Veronica86 Napisano 3 Marca 2010 Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Śniło mi się ,iż przyjechał po mnie chłopak,z którym kiedyś byłam(w realiach nie było to nic powaznego z jego strony).We śnie przyjechał do mnie czerwonym maluchem,(w rzeczywistości ma seledynowy).Stanął nie tam gdzie zawsze w rzeczywistości (od strony mojej kuchni) tylko od strony mojego podwórka.Ja przez okno mu krzyknęłam ze za chwilę idę tylko muszę się uszykować.No i malowałam się ,malowałam az w koncu nie zdałam sobie sprawy z upływu czasu.(dość długo chyab to trwało)Podeszłam do okna ,chciałam powiedzieć że wreszcie idę ale go już nie było. Co to ma znaczyc ,jak odebrac ten sen??? Ze co?? Czy tu chodzi o to ze on tak naprawdę za mną czekał???A pozniej odpuścił sobie? Bo nie kapuje.A i co znaczył inny kolor samochodu ?Pomocy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guest Napisano 4 Marca 2010 Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Nie jestem specjalistka od snow ale wydaje mi sie ze zbytnio sie grzebalas i w koncu jak zdecydowalas sie na tego chlopaka- on sobie odpuscil. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Veronica86 Napisano 4 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 4 Marca 2010 Dziękuję za interpretację.Sądzę ze to faktycznie jest strzał w dziesiątkę! Mnie to wogle nie przyszło na myśl.:)Dziękuję :* Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi