Pletwa Napisano 28 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Też mój sen. Śniło mi się że niby się przyczyniłem do śmierci jakiegoś Pieska pamiętam że mu pomagałem ale umarł. Potem Byłem z Kimś na cmentarzu i chyba koło mojej Prababci miał grób mój Piesek ( mój Piesek umarł 17 stycznia tego roku ) na tym grobie miał tablicę i zdjęcie jego mordka sie usmiechała z wyciągniętym języczkiem. Potem omijałem moim realnych wrogów koło mojego domu udało mi się często mi się śni tego typu sen że omijam ich . Poszedłem do kumpla po drodze mnie wywrócił jakiś Dzieciak i się śmiał ja go wziąłem i chwilę niosłem następnie na klatce od bloku od tego kumpla podjechal chyba czerowony samochod chyba taxi wysiadły dwie Starsze Kobiety i zaczełyna mie się wydzierać że wiedza że zabiłem pieska a ja że to nie tak że prędzej bym Człowieka zabił niż Zwierzaka wyzywałem te dwie Starsze Kobiety bardzo wulgarnie byłem bardzo agresywny potem szłem schodami na górę do kumpla i jego Mama myła schody ja się oglądnąłem patrzę a niemam ubrania górnego tors goły schody były mokre ja po nich weszłem na górę do mieszkania tam była jakaś Dziewczynka w przedpokoju i Kumpel przyszedł ( mogła to być Córka od Siostry Kumpla ) widziałem koszulkę chciałem ją ubrać ale była za mała niepróbowałem ubierać tylko wzrokiem widziałem że mała ale potem coś w stylu szala miałem na barkach weszłem do dużego pokoju a tam był niezyjacy już Kolega zdziwiłem sie bardzo bo wiem że on nieżyje ( realnie już nieżyje ) potem był tam Tata od Kumpla i Kumpel. Piliśmy nalewkę chyba cytrynową w szklance albo literatce ( często My tak kiedyś pili w tym gronie w realu ) Powiedziałem temu Koledze ze Kumpel powiedział ze on niezyje zaczęli się śmiać to powiedziałem a to długo pożyjesz. (Wiem że ten Kolega nieżyje już dosyć długo). Koniec. Ale zwariowany sen co nie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
akae Napisano 2 Marca 2010 Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 początek snu,,,emocjonalnie przezywasz śmierć psiaka....troche wyrzutów smienia bo nie zawsze byłeś dla niego dobry... czasem jakis kopniak lub cos w tym stylu.... a druga dla mnie istotna część to , że faktycznie widziałeś się ze zmarłym kolega w snie....czy zmarły kolega cos mówił?coś chciał on przekazać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pletwa Napisano 2 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Akae nigdy nieuderzyłem swojego Pieska ale byłem dla niego często niedobry. Zmarły Kolega nic niegadał raczej tylko piliśmy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi