michaelo Posted October 21, 2007 Share Posted October 21, 2007 Witam Tutaj znajduja sie wiersze mojego kolegi. Polecam wam i zachecam do komentowania P.S. Podalem link bo kolega nie życzył sobie kopiowania... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michaelo Posted October 22, 2007 Author Share Posted October 22, 2007 tez mu zadalem takie pytanie... ale uszanowalem jego prośbę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Posted October 24, 2007 Share Posted October 24, 2007 albo coś z moim komputerem nie tak, albo nie widzę linka, michaelo :smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Posted October 25, 2007 Share Posted October 25, 2007 Pfff.. Trzeba być mną Dzięki, Boa. [ Dodano: 2007-10-25, 22:01 ] michaelo, Twój kolega jak na moje oko zbyt dużą uwage przykuwa do rymów. Wiersz, wogóle liryka, nie polega na tym aby wszystko pięknie się rymowało, tylko, żeby jak najpiękniej ukazywało wnętrze Piszącego. Liryka ponoć nazwę swą zawdzięcza (jeszcze za czasów Homera i Hezjoda) temu, że była śpiewana przy wtórze lir. I nie zawsze się rymowała. Sądzę też, że wiersze te są "na jedno kopyto". Widać, że Twój kolega pisze o rzeczach wielkich - ważnych i trudnych. A tymczasem zachwycać się można rzeczami tak przyziemnymi jak choćby wygląd jakiegoś człowieka. Liryka to zabawa słowem - przynajmniej dla mnie. Jeśli ja piszę wiersz, jest to wiersz biały, nacechowany emocjonalnie i o tematach prostych. To tak jakby wrzucić Piszącego na głęboką wodę, kiedy on sam nie umie pływać To jest moje zdanie - może dlatego, że piszę po swojemu i nikt nie ingeruje w moja twórczość? :mrgreen: Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rastapastor Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Heh człowiek kulturalnie przegląda google...a tu takie coś ....hehehe nie no gitnie anetka16_16 Heh też kiedyś myślałem że rymy muszą być...ale teraz odnalazłem się nieco w wierszach bez rymów...o tematyce jakże przyziemnej......heheh...trochę późno odpisałem ale człowiek nigdy nie wie na co trafi w internecie Pozdroo...BLESS Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 A widzisz, lepiej późno niż wcale! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rastapastor Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 Heh mogę tu dać ostatni wiersz jaki udało mi się wypocić ...tzn napisać...pewnie się nie spodoba...ale co tam...negatywnej krytyki się nie boję MiłośćCóż to takiego? Pytanie drażniące wielu filozofów. Uczucie będące nieodłączną częścią życia będąca czymś czemu nie można nadać materialnej formy, lecz człowiek potrzebuje miłości niczym wody gasi samotność, smutek i rozpacz, więc czy można porównać ją do wody? Przecież rozpala ludzi gorącą namiętnością ogrzewa ich serca, płoną ich myśli. Więc może ogień? Ale miłość przychodzi z nienacka jak potężne wichury i burze w piękny upalny dzień Więc czy to może być wiatr i burza? Przecież prawdziwa miłość jest trwalsza niż najstarsze drzewa kolorowa i bajeczna niczym otaczająca nas przyroda. Więc czy może być naturą? Nie wiem, ale... Jedno jest pewne. Miłość jest czymś najwspanialszym, czymś co dodaje nam sił, wspiera w trudnych chwilach, czymś czego nie da się opisać w tych kilku słowach. Jest czymś co każdy człowiek musi w swoim kruchym życiu zaznać choć raz. Miłość... Pozdroo...BLESS Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rastapastor Posted May 4, 2008 Share Posted May 4, 2008 istotnie Pozdroo...BLESS [ Dodano: 2008-05-04, 19:23 ] heh nie mogłem edytować postu...więc nie pogniewajcie się za double... Chciałbym znać waszą opinię nt tych dwóch rzeczy które napisałem...błąd zrobiłem nazywając poprzednią rzecz wierszem...wiem że brakuje mi talentu...ale piszę bo lubię ...więc chcę wam jeszcze tylko jedno pokazać ... Kładziesz swą twarz na zielonej poduszce Wzrok Twój utkwił w błękicie nieba O czym teraz myślisz? O miłości, której nigdy nie spotkałaś? O przyjaźni, której nigdy nie zaznałaś? O rodzinie, której nigdy nie miałaś? Zmrok. Słońce zachodzi mącąc błękit jaskrawą czerwienią Wolnym krokiem zmierzasz do domu Mijasz ludzi. Radosnych, smutnych, przygnębionych. Dom. Otwierasz drzwi do pustego mieszkania Nikt na Ciebie nie czeka Nikt nie czeka by powiedzieć kocham Cię. Noc. Kładziesz Swą twarz na zielonej poduszce Wzrok Twój utkwił w białym suficie Samotny i ciasny pokój przytłacza coraz mocniej Zasypiasz. Sen. Kładziesz Swą twarz na zielonej poduszce Jego ręce wplatają się w Twe włosy Ustami delikatnie pieści Twą szyję Kochasz go! On kocha Ciebie! Poranek. I znów zawitał kolejny dzień Ciężko otwierasz Swe powieki Chcesz pozostać w świecie snu. Nie chcesz opuścić swojego kochanka. W pracy. Ślęczysz nad stertami papierów Nie masz czasu na odrobinę przyjemności Szef nakłada coraz więcej obowiązków Czy to się kiedyś zmieni? Autobus. Stoisz samotnie przy zamkniętym oknie Tłok, brak powietrza. Myślami przenosisz się do pięknego snu "Ach spotkać kogoś tak wspaniałego!" Dom. Kolejny dzień minął samotnie Twa dusza umiera, uczucia znikają A może to wszystko skończyć? A może przestać już cierpieć? Noc. Kładziesz swą twarz na zielonej poduszce Pudełko tabletek i szklanka wody Jeden ruch, Jeden łyk, Wieczny sen. Umarłaś... _________________________________________________________ zakończenie 2 Kładziesz swą twarz na zielonej poduszce Wzrok Twój utkwił w błękicie nieba O czym teraz myślisz? O miłości, której nigdy nie spotkałaś? O przyjaźni, której nigdy nie zaznałaś? O rodzinie, której nigdy nie miałaś? Zmrok. Słońce zachodzi mącąc błękit jaskrawą czerwienią Wolnym krokiem zmierzasz do domu Mijasz ludzi. Radosnych, smutnych, przygnębionych. Dom. Otwierasz drzwi do pustego mieszkania Nikt na Ciebie nie czeka Nikt nie czeka by powiedzieć kocham Cię. Noc. Kładziesz Swą twarz na zielonej poduszce Wzrok Twój utkwił w białym suficie Samotny i ciasny pokój przytłacza coraz mocniej Zasypiasz. Sen. Kładziesz Swą twarz na zielonej poduszce Jego ręce wplatają się w Twe włosy Ustami delikatnie pieści Twą szyję Kochasz go! On kocha Ciebie! Ulica. Idziesz ulicą myśląc o kochanku ze snu "Gdybym go spotkała, Gdybym go dotknęła, pokochała!..." Czas mija. Kawa. Siedzisz w kawiarni Za oknem szczęśliwi zakochani ludzie "Dlaczego ja nie mogę zaznać odrobiny szczęścia, odrobiny miłości?" Strach Kawa coraz mniej smakuje. Gorzkie myśli wyciskają łzy z oczu Strach przed samotnością boli mocniej Z oddali chłodny głoś woła "Skonaj samotnie!" Czy to miłość? "Któż to, czy to on?" Miłość. Strzała amora przebiła Ci serce Uczucia wlały się w całą duszę Emocje wygrały Krzyczysz "Kocham!" Noc. Kładziesz swą twarz na zielonej poduszce Jego ręce wplatają się w Twe włosy Ustami delikatnie pieści Twą szyję Kochasz Go! On Kocha Ciebie! Miłość. Pozdroo...BLESS [ Dodano: 2008-05-05, 19:26 ] Marzenia mnie opuściły. Rzeczywistość zmyła sen z powiek. Łzy oczyściły duszę z pragnień. Monotonia życia przeszywa mnie na wylot. Czas przytłacza i dusi swym ogromem. Jestem uwięziony w klatce Ciało i otoczka życia nie pozwala uwolnić gorącej i rządnej wolności duszy. Wołam za pomocą tych słów! O wolność! O oddech którego mi brak! Wołam...lecz nikt nie słyszy Dźwięk nie rozchodzi się w próżni bez uczuć. Zatrzymaj się! Odpocznij. Zajrzyj w głąb serca. Być może ujrzysz kogoś podobnego do mnie. Duszę pragnącą