Skocz do zawartości

Wasze sposoby na "doła"


suryya

Rekomendowane odpowiedzi

witam!

Każdy z nas ma czasem taki dzien,kiedy to wszystko jest na nie i tylko usiąśc i wyc...

ja mam taki właśnie dzisiaj i chciałabym poznac wasze sposoby radzenia sobie z taką chandrą:_prosi:

nie chodzi mi tu o ezo-sposoby,bo do takowych to trzeba miec odpowiedni nastrój i spokój ducha,najlepszym rozwiązaniem byłaby flaszka whisky ,żeby się "zresetowac",ale wstaję codziennie o 5 rano i to chyba nie przejdzie:jezyk1:

jakieś opcje?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

a powaznie to nie wiem, sposobów mam kilka, w zaleznosci od sytuacji, w zasadzie żaden nie jest skuteczny w 100%.

Najczęściej kilka piw i forum rozwiązuje sprawę ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jak medytacja, autohipnoza, ot, taki głęboki relaks najlepiej w wannie, na niej świeczki. Owszem, whiski ze spritem raz. I dość. więcej będzie miało skutki uboczne. Czekolada. Rozmowa z kimś, kto ma na nas korzystny wpływ, może być "telefon do przyjaciela".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliska osoba :przyjaciel kumpel czy jak tam wolicie,rozmowa jego ramie.. bo czasem łatwiej jak sie człowiek komuś wygada,no dobra można usiaść przy tym piwie no,ulubiona muzyka,czasem zajęcie sie czyms konkretnym by nie słuchac wciaż myśli ale i też nie uciekać od nich bo potem tylko problem się mnoży..To raz,ale niektórzy wolą pozostać w swej "samotni"i tam wszystko przemysleć,czasem i popłakać,raz na jakis czas nie zaszkodzi,a wrecz tak oczyści.

Edytowane przez Diliana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzyka i jeszcze raz muzyka. Nawet tańczyć nie musisz, tylko wystarczy że pobujasz się na krześle, polecam do tego Hevia. Wysokie dźwięki mają zbawienny wpływ na samopoczucie. Dla mnie to najlepsze lekarstwo na wszystkie możliwe bóle. Jeszcze jest dobry Qntal, oprócz wyżej wspomnianej Hevii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sowilo92

a wiecie co ja ostatnio odkryłem sposób na takiego właśnie małego doła;)...włączasz sobie jakąś muzyczkę, najlepiej taką którą lubisz...i po prostu się ruszasz, tak jak Ci się podoba...taki freestajlowy taniec...wspaniale relaksuje...co prawda wygląda się wtedy jak nienormalny, ale czy to jest w takiej chwili ważne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje sposoby na dolka

Najczesciej majac zly humor mamy ochote zamknac sie w domu na sto spustow. W moim przypadku jest to najlepszy sposob, by wpasc w glebszy dol :) dlatego jesli pora i pogoda sprzyja to czasem wrecz zmuszam sie do wciagniecia czegos na tylek i wyjscia z domu. Swieze powietrze, spiew ptakow, szum morza(o ile chce mi sie przejsc na plaze ;)) i ruch sprawiaja, ze czuje sie lepiej :)

 

Druga moja metoda jest kawa + przeboje lat 70-80, taniec tez pomocny przy tym ;) mozna tez robic przyjemne w pozytecznym, tanczyc z rura od odkurzacza na przyklad :lol: ja to praktykuje jak jestem sama w domu, nie przejmuje sie wtedy tym jak wygladam :lol: a humor poprawiony i porzadki zrobione ^ ^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

Ja ostatnio jak mi smutno przypominam sobie dwa genialne teksty...jedne koleznki: Jestem Dagmara i lubie ziemniaki, mam to po tacie", albo kuzynki :" Uwolnij emocje - puść bąka".

 

:)

 

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vanilia22

hmmm kazdy ma swoj sposob na dola. Mnie pomaga rzowniez czytanie ksiazek- taka mala biblioterapia, gdzie moge zapomniec na moment o swym problemie i kiedy sie juz lepiej czuje szukac rozwiazania. a tance tez sa dobre:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

biorę łopatę i zasypuje, tylko tak żeby nic z tego doła nie wyszło ;)

Bycie wśród natury, i przypomnienie sobie chwil szcególnych związanych z wewnętrzną siłą.

Czasem wystarczy muzyka i szybka jazda....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś miałam doła i wydudniłam pół butli whiski. Jednak pomogło. Wcześniej wyszłam z domu, spotkałam znajomą, zapytała, co u mnie, więc zaczęłam ryczeć... Potem nastąpiły teksty typu- spokojnie, dasz radę, walcz, etc... No to na nią nakrzyczałam ze łzami w oczach na ulicy przy śmietniku, gdzie całe tabunu ludzi odbywają marsze w rożnych sprawach... Przytuliła mnie, wysłuchała, poradziła, żeby na ludzi uwagi nie zwracać. Powiedziała, że ona też dziś tak ma, popłakała się, potem żeśmy się na tej ulicy wyprzytulały, wycałowały i rozeszły. Ja zrobiłam konieczne zakupy i wróciłam do domu wypić whiski. Jest dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam:) a ja jak mam doła to jedyne co mi poprawia humor to konie:D i jeszcze raz konie:D uspakajają, sprawiają ze wszystko spływa po mnie:D nawet jak nie na zywo to wystarczy mi np książka na ich temat:D kocham je tak bardzo:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyjrzyjmy się najpierw skąd biorą się owe doły. jest sobie umysł :) ludzie utożsamiają siebie z umysłem, z ego.te dwa narzędzia z resztą bardzo to lubią, dostają tyle energii ile chcą mieć, jak chcą więcej podsuwają intensywniejsze myśli, ludzieroboty na te myśli reagują, przeżywają te myśli, zwracają na nie uwagę, stają się myślą. myśl to przecież myśl, sami decydujemy jaką władzę ona będzie miała nad nami, jaką moc jej nadamy. co niektórzy mają świadomość faktu iż myśli podsuwane przez umysł/ego można zupełnie wyciszyć, wyłączyć.

 

to nie koniec kochani. najfajniejsze w tym w tym wszystkim jest fakt, że nie można utożsamiać siebie tylko z jasną, tzw piękną stroną umysłu :) akceptując, utożsamiając się tylko z jedną, automatycznie akceptujemy tę drugą tzw mroczną, ciemną ( :lol: ). nie można utożsamiać się tylko z połówką. akceptując tylko piękną stronę, jednocześnie trzeba się liczyć z pojawieniem się prędzej czy później tej drugiej. objawiają się jak w temacie dołami, lekami itp które można obserwować, poznać.....

 

a teraz jak wyjść poza umysł? jak pozbawić go tej mocy? hehe obserwacja, przecież wiecie którzy mnie czytacie od początku :) kieruję teraz przeważnie do nowicjuszy których każdego dnia przybywa, którzy nie często zaglądają w posty wsteczne ;) obserwując poznajecie. sama obserwacja bez osądów, oceniania, karania, radowania pozwala wam poznać owe zjawisko w was, owy program który wami steruje. np pojawia się myśl (program) przeżywacie tę myśl, reagujecie na nią itp (wasza reakcje na program który wami steruje). sama obserwacja to poznanie, pozwalacie by to od was odpadało. z czasem nauczycie się posługiwać umysłem kiedy będzie wam potrzebny, przestanie umysł nawijać przez 24/7 przez całe życie :D

 

ps. lubię medytację z głowy do serca. poczujcie co się w was dzieje kiedy energia opada z ośrodka głowy skąd pochodzą napięcia na ośrodek serca :) dokonujemy tego w prosty sposób wyobraźcie sobie, że nie macie głowy :) zróbcie to teraz, wyobraźcie sobie w tej chwili, że nie macie głowy, tuż pod szyją ona znikła. pomijając iż może wydać się dziwna, to jednak jest bardzo skuteczna. obserwujcie co się w was dzieje. jak często będziecie przyzwyczajać siebie do nowego stanu, za jakiś czas na świat będziecie patrzeć sercem, ośrodkiem spokoju, miłości, wolności, radości itp, itd, etc

 

 

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Cuk-Ru Pud'Ru

Sposób na doła?Zamienić na twórczość,ja tak robie i nawet pomaga.Potem ktoś tego słucha co ułożyłem i ma doła zamiast mnie :D

Bez doła nie miałbym o czym tworzyć.Dół to źródło inspiracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wole sobie nie wyobrażac bez głowy :lol: lubie ją:)choc nieżle pomyślane.Tylko serce..brzmi fantastycznie..i pomocnie,bo jakby spojrzeć umysł czasem za dużo nam odbiera

No ta inspiracja i wena to faktycznie,wszystko przelac na papier,potem mozna poczytać co to sobie myslimy fajnego,i na nowo zdołować,ze koszmarny tekst.Nie no popieram:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dół? A co to takiego?

 

Słuszne nastawienie. Myślę, że ten stan prowadzi do depresji.

Im dłużej w nim tkwisz tym bardziej jesteś na nią narażony.

 

Sugeruję wykreślić to słowo ze swojego słownika!

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam bardziej przyziemny sposób na "gorszy nastrój" - wysiłek fizyczny. Działa niezawodnie musi byc jednak wystarczająco długi, przynajmniej 05h do 1h. W trakcie jednostajnego wysiłku jak wiadomo wytwarzaja się endorfiny czyli hormony dobrego samopoczucia i zadowolenia i wszystko mija... :icon_smile2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

mój sposób na doła ? hmm w zależności od doła. Jeśli jest to zmeczennie niepowodzeniami i losowymi sprawami to bardzo po babsku. Tzn . cos pysznego i to dużo :) na słodki na słono na pikantnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jesli jest to dołek sercowo -uczuciowy , to nie mam lekarstwa. Poducha , smętna muzyka i rozdrapywanie ran:(

pozdrawiam wszystkich dołujących inaczej :_oc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

czeeeekoooladaa! zawsze, wszędzie w każdej ilości :D

do tego dobra muzyka i przyjaciel.

i "papa dołku. do następnego razu" :D

 

ogólnie rzadko miewam "doła". Lubię sama siebie nakręcać (zarówno negatywnie jak i pozytywnie) także sama często nie wiem już co jest prawdą a co moim wymysłem, więc zlewam to.

 

"mówi się trudno i idzie się dalej" :) moje ulubione motto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zgadza się spacer, ale nie zawsze się da, zwłaszcza wieczorami. Ostatnio wymazałam słowo dół z mojego słownika, nawet słowo smutek gdzieś zniknęło, jest tylko przygaszenie i refleksja. Słucham dużo muzyki, ostatnio przyczepił się do mnie jeden motyw filmowy, New Moon Soundtrack-01 New Moon (Main Theme), ale wywołuje u mnie spokój i pozytywną energię. Co do słodkości, jedna kostka czekolady gorzkiej i po sprawie, przy większej ilości wpadniecie w dołek nawracający. Alkoholu nie polecam, działa tylko przez chwilę i za każdym razem potrzeba go więcej. Dobra jest rozmowa z przyjacielem, a czasem też o dziwo płacz. Trzeba uwolnić emocje, jeśli ich jest za dużo, to się dusi w sobie, a nie jest to zdrowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Herbata czarna i kropelką rumu. Albo... w szkole, gdy z wiadomych przyczyn (ależ nie z powodu regulaminu! Raczej z powodu plątania się wzroku po nim, bo wiecie: malować po alkoholu to może i można, ale nie wszyscy) nie można: sok ananasowy. sok ananasowy z sokiem malinowym i czekolada!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...