Arivo Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Od lat nurtuje mnie jedna rzecz.Czy ktoś coś podobnego przeżył? Każdy na pewno ma pewien obraz osoby,która jest "w jego typie"u mnie to są zazwyczaj bruneci o włoskiej urodzie. To wydarzyło się kilka lat temu.Nie rozumiem zachowania mojego ciała.Po raz pierwszy i jedyny takiego czegoś doświadczyłam. Spojrzałam na mężczyznę sporo starszego,blondyna,to był cudzoziemiec i ciarki bardzo intensywne przeszły mi od stóp do głowy. Do dzisiaj się zastanawiam nad tym faktem.Pomóżcie mi zrozumieć co to mogło być?Ja myślę,że to ktoś bliski dla mnie z poprzedniego wcielenia,Był bardzo otwarty,czułam się bardzo dobrze w Jego obecności.Sporo pomógł mi i mojej rodzinie. Napiszcie proszę co o tym sądzicie? DZIĘKUJĘ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jaga_Wiedzma Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Feromony... Też tak działają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nereida Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Albo jedno i drugie Doświadczyłam czegoś podobnego, ale bez ciarek, było to inne uczucie, ale wiem, że go znałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arivo Napisano 7 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Feromony??????????? Facet starszy prawie trzydzieści lat.Miałam przeświadczenie,że go znam.Dzięki dziewczyny za podpowiedzi:slonko: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nordis Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Nie musiałaś go znać, ani nie musiały to być feromony Może po prostu jego spojrzenie Cie 'zniewoliło'. Częsty zabieg przy podrywaniu kobiet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arivo Napisano 7 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Dzięki Nordis,ale pisałam wyżej ,że facet nie w moim guście:hmmm: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nordis Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Hehehe. Ale on nie musi być w Twoim guście, żeby zastosować taki zabieg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arivo Napisano 7 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Ok,poddaje się,ja poszukiwałam wyższych rzeczy,a Wy sprowadzacie mnie na ziemię,może to dobrze:luzik: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nordis Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Wszyscy zawsze szukają daleko, a odpowiedzi na nurtujące pytania znajdują się często obok nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 7 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 7 Lutego 2010 Ja tam mialam mrowienie po ciele przy kims ciekawe doswiadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Animka Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 Ja też miałam Ciekawe to było i stawiałabym tu raczej na silna energię, która nagle wchodzi w naszą, dając takie odczucia na ciele. Niektóre osoby w taki sposób to odbierają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jaga_Wiedzma Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 Ja nadal mam. Fakt ciekawe i... przyjemne doświadczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 I niestety nie wiem jednego kto z nas mial tak mocna energie hmmm:mysli: pewnie Ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stay_in_light Napisano 8 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 miewam coś podobnego, nieco inaczej, to się zdarza najczęściej gdy pracuję. przebywam w jednym miejscu. do sklepu przychodzą różni ludzie i zdarza się, że czuję przy niektórych ludziach wielką bliskość, jakbyśmy znali się od wieków. to coś w rodzaju magnesu. i najczęściej są to ludzie jednak nieuświadomieni czuję piękną więź dużo dalej niż w umyśle. to jakby komunikacja między namimyduszami to uczucie radości, tęsknoty, nawet płaczu (na który nie można sobie zbytnio pozwolić w pracy). gdy odchodzą opada cała wibracja, ale przypadki nie istnieją. na tle mentalnym, doszło do wymiany informacji, tak to czułem w kilku przypadkach. spotykamy dusze nie tylko te które poznaliśmy w poprzednich życiach. spotykamy dusze poznane w "tam w domu". szkoda, że wielu ludziom "tu w domu" to zjawisko jest obce i wydaje się głupie...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arivo Napisano 8 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 8 Lutego 2010 (edytowane) stay_in_light,wiem co masz na myśli,magnez,przyciąganie lub odpychanie to są odczucia,których też doświadczam,ale ten właśnie przypadek bardzo wewnętrznie przeżyłam,i dlatego szukam odpowiedz.i Edytowane 9 Lutego 2010 przez Arivo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joanna2k Napisano 22 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2010 Arivo Po przeczytaniu twojego 1 posta w tym temacie. Też pomyślałam ze to może być ktoś z z poprzedniego wcielenia. Ja dodam jeszcze ze często tak jest ze : Bliźniacza dusza To dwie istoty przeciwnej płci. Doskonale uzupełniają się przez kolejne wcielenia: tak samo myślą, czują, odbierają świat, maja te same zainteresowania itp., Bliźniacze Dusze to dwie połówki tej samej całości, to para niosąca ten sam Płomień. Każdy z nas posiada swoją bliźniaczą duszę, z którą jesteśmy rozłączeni podczas inkarnacji. Gdy świeczka gaśnie, czyli umierają przyrzekają sobie, że odnajdą się w przyszłości. Przy ponownym spotkaniu rozpoznają się bez trudu. Zdarza się, że spotykamy bliźniaczą duszę, gdy już mamy ułożone życie: męża / żonę dzieci. I co wtedy? Najczęściej jest tak nie wiem, co robić i jak się zachować. Zdarza się ze wtedy nasz związek się rozpada i na nowo układamy sobie życie z bliźniacza duszą lub zostajemy bardzo dobrymi przyjaciółmi/ takim przyszywanym rodzeństwem. To od nas zależy, jaką co postanowimy zrobić. Taka decyzja nie jest łatwa. Ja swoją bliźniacza dusze spotkałam. Jest on dobrym ,wspaniałym mężczyzna. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi jak takie przyszywane rodzeństwo. Uważam każdy z nas prędzej czy później odnajdzie swoja bliźniaczą duszę. Tylko mało kto przyznaje się do tego. I być może tak właśnie jest z tobą i z tym mężczyzną ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolinna Napisano 22 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2010 I ja mam coś podobnego gdy konkretny facet patrzy mi prosto w oczy. Mimowolnie czuję jak zaczynam się trząść delikatnie. To jest dopiero coś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arivo Napisano 22 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 22 Lutego 2010 Arivo Po przeczytaniu twojego 1 posta w tym temacie. Też pomyślałam ze to może być ktoś z z poprzedniego wcielenia. Ja dodam jeszcze ze często tak jest ze : Bliźniacza dusza To dwie istoty przeciwnej płci. Doskonale uzupełniają się przez kolejne wcielenia: tak samo myślą, czują, odbierają świat, maja te same zainteresowania itp., Bliźniacze Dusze to dwie połówki tej samej całości, to para niosąca ten sam Płomień. Każdy z nas posiada swoją bliźniaczą duszę, z którą jesteśmy rozłączeni podczas inkarnacji. Gdy świeczka gaśnie, czyli umierają przyrzekają sobie, że odnajdą się w przyszłości. Przy ponownym spotkaniu rozpoznają się bez trudu. Zdarza się, że spotykamy bliźniaczą duszę, gdy już mamy ułożone życie: męża / żonę dzieci. I co wtedy? Najczęściej jest tak nie wiem, co robić i jak się zachować. Zdarza się ze wtedy nasz związek się rozpada i na nowo układamy sobie życie z bliźniacza duszą lub zostajemy bardzo dobrymi przyjaciółmi/ takim przyszywanym rodzeństwem. To od nas zależy, jaką co postanowimy zrobić. Taka decyzja nie jest łatwa. Ja swoją bliźniacza dusze spotkałam. Jest on dobrym ,wspaniałym mężczyzna. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi jak takie przyszywane rodzeństwo. Uważam każdy z nas prędzej czy później odnajdzie swoja bliźniaczą duszę. Tylko mało kto przyznaje się do tego. I być może tak właśnie jest z tobą i z tym mężczyzną ..... Serdeczne dzięki,prosiłam też przyjaciółkę,by postawiła mi tarota,i w konkretnym pytaniu czy jesteśmy bliźniacze dusze,wyszło słońce.Ona ma tarota 78 drzwi.Jej słońce to dwoje dzieci chłopczyk i dziewczynka trzymających się za ręce ,bardzo szczęśliwych .Otoczonych żywopłotem w środku labiryntu,jakby w środku mandali...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dezire3 Napisano 22 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2010 (edytowane) Ostatnie moje takie doświadczenie bylo tutaj na forum.Zobaczyłam zdięcie kobiety a kilka dni wczesniej zobaczyłam identyczną w sklepie.Nie znamy sie osobiście a jakby na to nie patrzeć doznałam lekkiego wstrząsu na jej widok na forum...Arivo pewnie domyslasz sie o kogo chodzi;-) A jak jest z kobietami skoro blizniacze dusze sa róznej pułci? Co to moze być? Edytowane 22 Lutego 2010 przez dezire3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Joanna2k Napisano 22 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2010 dezire3 Dla mnie jest wszystko możliwe. Być może byliście w poprzednim wcieleniu rodziną/rodzeństwem lub parą np. któreś z was było mężczyzną i kobietą. I tu pasuje zdanie które kiedyś tłumaczyłam mamie gdy jej brat umarł....... ze ciało to opakowanie a w środku tego opakowania dusza. Wystarczy 1 spojrzenie, 1o minut rozmowy i się wie.......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arivo Napisano 23 Lutego 2010 Autor Udostępnij Napisano 23 Lutego 2010 dezire3 Dla mnie jest wszystko możliwe. Być może byliście w poprzednim wcieleniu rodziną/rodzeństwem lub parą np. któreś z was było mężczyzną i kobietą. I tu pasuje zdanie które kiedyś tłumaczyłam mamie gdy jej brat umarł....... ze ciało to opakowanie a w środku tego opakowania dusza. Wystarczy 1 spojrzenie, 1o minut rozmowy i się wie.......... Też uważam,że Aśku ma racje.Czytałam kiedyś pozycję "Wędrówki dusz"J.Newtona I tam jest napisane,że żyjemy w świecie dusz w swojej grupie jak w rodzince.W tej grupie jest jedna osoba nam najbliższa to nasza bratnia dusza,ale inne z "naszego domu"też bardzo dobrze znamy.Dlatego myślę,że te dusze też rozpoznajemy we wcieleniu..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lilly91 Napisano 2 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2010 (edytowane) Ciekawe zjawisko z tą bratnią duszą. Nie powiem, fajnie, że takie coś istnieje, bo generalnie ja do takich rzeczy bardzo sceptycznie podchodzę. Ciekawe czy i ja kiedyś znajdę swoją bratnią duszę W ogóle to sądzę, że taka bratnia dusza bardziej nadawałaby się na przyjaciela/przyjaciółkę niż męża/żonę. A co do wątku to ja miałam raz podobnie, jeśli chodzi o te dreszcze na widok osoby płci przeciwnej A co do twojego problemu, Arivo, po przeczytaniu całego wątku, sądzę, że najprawdopodobniej to ta twoja bratnia dusza Ja osobiście za chiny bym nie wpadła na to, żeby w takiej sytuacji pomyśleć o tym, że to ktoś z poprzedniego wcielenia. Aczkolwiek jak to mówią - wszystko jest możliwe Edytowane 3 Kwietnia 2010 przez Lilly91 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZawszeWinna Napisano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2010 (edytowane) Jeśli naprawdę istnieje gdzieś moja bratnia dusza, to być może właśnie ją znalazłam Jednak u mnie objawiło się to inaczej, to nie były dreszcze, lecz zawrót głowy i chwilowe zamroczenie...dodam też, że podobnie jak u Arivo to ktoś zupełnie nie w moim typie. I ja również zgodzę się z poprzednikami, że prawdopodobnie właśnie ten mężczyzna okazał się Twoją bratnią duszą Arivo Edytowane 26 Kwietnia 2010 przez ZawszeWinna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolinna Napisano 26 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2010 to nie były dreszcze, lecz zawrót głowy i chwilowe zamroczenie... Aż tak? No to jestem pod wrażeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.