wolności i spokoju. Proszę... _______________________________________________ Czym są przeszłość, teraźniejszość i przyszłość? Nadzieją, którą chcemy by były? A może fatum, którego nie unikniemy? Życie. Czym ono jest? Darem Boga, który nas kocha? A może grą, w którą dobrze się bawi? Zabawne jest przestawiać własne pionki Bawić się ich uczuciami. Czy ja się tak czuję? Czy ja jestem małym nic nie znaczącym będącym na łasce Boga pionkiem? Staram się wierzyć Staram się czuć Staram się kochać Lecz czym są te uczucia? Przelotnym stanem naszej podświadomości? Albo czymś wyższym, lepszym i trwalszym niż umysł? Zrozumienie. Czymże ono jest? Litością nad czyimś nieszczęściem? A może przejawem ludzkiego współczucia? Nadzieja. Czym ona jest? Matką głupców wierzących w lepsze jutro? Lub czymś co pozwala nam zmieniać świat? Śmierć. Czym ona jest? Przepustką do lepszego lub gorszego świata? A może początkiem niczego? Za dużo pytań. Zbyt mało odpowiedzi. Pozdroo...BLESS Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 Rastapastorze, sądzę, że pisząc białe wiersze powinieneś stosować więcej środków styl. Spróbuj obciąć swoje wiersze i pozbyć się słów, które ja odbieram za przejawy puryzmu artystycznego u Ciebie. Nadzieja.Czym ona jest? Matką głupców wierzących w lepsze jutro? Lub czymś co pozwala nam zmieniać świat? Nie prościej i łatwiej do zrozumienia byłoby tak: Nadzieja. Matka głupców czy szansa na lepsze jutro Pierwsza linijka musi mówić o całym wierszu. U Ciebie ta linijka jest za długa i męcząca. Czym są przeszłość, teraźniejszość i przyszłość? Chyba żartujesz! Poezja to zabawa słowami, łączenie ich i rozrzucanie, by ponownie złożyć. Taka bezpośredniość pasuje do epiki. Charakteryzujesz się rozwiązłością słowną. Twoje słowa są zebrane w kupę i wygląda to tak, jakbyś przerzucał stogi siana z jednej na drugą kupę. Tyle pytań, ile zawarłeś w ostatnim wierszu wystarczyłoby mi, aby napisać cały tomik. Musisz nauczyć skupiać się na jednym motywie. Czytelnik co chwila musi przeskakiwać z jednej przestrzeni do drugiej. Nadzieja, życie, teraźniejszość a nagle śmierć, miłość, zrozumienie. Brakuje wody z kiszonych ogórków. W tych wierszach jest więcej zbędnych słów niż ukrytego znaczenia. Rzucasz się chłopie na głęboką wodę pisząc o życiu, śmierci i miłości z punktu widzenia filozoficznego. Nawet najlepszym poetom XXI wieku jest ciężko ułożyć cos sensownego. Może zacznij od czegoś banalnego i pięknego? Żeby pisać poezję musisz się na to przygotować i otworzy oczy na to czego wcześniej nie byłbyś w stanie zobaczyć. Jak zdefiniowałbyś chodnik? Droga do chodzenia? Zero punktów. Będąc poetą (w sensie hobby, nie zawodu) nie możesz używać słów codziennych, które mówisz wchodząc do sklepu czy adaptować swoich wierszy na nieambitne piosenki o taniobudżetowych teledyskach. Nie tędy droga. Poezją mogą być trzy słowa, w ogóle ze sobą nie związane. Ale czy poezją jest zwrot : "Kochasz Go! On Kocha Ciebie! ". Nie, mój drogi. A przynajmniej ja nie widzę w tym nic nowego i godnego uwagi. Tak jak mówiła Boadicea, nie wnosisz nic nowego. Wiersze ukazują duszę poety. Więc nie pozwól, bym sądziła, że jesteś zwykłym, szarym człowiekiem, nie wyróżniającym się w tłumie. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rastapastor Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 anetka16_16 W tym wierszu Nadzieja. Czym ona jest? Matką głupców wierzących w lepsze jutro? Lub czymś co pozwala nam zmieniać świat? Chodziło mi o to że ludzie mają wiele pytań na które żadko znajdują odpowiedź, że świat składa się z samych pytań...do czego służy, czym jest, po co i dlaczego. Wiem że używam zbyt wielu słów(pisałem wcześniej opowiadania...taki nawyk którego ciężko mi się pozbyć) staram się tego wyzbyć...ale nie potrafię ;/ Ten wiersz o zielonej poduszce etc ...miał pokazać moją osobistą wizję tego co czuje kobieta(nie jestem kobietą próbowałem się w nią wczuć...niestety nieudolnie) i to wcale nie jest erotyk...ale społecznik...chciałem sam przeżyć to co czuje odrzucona, bądź kochana kobieta. heh może się to wydać dziwne ale miałem takie natchninie by coś takiego stowrzyć ;d. Wiem że też mam tendencję do przesady i nadmiernego przelewania...tzn chcę wycisnąć z pomysłu wszystko co mogę z czego wiersze stają dłuższe i monotonne ;d... Staram się to cały czas naprawiać...ale naprawdę ciężko osobie która jest pozbawiona choć odrobiny talentu ...ale lubię się tym bawić...przyjemność dla mnie.. I dziękuję za opinie...usłyszanie a raczej przeczytanie tak fachowych słów sprawiło że jestem szczęśliwszy...bo opinie przyjaciół nie są obiektywne i nie dostarczają mi pełnej satysfakcji...i mimo iż nie są to słowa chwalące a kracące i nawołujące do poprawy...tym się cieszę ;d Pozdroo...BLESS Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 pisałem wcześniej opowiadania. to na co czekasz ? ale naprawdę ciężko osobie która jest pozbawiona choć odrobiny talentu Eee.. w każdym jest coś z poety fachowych słów mówisz o Boadicei, jak sądzę :mrgreen: mi do fachowca dalej niż bliżej i mimo iż nie są to słowa chwalące a kracące i nawołujące do poprawy...tym się cieszę ;d Ciesze sie, ze moglysmy Ci pomoc pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rastapastor Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 Ahahaha nie jestem zakompleksiony nie kryguję się...wiem że brak mi talentu ...i nie liczę na zaprzeczanie hahaa w ogóle skąd ten pomysł?? A dlaczego piszę?? Po prostu to lubię...ot cała tajemnica... amiast zajmowac sie tym, co znasz, probojesz sobie wyobrazic co czuje ktos inny i stad ten falsz. Widac, ze nie czujesz to, o czym piszesz, a to podstawowy blad. Zacznij od swojego ogrodka,... Próbowałem...ale się nie udało...bo nie zdołało przekonać czytelnika że kobietą o której piszę starałem się być ja ...starałem się poczuć te uczucia...emocje które emanują z takiej kobiety która jest bądź odrzucona bądź kochana...heh...trudno nie udało się...trzeba szukać swojego tematu gdzie indziej...ale jak nabiorę wprawy nie wykluczone że podejmę kolejną próbę napisania czegoś takiego . Pozdroo...BLESS Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rastapastor Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 11 minut...podobała mi się ta książka ...hehe...a jednak kiedyś spróbuję ;D...świat należy do odważnych... anetka16_16 Chętnie bym się pochwalił opowiadaniami XD...ale gdzie one są to sam nie wiem...a w piwnicy nie chce mi się kopać ;d...może kiedyś przy porządkach coś znajdę i wrzucę ;d Pozdroo..BLESS Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aneta Posted May 9, 2008 Share Posted May 9, 2008 bedziemy czekac z niecierpliowscia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radunia Posted June 22, 2008 Share Posted June 22, 2008 Skoro tu można, to i ja zaryzykuję... *** uśmiechnij się do twarzy ci w pętach klatka wzbiera pozłocistą barwą wyobraźni szaleństwa smak w ołowianych butach nie grozi ci nic klosz chroni swą różę na pożarcie łez ziemia zawsze gotowa idź a spal się w stronie światła tylko księżyc jest bratem tylko noc spełnieniem w krzyku tak zaciśnij usta niech krew się poleje na na ten mięsień który zwiesz sercem zaciskaj i klnij twój niemy krzyk wybawieniem w rozochoconym tłumie kat czeka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.