Vivien. Nie traktuj tego ja błahostkę. Sakramenty to nie jest coś, czego można się pozbyć, a potem od tak sobie przyjąć ponownie. Takie podejście by uwłaczało ich ważności i świętości.Poza tym nie powinieneś się brać za dechrystianizację, skoro już teraz myślisz, że w każdej chwili możesz to odwrócić. Nie mam zamiaru tego odwracać napisałem tak tylko dlatego, że pytaliście się co jeśli jednak bd chciał się nawrócić... Nie traktuje tego jak błahostki, wręcz przeciwnie. Traktuje to bardzo poważnie, uważam, że jest mi to potrzebne i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 Nic dodać nic ująć Wnioskuje z tego, że to koniec tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 5 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 5 Lutego 2010 nie do końca bo przerodził sie temat o apostazji w temat o sakramentach Wszystko da się odwrócić, bo poza prawami przyczyny i skutku są jeszcze prawa wybaczenia:)Inna sprawa to ile pracy czasem trzeba w to "odwracanie" włożyć Sakramenty chrześcijańskie są całkowicie usuwalne. Usuwałem nawet pieczęcie po święceniach zakonnych. są ale tylko według ciebie zmywalne.. dla samych chrześcijan piętno sakramentów pozostaje na całe życie co byś nie robił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antubis12 Napisano 6 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 Każda pieczęć jest do zdjęcia i trwałego "zmycia". demony nie mogą usunąć a ty możesz maja większą moc i sa o wiele bardziej inteligentne od nas w końcu są aniołami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 6 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 Uważam, że akt apostazji to indywidualna sprawa każdego, nie mniej nie jestem za tym, by dokonywały tego osoby niepełnoletnie, a nawet 18 i 19 latkowie. Znam osoby, które od buntu przeszły przez satanizm, magię, a wróciły do chrześcijaństwa. Choć zapierały się wcześniej rękami i nogami, że nigdy więcej itp. Ja też się zapierałam i zapieram, ze nie wrócę na łono KK, ale nie składam wniosku o apostazję, bo nie mam takiej potrzeby.Dlatego uważam, że taką decyzję należy podjąć z uwagą i rozsądnie, a nie na zasadzie bo nie chcę być katolikiem i już. Trzeba do tego dojrzeć, a wybaczcie, ale osoba w wieku 12, 14 czy nawet 18 lat nie jest jeszcze dojrzała. osoby 18 letnie są jak najbardziej już dojrzałe.. i wiedza jakie decyzje podejmują i robią to świadomie przynajmniej według prawa... a apostazja - nie demonizujcie tego.. jeśli ktoś poczuje potrzebę to wróci.. i jakie to święto będzie.. czyż Jezus nie cieszył się bardziej z 1 znalezionej owieczki ? Zresztą w taki sposób tylko przekłamujecie statystyki kościelne.. ilu jest takich niby apostatów, którzy mówią tylko, że do kościoła nie nalezą bo mają inną wiarę czy w ogóle nie wierzą ? ale apostazji nie dokonanym... bo a nóż się nawrócę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 6 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 Ja mam prawie 19scie lat i na apostazje jestem zdecydowana od dawna. Nie odczuwam tego jako bunt, bo nigdy nikt mi nie wmuszal wiary na sile. Vivien, z tego co mi wiadomo, to juz nieaktualne jest to, ze do niektorych czynnosci cywilno-prawnych mezczyzna musi miec ukonczone 21 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 6 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 (edytowane) Vivien, a ja nie napisalam, ze Twoje posty byly zle niedobre i czegos mi zabranialy Powiedzialam po prostu jak to jest ze mna. Zastanawialam sie dlugo nad tym i przemyslalam dobrze, niemniej za rade dziekuje ps. Przebywajac na co dzien z 18-19stolatkami sama widze, ze niektorym nalezaloby przesunac granice pelnoletnosci nawet dalej niz te 21 lat Edytowane 6 Lutego 2010 przez Agor-ia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antubis12 Napisano 6 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 tylko Bóg może usunąć i nikt inny zablokowanie czakramu Muladhara Blokady i dysharmonie: 1. Chorobliwość, lękliwość, słabość, ospałość, lenistwo, brak pewności siebie, poczucie zagrożenia, poczucie oderwania od rzeczywistości 2. materializm, zaborczość, zachłanność, agresja, dominacja, przemoc, gwałtowność Efekty nieprawidłowego działania czakramu widoczne w ciele: Choroby jelit, otyłość, anoreksja, choroby kości, prostaty, choroby krwi, nadciśnienie, niskie ciśnienie wiec śluby zakonne nie mogą zablokować czakramów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Wszystko da się odwrócić, bo poza prawami przyczyny i skutku są jeszcze prawa wybaczenia:)Inna sprawa to ile pracy czasem trzeba w to "odwracanie" włożyć Sakramenty chrześcijańskie są całkowicie usuwalne. Usuwałem nawet pieczęcie po święceniach zakonnych. Masz rację Szmanie, Bóg ludziom wybacza..., ale nie zapomina. Na tym m.in. polega sprawiedliwość Boża. To, że wg naszej ludzkiej oceny coś zostało ukryte, że my tego nie widzimy nie jest jednoznaczne z cofnięciem czasu i przywróceniem stanu rzeczy, jaki był przed nastąpieniem danego faktu. Ślad zostaje. Dusza to nie nasze ciało astralne czy energetyczne, to cząstka wspólna z Bogiem. Jak zatem wyobrażasz sobie "zmywanie" pieczęci położonej na duszy człowieka, czyli "pucowanie" Boga? Każdy z trzech sakramentów jest rodzajem przysięgi, ślubu wobec Boga, wzajemnego zobowiązania, kolejnego przymierza z Bogiem. Trudno jest przyjąć założenie, że jeżeli człowiek świadomie zrywa tą "umowę", to Bóg tego nie zauważy. Że nie pozostanie żaden ślad na owej części wspólnej. Poza tym, jeżeli ktoś zrywa przymierze powinien być świadomy, tego że decyzja będzie miała określone skutki. Odnieś taką sytuację choćby do relacji między ludźmi, gdzie jakaś osoba a to zawiera umowy, a to je zrywa. Jak myślisz ile wysiłku będzie kosztowało tą osobę przekonanie innych do tego, że tym razem jest to odpowiedzialna, przemyślana i konsekwentna decyzja? A teraz przełóż tą relację na odniesienie do Boga, który zna naszą niestałość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Uważam, że akt apostazji to indywidualna sprawa każdego, nie mniej nie jestem za tym, by dokonywały tego osoby niepełnoletnie, a nawet 18 i 19 latkowie. Znam osoby, które od buntu przeszły przez satanizm, magię, a wróciły do chrześcijaństwa. Choć zapierały się wcześniej rękami i nogami, że nigdy więcej itp. Ja też się zapierałam i zapieram, ze nie wrócę na łono KK, ale nie składam wniosku o apostazję, bo nie mam takiej potrzeby.Dlatego uważam, że taką decyzję należy podjąć z uwagą i rozsądnie, a nie na zasadzie bo nie chcę być katolikiem i już. Trzeba do tego dojrzeć, a wybaczcie, ale osoba w wieku 12, 14 czy nawet 18 lat nie jest jeszcze dojrzała. A uważasz jednocześnie, że człowiek nie mający roku jest wystarczająco dojrzały do przyjmowania chrztu? Albo osoby w wieku 15 lat do przyjmowania bierzmowania?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 O to mi chodziło ^^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
La Papesse Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Haha, ja wiem jaki jest rytuał w USA - jak zostałeś ochrzczony a nie zgadzasz się z tym to możesz wejść na wielką SUSZARKĘ - poważnie - i się "wysuszyć" z wody święconej. Jajcarskie, ale ludziom się spodobało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anatemka Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Haha, ja wiem jaki jest rytuał w USA - jak zostałeś ochrzczony a nie zgadzasz się z tym to możesz wejść na wielką SUSZARKĘ - poważnie - i się "wysuszyć" z wody święconej. Jajcarskie, ale ludziom się spodobało. piękne... ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Iwanov Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 Zależy kto robi i kto wykrywa.Maskowanie tego jest jak najbardziej możliwe,popieram tu Szmą;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antubis12 Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 wystarczy radiestezja się posłużyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anatemka Napisano 9 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 i tak danych nie usuną Ksi??a wiedz? o nas wszystko! - Wiadomo?ci - WP.PL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 10 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2010 Ale pzrecież Bóg nie myśli i nie działa w kategoriach ludzkich. Bóg wybacza bo jest miłością bezwarunkową i absolutną. On sam jest absolutem ponad dobrem i złem. Nie obrażajmy Boga traktujac go w ludzkich kategoriach. Sakramenty, o których tu mowa to tylko chrześcijańskie rytuały, a pzrecież Bóg przyjmuje do siebie kazdego. Nie tylko chrześcijan z sakramentami. I nie o kategorie ludzkie mi chodzi, chociaż tylko w oparciu o nie można coś wytłumaczyć. Zgadza się, że Bóg jest miłością absolutną, ale miłością także konstruktywną. Gdyby tak nie było, nie byłoby Prawa. Wybacza wszystko, ale za czyny zawinione trzeba będzie odpokutować, zadośćuczynić lub jak kto woli wyrównać rachunek. Sakramenty, o których mowa, tak jak już wcześniej napisałam, łączą się z określoną przysięgą wobec Boga. O tym czym jest owa przysięga jest co nieco w Księdze Powtórzonego Prawa. Ciekawa ta teoria o zmywaniu czy zamazywaniu pieczęci. Zgodnie z nią należałoby sądzić, że Boga można oszukać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 10 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2010 raczej, że można wymazać przynależność do niego... co to ma wspólnego z jego oszukiwaniem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 raczej, że można wymazać przynależność do niego... co to ma wspólnego z jego oszukiwaniem ? To samo, co próba ukrycia tego co było. Jeżeli ktoś stara się zatrzeć ślad po przykładowo omawianej pieczęci, czyli ukryć swoją przeszłość, to jednocześnie stara się ukryć prawdę o sobie, a skoro stara się ukryć prawdę, to jest to jednoznaczne z tym, że stara się dopuścić kłamstwa. Zarówno wobec Boga Jedynego (w odniesieniu do religii monoteistycznych), jak również wobec bóstw czy innych bytów (dla każdego wg uznania). To raczej umowa zawarta między rodzicami a zwiazkiem wyznaniowym w jakim są. Obrzęd chrztu zawiera m.in. zobowiązanie, jakie podejmują wobec Boga rodzice dziecka. Jest to zatem "umowa" między rodzicami a Bogiem. Rodzice tak powinni wychować swoje dziecko, aby miało ono świadomość otrzymanych łask. Jeżeli osoba świadoma swoich czynów wyrzeka się w czasie późniejszym tego związku z Bogiem, to tym samym wyrzeka się łask danych jej w czasie chrztu. W tym przypadku można zastanowić się nad tym, co mógł mieć na myśli Jezus mówiąc, że im więcej otrzymaliście, tym więcej będzie się od was wymagać. Poza tym pozostaje jeszcze sprawa sakramentów, w których zobowiązanie podejmuje już osoba, której dany sakrament dotyczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Bóg jest ponadwyznaniowy i ponadreiginy, ponad podziałami, rasami. Bóg Jest. A prawa jakie dał... Cóż, dał każde z praw. Tak święte ksiegi (wszystkie), jak i każde ludzkie prawo, bo każde wynika z jego natchneinia. Bo co wyznanie i wiara to inne obrzędy. A Bóg jednak jest jeden. Inaczej czczą go chrześcijanie, a inaczej inne religie, co nie znaczy, ze jedne lepiej inne gorzej. Ważna jest ufność i wiara oraz miłość. Nic innego sie nie liczy. A ty cALIAH jesteś zwyczajny moher i tyle... Najlepiej weź się przebiegnij do księdza proboszcza! ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość anatemka Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Maciek, Ty sie nie nasmiewaj. Niektórym naprawde sie swiat burzy jak ktos ich swiatopogląd obraża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 D; Dlatego napisałem co ma zrobić w razie problemów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Iwanov Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Spokojnie Mafciek.Do Caliah trzeba się przyzwyczaić,ona po prostu obrała taką dogę i wierzy iż jest właściwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Masz rację Caliah ale z drugiej strony