Kindek90 Posted March 6, 2010 Share Posted March 6, 2010 Witam, Opowiem Wam moją ubiegło wakacyjną historię. Wszystko zaczęło się po maturach , dostałem niesamowitego napędu ,prawie wogóle nie spałem. Biegałem ciągle do kasyn i byłem nieco szalony np. o 4 w nocy pojechałem na zakupy do tesco po kierownicę do komputera. Następnie miałem lecieć do Amsterdamu na turniej szachowy oraz pograć w pokera. I tu zaczyna się cała historia. Lot miałem na 18:05 , miałem proroczy sen ,że będzie katastrofa , w przed dzień lotu słyszałem ,,głosy" z elektroniki .. Rano około 6 rano w dzień lotu pobiegłem do kasyna zobaczyć co wypadnie na ruletce -> uznałem , że jeśli bedą to 18 i 5 to lot jest skazany na katastrofę. Lot był liniami ryan air w czasie górowań słonecznych. W kasynie wypadły ku mojemu przerażeniu 18 i 5 pokolei , wtedy rozpętała się burza w moim umyśle. Myślałem , że jestem prześladowany przez Japończyków którzy stawiali na te liczby na ruletce.. Uciekłem z kasyna , wyrzuciłem telefon bo myślałem , że jestem prześladowany. Katastrofy nie było , a ja skończyłem w szpitalu psychiatrycznym , a godzina 18:05 jeszcze przez długi czas mnie prześladowała. Co mam o tym sądzić? Czy to magia liczby 23? 18+5=23. Sprawdziłem też datę 18 maja -> jest to czas kiedy Słońce w tym dniu znajduje się w zodiakalnym gwiazdozbiorze Byka a ja właśnie jestem spod znaku byka. Proszę o komentarze. Pozdrawiam! Kindek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blueeyes210 Posted December 30, 2012 Share Posted December 30, 2012 Myślę, że to jednak za mało , żeby cokolwiek powiedzieć.JAk napisałeś,katastrofy nie było,a liczby w kasynie mogłeś po prostu podświadomie przywołać,znam takie przypadki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.