Skocz do zawartości

Serwitor


Gość Cuk-Ru Pud'Ru

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Cuk-Ru Pud'Ru

Po raz kolejny spróbuję ale jak znowu mnie coś wyloguje w trakcie to...opętam ten wątek;]

 

Chodzi oczywiście o medytacje i myśli/pytania które się pojawiły w trakcie.

 

1 - Czy osoba która w dzieciństwie bawiąc się w rytuały/magię,mogła coś namieszać i powołać do życia jakiegoś serwitora bądź inne ustrojstwo które teraz "łazi" za twórcą i miesza mu w życiorysie?;]

Pytanie jest o tle trudne że ja chciałbym również wiedzieć jak(i czy to możliwe) anulować...to co się stworzyło,w przypadku gdy nie pamięta się zbyt wiele z dawnego rytuału podczas którego coś mogło się urodzić?

Kolejna sprawa:jak to ocenić czy faktycznie rytuał coś dał,zmienił,stworzył?To kwestia wyczucia czy może da się jakoś wykryć/przywołać swojego..."stwora" i dogadać z nim?;]

 

2 - Jeśli ktoś mając złe intencje,wykorzystuje magię do zaszkodzenia komuś to szkodzenie jest świadome.Szkodnik wie że szkodzi bo chce szkodzić ALE

co zrobić w przypadku gdy ktoś ma dobre intencje,nie chce szkodzić sobie i innym a mimo to robi coś czego nie jest świadomy?

Jak się ustrzec przed robieniem sobie krzywdy w sposób nieświadomy?Czyli mając dobre intencje,robiąc coś w dobrej wierze,jednocześnie nie przeoczyć czegoś istotnego

co wpłynie negatywnie na efekt jakiegoś rytuału magicznego?Np...robiąc amulet ochronny,wyjdzie komuś amulet..."bezbronny";] szkodnik czy inny pasożyt astralny?

Albo próbując zassać energię,zamiast ją zmagazynować - stracimy.

 

3 - ...cholewa,zapomniałem...a czuję że ważne było :D

Edytowane przez Cuk-Ru Pud'Ru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

1. Jest to możliwe. Serwitora można zniszczyć o ile nie jest silniejszy od stwórcy, lub od tego co chce zniszczyć.

Dogadać się można, ale nie wtedy kiedy stanie się od nas inteligentniejszy a po kilku latach tak prawdopodobnie jest.

2. Zapanować nad sobą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Cuk-Ru Pud'Ru

Zapanować?Nad sobą?Chyba się nie rozumiemy.

Nie da się panować nad czymś czego nie wiemy tzn jeśli szkodzę sobie nie wiedząc że to robię to jak mogę przestać skoro wydaje mnie się że nic złego nie robię?;]

Właśnie w tym rzecz,żeby to jakoś...odkryć,dokopać się do tego,zbadać i sprawdzić czy aby napewno wszystko przebiega zgodnie z planem.

 

Najlepsze na koniec.

Niszczenie serwitora :bejsbolmj6: ...nawet gdy został kompletnie zapomniany i wyparty ze świadomości,

nie da się go jakoś...przeprogramować zamiast niszczyć?Tę energię którą nazbierał w celu X wykorzystać do celu Y?

Przedewszystkim jednak, jak stwierdzić czy toto jeszcze żyje a jeśli tak to ile może,jak bardzo urosło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Cuk-Ru Pud'Ru

Jak długo był sam-załóżmy że w ogóle zaistniał to obecnie powinien mieć około 10,14 lat.

Jak był zaprogramowany-nie pamiętam,byłem młody i głupi( i "pięnkny" XD)

Czy to ma sens żeby teraz tworzyć kolejnego(serwitora Y) którego celem będzie..."opętanie"tego pierwszego (X) ?

Takiego pasożyta który ma wyssać wszystko ze swojej ofiary i przerobić na coś neutralnego albo np...zamknąć ofiarę w sobie

i nie niszczyć,tylko zwiększać swoją moc serwitora Y nad serwitorem X,kosztem energii X?:> Taki trochę wampajeryzm.

Im bardziej X jest silny,tym silniejszy będzie Y:] Sprytne nie?;] Takie błędne koło mnie interesuje.

Kiedy X zdechnie to Y straci witaminy;] bo Y żywi się wyłącznie X.

Im bardziej X będzie się rzucał,tym silniej będzie ograniczany przez Y.Ma to sens,jest to możliwe?

 

Jeszcze jedno,czy z serwitorami jest podobnie jak z klątwami?

Czy to jak silnie na mnie działa serwitor,zależy od tego jak bardzo wierzę że działa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Cuk-Ru Pud'Ru

Tatą?:> Przecież ja nawet nie wiem czy cokolwiek się udało stworzyć.

Mam tylko podejrzenia i obawy,chciałbym się jakoś upewnić i nie wiem jak.Jest jakiś test ciążowy?;]

Skoro to już nie serwitor to co?

Druga sprawa,ja tego "smyka" nie tworzyłem po to by mnie niszczył...chyba...problem polega na tym że to był tak dawno i pod wpływem tak skrajnych emocji że obecnie nic nie pamiętam...nawet intencji.

 

Skoro to "coś"ma świadomość to może da się z tym dogadać?:>

W jaki sposób można teraz...odczytać do czego TO zostało zaprogramowane?(i czy w ogóle istnieje)

Nie wiem skąd u mnie te dziwne myśli,medytacja zamiast mnie wyciszyć tylko mnie zestresowała.

Naszły mnie jakieś abstrakcyjne wizje w trakcie i skończyłem medytować gdy poczułem pierwsze mdłości.

O czym to świadczy?Choroba psychiczna czy ostrzeżenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puderek ja Ci mowilam olej medytacje i w swoim stanie nie praktykuj. Aha i sprawozdanie prosze na gg. I nie stworzyles serwitora, po prostu smieci sie Ciebie przykleily jak muchy do lepu:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dość często mam do czynienia z dwoma moimi serwitorami, które uzyskały świadomość. Jednego z nich od razu nauczyłem pobierać energię z otoczenia (specjalnie stworzyłem go świadomego), zaś drugi (ten uzyskał świadomość przypadkiem, gdyż o nim zapomniałem) wybrał sobie mnie na żywiciela. Na szczęście udało mi się z nim po dobroci i nauczyłem go pobierać energię z otoczenia (nie chciał wysysać energii z ludzi, lecz musiał, inaczej nie przetrwałby). Na moje szczęście, teraz oba są pokojowo nastawione, są "samożywne", zaś ten co go stworzyłem specjalnie ze świadomością ma już całkiem sporo energii (psi-balle nawet nieźle mu wychodzą), lecz nadal mam jej więcej. Ogólnie to je trzymam przy sobie dla towarzystwa.

Ryzykowną grę prowadzę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...