mozna mieć pretensję do rodziców, ze nie wywiązali sie z umowy i nie wychowali dziecka w duchu chrześcijańskim. I winy dziecka tu nie będzie. Masz rację Vivien, dlatego o żadnej winie nie pisałam, ale o potrzebie świadomości odrzucenia otrzymanych łask. Moja wypowiedź dotyczyła też ogółu religii. Bo co wyznanie i wiara to inne obrzędy. A Bóg jednak jest jeden. Inaczej czczą go chrześcijanie, a inaczej inne religie, co nie znaczy, ze jedne lepiej inne gorzej. Ważna jest ufność i wiara oraz miłość. Nic innego sie nie liczy. I nadal wszystko się zgadza, bo niezależnie od wyznania/religii zobowiązywanie podejmuje się wobec Boga. Jeżeli zatem (przynajmniej co niektórzy) jesteśmy świadomi powagi zobowiązań podejmowanych wobec innych ludzi, to o ile większą wagę mają zobowiązania podejmowane wobec Boga. Można by powiedzieć, że waga zobowiązania jest wprost proporcjonalna do "wielkości" osoby, wobec której to zobowiązanie zostało podjęte. A ty cALIAH jesteś zwyczajny moher i tyle... Najlepiej weź się przebiegnij do księdza proboszcza! ;D Wyluzuj... Dla Ciebie mogę być "moher", nie ma sprawy Tylko nie wiem, po co mam biegać do księdza proboszcza? Jeżeli chcesz dawać dobre rady, to wysil się i włóż w nie odrobinę sensu i logiki. A jeśli czegoś nie rozumiesz, to po prostu spytaj, tak jak ja pytam o sens biegania do proboszcza Mafćku, nie wszystko jest takie proste jakbyś chciał Dla mnie np. określenie "moher" wskazuje na dużą ignorancję osoby używającej tego określenia w odniesieniu do osoby, której poglądów, doświadczeń i uznawanych przez nią wartości tak naprawdę nie zna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Wybacz, jak już pewnie zdążyłaś zauważyć nie sympatyzuje z religią chrześcijańską. Często też mnie ponosi dlatego jeszcze raz przepraszam, powinienem był inaczej zareagować. A z tym księdzem proboszczem to taki mały żarcik d: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Mafćku, wiem że nie sympatyzujesz z religią chrześcijańską A ja z kolei nie trzymam się jej jak rzep ogona. Niektóre prawdy, zasady są uniwersalne i moim zdaniem sztuką jest odszukanie właśnie tych części wspólnych. Co do "księdza proboszcza", to potraktowałam go jako żart Choć w odniesieniu do mohera dość kąśliwy Mafćku, spróbuj nie brać wszystkiego tak bardzo do siebie, ale na to co Ciebie otacza postaraj się czasem spojrzeć z pozycji widza, omijając własne emocje. To co napisałam w poniższych postach jest pewnego rodzaju wykładnią odnoszącą się do omawianego tematu, a nie do Ciebie osobiście. Jeżeli czymś Cię uraziłam, przepraszam. Nie było to w żadnej mierze moim zamiarem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 11 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 Moje wredne docinki wynikają z tego, że często jestem atakowany i w nawyk weszło mi udzielanie złośliwej odpowiedzi. Metal, gej, neopoganin, (z niczym się nie ukrywam) wielu ludziom dostarcza to sporo powodów do wrednych docinek. Spowodowało to u mnie, że przestałem widzieć granicę między czyjąś opinią a atakiem na mnie. Dodatkowo BARDZO zła atmosfera panująca na tym forum z pewnością nie pomaga mi w owym rozróżnianiu. Tak swoją drogą gdy przyjrzę się twoim postom wydajesz się bardzo miła, bije od ciebie pozytywna energia. ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mafciek Napisano 13 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2010 Chyba niestety muszę przyznać ci rację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Frida Napisano 12 Listopada 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Napisano 12 Listopada 2020 "Apostazja jak to zrobić” - to i podobne pytanie coraz częściej zadają Google’owi Polki i Polacy po wydaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Wyjaśniamy więc, jak to zrobić i jak tego nie robić, by wystąpienie z Kościoła katolickiego było skuteczne. Liczba wyszukiwań hasła “apostazja” w Google w ostatnich dniach gwałtownie zwiększyła się po 22 października. Tego dnia na wniosek posłów PiS i Konfederacji Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis dozwalający na aborcję z powodu nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest niekonstytucyjny. Tysiące protestujących, którzy wyszli na ulice w całej Polsce, oskarżają Kościół katolicki o współudział w doprowadzeniu do wydania tego wyroku. I mają rację. Do zaostrzenia prawa aborcyjnego osobiście przyczyniło się obecne kierownictwo polskiego Episkopatu. Jego przewodniczący abp Stanisław Gądecki w reakcji na protesty pod świątyniami zarzekał się, że to nie Kościół stanowi prawo w Polsce. Jednak jeszcze rok temu sam nawoływał do rozpatrzenia przez TK wniosku o zbadanie konstytucyjności przesłanki embriopatologicznej. Z kolei w 2018 roku prezydium KEP, do którego należy Gądecki, w 2018 roku lobbowało za zaostrzeniem prawa aborcyjnego w oficjalnym komunikacie: “Apelujemy do wszystkich parlamentarzystów, aby uszanowali prawo do życia każdego człowieka i przyjęli obywatelski projekt ustawy »Zatrzymaj aborcję«”. Gdy w końcu Trybunał wysłuchał jego apeli, abp Gądecki zakomunikował, że “przyjął wyrok TK z uznaniem”. Uznanie dla tego wyroku – choć mniej bezpośrednio – wyraził także papież Franciszek. Podczas wczorajszej audiencji ogólnej zwrócił się do pielgrzymów z Polski: „Proszę Boga, aby obudził w sercach wszystkich szacunek dla życia naszych braci, zwłaszcza najsłabszych i bezbronnych, i dał siłę tym, którzy je przyjmują i troszczą się o nie, także wtedy, gdy wymaga to heroicznej miłości” – powiedział papież. Prawdopodobnie wielu członków Kościoła uznało, że jego stanowisko w sprawie aborcji jest wystarczającym powodem, by z niego wystąpić. Inni być może myśleli o tym od dawna także z innych powodów, ale dopiero teraz poczuli się dość zmotywowani, żeby to zrobić. Niezależnie od motywu, państwo oraz Kościół mają obowiązek umożliwić taki krok. Artykuł 53 konstytucji “każdemu zapewnia wolność sumienia i religii”, co oznacza m.in. “wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru”. Dookreślenie tej wolności znajduje się w ustawie o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, która daje obywatelom prawo do “należenia lub nienależenia do kościołów lub związków wyznaniowych” (art. 2, pkt 2a ustawy). Oto jak wykonać ten krok. Na zasadach Kościoła Jedynym skutecznym sposobem na formalne wystąpienie z Kościoła, jest wypełnienie procedury wyznaczonej przez polski Episkopat. Obowiązującą wersję uchwalił w październiku 2015 roku. Weszła w życie w lutym następnego roku po zatwierdzeniu przez Watykan. Nie jest skuteczne przesłanie do parafii oświadczenia o wystąpieniu z Kościoła jedynie na podstawie wyżej wymienionych przepisów polskiego prawa. W 2016 roku zapadł wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał w nim, że Główny Inspektor Danych Osobowych nie jest kompetentny do oceniania skuteczności wystąpienia z Kościoła, ponieważ jest to wewnętrzną sprawą kościoła. W rezultacie tego wyroku z Kościoła można wystąpić tylko na jego zasadach lub wcale. Szczegółowo o tym orzeczeniu oraz niezgodności kościelnej procedury z polskim prawem pisał dla OKO.press Andrzej Sidorski. W tym tekście nie będziemy jednak zajmować się kwestią legalności i sensowności tej procedury, a jedynie spróbujemy pokazać, jak przejść przez nią możliwie najmniej boleśnie. Wersja uchwalona w 2015 roku jest nieco mniej skomplikowana od poprzedniej z 2008 roku. Nie trzeba już przyprowadzać na spotkanie z proboszczem dwóch świadków. Nie trzeba też przychodzić na plebanię po raz drugi po wymuszonym przez kościelne przepisy dodatkowym namyśle. Wciąż jednak wystąpienie z Kościoła składa się z kilku etapów. Jest też dostępne tylko dla osób pełnoletnich. Odstępca – używając terminu z dekretu KEP – odbiera świadectwo chrztu z parafii, w której był ochrzczony. Przygotowuje pisemne oświadczenie woli. Dołącza do niego odpis aktu chrztu. Osobiście rozmawia z proboszczem parafii. Proboszcz weryfikuje poprawność oświadczenia oraz motywację odstępcy. Ma obowiązek przekonać go do zmiany zdania. Jeśli to się nie uda, proboszcz przesyła oświadczenie do kurii. Biskup kierujący diecezją ponownie weryfikuje poprawność oświadczenia. Następnie poleca parafii chrztu dokonanie adnotacji o wystąpieniu z Kościoła na akcie chrztu. Jeśli parafia znajduje się w innej diecezji, przekazuje oświadczenie jej biskupowi. Odstępca może odebrać świadectwo chrztu z adnotacją o wystąpieniu z Kościoła można z parafii chrztu. Na każdym z tych etapów mogą pojawić się dodatkowe trudności. Poniżej wskazówki, jak sobie z nimi radzić. Odpis aktu chrztu Odpis aktu chrztu od ręki powinna wydać kancelaria parafii. Jeśli stawienie się w niej osobiście, jest utrudnione, powinna przesłać go pocztą do samej osoby ochrzczonej lub do parafii, w której ma być złożone oświadczenie o wystąpieniu z Kościoła. Podstawą do przekazywania danych jest art. 34 dekretu Episkopatu o ochronie danych osobowych. W sprawie przekazania odpisu aktu chrztu trzeba dogadać się z proboszczem parafii, która go wydała. W odnalezieniu parafii i jej danych kontaktowych może pomóc ta wyszukiwarka: https://www.katolik.pl/parafie/ Z doświadczenia apostatów wynika, że niektórzy księża, słysząc o powodzie prośby o wydanie aktu, odmawiają go lub utrudniają. W takiej sytuacji można powołać się na wyżej wymieniony przepis dekretu Episkopatu. W razie problemów pomóc powinna pomóc skarga do Kościelnego Inspektora Danych Osobowych lub nawet sama zapowiedź złożenia takiej skargi. Oświadczenie woli Do wystąpienia z Kościoła konieczne jest złożenie oświadczenia na piśmie. Należy przygotować trzy egzemplarze: jeden dla siebie, jeden dla proboszcza i jeden dla kurii. Oświadczenie zgodnie z dekretem Episkopatu musi: - zawierać “dane personalne” odstępcy, - zawierać datę i parafię chrztu, - „w sposób niebudzący wątpliwości wyrażać wolę i motywację zerwania wspólnoty z Kościołem”, - zawierać informację, że odstępca odchodzi z Kościoła dobrowolnie i ze świadomością konsekwencji, - być podpisana. Brak któregokolwiek z tych elementów może sprawić, że proboszcz lub biskup odrzucą oświadczenie z powodów formalnych. Wizytę na plebanii trzeba będzie wtedy powtórzyć. Wątpliwości interpretacyjne może budzić zapis o “niebudzącym wątpliwości wyrażeniu woli i motywacji”. Czy wyrażenie motywacji znaczy to samo, co podanie motywu? W sensie językowym odpowiedź brzmi: nie. Z praktyki jednak wynika, że księża zwykle wymagają podania choćby lakonicznego powodu decyzji o wystąpieniu z Kościoła. Można próbować uchylić się od jego podania, powołując się na artykuł 2 pkt 5 ustawy o gwarancji wolności sumienia i wyznania, który zapewnia obywatelom możliwość “zachowania milczenia w sprawach swojej religii i przekonań”. Nie możemy jednak zagwarantować, że taka argumentacja będzie przekonująca dla proboszcza i biskupa. Dekret nie precyzuje też co należy rozumieć przez “dane personalne”. Kościelne przepisy, dotyczące ochrony danych osobowych definiują dane osobowe (o “personalnych” nie ma w nim mowy) po prostu jako dane pozwalające zidentyfikować osobę fizyczną. W naszej ocenie imię i nazwisko oraz dane odpisu aktu chrztu powinny być wystarczające. Nie każde wystąpienie z Kościoła jest apostazją Portal apostazja.info podpowiada, by w oświadczeniu nie pisać, że chce się dokonać apostazji, ponieważ apostazja nie jest tym samym, co prawno-administracyjne wystąpienie z Kościoła. Apostazja to całkowite wyrzeczenie się wiary chrześcijańskiej. W sensie intelektualnym i duchowym dokonuje się go samodzielnie. Wystarczy powiedzieć sobie: “nie chcę być w Kościele” i już się w nim nie jest. W równie prosty sposób można przestać być nieformalnym apostatą. Formalne wystąpienie z Kościoła od nieformalnego różni się jednak tym, że ma skutki administracyjne: wpis do aktu chrztu, możliwe nałożenie kary kanonicznej przez biskupa, zakaz sprawowania funkcji w organizacjach kościelnych, zawierania