agaaga Posted March 2, 2010 Share Posted March 2, 2010 śniło mi się, że jadę ze szwagierką i mężem jej samochodem, ona kieruje, ja siedzę obok, bardzo wieje i nagle z tira, który nadjeżdża z naprzeciwka odczepia się naczepa z kontenerem i sunie prosto na nas, nie możemy zjechać na bok, bo coś tam jest, w ostatniej chwili udaje się nam ominąć naczepę i jedziemy dalej, na drodze leżą jakieś kawałki różnych części, zbliżamy się do wzniesienia i mówię, żeby trochę zwolniła, bo za górką coś jest, jakaś przeszkoda, wjeżdżamy na wzniesienie i widzę przed nami rozbity w drobny mak samochód, znowu udaje się nam go ominąć i za chwilę widzę sunące na nas wielkie elementy mostu, ogromne stalowe balustrady, wydaje się, że nic nas już nie uratuje, przemyka mi przez głowę myśl, że to już koniec, ale nie ma w tym ani paniki, ani jakiegoś strachu, patrzę jak ta kupa żelastwa sunie i sunie i w ostatniej sekundzie, tuż przed nami zsuwa się na pobocze. Dziwny w tm śnie jest jakiś brak emocji. Czy ktoś mógłby zinterpretować ten sen. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysiaczek Posted March 2, 2010 Share Posted March 2, 2010 Myślę, że ten sen może zapowiadać przeszkody i trudności na drodze do osiągnięcia zamierzonego celu. Trzeba będzie włożyć ogromny wysiłek w to, by ten cel osiągnąć. Twój brak emocji może mówić o tym, że jakoś szczególnie tego nie odczujesz, do wszystkiego będziesz podchodzić ze spokojem i opanowaniem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts