Tanino Napisano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2010 Witam Pomyślałem sobie założyć taki temat bo tak czuje że go tutaj brakuje. Poruszam go jako wolną pogaduche. Chodzi konkretnie jak ja się czuje w rzeczywistości. Jak sobie radze z nią i jakie mam problemy. Zacznę oczywiście od siebie. Ja jest jak zwykle narzekacz na wszystko dużo rzeczy mi się w sobie nie podoba jeszcze więcej u innych trudno mi zakceptować nie które fakty jaki i godzić się z nie którymi osobami szczególnie z domownikami w domu chciałbym mieć zawsze racje być coś w stylu autorytetu. Prawda jest taka na autorytet w domu nie mam szans z wielu przyczyn. Największą przyczyną jest moja przeszłość którą ja sobie może wybaczyłem ale bliscy ją ciągle przywołują do mnie. Co mnie najbardziej wkurza zatem że każdy mój krok jest montorowany przez wielkie oko mojej rodziny. Mimo tego mam w sobie samo zaparcie i mimo że czasem mnie to dobija mówie sobie że się nie poddam tak łatwo, a może to że nie wyobrażam sobie innej drogi i sposobu na życie jak trzymanie się tego co jest. Ale jak by ktoś spojarzał na całe moje życie to z jednej strony by powiedział że sobie całkowicie nie radze ale z drugiej strony jeśli jestem zagrożony wiem jak chronić i bronić swojej inaczej zwanej pupy. Także punkt widzenia zależy od punktu patrzenia. Co fakt nie zmienia że ja sam określam swoje życie tak że raczej do tej pory to sobie nie radziłem z rzeczywistością. Po za gadaniem. W tym się wyrobiłem z biegiem czasu. Ciągle wydaje mi się że wiem co kiedy powiedzieć i na tym jade. W rzeczywistości też głownie pracuje po to by się czuć dobrze reszta mało mnie obchodzi. Co za tym idzie robie wszystko szybko znaczy pracuję na ilość mało uwagi przywiązuje do jakości. Od to i tyle na tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolinna Napisano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2010 Jak się odnajduję w rzeczywistości? Ostatnio mam wrażenie, że coraz słabiej. Mam dużo wątpliwości na każdej płaszczyźnie życia. Jakoś nie mogę się ogarnąć, ułożyć tego wszystkiego. Dodatkowo zawsze myślałam, że bardziej pasowałabym do epoki romantyzmu. Często czuję się nierozumiana przez otoczenie. Przekornie, gdy ktoś stara się mnie zrozumieć i pojąć o co mi chodzi, ja udaję, że wszystko jest ok i żadnego problemu nie ma. Dominuje u mnie serce, a ten narząd mam naprawdę dziwny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZawszeWinna Napisano 12 Maja 2010 Udostępnij Napisano 12 Maja 2010 Karolinno doskonale Cię rozumiem.Dokładnie tak samo wygląda moja sytuacja, czuję jakbyś mnie opisała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolinna Napisano 12 Maja 2010 Udostępnij Napisano 12 Maja 2010 No, dobrze, że znalazła się osoba, która to rozumie ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezimiennaa Napisano 3 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2010 (edytowane) najpierw ja chciałam dostosować się do rzeczywistości. teraz to rzeczywistość musi dopasować się do mnie, bo ja nią najzwyczajniej przestałam się przejmować. zawsze niezrozumiana, inna, dziwna. czuję, że świat nie jest gotowy na przyjęcie mnie. takiego dziwadła jak ja ostatnio z sobą czuję się coraz lepiej... z ludźmi... wręcz przeciwnie... stąd ezoteryka. To takie niespotykane w moim otoczeniu, że nie mogłam się powstrzymać żeby tym się nie zainteresować. Karolino ja też się z Tobą i ZawszeWinną utożsamiam. Ot co a epoka romantyzmu... chyba właśnie wtedy powinnam żyć Edytowane 3 Czerwca 2010 przez bezimiennaa literówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolinna Napisano 3 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2010 bezimienna, może my z tamtych czasów, co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezimiennaa Napisano 3 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2010 bardzo prawdopodobne (jeszcze) się nie orientuję jak to jest z tymi poprzednimi wcieleniami, ale kto wie, może w romantyzmie czegoś nie wykonałyśmy i to się tak za nami ciągnie, aż po dziś dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZawszeWinna Napisano 4 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2010 Noo, wszystko możliwe... w każdym razie naprawdę coś jest na rzeczy z tym romantyzmem ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Troxet Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 Jeśli chodzi o mnie, to jestem oazą spokoju. Staram się być optymistą i polegam na prawach Murphy'ego. Pomimo wszystko staram się jakoś dostosować, przez co wychodzi to jakoś na opak i zazwyczaj kończy się, ze zostaję z boku z najbliższymi osobami. Życie mnie jakoś tak ukształtowało i wypłakałam się już i starczy mi do końca życia. Bynajmniej miejmy taką nadzieję. A co wy tak do romantyzmu? ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolinna Napisano 7 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2010 A co wy tak do romantyzmu? ;p Bo my wrażliwe marzycielki, nierozumiane przez świat Epoka poetów i obrońców wolności, buntowników- wtedy powinnam żyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dharma Napisano 13 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2010 rzeczywistość?? Jest jak plastelina dzięki której można coś fajnego ulepić chociaż przyznam szczerze, że ostatnio się nie chce i rozwój wydarzeń powoduje że plastelinka sama sie lepi w jakieś kształty Jakoś tam się odnajduję, wiele jest rzeczy godnych uwagi radosnych które nadają sens np. minuty spędzone na obserwowaniu papug które są zabawnymi ptaszyskami i zawsze wywołują uśmiech na twarzy Poza tym długie rozmowy z przyjaciółmi, bliskimi, realizowanie wspólnych celów, wspólne marzenia i plany... ogólnie poczucie, że ma się życie w garści i nie ma rzeczy niemożliwych uskrzydla i daje energii:D aż chce się działać marzenia, plany, działanie w ciągłym ruchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.