ślubu kościelnego bez zgody biskupa itd. Poza tym powodem wystąpienia z Kościoła katolickiego może być nie tylko apostazja (całkowite wyrzeczenie się wiary), ale także herezja (odrzucenie dogmatów lub ich części) lub schizma (odrzucenie zwierzchności papieża). Każdy z nich jest wystarczającym powodem do dokonania formalnego aktu wystąpienia z Kościoła. Wzór W sieci można znaleźć wiele gotowych wzorów deklaracji. Skorzystanie z nich bywa wykorzystywane przez proboszczów do zakwestionowania “niebudzącej wątpliwości woli i motywacji” zerwania z Kościołem. Oryginalność oświadczenia nie jest jednak wymogiem stawianym przez dekret Episkopatu. Poniżej podajemy więc przykładową treść oświadczenia, pozostawiając czytelnikom miejsce na własną inwencję. [Miejscowość, data] OŚWIADCZENIE WOLI Na podstawie art. 53 par. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, art. 2 pkt 2a ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz Dekretu Ogólnego Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła uchwalonego 7 października 2015 r. niniejszym oświadczam wolę wystąpienia ze wspólnoty wiernych Kościoła rzymskokatolickiego. Jednocześnie na podstawie art. 14 Dekretu ogólnego w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych w Kościele katolickim proszę o niezwłoczne usunięcie moich danych z kościelnych zbiorów danych osobowych poza danymi, które dotyczą udzielonych sakramentów. Ponadto proszę o naniesienie adnotacji o moim wystąpieniu z Kościoła tam, gdzie usunięcie danych nie jest możliwe. Podejmuję tę decyzję z własnej i nieprzymuszonej woli, w zgodzie z własnym sumieniem, świadomy/a wszelkich konsekwencji kanonicznych z tym związanych. Motywuję ją …. Proszę o pisemne potwierdzenie dokonania stosownej adnotacji w księdze chrztu. Zgodnie z ww. dekretem Konferencji Episkopatu Polski powinien on mieć następującą formę: „Dnia … w Parafii … w … złożył/a formalne oświadczenie woli o wystąpieniu z Kościoła katolickiego”. Do niniejszego pisma załączam odpis aktu chrztu. [Imię i nazwisko] [czytelny podpis] Rozmowa z proboszczem Proboszcz będzie próbował nawrócić odstępcę. Taki ma obowiązek. Po weryfikacji formalnych wymagań oświadczenia oraz tożsamości dekret Episkopatu nakazuje proboszczowi „podjąć z miłością i roztropnością starania duszpasterskie, by zachęcić składającego oświadczenie woli do porzucenia jego zamiarów i obudzić wiarę zaszczepioną weń przez sakrament chrztu”. Nie obędzie się też bez wypytywania o szczegóły motywacji. Kapłan musi „przeprowadzić pełną troski rozmowę duszpasterską, aby rozeznać, jakie są przyczyny decyzji”. Proboszcz ma też obowiązek pouczenia o prawno-kanonicznych konsekwencjach wystąpienia z Kościoła. Na odstępcę biskup może zaciągnąć ekskomunikę, której skutkami są: - niemożność sprawowania i przyjmowania sakramentów i sakramentaliów (to np. egzorcyzmy, wykonywanie znaku krzyża, namaszczenie), - zakaz ministerialnego udziału w obrzędach kultu (m.in. funkcji chrzestnego, świadka małżeństwa), - zakaz przynależenia do publicznych stowarzyszeń i ruchów i organizacji kościelnych i katolickich, - pozbawienie pogrzebu kościelnego. Ta rozmowa jest wpisana w procedurę, może być więc trudno przekonać księdza, by od niej odstąpił. Portal apostazja.info radzi: “Można próbować delikatnie zwracać księdzu uwagę, że decyzję już powzięliśmy i chcemy przejść do konkretów. Gdy ksiądz powie nam już wszystko, co ma do powiedzenia i poczuje, że zrobił wszystko, co w jego mocy, abyśmy zmienili nasze zdanie – wtedy wszystko powinno już pójść sprawnie”. Nie zawsze bywa jednak tak gładko. Zdarza się, że księża bez słowa odmawiają przyjęcia oświadczenia, drwią z apostatów, grożą im piekłem, a nawet policją, jak zdarzyło się dwa lata temu w parafii we Wrocławiu. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, pomogli jednak przekonać proboszcza do przyjęcia deklaracji i pouczyli, że za kolejne bezpodstawne wezwanie policji grozi mu mandat. Rola biskupa Jeśli proboszcz po rozmowie “nabył pewność moralną”, że decyzja o wystąpieniu z Kościoła jest autonomiczna i niezachwiana, przesyła kopię oświadczenia oraz kopię aktu chrztu do kurii swojej diecezji. Oryginał oświadczenia składa do archiwum parafii. Jeśli proboszcz nie dał się przekonać, także powiadamia o tym biskupa. Biskup diecezji ponownie weryfikuje formalną poprawność oświadczenia. Jeśli przechodzi ono test, biskup poleca proboszczowi parafii chrztu naniesienie adnotacji w księdze chrztu. Jeśli parafia chrztu jest w innej diecezji, przekazuje informację o wystąpieniu z kościoła odpowiedniemu biskupowi. Adnotacja w księdze chrztu zgodnie z dekretem KEP ma ustaloną formę: „Dnia … w Parafii … w … złożył/a formalne oświadczenie woli o wystąpieniu z Kościoła katolickiego”. Odpis aktu z taką adnotacją jest jedynym potwierdzeniem wystąpienia z Kościoła, jakie można otrzymać. Taki odpis parafia chrztu powinna przesłać do parafii zamieszkania. Znów mogą jednak pojawić się trudności lub opóźnienia, o których pisaliśmy wyżej. źródło: Oko.press Jak dokonać apostazji 2 3 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nastek96 Napisano 6 Stycznia 2021 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2021 Uważam, że wpierw należy się zastanowić, czy w ogóle te sakramemty otrzymaliśmy. Nie ukrywajmy, że nie wszyscy kapłani są kapłanami z powołania. Myślę, że osoby, które nie wybrały tej ścieżki z powodu duchowości nie mają w sumie żadnej mocy. Aby rytuał/sakrament był skuteczny trzeba też włożyć w niego odpowiedni potencjał energetyczny. Czy księża się na tym znają? Wątpię. Z pewnością są pewni księża, którzy faktycznie czują to co robią i w tym przypadku faktycznie sakrament może mieć jakąś moc. I jeszcze jedna ważna sprawa. Na takim bierzmowaniu do kapłana podchodzi kilkadziesiąt osób i może przy tych pierwszych osobach jest skupiony, a potem to już mechaniczne gadanie. Mówienie pustych słów raczej nie może nałożyć sakramentu. Podobnie jak w kościele ludzie mówią niektóre rzeczy mechanicznie jednocześnie myśląc o obiedzie, myślę że takie modlitwy również nie mają mocy. Więc wpierw zanim zdecydujemy się zdjąć sakrament zastanówmy się, czy on w ogóle działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Emeryta Napisano 7 Stycznia 2021 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2021 W dniu 6.01.2021 o 17:58, nastek96 napisał: Więc wpierw zanim zdecydujemy się zdjąć sakrament zastanówmy się, czy on w ogóle działa Działa czy nie, to nie jest istotne, tu dla pytającego jest ważna inna kwestia, wyraźnie mówi on o dwóch różnych rzeczach: o apostazji i o rytualnym wymazaniu sakramentów. W dniu 3.02.2010 o 20:46, Gość Mafciek napisał: Jak to właściwie jest z tą całą apostazją? Z tego co wyczytałem wynika, że jest to wykreślenie z księgi chrztu. Samo wykreślenie z "zeszytu" nic mi jednak nie daje. Dlatego właśnie zastanawiam się czy jest możliwość rytualnego/sakramentalnego wymazania chrztu i innych sakramentów?? Jeśli chodzi o "działanie sakramentów", to w świetle doktryny nie jest istotne, czy ksiądz jest księdzem z powołania i czy jest skupiony na tym co robi. Ważne, że sakrament został nałożony. I dalej jest to, że w związku z tym został zakotwiczony w podświadomości przyjmującego sakrament. Chrzest niby nie jest zakodowany w podświadomości, ale w miarę rozwoju dziecka ten fakt jednak się kotwiczy i jeśli ktoś przywiązuje wagę do tego, no to niestety potem ma problem. Apostazja nie załatwia sprawy, bo jest to akt wystąpienia z kościoła, do którego się przynależało, ale sakramenty pozostają. Stąd powstają pytania tego typu, co zadał Mafciek a także w innym wątku też ktoś to poruszył. I jeśli komuś potrzebne jest "rytualne wymazanie" to jak mówiłam, nie jest w ogóle ważne, czy ten sakrament w istocie działa czy nie działa, chociaż świadomość tego, że coś "nie działa" może odegrać jakąś rolę w pozbyciu się tej psychicznej kotwicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.