w_krainie_snów Posted February 25, 2010 Share Posted February 25, 2010 Mój sen zaczął się od tego, że było baaardzo upalne lato (nie wspominając, ze był środek lutego!!! ) gdy popatrzyłam na termometr było 51 stopni!! Wiem, że to nie możliwe, no ale takie są czasem sny... Wracając do tematu: Ja- ubrana w krótkie spodenki i bluzeczke na ramiączkach, spacerowałam z moim przyjacielem który miał na sobie gruba bluzę i mówił, że wcale nie jest mu gorąco [?!] W tym śnie mój przyjaciel był mi jakis bliższy...( W rzeczywistości ma on dziewczynę, która bardzo kocha, a gdy w śnie o nia zapytałam kilkakrotnie, nic nie odpowiedział- tak jakby wogóle nie istniała.) Weszlismy do klatki, bo chcielismy gdzies jechac windą, wcisnelismy guzik, winda nie działała, ale i tak nie wiem czemu na nia czekaliśmy....Zaczelismy sie przytulać i takie tam... Czułam, że cos nas łaczy ale nie bylismy parą. Sciagnęłam Tomkowi bluzę, bo mówiłam, że jest bardzo gorąco. Przytuliłam się do niego, mimo to że byli jacys ludzie na klatce, nie zważałam na reakcje innych, on też nie, porostu sie przytulalismy. Mój przyjaciel w moich snach jest zawsze taki "inny"- czuły i wgl. Nie wiem co miał ten sen oznaczać, prosze o interpretację. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts