Skocz do zawartości

Spotkałem REIKI na swojej drodze...


ssol

Rekomendowane odpowiedzi

Obiecałem że napiszę o tym jak przebiegają moje 21 dni, więc słowa dotrzymuje Let's Go:))

 

Pojechałem do Mistrza do Wrocławia.

Arek i Jola są bardzo miłymi ludźmi a atmosfera którą stworzyli na długo zostanie w mojej pamięci:). Czułem się jakbym znał to miejsce od lat i ich również. Najpierw teoria, BPH, inicjacie oraz warsztat jak należy to robić, czego nie wolno a na co zwrócić uwage. Bym zapomniał Jolu pyszny obiadek:))) W czasie inicjacji w zasadzie czułem tylko dreszcze a po czwartej ciężkie powieki, jakbym mógł to drzemkę chętnie bym zaliczył:) a czekało mnie 260 km do domu. Oczywiście z Reiki wrócilem bezpiecznie do domu ale czułem się tak zmęczony fizycznie jakbym komuś działkę ogrodniczą przekopał i zasadził pare krzaczków o podlewaniu nie wspominając:) Padłem ale nie dane było mi spać do rana, budziłem się pare razy, miałem jakieś dziwne sny a były tak realne ze pomyślałem zapamiętam i przybiegne rano na forum ale guzik byłem z bardzo naiwny tym:)

 

DZIEŃ 1:

 

Oznaki fizyczne:

Od południa boli mnie głowa, okolice czoła - jakby zatoki. Zawsze miałem z nimi problem. Troche gardło. Reszta ok.

 

Oznaki psychiczne:

Dzis pracowałem. Mam duży kontakt z ludzmi pierwsze wrażenie - to całkowity brak irytacji. Walcze z nią poprzez "transformacje wzorców SRT" stąd o razu to wychwciłem, był jakis spokój, jakbym chodził na spowolnionych obrotach a każda pojawiająca się myśl musiała przejść przez jakby szlaban ze strażnikiem. Tam ja weryfikowano i odsyłano z powrotem lub przepuszczano dalej ale czas powodował jej ochłonięcie...Oczywiście mówie o tych negatywnych, złych i odpierających pogode ducha. Często pojawiała się myśl czy ja dam sobie Reiki, czy mam tą energię. Dziś próbowałem ok 17.00 ale przerwano mi, muszę to robić poźno wieczorem, jak wiem że nikt mi nie przeszkodzi:). Zobaczymy co będzie jutro...

 

 

 

Teraz deser - najważniejsze co się stało, troche długa historyjka ala dla mnie bardzo ważna:

 

Przed wyjazdem na kurs nagrałem sobie nowa muzyke na pendriva do auta (w koncu 8h w aucie). Nie wiem dlaczego postanowiłem nagrać sobie też pierwszą płytę Varius Manx. Jadąc do Wrocławia, jej słuchałem ale jedna piosenka dziwnie na mnie działała - byłem jakby wzruszony. Słuchałem jej ze 4 razy, kiedyś bardzo lubiłem ten zespół jeszcze za czasów Lipnickej

więc pomyślałem, że to moze jakiś stary sentyment. Po kursie wsiadłem do auta i pierwsze co zrobiłem znów tą piosenkę włączyłem ciekawy uczucia jakiego doświadcze. Wracają do domu słuchałem jej ze 20-30 razy już nie pamietam, to było jak magnes!, byłem wzruszony, leciały mi łzy ale byłem radosny i szczęśliwy, mi się nie zdarza spiewać ale tu był wyjątek..... Cały czas myślałem co jest grane o co chodzi... Dzis jadac do pracy znów musiałem tego posłuchać i uczucie wzruszenia i radości było jeszcze większe...tak dziś pracowałem myśląc co tu sie dziej, ale tez myśląc o Reiki znów czy jest to właściwa droga. Nie mogąc pracować właczyłem sobie film jaki dał mi Mistrz na podstawie mojej ulubionej książki "Rozmowy z Bogiem", która tak wiele w moim zyciu zmieniła (to ważne słowa - o czym dalej..). Oglądałem go i w połowie bohater Neale Donald Walsch

mówi takie słow skierowane do dziennikarki:

 

- Czy kiedykolwiek podniosła pani słuchawkę,|aby do kogoś zadzwonić, a ta osoba zrobiła to samo?

Albo czy jechała pani ulicą czując,|/że nic w pani życiu nie ma sensu...a następna piosenka w radio|była skierowana wyłącznie do pani?

Tak jakby słowa tej piosenki|były napisane specjalnie dla pani...

 

w tym momencie mnie jakby siekło, poczułem że zaraz eksploduje od wzrostu ciśnienia... aż wstałem bo zrozumiałem...pomyślałem - Artur ta książka poprzez film znów zmienia twoje życie!!!!

Mimo ze pamiętałem słowa tej piosenki w koncu tyyyyyyyyyyyyyyle razy ją sluchałem i powiedzmy śpiewałem:) musiałem je przeczytać i znalazłem w google. Ten utwór nosi tytuł - TEN SEN:

 

Istnieje świat tak blisko obok nas

Zamknięty gdzieś, dostępny tylko w snach

Nie masz, nie masz odwagi by tam wejść

Nie wierzysz, że potrafisz cieszyć się

 

Ref.:

Więc nie bój się, podaj swoją dłoń

Zaufaj mi, byłam tam nie raz

Woda zmywa ból, słońce suszy łzy

Wiatr przegania lęk, ja to wiem, byłam tam

 

Choć boisz się i wahasz się co dnia

Kolorów świat z nadzieją woła nas

Zobacz, zobacz, uśmiecham się i wiem

Ty możesz też zanurzyć się w ten sen

 

 

DOSTAŁEM ODPOWIEDZ CZY MOJA DROGA Z REIKI JEST WŁAŚCIWA !!!!!!!!!

Dziękuje Jadze i Mistrzowi, ale też dziękuje tobie Artur że myślisz i idziesz drogą do Boga....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Bardzo sie wzruszyłam czytajac te słowa. I bardzo się cieszę, ze otrzymałeś odpwiedź. Witaj na nowej drodze zycia, bo reiki będzie juz zawsze z Tobą. Ciesze się i czekam na kolejne posty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy kazdy 'reikowicz' tak ma ale (mam2 st od paru lat) takich wlasnie odpowiedzi na pytania, naglych wskazowek i zbiegow okolicznosci mam na peczki kazdego dnia.nasila sie to oczywiscie w momentach zagubienia(bo i wtedy pytan wiecej sie rodzi).i cos co zauwazylam tych pare lat temu (kilka tygodni po inicjacji) pierwszy raz w zyciu chyba zasmialam sie szczerze i prawdziwie jakby cos mi sie odblokowalo.uslyszalam swoj smiech i bylam zdziwiona ze ja tek potrafie, co wiecej moja bliska kolezanka powiedziala do mnie ze nigdy jeszcze nie slyszla u mnie tak prawdziwego smiechu.smieje sie tak do dzis;)zycze tobie jak najwiecej tego typu odkryc.podrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest właściwa przyjacielu, powodzenia życzę gdyż jak widzę wiosen mamy podobnie :)

Astroa, tych których znam większość tak ma, tylko ja mam jeszcze inaczej, lecz o tym kiedy indziej w innym dziale :)

 

Zdry

wybraniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Wam za te słowa...

 

DZIEŃ 2:

 

Oznaki fizyczne:

Od rana pobolewa mnie głowa, miałem zawalone gardło i samopoczucie grypowe, teraz popołudniu jest lepiej, ale czuje cały czas czoło - jakbym miał gorączkę.

 

Oznaki psychiczne:

Wstałem dziś z uśmiechem na ustach, panował dziś we mnie wewnętrzny spokój. Jeśli oczyszczanie to jakieś negatywne odczucia to te które dziś mnie dotykały były zupełnie inne pozytywne. Dzis dzieki Reiki postawiłem się osobie, która kiedyś zadziałała na mnie złą energią. Zrobiłem to w obronie swojego dziecka. Mimo że działanie to nie wyzwalało pozytywnego nastroju i myśli, zorbiłem to bo dziś nie czułem strachu. Miałem wewnętrzną pewność, że działam w dobrej wierze i jest to potrzebne mi oraz tej osobie, bo czasem i my musimy innych nauczyć czegoś, otworzyć im drogę i pchnąć w stronę światła nie tylko poprzez ładne słowa i piękne czyny. Owszem pojawia się myśl o tym że może się ona zemścić i zastanawiałem się jak dodatkowo się zabezpieczyć (dziękuje Jago), ale gdzieś tam czułęm że jest Reiki i czuwa nade mną...

 

Jeśli chodzi o to co czuję dając sobie Reiki - ręce nie są gorące ale miejsca dotyku zaczynają z czasem jakby palić. Dziś wieczorem przyłożyłem na oczy, ale spody dłoni nie dotykały oczu a po minucie czułem jak powieki mam gorące. Nie czuje przepływu energii narazie, ale nie od razu Rzym zbudowali..:) W ciągu dnia czasem mam wrażenie jakbym miał coś na spodach dłoni przykllejonego...dziwne

 

Coraz częściej zaczynam dostrzegać życie i mijający czas, myśli o przeszłości już nie są tak silne i odeszły w cień...

Edytowane przez ssol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Ssol jak Ty pięknie piszesz o Reiki. Jak pięknie oddajesz istotę Reiki poprzez swoje odczucia i obserwacje. Dziękuję Ci bardzo i czekam na kolejne wpisy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo mi miło:) i cieszę się, że to tak działa i jak sam siebie później czytam zastanawiam się skad pojawiają się te słowa...:)

Edytowane przez ssol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 3

 

Mija 3 dzień tego ważnego dla mnie wydarzenia. Obserwuje siebie, jestem uważny i czekam.

Pytam siebie na co czekasz Artur?

Na to co dziś przyniesie mi Reiki

 

A jeśli dziś ci nic nie przyniesie?

Ważne że będzie ze mną.

 

I tu powinno pojawić się pytanie - A skad wiesz że jest z tobą? ale sie nie pojawia..... Fakt nie czuje przepływu energii, czuje ciepło dając sobie Reiki, choć nie wszędzie ale to nie jest ważne. Ja wiem że jest ze mną, chroni mnie, doradza i pokazuje drogę. Dziś miałem wybuch jakby bunt, nie zrobiłem czegoś co robiłem zawsze (ale karcąc sie pozniej - dlaczego jestes taki miękki). Ten sprzeciw na początku wywołał wyrzut sumienia i odzew - ty egoisto, ale za 10 minut juz czułem spokój i wewnętrzną zgodę na to. Wiem to są drobiazgi, nic wielkiego, ale dla mnie to jest odczuwalna zmiana. Jestem i będę zawsze tą samą osobą ale inaczej będe postrzegał świat i inaczej reagował na to co stanie na mojej ścieżce, a szanowne EGO nabierze pokory:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ssol Gratuluje ci wyboru i inicjacji, popieram slowa Jagi , tak jest to pieknie przekazane, kazdy z nas inaczej to przekazuje, ale tez na nowo odkrywa Reiki poprzez wypowiedzi innych( przynajmniej Ja) . Dziekuje pieknie za te zwierzenia, bede Ci sekundowac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo mi miło:) i cieszę się, że to tak działa i jak sam siebie później czytam zastanawiam się skad pojawiają się te słowa...:)

 

Reiki inspiruje :)

 

DZIEŃ 3

 

 

I tu powinno pojawić się pytanie - A skad wiesz że jest z tobą? ale sie nie pojawia..... Fakt nie czuje przepływu energii, czuje ciepło dając sobie Reiki, choć nie wszędzie ale to nie jest ważne.

Ale wlasciwie co ty chcesz czuc?

Moze to wlasnie wyobrazenia i oczekwiania przeszkadzaja ci w odczuciu tego co jest?

Napisales na przyklad "Jeśli chodzi o to co czuję dając sobie Reiki - ręce nie są gorące ale miejsca dotyku zaczynają z czasem jakby palić. Dziś wieczorem przyłożyłem na oczy, ale spody dłoni nie dotykały oczu a po minucie czułem jak powieki mam gorące."

To sa ewidentnie efekty odczuwania Reiki ktore rozpuszcza jakies zastale blokady w ciele.

Tak wiec czujesz dzialanie Reiki. :)

Ja wiem że jest ze mną, chroni mnie, doradza i pokazuje drogę. Dziś miałem wybuch jakby bunt, nie zrobiłem czegoś co robiłem zawsze (ale karcąc sie pozniej - dlaczego jestes taki miękki). Ten sprzeciw na początku wywołał wyrzut sumienia i odzew - ty egoisto, ale za 10 minut juz czułem spokój i wewnętrzną zgodę na to. Wiem to są drobiazgi, nic wielkiego, ale dla mnie to jest odczuwalna zmiana. Jestem i będę zawsze tą samą osobą ale inaczej będe postrzegał świat i inaczej reagował na to co stanie na mojej ścieżce, a szanowne EGO nabierze pokory:)))

 

O, i kolejne efekty dzialania Reiki w codziennym zyciu :)

Tak wiec wiecej otwartosci na to co sie dzieje a mniej wyobrazen na temat co to sie powinno dziac. :)

 

I bardzo dziekuje Ci za to ze zdecydowales sie pisac ten watek, jest on dla mnie tez bardzo inspirujacy.

 

pozdrawiam

Twoj nauczyciel Amethyst :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Mistrzu za te słowa:))). Wiem i czuje, że jest ze mną Reiki, dlatego pytanie - Skąd wiesz ze jest z toba Reiki? się u mnie nie pojawia, nie ma go:) Cieszę się, że piszę o tym i mam gdzieś tam w sercu nadzię że może ktoś kto to przeczyta zainteresuję się Reiki. Dziś wieczorem oczywiście opisze DZIEN 4. Miłego dnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Mistrzu za te słowa:))). Wiem i czuje, że jest ze mną Reiki, dlatego pytanie - Skąd wiesz ze jest z toba Reiki? się u mnie nie pojawia, nie ma go:)

 

Z tego co opisujesz jest :)

Tylko chyba masz tak jak wczesniej napisalem WYOBRAZENIA na temat co powinno sie dziac.

To intensywne goraco ktore odczuwasz to jeden z objawow plyniecia.

 

Ja miewam takie dni ze to bardziej ci ktorym udzielam Reiki czuja ze cos sie dzieje.

Ale najczesciej to ja mam pewne specyficzne odczucie na poziomie czakry serca gdy poprosze o Reiki.

Trudno je opisac 3 wymiarowym jezykiem jakim sie poslugujemy na codzien.:)

 

Cieszę się, że piszę o tym i mam gdzieś tam w sercu nadzię że może ktoś kto to przeczyta zainteresuję się Reiki. Dziś wieczorem oczywiście opisze DZIEN 4. Miłego dnia

 

Pisz pisz .:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 4

Cóż nocne dołujące sny i dołująca połowa dnia... Snił mi się stary związek, różne sprawy, te które były ale tez takie, jakie nie miały miejsca. Generalnie czułem smutek, jakby jakieś wyrzuty sumienia ale nie żal czy tęsknote. Doszedłem do wniosku że to są min. moje sprawy do przepracowania, te zakopane głeboko. Później było już lepiej. Ciągle towarzyszy mi spokój i poczucie bezpieczeństwa, nie boje się niczego ani nikogo, nie mam obaw o przyszłośc choć nie powiem, że o niej nie myśle. Są to myśli na zasadzie będzie wszystko tak jak tego oczekuje, że ma być. Tak jakbym wykluczał wszelkie niespodzianki na mojej drodze.

 

Fizycznie zaczynają mnie łupać korzonki, nie jest to ból ciągły ale parokrotnie w ciągu dnia je czułem. Miałem kiedyś z nimi przeboje... Dodatkowo pojawiła się zgaga, leczyłem się i wydawało mi się, że już po stanie zapalnym żołądka (nie mialem zgagi od paru miesięcy) a tu prosze cos sie dzieje i przynosi mi radość:)

 

Dziś dawałem sobie reiki, ze 3 razy krótko bo coś odkryłem,otóż zgodnie z rys. A2 kładąc ręce po bokach głowy odczuwam dziwne rzeczy, po pierwsze mimo że ręce delikatnie dotykają głowy - mam wrażenie że mocno ją uciskają, nie jest to uczucie bolesne czy nieprzyjemne. Dodatkowo mam wrażenie, właściwie czuje wielką kotłowanine w głowie jakby chodziła tam wirówka:). Ostatnia rzecz jaka się pojawia to narastające uczucie odlotu. Mam wrażenie jakbym gdzieś odlatywał, prawie nie oddycham i jakbym wchodził wyżej i wyżej i czuł to mocniej i mocniej, jakbym odchodził gdzies od siebie. Ciezko to opisać ... jest to przyjemne uczucie i zachęcające do próbowania dalej:)

 

Mistrzu możliwe że człowiek jak się czegoś naczyta to doszukuje się póżniej podobieństw, ale na szczęście z czasem przychodzi zrozumienie - ze tak jak każdy jest inny tak i odczuwanie Reiki może być inne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Ssol,

 

bardzo się cieszę, że powstają kolejne "dzienniki" reikowców.

To zadaje kłam głupim i podłym pomówieniom jakoby inicjowanie Reiki było tajemnym rytuałem z piekła rodem. Pewien ksiądz- egzorcysta twierdził nawet, ze jak Siostra Mariusza prowadziła kurs Reiki to widział za nią stojącego diabła :haha:

Niektórzy duchowni (ci od sekt) twierdzą, że reikowcy to sekciarze, którym pod żadnym pozorem nie wolno zdradzać tego co się dzieje na kursach (podobno Mistrz tego zabrania) :icon_eek:

 

Dziękuję więc Tobie Ssol i Twojemu Mistrzowi, że pomagacie w krzewieniu Reiki a jednocześnie obalacie durne zarzuty.

 

Mało jest rzeczy, które sprawiają mi taką przyjemność jaką jest świadomość, że ludzkość wzrasta w duchowości.

 

PozP

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 3

 

... Fakt nie czuje przepływu energii, czuje ciepło dając sobie Reiki, choć nie wszędzie ale to nie jest ważne. Ja wiem że jest ze mną, chroni mnie, doradza i pokazuje drogę.

Podobnie bylo ze mną. Reiki odebrałam jako druga skórę, bez eksplozji i odczuwania wędrującej po mnie energii.

 

ssol - gratuluję. Po pierwsze inicjacji i wybrania drogi. Po drugie - cudnego Mistrza, że o Joli już nie napiszę. Uwielbiam ich dwoje za WSZYSTKO. Są cudownymi, ciepłymi ludźmi, którzy bardzo mi w życiu pomogli.

 

Pisz dalej - kibicuję Ci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje:) Wam za te słowa, bardzo wiele dla mnie znacza:) Ja też spro się naczytałem nie tylko o Reiki ale o każdej drodze rozwoju a nie będącej drogą katolicką samych dziwnych historii. Podczepiania się różnych bytów itp., ale w tym wszystkim ważne jest co czujemy w środku i jak nam z tym jest:) Tak naprawde rozwijamy się dla siebie samych bo to nasz cel i nasze życie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję więc Tobie Ssol i Twojemu Mistrzowi, że pomagacie w krzewieniu Reiki a jednocześnie obalacie durne zarzuty.

Alez prosze bardzo :)

Mało jest rzeczy, które sprawiają mi taką przyjemność jaką jest świadomość, że ludzkość wzrasta w duchowości.

Ze mna jest tak samo. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 5

 

Fizycznie w zasadzie nic sie nie dzieje, raczej psycha dostaje. Sporo powrotów do przeszłości, znów związek do przepracowania, powracający do głowy falami...Dzień w którym jest sporo radości ale i smutku. Inna oznaka to brak tzw. nerwa. Sytuacje dotychczas stresujące nie robią już takiego wrażenia i płyną jakby obok mimo że dotyczą mnie. Dając sobie Reiki czuje podobne odczucia co wczoraj, ale zwiększa się temparatura, coraz bardziej czuje ciepło:)

 

No i ten leń..nic mi się nie chce:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ssol, gratuluje mistrza, niestety ja jestem przykładem jak nie nalezy przeprowadzać inicjacji, lecz to temat na osobny wątek który napiszemy wspólnie z osobami które mi pomogły przebrnąć przez niestaranną inicjacje. Postaram się żeby powstał ku przestrodze innych. Teraz wiem czym kierowała się moja mistrzyni i co zrbiła. Niemniej jednak największe efekty daje świadoma praca nad sobą czego Tobie życzę z całego serca.

 

ssol, zostaw lenia i jak mozesz poleń się trochę, nie ma nic bardziej insirującego jak chwila lenistwa ^^

 

Zdry

Wybraniec

Edytowane przez wybraniec_losu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przepraszaj Wybrańcu nie ma za co w końcu jesteśmy w jednym temacie a to że tu to miło mi:)

 

DZIEŃ 6

W zasadzie podobny do 5, podobne uczucia, upadki i wzloty. Moze mniej uważny jestem, sporo spokoju i wewnętrznej ciszy bywa ale i sa wybuchy. Sporo dialogów się pojawia wewnętrznych, sporo wspomnień odżywa na nowo, różne i te dobre i te przykre. I ten leń...nawet mi sie nie chce pisac:))) do jutra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to wszystko jest tylko dowodem na indywiudualnosc kazdego z nas, ja mialam mega powera po inicjacji pierwszej, niesamowite, odpoczywaj sobie ssol moze to jest to czego wlasnie Ci teraz potrzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy jest sobą, natomiast z Reiki dowiaduje się kim jest naprawdę a kim był do tej pory i kim tak bardzo chciał być. Chwilowo mam zapotrzebowanie na święty spokój, lecz co będzie za kilka dni tego nie wiem. Codziennie jakaś sprawa z przeszlości do przemyślenia. Stąd potrzeba spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEN 7

 

Hmm jakies pryszcze mi wyłażą heh i ...to wszystko prawie co się dzieje. Prawie bo dziwnie się skałada ale zauważyłem, że moje realacje z córką i rodziną są znakomite...hmm zawsze były ok:) ale teraz to jest napreawde COŚ!

Dodatkowo mam dziwne wrażenie, że jestem obserwowany - nie ma w tym strachu ale wrażenie ze ktos sie patrzy mimo braku kogolowiek wokół. Sporo pracy przez week mam stad brak czasu na odczuwanie i otwartość, moze cos jutro sie wydarzy:)

 

Aktualizuje post...hmm ciekawe czy to Reiki? Mialem ochote od paru dni napisac do pewnej osoby, kiedys sie znalismy..:)).ale pomyslałem ze nie mam adresu juz i zapomnialem o tym..dzis sama do mnie napisala, ze od paru dni nie daje jej spokoju mysl o mnie:)

Edytowane przez ssol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEN 7

 

Hmm jakies pryszcze mi wyłażą heh i ...to wszystko prawie co się dzieje. Prawie bo dziwnie się skałada ale zauważyłem, że moje realacje z córką i rodziną są znakomite...hmm zawsze były ok:) ale teraz to jest napreawde COŚ!

Dodatkowo mam dziwne wrażenie, że jestem obserwowany - nie ma w tym strachu ale wrażenie ze ktos sie patrzy mimo braku kogolowiek wokół. Sporo pracy przez week mam stad brak czasu na odczuwanie i otwartość, moze cos jutro sie wydarzy:)

 

Aktualizuje post...hmm ciekawe czy to Reiki? Mialem ochote od paru dni napisac do pewnej osoby, kiedys sie znalismy..:)).ale pomyslałem ze nie mam adresu juz i zapomnialem o tym..dzis sama do mnie napisala, ze od paru dni nie daje jej spokoju mysl o mnie:)

 

ssol, poprawiają sie relacje z najbliższymi i tymi dalszymi jak i jeszcze dalszymi. Nagle zauważasz jak jakaś znajomość zaczyna Tobie ciążyć, sam przed sobą odnajdujesz powody tej znajomości. Relacje rodzinne ulegają zdecydowanej poprawie, jedna z moich małych córek przy mnie prawie nic juz nie wymusza płaczem :) Jest ok.

Wracając do znajomości z przed kilku lat, miałem dokładnie to samo. Po prostu zadzwoniła do mnie i zapytala się co się dzieje bo cos nie daje jej spokoju i ciągle myśli, tak jak ja zadzwoniłem kilka lat temu z tych samych powodów, cos się działo. W moim przypadku to karma do odrobienia, tak to czuje natomiast co to dokładnie jest tego nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEN 8

 

Pracowity dzień, niestety w niedziele tez pracuje i padam na twarz..) Otworzyłem stara poczte i.... list od dawnej kobiety..to juz drugi przypadek, ze ktos nagle do mnie pisze:) Poza tym jestem szczęśliwy i nic ale to nic w swoim życiu bym nie zmieniał, gdyby ktoś dał mi możliwość cofnąć czas. Żyje w zgodzie z Arturem i lubie go:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 9,10,11

 

Miałem masę pracy, padałem z nóg i jakoś brak weny stad, przepraszam nie pisałem. Dzieją się u mnie rózne rzeczy: mam momenty kiedy wiem i czuje co sie wydarzy, pojechałem po siostre (była na urodzinach) znając tylko nazwe ulicy a znalazlem sie pod właściwym blokiem i klatką, kurcze jak moje relacje się z bliskimi - to jest szokujące!!! Zaczynam być spowiednikiem, doradca i wyznacznikiem drogi... TO miłe i staram się robić to o czym marzę od roku - pomagac ludziom, choć wiem że pomóc sobie może tylko każdy sam i nikt inny. Dzwonią do mnie: ktos z rodziny od lat milczacej, znajomy obrażony a teraz potrzebujacy pomocy...

 

CZuję spokój, wewnętrzną siłę i nie boję sie juz o nic i niczego...staram się być dobry dla każdego, choć nie jest to łatwe, mam wrażenie że zawsze silnie rozwinięta empatia działa jeszcze silniej...a REIKI? oj czuje ją, szczególnie na głowie, wiruje i hula że aż hej:)))))))))

Od 3 dni słucham bardzo często jednej piosenki. Jestem wzruszony i smieje sie do siebie, jestem jak ptak lecący na niebie - wolny i szcześliwy.... Czuję się jak Bóg że świat należy do mnie i mogę być kim chce i miec co tylko zamarze. Trwałem tak 3 dni - zastanawiając sie jakie są słowa tej pioseki, dziś nie wytrzymałem sprawdziłem, bo tak bardzo MOCNO działa na mnie dalej:

 

zespół: Aha

 

tytuł: shadowside

 

tłumaczenie:

 

Strefa cienia

W której mówisz, że stoję

Powoduje ,że wszystko

Idzie źle

Mówisz, że

Nie dbam wystarczająco

O to wszystko

Co mam

 

Ale ja chcę

I będę

 

Nie chcę znów się widzieć jak się zapadam

W strefę cienia znów

Jeśli tylko znowu pozwolisz mi odejść

W strefę cienia, to będzie dla mnie koniec

 

Strefa cienia

Gdzie podążam

Nigdy nie jestem tam

Gdzie jestem tak potrzebny

Ty mówisz, że

Nie daję z siebie wystarczająco dużo

Że nie dbam

O to wszystko co mam

 

Ale ja chcę

I będę

 

Nie chcę znów się widzieć jak się zapadam

W strefę cienia znów

Jeśli znowu pozwalasz mi odejść

W strefę cienia...

 

Ale ja chcę

I będę

Tak, będę

 

Nie chcę znów się widzieć jak się zapadam

W strefę cienia znów

Jeśli znowu pozwalasz mi odejść

W strefę cienia, to koniec

W strefę cienia, to dla mnie koniec

 

Dla mnie te słowa wiele znaczą:) znów mnie wzruszyły... dobrej nocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ssol bo to ładna piosenka jest, przypomniałes mi o czymś,kiedyś słuchałam tego,dziś ponownie włączyłam,i przypomniałam rzeczy który były dla mnie za "kratami"dziekuję pieknie.Jak zawsze nadzieja i radość innych współgra ze mną,i to jest fajne

Reiki napewno cie zmieniło,ciesze sie że odczułeś jak to jest byc jak ten ptak..:) oby tak dalej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ta sa te Reiki? A Aha to ja bardzo lubilam:)

 

Reiki to cudowna energia milosci pochodzaca prosto od boga, kosmosu, czy kto jak chce niech sobie tlumaczy.Jest to energia ktora dziala tylko w imie dobra i tylko za zgoda osoby, ktorej ma byc nia obdarzona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 12 i 13

 

Hmm hustawka nastrojów:) 2 razy wybuchłem ale szybko samo jakoś sie to wyciszyło, troche to dziwne bo mimo że w takich sytuacjach pojawia się dialog wewnętrzny typu: po co? dlaczego? czy warto sie denerwowac? - nic z niego nie wynika bo zaraz następuje spokój, błogi spokój....

 

Wybrańcu - dzis przy muzyce odpływałem parokrotnie, leciałem w oj wysoko i było to tak przyjemne uczucie, ze az trudno je opisać. Ten lot to rozwój to dążenie do lepszego kontaktu z Bogiem to nie wiem juz co i jak to opisac i nazwać...boje sie jednego - w takich chwilach wszystko inne jest niewazne, nic sie nie liczy, nie ma celów i marzeń, nie ma domu nie ma potrzeb typowo ludzkich - miłości do drugiego człowieka.. - boje się odlecieć bardziej a tak bardzo kusi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czujesz wtedy nic bo doświadczasz miłości której prawie nikt nie może pojąć -miłość Boga do ludzi. Ten błogi spokój to niepowtarzalne uczucie gdyż czujemy sięwtedy maksymalnie spełnienie, doświadczamy tego do czego tak naprawdę wszyscy dążymy (wg mnie).

A te pytania to zdaje mi się że norma że sam siebie pytasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ssol ja tez tak mam od czasu do czasu poprostu ''resetuje sie '' czy to w pociagu , czy w ciagu dnia czy nocy, mam takie chwile ''latania'' i ''odplywania'' ktore bardzo mnie odprezaja i nadaja nowy sens danej chwili tuz po ''obudzeniu sie'' :) Mam tylko cicha nadzieje ze nie sa bardzo szkodliwe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEN 14, 15

 

Boli mnie gardło, ale nie jestem przeziębiony. Fizycznych innych obiawów brak. W psychice dzieje się cały czas... Mój rozwój właściwie zaczął się od nieudanego związku, bolesnej miłości i zawodu z nią zwązanego. Mimo że sporo czytałem ,przewartościowałem swoje życie, poznałem siebe do tego stopnia że pokochałem pełnym sercem Artura i otworzyłem szeroko ramiona na nieznane, ciągle jednej rzeczy mi brakowało...miłości. Poznania właściwej osoby, pokochania jej do zatracenia i mógłbym o tym pisać pół nocy, o afirmacjach, sile przyciągania, sekrecie...o tym wszystkim co towarzyszyło mi w tej drodze i co czasem stawało sie najważniejsze i ponad wszystkim...COS SIE ZMIENIŁO !!! Owszem to dalej jest ważne, ale nie samo w sobie, gdzieś pojawiła się pewność - spoko to juz masz, niedlugo poczujesz i doswiadczysz... Czuje - nie zawsze ale pojawia sie coraz częsciej uczucie łączności z Bogiem, czuje jego siłę i moc, jest ze mną i otwiera mi droge do zrozumienia. Świat w tych chwilach jest zupełnie inny i nic sie poza tym nie liczy... ale nie zawsze jest tak różowo, irytacja w codzienności pozostaje czasem choć sam zauważam zmianę zachowania ludzi do mnie:))))) - wrogowie sami do mnie z uśmiechem podchodzą! Miłego wieczoru, kolorowych snów Kochani:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ssol, czy przypadkiem nie masz jakiejś karmy do przerobienia?? Twoje odczucia są prawie identyczne jak moje i sam mógłbym to napisać. (poza kontaktami z wrogami, po prostu ich nie mam, najwyżej ludzi nieprzychylnie nastawionych). Przy okazji zaprzyjaźniony mistrz wymachał wahadełkiem moje czakry, poza czakrą splotu słonecznego 27% i gardła 31% wszystko powyzej lub w okolicach 50%, łapki na 57% otwarcia. Teraz wiem gdzie mam pracować. A w sakralnej lekkie przeenergetyzowanie. Co tam się dzieje??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie mail zadnej karmy do przerobienia to by tu nie siedzial i nie pisal bo by siedzial w Boskim Swieceie i zajmowal czyms ciekawym. :)

Dobrze byloby tez zdefiniowac co masz na mysli piszac "KARMA" i "DO PRZEROBIENIA", poniewaz jest mnostwo nieporozumien i zamieszania w zrozumieniu tych pojec przez roznych ludzi.

Wedlug mojej definicji brak karmy to zero wiazacych i wiklajacych wzorcow w podswiadomosci, czyli istota oswiecona.

Edytowane przez Amethyst
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Wedlug mojej definicji brak karmy to zero wiazacych i wiklajacych wzorcow w podswiadomosci, czyli istota oswiecona.

 

Długa droga przede mną, a nauki nigdy dość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIEŃ 16,17

 

W poniedziałek wieczoram działy sie dziwne rzeczy. Poczułem się bardzo źle, jak bym wpadał w jakiś dół, przepaść - takie raptowne uczucie deprechy, świeczka szalała, wstałem i chciałem poczuć energię otwierając się na płynącą z ziemi i nieba, przeszyły mnie jak nigdy mocne dreszcze, skupiłem sie na sobie znów to samo, pojawił sie strach, poczułem obecność czegos, kogos. Byłem na chat boxie stad pisałem o tym. Dziekuje Seid i Szamanie za pomoc.

 

Fizycznie czuję sie dobrze, psychicznie? jestem wyczulony, czuję że pewne osoby (te z którymi juz nie chce miec kontaktu) myśla co sie dzieje, pojawiaja sie jakies pytania co u mnie słychac. Relacje z bliskimi sa super:) sporo znajomych zadaje mi pytania i oczekuje pomocy, staje sie powiernikiem ich problemów o których nie mówili nigdy.. kochani do następnego:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Uh, tu jest tego strasznie dużo, a ja się pytam co wy z doświadczenia polecacie, nie jestem leniwy tylko uczę się, czytam pomagam w domu, medytuję ćwiczę itd. i czasu mi brakuje ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę zostawić sobie powyższą lekturę na deser, zaraz po skończeniu tego co pcha me palce ku klawiszom..

Zapoznałem się 'jedynie' z pierwszym postem i powiem że czytałem a od połowy już czułem co będzie i jest w następnym wersie.

Niemniej jednak dążąc do meritum niejakiego..

Doświadczam owego "REIKI" mimo iż o samym zjawisku słyszałem nie raz ale nie zgłębiałem się w takowe. Przyznam się szczerze że takowe a nie inne zmiany nastąpiły u mnie (i nadal następują, pogłębiają się, rozwijają..) za moją własną przyczyną, niejako "bez lotu na miotle do Wrocławia gotować w kotle.."

Nie bardzo wiem czemu to właściwie piszę aczkolwiek zdawać by się mogło że innym może to pomóc, więc.. jestem.

U mnie "zmiany" jako takie zaczynały się kilkakrotnie ale "słabo" ujmując to tak dość nietrafionym słowem.. Niecały tydzień temu jednak postanowiłem, heh, raczej moja Duszyca postanowiła zabrać się za Całokształt Wszechświata mego i... oto jestem. Przyznam że podpieram się różnymi informacjami i bodźcami, z różnych źródeł i dzięki temu "wzrastam" - a raczej "przypominam sobie swoją Prawdziwą Istotę" i z każdym dniem, z każdą godziną i każdą rozmową (dziękuję wszystkim moim rozmówcom z całego serca!) wzrastam duchem i czuję to świadomie, czuję wręcz kiełkujące nasionko o poranku, w południe łodyżkę wystającą znacznie, a o zachodzie słyszę pierwszych listków szelest.. Księżyc o północy natomiast muska zamknięte jeszcze pączki kwiatów by następnego ranka Słońce je otworzyło i uszczęśliwiło kolejne Piękne i Wspaniałe Dusze szukające drogi do samych siebie..

 

 

 

 

:ok_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w nocy pisałem odpowiedź kolejną na ten temat.. Jednak na prawdę nie dane mi było jej wysłać.. wiadomość ta być miała jedynie dla mnie.. a jedyne co mogę napisać.. jesteście na dobrej drodze, tylko rozluźnijcie nieco "umysł" i "schematy" a "reiki" przyjdzie do Was samo jako Najwyższe Światło, jako Przeczucie, jako Głos, jako Obraz, jako Zbieg Okoliczności, jako Przeznaczenie, jako telefon w odpowiednim momencie, jako stłuczona szklanka, jako rozbite auto, jako zapadnięta podłoga, jako choroba, jako lekarstwo... Otwórzcie się po prostu na znaki które ZAWSZE Wam towarzyszyły i towarzyszyć będą... a Wy ich DO TERAZ nie braliście "poważnie". Czy to szczekający pies czy uciekająca wiewiórka.. czy to dziecko czy starzec.. Nie ma zbiegu okoliczności ale jest "zbieg okoliczności" - tzn nie ma pozorów - wszystko do nas przemawia, tylko otwórzmy się na to... ...a 'reszta' spłynie na nas jak ogniki ducha świętego, jak woda gdy jesteśmy pod prysznicem.. :ok_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hihihi ladnie napisane. Wiesz my tu piszemy o konkretnej metodzie/sciezce uzdrawiania/rozwoju.

To o czym piszesz jest wspaniale i odnosi sie do ogolnie przyjetego Przebudzenia Duszy, drogi sa do tego roznieste, Reiki moze byc jedna z nich.

Reiki moze sluzyc tez i poglebieniu tego co po Przebudzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amethyst cieszę się że Twoje postrzeganie Świata jest Jasne :ok_na: bowiem "każdy ma tak samo zbudowane oczy o różnych kolorach, którymi patrzy inaczej na ten sam świat" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Witajcie, nie wiem czy ktos jeszcze to czyta, ale postanowilem wlaczyc sie w ta rozmowe :)

Chcialbym podzielic sie tylko moimi spostrzezeniami na poruszany przez was temat. Bede pisal w skrotach myslowych, poniewaz kazdy kto choc troche sie z tym zetknal zrozumie w mig :)

Kiedy doswiadczamy zycia zazwyczaj tworzy sie w nas opor, ktorego efektem jest brak "sily" do zwalczania jego fizycznych objawow. Reiki jest pewnym rekompensowaniem jej brakow. To powoduje skolei ze zaschniete doswiadczenia z przeszlosci na skutek owej sily (troche podobnej do wody ktora najpierw wsiaka w brud) odzywaja :). Lubie stwierdzenie: "ze trzeba to przepracowac". Efekt jest prosty, otoz przestajemy stawiac opor czego praktycznym skutkiem jest "zywy rezonans" czyli prawie natychmiastowe manifestacje naszych pragnien. Tak wiec Reki jest jakas droga moze na skroty :). Jednak sprowadzajac wszystko do najprostrzych pojec uczymy sie ciagle minimalizacji oporu ktory stawiamy samemu sobie :)

Nie chcialbym tutaj nikogo obrazic, ale instytucja mistrza w Reiki oraz stopnie "wtajemniczenia" troche mnie smiesza. To co ludzie zwykli nazywac Reki jest "sila" wystepujaca naturalnie w przyrodzie i jesli ktos choc troche rozumie te mechanizmy bardzo latwo potrafi wzbudzic ja w sobie bez zadnych inicjacji. Naturalnie zgodnie z zasadami kosmosu (mam tu na mysli moj ulubiony rezonans) im czesciej sie uzywa tym silniejszy jest efekt - czyli praktyka czyni mistrzem :P

Ot tyle :)

gg:3124323

Robert

Edytowane przez gorgoniatko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcialbym tutaj nikogo obrazic, ale instytucja mistrza w Reiki oraz stopnie "wtajemniczenia" troche mnie smiesza. To co ludzie zwykli nazywac Reki jest "sila" wystepujaca naturalnie w przyrodzie i jesli ktos choc troche rozumie te mechanizmy bardzo latwo potrafi wzbudzic ja w sobie bez zadnych inicjacji.

Widzisz to ze tobie pewne rzeczy przychodza na pstrykniecie palcami nie oznacza ze wszyscy tak maja, wiele zalezy od potencjalu wypracowanego czasem przes setki a moze i tysiace lat poprzednich zywotow. Do tego podswiadome wzorce blokujace rozne umiejetnosci takze nabyte czy to w procesie socjalizacji czy jak najbardzie w trakcie poprzednich istnien. Mistrz Reiki jest poprostu osoba ktora pomaga Uczniowi wzbudzic ten jak najbardziej naturalny potencjal w latwiejszy sposob. Jak to ladnie napisales na zasadzie rezonansu. Tak jak kamerton wzbudza kamerton do drgan dokladnie na wybranej czestotliwosci tak Mistrz Reiki wzbudza w Uczniu wspolgranie wlasnie z ta konkretna Jakoscia energii jak jest Reiki. A stopnie sa tylko dlatego zeby system energetyczny przyzwyczail sie do nowego pelniejszego funkcjonowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, milo ze sa jeszcze osoby czytajace ten temat.

Oczywiscie wszystko to co napisales Amethyscie jest jak najbardziej prawda oraz nie budzi we mnie zadnych watpliwosci tok twojego rozumowania, niemniej dostrzegam tu pewna nute - i tu przepraszam jesli uzyje zbyt mocnych slow - hipokryzji. Wspominasz w swojej wypowiedzi na temat uwarunkowan srodowiska i otoczenia, ktore ksztaltuja osobowsc kazdego czlowieka i wszystkie problemy z tym zwiazane, natomiast nie dostrzegasz ze juz sama instytucja pt" Mistrz" w kazdym z jezykow zaklada pewna wyzszosc, bezposrednio warunkujac reakcje danego adepta Reiki. Przeciez we wszechswiecie nie ma gradacji waznosci. Przypomina to struktura Kosciol Katolicki, ktory zreszta zazwyczaj negatywnie wypowiada sie na temat Reiki bo widzi w tym zagrozenie dla wlasnych wplywow - ot polityka, wszechobecna polityka. No ale kto ma mozg niechaj mysli....

 

Doskonale wiesz ze za otrzymanie papiera i dostapienia inicjacji trzeba zaplacic i to nie male pieniadze. (jeden z Wielkich Mistrzów zyczyl sobie za inicjacje na mistrza okolo 1000zl, nie wiem jakie sa aktualne ceny) Oczywiscie nazywa sie to w ten sposob ze nie placimy za Reiki tylko za czas ktory poswieca nam dany "Mistrz" - niemniej kase trzeba wydac jesli ktos na obsesje na punkcie dokumentacji swoich poczynan.

 

Jesli chodzi o samo Reiki to malo kto o tym mowi, a posrod Mistrzow Reiki to ja osobiscie nikogo jeszcze nie spotkalem, ze w ludzkim organizmie tak naprawde sa dwie wibracje pelniace role katalizatorow funkcjonowania danego czlowieka. Chinczycy zwykli nazywac te sily Ying i Yang. Naturalnie nie interesuje mnie nomenklatura tylko ich wibracja. Otoz to co ludzie nazywaja Reiki jest tak naprawde sila Ying dostajaca sie to ludzkiego organizmu czakra korony i odpowiedzialna za aspekt duchowy istnienia, a sila czy energia Yang dostaje sie do organizmu czakra podstawy i odpowiada za aspekt materialny istnienia. Oczywiscie ten drugi rodzaj energii jest duzo bardziej odczuwalny fizycznie niz Reiki (bedace bardziej subtelna forma energii) i daje bardziej spektakularne objawy w ciele. Hindusi nazywaja to wzbudzeniem Kundalini i opisuja rozne zazwyczaj bolesne symptomy jej dzialania - co nie powinno dziwic skoro energia ta odpowiada za aspekt materialny. Natomiast najbardziej znamiennym fizycznym objawiem Reiki jest poczucie sennosci czy wrecz zmeczenie co tez nie powinno dziwic skoro wplywa ona na sfere glownie mentalna. Do tego zazwyczaj wracaja do nas rozne wspomnienia przykrych sytuacji gdzie Reiki najwiecej moze pomoc w przepracowaniu zamierzchlych ran, skutkujac rowniez uzdrowieniem fizycznym. Lecz czesto bywa i tak ze nie ma zadnego uzdrawiajacego skutku fizycznego i ludzie dziwia sie dlaczego? - patrz wyzej :)

 

W Chinach jest kilku Mistrzow ktorzy balansujac energiami Ying i Yang potrafia dzialac cuda niemieszczace sie w mentalnosci przecietnego europejczyka.

Udalo mi sie znalesc reportaz na Youtube zachecam do obejrzenia.

Edytowane przez gorgoniatko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odpowiedzi na pierwsza teze:

Mistrz Reiki to tytul ktory okreslilbym rzemieslniczym a nie duchowycj, jest to osoba z odpowiednim doswiadczenie w pracy w tym systemie pracy z energia i potrafi innych w ten system i konkretna jakosc energii wprowadzic.

Wiec nie powinno byc tu mozwy o zadnym wywyzszaniu sie, a ze czasem woda sodowa do glowy niektorym uderza to nie kwestia metody ale ludzi ktorzy ja przekazuja.

 

W odpowedzi na druga teze.

Milo ze masz swoje TEORIE na temat Reiki aczkolwiek niewiele one maja wspolnego z rzeczywstoscia.

Zadziwiajace jest ze zazwyczaj najwiecej o Reiki maja do powiedzenia ci ktrzy samej metody nie praktykuja. :serduszka2_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov
W odpowiedzi na pierwsza teze:

Mistrz Reiki to tytul ktory okreslilbym rzemieslniczym a nie duchowycj, jest to osoba z odpowiednim doswiadczenie w pracy w tym systemie pracy z energia i potrafi innych w ten system i konkretna jakosc energii wprowadzic.

Wiec nie powinno byc tu mozwy o zadnym wywyzszaniu sie, a ze czasem woda sodowa do glowy niektorym uderza to nie kwestia metody ale ludzi ktorzy ja przekazuja.

 

W odpowedzi na druga teze.

Milo ze masz swoje TEORIE na temat Reiki aczkolwiek niewiele one maja wspolnego z rzeczywstoscia.

Zadziwiajace jest ze zazwyczaj najwiecej o Reiki maja do powiedzenia ci ktrzy samej metody nie praktykuja. :serduszka2_na:

 

Nie odpowiedziałeś na żadne pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialem dodac, ze praktykuje Reiki codziennie :), wiec zdaje sie ze cos na ten temat wiem :)

Edytowane przez gorgoniatko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...