Diliana Posted March 10, 2010 Share Posted March 10, 2010 Byłam w wielkim domu, w pokoju który miał tylko dywan kolorowy ściany jasne,firany zielone,i wielkie schody,były one niebieskie.Obok szedł meżczyzna i schodził na dół,ja chciałam zejść ale mnie odepchnął i poszedł sam.Miałam w ręku pełno woreczków foliowych a w nich było mięso które sie psuło,było czarnawe i pokryte chyba pleśnią zieloną,na podłodze i pod nią(bo był tam dywan)tez leżało jakies białe mieso i też sie psuło,ja je zbierałam i wciaż patrzyłam na nie,czemu one takie jest.Potem jak już pozbierałam zaczełam sie zbliżać do schodów,wokoło zrobiło sie ciemno i cicho,i zimno.ja rzuciłam tym mięsem i chciałam zejść,ale schody zaczeły pękać,i sie rozwalać a ja siedziałam na podłodze i patrzyłam dalej.Postapiłam jeden krok,do tych schodów,to kawałki ich zaczeły lśnić na biało,kolor z niebieskiego zmieniać na biały.Rozgladnełam sie po pokoju,miesa już nie było,zamiast tego dywan zmienił sie z kolorowego zółty.a ja usiadłam na nim mówiąc dziekuje. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Vanilia22 Posted March 15, 2010 Share Posted March 15, 2010 Hmm cześć Dilianko:) Wiesz moje wrażenie z tego dnu jest dosyć proste. Sen ma pozytywny wydźwięk bo kończy się dobrze ale widać, że masz jakieś niezbyt miłe relacje z kimś, i gdy próbujesz coś z tym zmienić napotykasz trudności, które trudno ci przełamać, zmienić zwyczajnie sie tego boisz. Widzisz wszędzie jakieś ale... (to to mieso właśnie) Natomiast kiedy już naprawdę się za to weźmiesz sama zobacz co sie dzieje. Spokój... Więc głowa do góry:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts