Skocz do zawartości

moj dawny chlopak chce mnie zamordowac albo to robi:(


k p

Rekomendowane odpowiedzi

Prawie kazdej nocy od prawie roku mam ten sam (albo bardzo podobny)sen:moj byly chlopak,z ktorym bylam dawno,dawno temu..(jakies 10 lat temu zostawilam go)probuje mnie zamordowac...zazwyczaj wyglada to tak,ze najpierw za mna lazi,sledzi mnie,probuje i probuje,czasem widze juz jak do mnie strzela albo zamachuje sei wielkim nozem albo po prostu wpycha mi go w brzuch..roznie to wyglada..ale generalnie chodzi mu o jedno:chce mnie zabic..a ja ciagle uciekam przed nim w tych snach i po obudzeniu sie jestem strasznie zmeczona i przerazona:((nie wiem co mam o tym myslec..trwa to juz tak dlugo,ze czasem juz nie mam ochoty isc spac bo wiem co mnie moze czekac:((nie wiem co robic..a spac przeciez musze!!!dodam tez,ze mam juz wlasna rodzine:meza i dziecko...a o tamtym(zlym doswiadczeniu)juz dawno zapomnialam...tylko sny mi przypominaja i wracaja do przeszlosci:((

prosze o pomoc...k p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to bylo zle doswiadczenie zyciowe i na dodatek bylam b.mloda,za mloda:mialam 15 lat jak go spotkalam i byl moim 1szym,bylam z nim prawie 4 lata..po czym skonczylam to wszystko,ucieklam od niego,wyjechalam z miasta i nigdy nie chcialam (balam sie go spotkac bo byl nieobliczalny)wykrzyczec mu w twarz,jaka krzywde mi robil...on staral sie bardzo,zebym do niego wrocila,probowal mnie szukac,raz musie nawet prawie udalo,sledzil mnie chyba raz czy dwa jak wracalam ze szkoly...ale nigdy nie wykrzyczalam mu tego,ze go nienawidze,ze nie chce z nim byc,ze jest straszny i robi straszne rzeczy(krzywdzil mnie i swoja rodzine)a teraz...nie wiem juz za pozno...i ja juz nie chce go wiecej spotkac...niestety nie wybaczylam mu ale prawie zapomnialam..do tego momentu..jak mi sie zaczal snic w taki straszny sposob:(((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie tyle zapomniałaś co wyparłaś to do podświadomości, która teraz przypomina Ci o tym w snach.

Dusisz to w sobie i skutki widać w tym śnie.

Zamiast się skonfrontować z tym problemem, Ty uciekłaś.

Nie zakończyłaś tego etapu życia,mimo iż rozpoczęłaś nowy (własna rodzina).

A "stary" nadal Cię dręczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Ci bardzo Pysiaczku za pomoc,ale to w sumie nie rozwiazuje mojego problemu:wiem,ze ucieklam i ze nie powinnam,ale zrobilam to bo sie go balam..to wszystko..tylko co ja mam teraz zrobic??wrocic do Polski,odnalesc go i z nim porozmawiac??czy to jest wyjscie,zeby pozbyc sie koszmarow??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to mogłoby pomóc...

Ważne jest by stawić czoło temu co Cię gnębi i znaleźć siłę w sobie by się z tym skonfrontować...

A szczególnie - przebaczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj k p,

odnośnie snu podzielam w 100% zdanie Pysiaczka.

Jeżeli chodzi o Twoją sytuację, to sugerowałabym kontakt z psychologiem, który pomoże Ci świadomie przepracować to, co w sobie dusisz - bo to zdecydowanie jest Ci potrzebne. Musisz całe te gorzkie uczucia "przetrawić" bo w przeciwnym razie takie sny będą Cię nawiedzać co jakiś czas, i to praktycznie jest pewne.

 

Jeżeli nie masz możliwości zgłoszenia się do profesjonalnego psychologa mam dla Ciebie taką małą propozycję:

napisz list.

W tym liście zawrzyj wszystko, cały swój żal, to co chciałabyś jemu wykrzyczeć prosto w twarz.

Możesz zawrzeć tam wszystko czego tylko chcesz się pozbyć.

Następnie taki list możesz po prostu spalić, bądź np podrzeć na miliony kawałeczków i wyrzucić.

To taki mały "rytuał" oczyszczający.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Pysiaczku:))niestety....chyba nie mam na tyle sily i odwagi zeby go znalesc i porozmawiac..nie wiem,moze to przez te sny tak sie go boje a moze przez przeszlosc??nie wiem...ale boje sie,ze zrobi mi krzywde...jestem zwyklym tchorzem:((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Sephiro za odpowiedz...myslalam juz o wizycie u psychologa,ale potrzebowalam jeszcze potwierdzenia u innych....i Ty mi ja dalas..mam zamiar zrobic rytual oczyszczajacy,jeszcze dzisiaj,przed snem...nie rozumiem tylko jednego;dlaczego dopiero po 10ciu latach to wszystko wrocilo???dlaczego teraz??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wam bardzo za pomoc,nawet nie wiecie jakie to dla mnie wazne..zwierzalam sie do tej pory tylko mojej starszej siostrze,ale ona powiedzala, zebym zapomniala o tym wszystkim bo myslac o tym,przyciagam zlo do siebie...ale jak tu nie myslec,jak ci sie prawie codziennie to sni?

pozdrawiam serdecznie,k p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam Was ponownie:))

minely DWIE NOCE po "oczyszczenieu sie" (napisalam list i podarlam na milion kawaleczkow, a pozniej spuscilam w klozecie)i jak na razie koszmarny sen nie powraca:))

dzieki Wam dziewczyny:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mam nadzieję, że wszystkie negatywne emocje udało Ci się spuścić razem z nim :)

Jak widać do takich rzeczy żadna magia nie jest potrzebna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wy sie bawicie w jakieś czary mary, rytuały, magia to nie jest wyjscie, zaczniesz się bawić magią to zobaczysz ze się to nie skończy i zacznie sie moze nawet gorzej dziać, wracać do polski zeby tylko "go" spotkać nie radze bo może zrobić Ci jakaś krzywde, mozesz tez mu o sobie przypomnieć i znow się w Tobie zakocha albo popadnie w jakis obłęd i bedzie Cie sledził, moze on juz nawet nie zyje i się Tobie pokazuje w snach (?). mozna bylo by pojsc do kościoła wyspowiadać się albo pomodlic, np w jego intencji, w afryce gdy szamani rzucają klątwy na ludzi tylko wiara w Boga pomaga im przezyc, reszta często ginie w dziwnych okolicznościach. ale jesli takie rozwiązanie wydaje się byc głupie, staromodne itd to nie wiem, w magie się nie oplaca bawić!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artur.m91, czy Ty czytasz w ogóle na co odpisujesz???

 

Jak widać do takich rzeczy żadna magia nie jest potrzebna :)

 

Nie bez powodu we wcześniejszych postach wzięłam słowo "rytuał" w cudzysłów.

Napisanie listu to czyste zagranie psychologiczne, które ma przynieść ulgę i poczucie ostatecznego rozprawienia się z "demonami przeszłości", a magii jest w tym tyle co w Perwollu Black Magick...

Czytaj człowieku ze zrozumieniem i nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia - to wszystkim wyjdzie na dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...