z645 Napisano 21 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2007 Śniło mi się cos bardzo dziwnego. Mianowice bylem na jakims placu, nagle znalazl sie tam kon ktory sie przechadzał, doszedlem do wniosku ze komus uciekl.. nagle ten kon wskoczyl na jakas przyczepe i zaczal sikac, chcialem sie schowac zby nie oberwac ale niestety mi sie nie udalo i zostalem przez neigo obsikany. potem przyszli jego wlasciciele i go zabrali. Wiem ze to strasznie dziwne, moze nawet troche zryte ale prosze o jakas interpretacje, bo strasznie mnie zaintrygowal ten sen. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viconia Napisano 21 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2007 Zarówno koń jak i oddawanie moczu jako symbole wskazują na napięcie seksualne. I to nie tylko wg. Freuda. Spiętrzenie oddziaływania instynktów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
z645 Napisano 22 Sierpnia 2007 Autor Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 nie wydaje mi sie zebym mial napiecie sexualne, ale zakladajac ze ok, cos w tym jest to czemu akurat koń??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viconia Napisano 22 Sierpnia 2007 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2007 Może nie napięcie ale tak jak napisałam: spiętrzenie instynktów - koń jest symbolem sił życiowych, dynamiki też. A czemu koń i seksualność? Cóż.... Widziałeś kiedyś konia... w akcji? :oops: Za to moczu nie da się inaczej zinterpretować, dlatego też stawiałabym jednak na tą tezę. Sny często pokazują nam rzeczy nieuświadomione. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi