Patkaaaxd Napisano 7 Maja 2010 Udostępnij Napisano 7 Maja 2010 Na początku wspomnę, że mam ostatnimi czasy spore kłopoty ze snem. 3 tygodnie temu zostawił mnie facet po półtorarocznym związku i do tej pory trudno mi sie pozbierać. Więc tak... Śnij mi sie autobus, w środku dużo dzieci. Atmosfera była bardzo napięta. Przekraczalismy jakąś granicę bodajże i opiekunowie za wszelką cenę próbowali ukryć nasza narodowość. Wszyscy mieliśmy udawać, że śpimy. Już było dobrze, kiedy żołnierze zaczęli gonić masz autobus. Był jakiś wybuch i wszyscy nagle znaleźli sie poza autokarem, udawałam że nie żyje i na pół zamkniętymi oczami patrzyłam jak żołnierze zabijają dzieci, główne chłopców. Przeraziło mnie to i momentalnie wstałam. Jeden z żołnierzy chwycił mnie za ramię i rzucił na zakonnice. Obie pobiegłysmy do samochodu i po błaganiu jednego ze strażników odjechałysmy. Było już ciemno, ulice zupełnie puste. Zatrzymałysmy sie gdzieś na herbatę i sprawdzić jaką trasa jechać. Wiem że byłam umówiona na jakiś wyjazd i już byłam spóźniona. Ale jechałysmy dalej. Kompletnie nie zrozumiały dla mnie sen. Jedno nie pokrywa sie z drugim. Co myślicie? Dodam, że jak sie obudziłam to miałam wrażenie jakbym nie spala całą noc nie spala. Miała zamknięte oczy, ale nie spala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.