Pomoc lub Rada

[piter16]

potrzebuje pomocy i rady

a więc od 5 lat obecnie mam 13 lat miewam prorocze sny oraz kontaktuje się z duchami bez seansów wiecie jakich i prorokowanie sie sprawdza I mam dlemat rzucić to czy nie i czy to mi może zaszkodzić ? bo się ciut obawiam

[Guest]

Taki dar sie ma albo nie. Chyba nie da sie tego tak po prostu rzucic. To jest czesc Ciebie- wiec ja zaakceptuj. Jeden gra na pianinie- inny ma dar jasnowidzenia. Ja bym nic nie robila na Twoim miejscu- jak dar sie ma rozwinac to sie rozwinie... Ale moze ktos bardziej doswiadczony sie wypowie...

3maj sie

[piter16]

A tu jeszcze inne pytanie czy jezeli tym wizjom chyba moge tak to nazwac uratowąc komuś życie to nie wiem nie strace tego daru bo kilka osób gadało że moge w ten sposób to stracić

[_Adam_]

ja sam mam podobnie i właściwie dokładnie to nie wiem jak z tym pomaganiem ale wiem że trzeba być bardzo ostrożnym i uważać z kim/z czym się rozmawia i co się robi

(ja słyszałem już od dawna ale właśnie też nie dawno postanowiłem porozmawiać efekt zalezy od punktu widzenia)

[Misha]

Nie powinno się stracić takiego daru przez powiedzenie komuś czy ma na coś uważać(oczywiście dyskretnie bo nie wszyscy mogą zrozumieć że jest to prawda iż niektórzy mogą zrobić więcej od nich) Jednak co do kontaktów z bytami radziłam bym uważać i nauczyć się bronić ''stawiając tarcze'' gdyż nie wszystkie są miłe i nie są skłonne do pogadania i papa.

Ja uważam iż takie coś to dar którego nie powinno się wyzbyć, lecz go pielęgnować poprzez trening. Na forum jest pełno porad jak nauczyć się stawiać bariery, i oczywiście inne sposoby co i jak.Mam nadzieje że wszystko będzie ok:) Nie wiem czy czegoś zapomniałam powiedzieć, jak by coś jest tu wielu zaawansowanych użytkowników, którzy na pewno pomogą. Powodzenia i niech gwiazdy cię chronią.

Edytowane 31 Maja 2010 przez Misha

[Valestil]

Nie traci się daru przez ratowanie komuś życia. Nie wiem czy nazwać to darem, raczej otwarciem na istoty z tamtego świata. One same wyczuwają do kogo mogą przyjść. Mówię oczywiście z doświadczenia żeby nie było, że wtrącam się bez znajomości tematu. Na dusze trzeba BARDZO uważać. Moja rada jest taka żeby nie wierzyć we wszystko co mówią. Często kręcą i gubią się. Zwłaszcza te, które tak naprawdę nie chcę odchodzić i same nie wiedzą czego tak właściwie chcą. Piter16 jesteś jeszcze bardzo młosy i łatwo chłoniesz wszystko. Nie ufaj duszom w stu procentach. Bezpieczniej jest z nimi nie rozmawiać. Jeśli rozmawiasz z jedną będą pojawiać się następne. To nie my mamy im pomagać. To zadanie Aniołów. Jeśli jesteś na tyle otwarty, aby się z nimi kontaktować powinieneś również usłyszeć swojego Anioła Stróża. Jeśli nie do końca przekonuje cie to co piszę, zapytaj o to swojego Anioła. Jeszcze raz powtarzam ostrożnie z duszami. Te, które się denerwują już nie są tak przyjazne. Nie chcę straszyć, ale zdarzają się przypadki opętania. Dlatego należy zachować duży dystans.

[Alanna]

masz piękny dar, i powinieneś go pielęgnować. ale jak napisała Valestil, musisz zachować też dużo ostrożności w kontakcie z duszami. owszem, możemy im pomagać ale to zadanie dla ludzi odpornych psychicznie. dusze bywają zdradliwe i podstępne. pod wpływem Twojego żalu dla nich potrafią Cię wykorzystać. musisz zaufać swoim aniołom i tylko z ich pomocą i miłością pomagać innym. pozdrawiam

[Gość sheina]

Może nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, w zasadzie nawet nie znam się minimalnie. Natomiast moje podstawowe pytanie brzmi: Jeżeli masz taki dar to po co Ci on, jesli nie możesz z niego korzystać bo niesie określone zagrozenie - ze mozesz go stracić?

 

Jeżeli otrzymujemy jakiś dar... a dobrze wiemy, że są one rózne to przeważnie nasuwa się spostrzezenie po co tylko mi ten dar? Skoro mogę pomagac innym dzielić swoim umiejętnoscią TO TYM VBARDZEJ rewelacja, ze go posiadam!

 

Chłopie : ) jezeli masz informacje zwrotne od ludzi, że to co powiedziałeś sprawdziło się... pomagaj im! Ilu jest jasnowidzów, którzy w ten sposób działają? Prorocze sny to troche inna forma,a jakże podobna! Pomagaj moze ktoś , jakas matka będzie Ci wdzięczna za uratowanie najwazniejszego skarbu w jej zyciu- dziecka. A moze ktos nie złamie nogi w najważniejszym dla niego dniu życia?

 

Mysle, ze najwaznijesze jak Ty się z tym będziesz czuł, a czuję intuicyjnie, ze raczej bedziesz czerpal radosc z tego niż wielkie przeciązenie. Fakt, na swoj spoosb moze to byc niemile. ale wszystko zalezy od tego jak na to spojrzysz Chcesz widziec i nie mówc o tym ?

 

powodzenia