Potrzebuje pomocy i wyjaśnienia z tym wszystkim

[_Adam_]

Witam jestem nowy na tym forum zauważyłem że mogę tu otrzymać potrzebną mi pomoc i odpowiedzi.

Jestem dość młody ponieważ urodziłem się w 1994r.

Zacznę od samego początku:

Od małego dziecka miałem sny w których widziałem przyszłość ona na prawdę się spełniała trochę mi było niezręcznie ze wiedziałem co ktoś za chwile powie lecz to były przypadkowe nic nie znaczące chwile.

Również czasem wyczuwałem w okuł siebie duchy krążących bez celu gdy tylko przymknąłem oczy widziałem ich tak jakby cienie się poruszały (takie czarne postacie podobne do cieni) niedawno postanowiłem się spytać czego chcą ode mnie ponieważ również słyszałem czasem głosy były to bez sensowne wyrazy żeby im to powiedzieć skupiłem się i zapytałem w myślach wtedy jakbym opuścił ciało i przeniósł się gdzieś daleko było tam sporo ludzi jakby na coś czekali gdy ich tylko o coś pytałem odpowiadali churem nie dało się ich zrozumieć poprosiłem jedną osobę by mówiła za wszystkich odpowiedzi na moje pytania były sprzeczne ze sobą jak by nie wiedzieli czego chcą i byli zdezorientowani (teraz podejrzewam ze to byli zmarli i nawet nie wiedzieli ze nie żyją) próbowałem tego parę razy (było to wieczorem) za każdym razem byli zdezorientowani.

następnego dnia również spróbowałem tym razem było to inne miejsce było ono mroczne wszędzie panował mrok po chwili pojawił się Afro Amerykan powiedział mi on:

Matka umrze

wystraszyłem się bo myślałem ze chodzi o moja nic nie chciał już dokładniej odpowiedzieć wszystko okręcał więc po wróciłem

za chwile jednak znów tam wróciłem i tym razem spytałem go o dobrą wiadomość lecz nikogo nie było nikt nie odpowiadał po jakimś czasie jak to pytanie powtarzałem pojawiłem się w chyba w amerykańskiej sali narad siedziałem na miejscu prezesa za oknem widziałem identyczny budynek również bardzo wysoki i pokryty szybami wtedy on do mnie podszedł położył jakieś notatki i powiedział:

oto one szefie

wtedy znikną nie byłem w stanie ich odczytać ani podnieść miałem również ograniczone ruchy wtedy spytałem czy może mi je przeczytać lecz nikt nie odpowiadał po jakimś czasie jak to powtarzałem jakby z tych notatek wyłoniła się szara zakapturzona postać i powiedziała:

mogę lecz to nie ważne

(głos tej postaci był gruby i nie robił wrażenia miłej ani dobrej osoby)

więc wróciłem zaraz po powrocie usłyszałem głośny i wyraźny głos w głowie jak nigdy:

jeszcze raz tam wrócisz a zostaniesz z chwytany

trochę się tego wystraszyłem dlatego więcej nie próbowałem i po tym ostrzeżeniu jakieś 10 minut później było podobne brzmiało:

Nie wchodź do żadnego lasu bo nie wyjdziesz z niego żywy zrozumiano

powtórzyło się ono kilkakrotnie

Następnego dnia dowiedziałem się że Matka mojego znajomego nie żyje lecz to był dzień jej pogrzebu a ja dopiero wtedy się o tym dowiedziałem więc byłem troszkę przerażony słowami tej osoby którą tam spotkałem (była to bardzo młoda osoba mógł mieć tak na oko 20 lat)

po tych przeżyciach odczuwam jakby do koła siebie jakąś moc jak by mnie otaczała i nagle czułem wielką siłę a w szkole na Religi jak słuchaliśmy piosenek o zmartwychwstaniu Jezusa ciężko mi się dychało czułem się bardzo zmęczony i coraz bardziej senny a w środku czułem jak by coś we mnie walczyło po wyjściu czułem się bardzo osłabiony przez parę minut i miałem to dziwne uczucie zduszania mnie w środku

obawiam się czegoś złego, wie może ktoś co to oznacza??

nigdy tak nie miałem

Zaobserwowałem tez większą sprawność fizyczną i szybsze się gojenie ran (zraniłem się rano a popołudniu rana pomniejszyła się i to znacznie a wcale nie była mała... jeszcze trochę i zniknie)

po tym jakiś czas miałem uczucie jak by to miejsce mnie wołało żebym tam wrócił (ale wiedziałem że lepiej nie)

też odczuwałem jak by coś mi zakazywało konsultacji tu (ale nie słucham)

 

Pozdrawiam

Adam

Edytowane 8 Kwietnia 2010 przez _Adam_

[Mefi]

chodzisz do kościoła ?

[_Adam_]

ostatnio rzadko ale czasem (wiem ze to może być coś z tym związane dlatego teraz sobie postanowiłem że będę regularnie chodził) ale gdyby to była kara to nie polepszyły by mi się zdolności i ni było by tak że po mojej ranie została tylko malutka ranka w tak krótkim czasie

[Mefi]

phi.. nie martw się nie chodziło mi o kare bo nie chodzisz do kościoła... Kiedy ostatnio byłeś ?

 

Chodziło mi o to iż źle sie poczułeś na lekcji religij...

 

Rozumeiszm o co chodzi z tym ostrzeżeniem o nie wchodzenie do lasu czym się ostatnio zajmujesz w kwesto rozwoju duchowego... i w zasadzie nie tylko bo z twoim życiem codziennym też może to meić jakieś powiązania

[_Adam_]

Sprawdzę jak reaguje na kościół ale zawsze w nim czułem się lepiej i jaśniej myślałem

[Szizi]

Teraz przypomnij sobie od kiedy Cie "dusiło" na religii, od kiedy nie chodzisz do kosciola itp.

Od kiedy tak się dzieje, od kiedy masz takie uczucie.

 

I odpowiedz na te pytania: Czym się zajmujesz? rozwijasz się jakoś?

[_Adam_]

No dopiero po tym jak opisałem przeniesieniu się a na Religi zaczęło dopiero przy pieśniach w kościele jak byłem ostatnio jakoś tydzień temu to nic mi nie było dopiero teraz bo tym co się zdarzyło a to się zdarzyło w święta dziwny zbieg okoliczności... (jak reaguje na kościół nie wiem dopiero zobaczę)

Duchowo chyba w żaden sposób się nie rozwijam no jedyne co więcej poznałem ostatnio to jak się przenosić i tyle potem już nie próbowałem

[_Adam_]

W kościele nic się nie dzieje

opisał bym dalej ale muszę na jakiś czas wyskoczyć i nie będzie mnie na forum od miesiąca do 3 miesięcy