msza , spowiedz i wypadek samochodowy

[puch]

mialam dziwny sen snilo mi sie ze bylam wkosciele na jakiejs mszy gdzie byli ludzie ktorych twarzy nie pamietam tylko 2. Jedna osoba ktora uczestniczy w tym snie to moja kuzynka z ktora znam sie od malego razem sie wychowalysmy praktycznie i to jest juz drugi sen w ktorym ona uczestniczy w roli glownej razem ze mna. druga osoba byl moj kolega ze szkoly podtawowej z ktorym mni enic totalnie nie laczylo to byl tylko kolega nawet nie bylismy zabardzo zaprzyjazneini nie ma pojecia coon tam robil od lat go nie spotkalam. To byl dzziwny sen bo wczasie tej mszy mielismy sie wyspowiadac i jakies dziwne sceny ze ksiadz jeden spowiadal w konfesjonale a drugi wikary tak sobie siedzial na laweczce i mozna bylo do niego isc do spowiedzi twarza w twarz tak mozna powiedziec. I kazdy go mijal i szedl do drugiego ja tez nie poszlam do niego wogole nie poszlam bo nie wiem czemu nagle on wyszedl i ja nie zdazylam isc do zadnego z ksiezy i sie w rezultacie nie wyspowiadalm.Nagle ja wychodze z kosciola i w tym momencie ujzalm twarz i cala sylwetke tego mojego kolegi ktory sie na mnie spojrzal. Wyszlam poniewaz przy wyjsciu mi migla sylwetka mojej kuzynki wiec ja poszlam za nia. Na zewnatrz ten ksiadz wikary rozmawial chwilke z moja kuzynka po czym ona zaraz odeszal zanim ja doszlam do nich. W drodze pomyslam z epoprosze ksiedza o spowiedz ale sie rozzmyslilam bo wokol niego bylo paru chlopcow ktorych twarzy nie widzialam bodz nie pamietam. Odbilam wiec w druga strone omijajac ich i poszlam w strone parkingu gdzie ujzalam szukana kuzynke. wsiadal do samochodu ja wsiadlam z nia a po chwili gdy tylko ruszyla nie wiem jak to sie dokladnei stalo ale nagle znalaysmy sie w samochodzie ktory byl odwrucony do gory kolami czyli na dachu, jakos sie z niego wygrzebalysmy nic nam sie nie stalo tylko kuzynka wpadla w panike malo bo to wkoncu jej auto badz jej rodzicow czy chlopaka nie wiem. I tu sie sen urywa. Dziekuje z gory z ainterpretacje tego snu